było sporo ciekawych odcinków w połowie zeszłej dekady, tak jak piszesz. 184, 211 na ten przykład. ale później też były, nawet w większej ilości. te upolitycznione są niestety słabe. na szczęście to mniejszość, 1 na 10. reszta obraca się w swojskim sąsiedzko-nostalgicznym klimacie. moim zdaniem w 2004-5 serial odżywa, ale dobre odcinki trwają po dziś dzień :)

Akurat wyśmiewanie PiSkomuny można autorom zapisać tylko na duży plus. Zresztą było to w raptem paru odcinkach (i to dobrych).
A co tam jest lewackie?

Obejrzyj "Pułapkę na myszy" czy "Niedzielę wyborczą" - najazd na PiS, a wychwalanie PO. Chociaż w tym pierwszym tak tego nie czuć, ale wg. kilku użytkowników z Forum Kiepskich pojazd po ministrze finansów z tego pierwszego był nie trafny, i bardziej pasuje do obecnego.

Mam nadzieję, że nie jest to odpowiedź na moje pytanie, bo powtarzające się nieraz nazywanie PO - postsolidarnościowej i typowo burżujskiej partii lewactwem, to jedna z największych głupot jakie w życiu słyszałem.

Odcinki, o których piszesz dobrze znam.
Co do "Niedzieli wyborczej" - trzeba się naprawdę mocno zawziąć, żeby ten odcinek odczytywać jako kpinę wyłącznie z jednej partii. Ale wyznawcy kaczyzmu już tak mają - dla nich obiektywne jest tylko to, co jest jazdą wyłącznie po konkurencji, a PiSu nie tyka nawet małym palcem. Bo jeśli się waży - to już jest stronnicze...

Jeśli chodzi o "Pułapkę na myszy" - mam silne wrażenie, że to dotyczy ministrów finansów wszystkich rządzących partii od bardzo wielu lat. W Kiepskich trafiło akurat na rządy PiS - pewnie dlatego, że od zawsze oni najgłośniej wrzeszczeli, że wszyscy kradną, a oni jedyni uczciwi, tymczasem dokazywali ile dusza zapragnęła, wcale nie mniej niż inni :)

Żeby nie było - nie jestem zwolennikiem żadnej partii, ale jednak tak odczytałem tamte odcinki. Z resztą faktycznie, z 2008go roku bardziej propagandowy wyszedł odcinek "Pejzaż powyborczy". "Niedziela" jeszcze trzymała tą satyrę polityczną. :D

Ale "Pejzaż powyborczy" też jest jak medal - ma dwie strony. Absolutnie nie jest to jednostronna satyra.