Chyba jesteś nie całkiem w domu. Co ma wiek wspólnego z odbiorem filmu? Albo się coś komuś podoba, albo nie.
Ten serial nie ciągnie się aż tyle lat, żeby ktoś się przy nim tak szczególnie zestarzał.
weź się nie pogrążaj konto założyłeś 11 dni temu i od razu po założeniu konta wyszedłeś z tym tematem. Uważaj bo ktoś uwierzy że to opinia jakiegoś widza serialu.
"od razu po zalożeniu konta wyszedłeś z tym tematem. uważaj bo ktos uwierzy ze to opinia widza serialu"
no i co to za zarzut ?
a gdzie jest napisane z jakimi tematami wolno 'wychodzić po założeniu konta" "?
uważaj, bo ktoś uwierzy, że masz trzycyfrowy iq :]
Jestem wręcz rozbawiony.. czy wy na prawdę myślicie że ludzie nie mają własnego gustu i jak pojawi się opinia rzekomo widza, że serial jest ..give me a break.. dobry.. to ludzie przyklasną i też tak uznają ?
Ok, to ja mówię, że serial jest tragiczny, wykonanie bez większego pomysłu, wszystko robione od niechcenia, na siłę, sam scenariusz nie trzyma się kupy, brak związków przyczynowo skutkowych, brak w ogóle chęci wymyślenia jakiegoś świeżego dowcipu czy czegokolwiek sensownego, w aktorach brak jakiegokolwiek życia, wylewa się to z ekranu że grają w tym już tylko dla pieniędzy. Odcinek z wiertarką i lombardem to wręcz dno i pukanie od spodu.
Chcecie żeby serial się ludziom podobał to weźcie się w garść, wyjrzyjcie z poza swojej bańki, odrzućcie schematy. Sezon 1 gasił nowe odcinki jak zapałkę wrzuconą do morza.
Sezon pierwszy był PIERWSZY więc nic dziwnego, że jest bardzo dobrze oceniany. Wtedy wszystko było nowością. Np. kłótnie Ferdka z Babką wtedy były czymś nowym i niepowtarzalnym, później to już odgrzewany kotlet. W dodatku ludzie mają to do siebie, że gloryfikują przeszłość, czasami za bardzo ją wybielając. Sezon pierwszy jak wszystko miał swoje dobre i słabe momenty. Była masa odcinków genialnych, ale też sporo dziadostwa typu ,,Wzorcowy obywatel''. ,,Pała, czyli dwója''. Nowe odcinki też mają dobre i słabe strony, nie ma co ich jako całości traktować, bo wszystkie te historie to zamknięta całość Poza tym, tak jak już napisałem, pierwsze odcinki były pionierskie, świeże, więc siłą rzeczy ogląda się je najlepiej chociażby z samego sentymentu.
Co do aktorów to nie zauważyłem tego co piszesz. Może to kwestia tego, że mnie w przeciwieństwie do Ciebie nic się z ekranu nie wylewa ;) . A tak serio, ci ludzie mają już swoje lata. Nie będą świrować pawiana jak w pierwszych latach emisji, bo są na to za starzy i takie coś już ich zwyczajnie nie bawi. Grają przekonująco. Z powodzeniem wychodzi im zagranie najróżniejszych wcieleń jakie tylko wymyślą dla nich scenarzyści.
Podaj przykłady, że scenariusze nie trzymają się kupy. Wg mnie są bardzo dobre. Zawierają punety, każda scena ma uzasadnienie w scenariuszu. Niech za przykład posłuży ,,Pożegnanie z Afryką''. Nie ma scen zapychaczy, każda ma uzasadnienie, w dodatku wspólnie prowadzą do puenty.
A, zapomniałbym.
Za nowymi odcinkami przemawia też fakt, że zdecydowana większość z nich zawiera jakieś przesłanie, morał. Tego właśnie brakowało starszym. Zdarzały się odcinki ambitniejsze, ale w pierwszej 100 były one w mniejszości. Przeważały odcinki zabawne, miłe w oglądaniu, ale puste. Bo jakie niby przesłanie ma płynąć z odcinka Kiepski Mózg, albo Zrób sobie Babkę, Żłopuś, czy Ferdokop? To było jedynie śmiechowisko. Nastawione tylko na jaja. Teraz Kiepscy mają większe ambicje. Starają się dać widzowi coś do przemyślenia, zamiast tylko go rozśmieszać. Dopiero kiedy wyczerpała się formuła biznesów odcinki stały się dojrzalsze, zrobił się z tego komentarz do rzeczywistości, ludzkich zachowań i wydarzeń z życia codziennego. I taki stan trwa do dziś.
Co do odcinka Pała, czyli dwója nie zgodzę się. To urocza opowieść o inicjacji seksualnej i pierwszych młodzieńczych zauroczeniach ze zderzeniem dwóch światów - kujonki i niezbyt kumatego chłopaka z osiedla. Pozostałe wymienione odcinki rzeczywiście to raczej śmiechowisko, bardzo dobre, ale jednak niewiele wystające poza te ramy. Z nowych odcinków przykładów znakomitego scenariusza i morałów jest wiele, choćby w tak prostym odcinku, jak Bełkot - wspaniała satyra na uzależnienie od tv z kapitalna końcówką. :)
Zależy co kto lubi :) . Mi się właśnie nie podobał, bo nie był śmieszny. Jedynie Ferdek i Waldek na początku śpiewający ,,Paździoch to dupa, każdy to wie byli zabawni''. A reszta już niestety nieśmieszna. I jakoś zawsze nudziły mnie odcinki, w których Waldek jest zakochany w jakiejś dziewczynie ;) .
a ktos ci każe "przyklaskiwać" ?
przyjmujesz postawę obronną, mimo że nikt cię nie atakuje :]
"serial jest tragiczny"
"wszystko od niechcenia"
"scenariusz nie trzyma się kupy"
"brak związków przyczynowo-skutkowych"
"brak chęci wymyślenia dowcipu"
"w aktorach brak jakiegokolwiek życia"
czy taka litanię krytykowania w czambuł wszystkiego i po całości można w ogóle
komentować w sposób racjonalny ? :]
tutaj widać jakąś zupełnie personalną wściekłość i agresję - tutaj hycel potrzebny jest, a nie
komentarz.
"wyjrzyjcie z poza swojej bańki"
poprawnie nalezy pisac "spoza" - radziłbym ci więcej czytać, a mniej pisać.