PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=87947}
6,6 113 tys. ocen
6,6 10 1 112688
4,9 20 krytyków
Świat według Kiepskich
powrót do forum serialu Świat według Kiepskich

...dlatego ocena to 7/10, a mogę powiedzieć, że jest ona nawet naciągana. Po prostu ostatnie odcinki to totalne gówno, za przeproszeniem.

użytkownik usunięty
NexaT

Też tak myślę. Nie znam nikogo, komu one by się podobały.

współczuję znajomych.

ocenił(a) serial na 8

Racja, szkoda, że taki genialny serial tak nisko upadł ;/ Pierwsze odc były genialne ;)

NexaT

trzeba mieć trochę smaku,żeby je docenić. może dlatego ci sie nie podobają.

skojarzenie w Psychuszkinie plebejskiego terroru antykulturalnego z okazji Euro 2012 z
rewolucja w Rosji, gdzie proletariat i chłopstwo obala ziemiaństwo i artystokrację -
bezcenny. Mistrzowska klasa. Perfekcyjne wykonanie.

ten serial, tak po prostu, podniósł poziom na pułap, przy którym tacy jak ty odpadają
z gry, bo macie za mało wyrafinowania żeby się tym pożywić.

ocenił(a) serial na 6
manning

Ale zrozum, że ten serial właśnie opiera się na prostym humorze, a ten odcinek "Psychuskin" jest najgorszy z całego serialu, więc ja Tobie gratuluje poczucia humoru. ;)
PS. Powiedz mi jeszcze, że śmiałeś się podczas tego odcinka, a... wiedz, że nie tylko ja mam takie zdanie na temat obecnych Kiepskich.

ocenił(a) serial na 10
NexaT

Odcinek Psychuszkin to obraz agonii tego kultowego serialu.

ocenił(a) serial na 6
filipczyszan

o tej agonii to czytam od 10 lat.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
NexaT

otoż - nie, nie opiera się na prostym humorze, w ktorym ktoś się przewraca na skórce od banana.

Psychuszkin to mistrzostwo konceptualne. o wykonaniu nie wspominam, bo wiadomo, ze zawsze jest
tip top.

ja nie oglądam Kiepskich dla rechotu. ani wczesnych ani późnych. rechot jakoś mnie nie bierze, a gdyby
mnie zaczął brać, to bym uznał, ze Kiepscy się staczają do poziomu remizowego chłamu. Ty byś tego
chyba bardzo chcial ale musisz sobie zdać sprawę z tego, ze jesli widziałeś to wcześniej, to znaczy, ze
dałeś się wykiwac konwencji, a nie dostrzegłeś treści, a jesli dzisiaj tego nie widzisz, to dlatego, ze
brak ci jednak wyrafinowania i gustu, żeby pewne przesłania i treści dostrzec i w oglądaniu sposobu przedstawienia
ich odnaleźć satysfakcję.

dziwne, ze każdy z was, krytykantów, zawsze powołuje się na argument ilościowy "nas jest większość !",
"nie tylko mnie się nie podoba", etc. - albo brak wam pewności siebie albo to odprysk tej właśnie
mentalności, która wywodzi się z intelektualnej płycizny przez którą na "Psychuszkinie" wy cierpicie, a ja
mam satysfakcję.

ocenił(a) serial na 6
manning

Co ty pieprzysz!? Jak chcesz to idź do teatru, na filharmonie czy co tam jeszcze jest... Kiepscy opierają się na prostym humorze, i nie zaprzeczaj. Obejrzyj sobie "Ogór" badź "W kamasze", są to jedne z lepszych odcinków Kiepskich, zobacz jaki tam jest humor. Jeśli ktoś ogląda Kiepskich to domaga się fajnych tekstów, scen, a nie czytania przez Ferdka jakiegoś Psychuszkina i oglądania 1000 scen na greenboxie. Widzę, że Ciebie to śmieszy, ale chyba jako jedynego.
PS. No i te teksty, "idż że, idź że", szczyt humoru, no i wspaniała Jolaśka, tak, oni tworzą światową awangardę kina!

NexaT

ty zaś odpal sobie stare odcinki i nie marudź :]

nie pouczaj mnie, bo oglądam Kiepskich od 1 odcinka i wiedzę mam wystarczającą.
humor w Kiepskich ma rózne oblicza.
a często chodzi w tym serialu o coś więcej niż twój ulubiony prostacki rechot.
ciebie być mozę na zrozumienie czegoś ponad to - nie stać, ale to nie znaczy, że
masz prawo do określania, co jest zasadą Kiepskich.

Twórcy tego serialu mają w nosie twoje definicje i oczekiwania.
i cale szczęście.

nie podniecaj się, nie histeryzuj, to nie przystoi :]

jak nie możesz znieśc całości z powodu jakiegoś jednego niewinnego tekstu, to
znaczy, ze masz problem ze sobą samym.

a JOlaśka jest bardzo dobrą postacią, tylko musiałbyś najpierw odszukać skojarzenia,
potem docenić język, a na końcu znaleźć w tym wartość.
Może wtedy umiałbyś oglądać ze zrozumieniem i przyjemnością.
Ale... trudno od fana prostackich wygłupów oczekiwać czegoś na wyższym poziomie.

polecam Reksia, Jasia Fasolę, albo Benny Hilla... chociaz nie - Benny Hilla ci nie polecam, bo
tam, rzadko ale jednak, żartuje się z brytyjskiej kultury i historii, więc mógłbyś nie zrozumieć
kontekstu :] ale gros gagów pewnie załapiesz.

ocenił(a) serial na 6
manning

Co ty pieprzysz!?
Jolaśka jest dobrą postacią? Co widzisz śmiesznego, w jej rechocie i tej głupiej składni zdań:
"ja wiem inaczej nie inaczej, ze...", no chyba to nie mój poziom humoru.
Jeśli oglądałeś pierwsze odcinki, to chyba powinieneś spostrzec, że one były bardziej śmieszne, niż obecne.

Może inaczej, powiedz mi, co śmieszyło Cię w odcinku "Krzyżacy", "das ojro"? Haha.
Jeszcze raz powtarzam, idź do teatru, czy czegoś tam - Kiepscy zawsze byli oparci na PROSTYM humorze, z prostym przekazem, a nie na książkach Psychuszkin, czy innych pierdołach.

Zauważyłem, że ty jesteś jakimś milordem z pałacu, któremu nie przystoi śmiać się z żartów plebsu, rozumiem.
Mam nadzieje, że odcinki Kiepskich powiązane będą jeszcze z książkami Mickiewicza i Sienkiewicza, to będzie gratka dla ducha!

NexaT

a co jest "śmiesznego" w tym, co pisze Masłowska czy Koterski, których językiem [z powieści, scenariuszy filmowych] mówi Jolaśka ?

ja nie jestem dzieckiem, i nie muszę rechotać, więc ty i ja mamy inne oczekiwania wobec Kiepskich.
Mnie satysfakcjonuje przekaz, aluzja, komentarz.

a żart nie musi wywoływać salw śmiechu, zeby był żartem dobrym.

Kiepscy mają swoją własną atmosferę, klimat, specyfikę świata w którym się dzieją - to się dla
mnie liczy i to mnie przyciąga.

jesli ciebie przyciąga chęc obejrzenia "jaj" i już naprawdę nic więćej dostrzec w tym serialu
nie potrafisz, albo jesteś na to za mało wyrafinowany, to się musisz skorygować. Zacznij
oglądać inne seriale, może tam znajdziesz coś dla siebie.

Kiepscy nie bazują na "żartach dla plebsu", to tylko ty byś ich chciał w taki sposób widzieć.

Nie powtarzaj, bo od tego racji nie będziesz miał.
ty Kiepskich oceniasz tylko przez pryzmat własnego, dziecinnego, postrzegania tego, co jest
"dobry humorem".

śmieszy cię Kabaret Starszych Panów ? zapewne nie, jakieś pierniki stare coś tam sobie bredzą, nie ?
śmieszy cię Kabaret Olgi Lipińskiej ? pewnie nie, cóz tam zabawnego dla takiego jaj-misszcza jak ty ?

a oba ww. Kabarety są klasyką i wyobraź sobie, ze mnóstwo osób świetnie się bawi odczytując zawarte
w nich aluzje, komentarze, żarty, społ-polityczn-kulturalne wtręty, ale i wzrusza się do ich sentymentalizmów czy romantyzmów podanych w
lekki sposób.

więc, naprawde masz oczekiwania plebejskie, wystarczy trochę "do namysłu" i już się gubisz.

nie możesz sobie po prostu nagrywać starych odcinków i odczepić się od nowych ?
przecież dorosły i rozumny czlowiek zdaje sobie sprawę z tego, ze dawni Kiepscy nie wrócą
i kropka.

resztę życia spędzisz na obsobaczaniu nowych odcinków ?


ocenił(a) serial na 10
NexaT

Proponuję traktowanie jego wypowiedzi w kategoriach humorystycznych. Ja tak od pewnego czasu robię i co wejdę na forum, to m jak miłość do Yoki dostarcza mi wiele śmiechu.

ocenił(a) serial na 6
piotrpwl

Do kogo ta wypowiedź jest skierowana?

ocenił(a) serial na 10
NexaT

Do ciebie. Proponuję, by nie traktować M jak Miłość do Yoki poważnie. :)

ocenił(a) serial na 10
piotrpwl

I tak go nie przekonasz, że białe jest białe, bo on jest niereformowalny. Rób więc sobie z niego jaja, tak jak my wszyscy.

ocenił(a) serial na 1
piotrpwl

Przeczytałem twoje posty pierwszy raz, później drugi, trzeci ... i dalej ich nie rozumiem.

ocenił(a) serial na 10
qazzaq123

To proste. Napisałem do użytkownika Nexat, aby użytkownika Manninga (M jak Miłość do Yoki) nie traktował poważnie, tylko robił sobie z niego jaja, jak wielu z nas na tym forum.

ocenił(a) serial na 1
piotrpwl

Aaaaaaaaaa teraz rozumiem.

ocenił(a) serial na 10
piotrpwl

Bezgraniczna i ślepa to miłość..................

piotrpwl

a jakie ty sobie ze mnie "jaja" robisz, co, Piotrusiu ?

no, pokaż te "jaja ze mnie" :]

boisz się nawet do mnie wprost napisac, zeby po uszach nie dostać :]

użytkownik usunięty
piotrpwl

Brawo za trafny komentarz.

trEfny.

użytkownik usunięty
manning

Tak jak twoja marna osoba.

ocenił(a) serial na 10

Idealne scharakteryzowanie wagi patologii.

ocenił(a) serial na 9
manning

Jak dla mnie to zalatujesz strasznie pseudo-artystą. Jeżeli przesłania z Kiepskich są dla ciebie głębokie to naprawdę jesteś człowiekiem nieobytym z jakąkolwiek sztuką. Albo należysz do grona tych artystów, którzy podniecaliby się gdyby ktoś przyszedł do nich i wysrał się na środku pokoju

manning

manning: Właśnie problemem w najnowszych odcinkach jest to, że często jest banalne przesłanie, które na dodatek jest przedstawione wprost jak dla kompletnego debila. Przypomnij sobie odcinek "Czumulungma", w którym mówią, że pieniądze szczęścia nie dają. W starych odcinkach przekaz był głębszy. Przypomnij sobie odcinek "Perpetum mobile". No i były mniej wulgarne, więc jeśli któreś odcinki są prostackie, to bardziej te nowe.

ocenił(a) serial na 10
konrado5

2,5 mln (skoki od 0,8 do 3,5) osób wciąż to ogląda, chociaż na forach twierdzi, że nie podoba im się. Powinni więc dać sobie spokój, a nie podbijać oglądalność.

użytkownik usunięty
buntownikzwyboru

Ja już nie oglądam.

a kogo to obchodzi...

konrado5

a ja ci przypomnę odcinek "Ferdynand K" adaptujący "Proces" w realiach rządów prawicowych w Polsce.
a na drugiej szali położę niedawno powtarzanych "Spirytystów" - "duch to spiritus, więc będę zasysał odkurzaczem
duchy i przerabiał na spiryt do chlania" - a to co jest ? to jest dopiero banalne, bo oparte na prostackiej
skojarzeniowości.

co "Perpetum mobile" ? typowy chaotyczny wczesny odcinek.

kogoś mogą razić greenboksy, a mnie z kolei razi np. owo perpetum mobile nachalnie przedzielone
tekturowym pudłem, w środku którego siedzi chłop i nim porusza, a profesor tego nie widzi. czy to
jest do przyjęcia ? Rozumiem w pełni konwencję, ale taka... oszczędność środków...

i jakie jest wg ciebie NIEbanalne, jak rozumiem, przesłanie "Perpetum" ? co w nim wyjątkowego ?

"przedstawione wprost" - może być i wprost, byle styl się zgadzał i uzasadnienie słowne nie było
walnięte na odlew, a w "Czumulungmie" takie nie jest.

manning

Odcinek Ferdynand K. to wspólne dzieło Khamidowa i Lewandowskiego, o ile mnie pamięć nie myli. Odcinek zaliczany jeszcze do ,,tamtej ery". Faktem jest, iż Khamidow pod koniec swojej ery reżyserskiej popierał wprowadzanie zmian i charakteru serialu na bardziej poważny i prawdopodobnie, gdyby został do dziś na stanowisku reżysera, ŚwK charakterem i stylistyką nie musiałby bardzo odbiegać od dzisiejszych Kiepskich. Byłby pewnie tylko bardziej śmieszny, swojski.

ludek_kiepski

Szkoda, że za namową kilku osób Khamidow woli dla kasy reżyserować i tworzyć w dużej ilości marne sitcomy dla Polsatu, chociaż w sumie nie dziwię się mu. Pieniądz rządzi dziś światem.

ludek_kiepski

taa... "tamta era" jak widzę dla każdego znaczy co innego. miną 2-3 sezony i dzisiejsze
odcinki też bedą "z tamtej ery", tylko czekać.

manning

manning: Odcinek "Ferdynand K" jest akurat odcinkiem Okila Khamidova, a nie Yoki. Zgodzę się, że odcinek "Spirytyści" nie ma żadnego głębszego przesłania, ale jest przynajmniej śmieszny w przeciwieństwie do tych nowych, w których jest tylko ciągle "Kuźwa", "gówno, dupa, cycki".

W odcinku "Perpetum mobile" pokazują to, że ludzie są wręcz automatami "półwariaci półautomaci", że robią to samo co inni "w marszu raźniej". Porównaj to przesłanie z przesłaniem "pieniądze szczęścia nie dają". O tym, że pieniądze szczęścia nie dają to chyba każdy wie, ale niewielu stwierdziło, że ludzie są półautomatami, półwariatami.

konrado5

mnie to w sumie lata koło nogi, czyj to odcinek, Khamidov i tak nie pisze scenariuszy.
zresztą, czy "Ferdynand K" był "smieszny" ?
miał mocne przesłanie i był dobrze napisany.

no i co to za błyskotliwa puenta ? "ludzie robią to samo co inni" ? to takie niesłychane ?

jak chodzi o "Czumulungmę", to zagwozdka jest w tym, ze kasę wygrywa ten, ktory potencjalnie
najbardziej jej potrzebuje i właśnie on się zdobywa na życiową mądrość.

inni, znacznie lepiej od niego uposażeni, mają setki planów jak wykorzystać te pieniądze, jesli
im spadną w ręce.

i to już nie jest w żaden sposób banalne.

ocenił(a) serial na 6
manning

Skończ pieprzyć, manning, trollu jeden.

manning

A tak poza tym nie wiem czy zwróciłeś uwagę na to co w odcinku "Perpetum mobile" mówił ksiądz na temat postmodernizmu. Wskaż mi takie filozoficzne treści w nowych odcinkach takich jak "Czumulungma".

konrado5

w "Czumulungmie" masz monolog Badury nt. dlaczego tej kasy nie... POWINIEN wziąć.

zwróciłeś na to uwagę ?

Tam nie ma tekstu "nie chcę, pozbądźmy się jej" - jest, nie wprost, ale w monologu : NIE POWINIENEM.
Nie należy. Lepiej nie. Ja nie i Ferdynand też nie. NIE POWINIEN, bo to grozi róznymi konsekwencjami.

I to już jest filozofia.

manning

Ale te konsekwencje są banalne,w przeciwieństwie do tego co jest w odcinku "Perpetum mobile". Przede wszystkim przesłanie w "Perpetum mobile" nie jest takie dosłowne, trzeba się go domyśleć. A w "Czumulungma" powiedzieli wprost. No i "Perpetum mobile" jest śmieszny z przesłaniem, a "Czumulungma" nie śmieszy, tylko poucza. Świat według Kiepskich to serial komediowy, nie zaprzeczam, że fajnie jak ma jakieś pouczające treści, ale powinien być też śmieszny. No i w odcinku Perpetum mobile nie chodzi tylko o to, że ludzie robią to co inni, tylko że są w pewnym sensie automatami. No i trzeba się domyślić, że chodzi o wszystkich ludzi, a nie tylko o tych, którzy chodzą w kółko po korytarzu. No i trafna uwaga księdza o postmodernizmie, a nie jakieś banalne "pieniądze szczęścia nie dają".

konrado5

mnie "perpetum" w ogole nie rozbawiło.
zasadniczo, "jaja" jako kategoria oceniania Kiepskich są passe, a najpewniej nigdy nie były
nawet główną z nich.
Komediowość to umowna sprawa.
dla jednego zabawny będzie Kabaret Starszych Panów, a dla innych Ani Mru Mru, który dla
tych pierwszych może być wulgarną prostacką odmianą humoru.
Humoru nie da się jednoznacznie zdefiniować, tak jak ideału kobiecej urody.
Jest go wiele odmian i wiele rodzajów.

przesłanie "Czumulungmy" nie brzmi "pieniądze nie dają szczęścia" - przesłanie to brzmi :
pieniądze, to tylko kłopoty, kłopoty i jeszcze więcej kłopotów.
"more money, more problems", jak mówią papuasi.

automatyzm prowadzi do równoległości postaw i zachowań, więc "robi się to co inni", gdzie
tu jest róznica ? chyba tylko w terminologii :]



manning

Automatyzm to coś więcej niż robienie tego co inni. Chodzi o to, że ludzie są marionetkami pewnych reguł. Nie wiem jak to zrozumiale wyrazić. No i właśnie przesłanie "pieniądze to tylko kłopoty" wydaje się płytkie. No i razi to, że tak bardzo wprost zostało ono przedstawione. Podobne przesłanie było w starym odcinku "Uśmiech losu", za to nie było przedstawione tak wprost i dlatego nie raziło. No i naprawdę przesłanie ludzie są automatami jest mniej trywialne niż "pieniądze powodują kłopoty". Chyba zdecydowanie mniejszej liczbie ludzi przyszło to do głowy, byśmy byli automatami. A jeszcze mniej ludzi wie co to jest postmodernizm, a świetnie w odcinku "Perpetum mobile" postmodernizm jest "wyjaśniony" przez księdza.

konrado5

skoro ludzie się niewolnikami reguł, to postępują tak samo, bo wszyscy wedle
jednej sztancy - "robią to co inni", gdzie tu jest owo "więcej" ? próbujesz wyjśc
poza logikę automatyzmu jako takiego, to się nie może udać.

a co w tym przesłaniu "płytkiego" ?
w ten sposób można zakwalifikować w zasadzie wszystko, co nie kuriozalne.
"nie zabijaj" ? banal, płytkie, ograne.
"Nie kradnij",eeee, przecież wszyscy wiedzą, że nie wypada.
etc.
w zasadzie, idąc tym tropem, "głębokie" będzie przesłanie "zabij, ukradnij, nie miej
skrupułów" - no chyba, ze ktos powie, iż to już też zgrany kawałek.

równie dobrze wcale nie musi chodzić o automatyzm, a o pęd życiowy, jedynym
"automatyzmem" w jego obrębie będzie aktywność.

możliwe, ze jeszcze mniej ludzi wie, że "Czumulungma", to Mount Everest.
tak można sobie znajdować plusy dodatnie, tylko do czego to ma prowadzić ?

manning

Powstaje pytanie skąd te reguły się biorą. Nie biorą się z tego, że inni się nimi kierują, bo aby się inni nimi kierowali, to one musiały powstać. I raczej tego źródła reguł dotyka teza "ludzie są automatami".

Pytasz co w tym przesłaniu płytkiego? Oczywiście to, że bardzo wielu ludzi o tym myślało. Natomiast o postmodernizmie, o perpetum mobile, o tym, że ludzie są automatami myślą już nieliczni. No i przesłanie "zabij, ukradnij, nie miej skrupułów" nie będzie głębokie, bo będzie namawiało do złego i będzie tylko odwróceniem "nie kradnij", nie dotyka abstrakcyjnych tematów takich jak: perpetum mobile. A jeśli chodzi o przesłanie "pieniądze powodują kłopoty" to nie lepiej było to przedstawione w odcinku "Uśmiech losu"? Przesłanie było płytkie, ale przynajmniej było śmiesznie, czego nie można powiedzieć o odcinku "Czumulungma".

konrado5

socjologia powie ci, ze wzięły się z czegoś, co się nazywa "umową społeczną".
z samorzutnego wytworzenia się pomiędzy ludźmi norm, zasad i reguł zachowań, które
można nazwać dominującymi. a więc ów "automatyzm" to po prostu przystosowanie do
dominujących społecznych zasad i norm. Rzecz którą się nabywa w okresie tzw.socjalizacji,
kiedy obserwuje się i przyswaja zachowania i postawy, a ma to miejsce już w dzieciństwie,a
szczyt osiąga w okresie nastoletnim. Potem dochodzi jeszcze konformizm, czyli trzymanie się
reguł dla świętego spokoju i akceptacji społecznej, czasami osuwający się w oportunizm, czyli
to samo tylko z nadzieją na odpowiednie profity i wymierne korzyści za swoje posłuszeństwo.

nie sądzę, aby płytkośc mozna było uzasadnić tym, ze "wielu o tym myślało".
nie dostrzegam punktów stycznych.
w ten sposób cały dekalog staje się "płytki", bo przecież tak dalece obgadany i
skomentowany i wszyscy wiedzą i wszyscy znają... Tylko "płytkość" odbierałaby
mu wartość, deprecjonowałaby go, a to już jest krok za daleko.

przesłanie namawiające do złego, jako odwrotnośc dobrego - będzie niebanalne.
widziałes kiedyś w filmie,serialu, etc - taki numer ?
ja nie. to by było "głębokie", i to według definicji, którą ty sam, de facto, sformułowałeś tutaj :]

wyobraź sobie, jaka jest świadomośc społeczna...
czy w tej świadomości gości myśl "pozbędę się kasy, bo to kłopoty same" ?
NIE.
Nie znajdziesz takich dywagacji wśród ludzi.
99,9 % osobnikow rodzaju ludzkiego wygrywając "6" w totka - z jęzorem do
kolan pędzi po ten szmal i z niego korzysta.
0,1 % to ci, którzy mają już tyle szmalu, ze nie zagraliby w totka, bo nie muszą,
a jak by zagrali i wygrali, to by o tym zapomnieli :]

więc : przesłanie jest głębsze niż sądzisz,bo idzie pod prąd społecznej normie.
Idzie na przekór. Co powie 99,9 % ludzi spotykając się z taką postawą w życiu ?
"ten facet to idiota !" - tak powie, bo ich zdaniem tylko idiota może wygrac w totka, a
potem tę kasę spalić, wyrzucić, pozbyć się jej. Tylko idiota, ich zdaniem, może
powiedzieć, ze "kasa to tylko problemy" - przecież wg ludzi kasa to właśnie rozwiązanie
ich życiowych problemów :]

więc przesłanie "CZumulungmy" jest antykulturowe, jest dziwne nawet, bo nie pasuje do
żadnej ideologii.

Pada tylko zdanie, ze "wolnośc zdobywa się na poziomie duchowym, a nie mateialnym" -
to jest BARDZO anty i pod prąd społecznej religii pieniądza.

więc : podchodząc do banału lub głębi przesłania tego odcinka, myslę, ze trzeba wziąć
pod uwagę w jakim momencie i wobec jakiego odbiorcy pada ono z ekranu.
Powiedzieć cos takiego do upasionych dobrobytem - banał, bo ci ludzie, posługując się
marksistowską dialektyką, bazę mają, i rzeczywiście nadbudowa im bardziej na sercu leży.
Powiedz to Skandynawom czy Niemcom - trafisz.

ale mówić o tym POlakom, którzy ciągle sa na dorobku i dla których kasa jest nr 1 w życiu -
to nie jest banał.

A jeśli dopdatkowo mówi to postać, która jest dziadem, bezdomnym i menelem, to dodaje
tylko pikanterii całości. Bo takie słowa z ust jakiegoś nawiedzonego idealisty - no, zrozumiałe,
dziwak :] z ust bogacza - cwaniak, ma kasę, więc może fanzolić; z ust księdza - ostatni
sprawiedliwy ? nawet jeśli, to robi to z racji swojego powołania; ale menel bez domu, któremu
ta kasa mogłaby życie odmienić ? To ma być banał ? :]

manning

Faktycznie kryterium banalności "ilu ludzi to wie" nie jest zbyt dobre. I dlatego się jeszcze zastanawiam co mi nie odpowiada w nowych odcinkach. Chyba przesłanie "pieniądze to kłopoty" jest płytkie nie dlatego, że jest znane przez tylu ludzi, lecz dlatego, że jest zbyt oczywiste. Może w starszych przesłanie było bardziej abstrakcyjne? Może wypowiedź księdza na temat postmodernizmu, sam fakt, że odcinek był o perpetum mobile to była większa abstrakcja? Bo mi jakoś zdecydowanie bardziej się podoba pod względem drugiego dna odcinek "Perpetum mobile" albo "Titanic". Wydaje mi się, że w tych nowych odcinkach przesłanie jest przedstawione zbyt nachalnie, a w starszych trzeba się było go domyślić.

Zwróć jeszcze uwagę na odcinek "Czułe słówka"? Czy w którymkolwiek starym odcinku było tak nachalne przesłanie? W starszych często morał był dopiero na końcu i to w taki sposób, że niekiedy trzeba było się domyślić o co chodzi.

PS. Słyszałem, że scenariusz do ŚWK pisał absolwent filozofii z Uniwersytetu Wrocławskiego. Wiesz coś może na ten temat?

konrado5

dla ludzi "pieniądze to kloopoty" nie jest oczywiste :]
dla nich oczywiste jest : pieniądze, to rozwiązanie kłopotów :]
trzeba właśnie takiego menela-filozofa, żeby zrozumiał, iż marnośc
nad marnościami i wszystko marność.

"Titanic" jest bardzo łatwą do odczytania metaforą - statek na morzu : Polska.
Trzech typów kłócących się o ster, a nie o kierunek rejsu : politycy. Zderzenia
z górą lodową : katastrofa państwa. To bardzo czytelne.

a teraz weź "Psychuszkina" i analogię Euro 2012 i presję bycia kibicem z jednoczesnym ośmieszeniem i drwiną z wszystkich którzy woleliby więcej kultury i sztuki zamiast plebejskiego
ganiania za piłką do czasów Rosji rewolucyjnej, kiedy hołota plebejska wzięła za pysk posiadaczy ziemskich z ich wysmakowaną kulturą bycia i obyczaju - dla mnie bomba. Zauważ jakie komentarze smażyli, i smażą, nt Psychuszkina tutejsi userzy :]
Są "załamani poziomem tego odcinka".
To jest właśnie dowód na niebanalność przesłania : niezrozumienie i rozczarowanie
prostych odbiorców.
Psychuszkin doskonalne oddzielił ziarno od plew.

"Czułe słówka" ? musiałbym sobie dokładnie przypomnieć, nie mam teraz szczegółów w
pamięci.

ad PS : nie orientuję się w tej sprawie. przykro mi.

manning

"Titanic" ma łatwą do odczytania metaforę, ale jednak metaforę, a w odcinku "Czumulungma" jednak jest powiedziane wprost, że pieniądze to kłopoty. Nie potrafię niestety znaleźć już argumentu dlaczego przesłanie "pieniądze to kłopoty" jest banalne. Pozostaje mi się opierać jedynie na jakimś przeczuciu. Możliwe, że chodzi nie konkretnie o ten odcinek, ale ogólnie o nowe odcinki, że w nowych brakuje takich abstrakcyjnych kwestii jak czym jest postmodernizm. Jest więcej konkretów typu "politycy oszukują", "reklama kłamie". W starszych też były takie przesłania, ale jednak były też te bardziej abstrakcyjne, a te konkretne były częściej przedstawiane z użyciem metafor. Odcinek "Psychuszkin" wydaje się być wyjatkiem od reguły. Wydaje mi się, że odcinek "Psychuyszkin" można byłoby zrobić bez tego ciągłego pokazywania wyobrażeń Ferdka, mogli raz pokazać i wtedy przesłanie byłoby przekazane, ale ogladanie byłoby przyjemniejsze, gdyby na przykład było więcej dyskusji rodziny nad tym dlaczego Ferdek nagle zaczął czytać.

Podkreślasz często, że nowych odcinków ludzie nie lubią, bo nie mają już tej prymitywnej formy (nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem twoją tezę). Jednakże, to w nowych forma wydaje mi się jeszcze bardziej prymitywna. Ciągle jakieś "Kuźwa", czego nie było w odcinkach Okila, Ferdek się drze na wszystkich, w starszych był bardziej wesoły. No i po co te greenboxy?
PS. Spotkałem się z opinią, że ŚWK co prawda ma przesłanie, ale takie, że ktoś kto pewne rzeczy wie i tak to już wie, a nawet jak nie wie, to się nie dowie z tego sitcomu i dlatego oglądanie tego to strata czasu, lepiej poświęcić ten czas na coś z czego się czegoś nowego nauczę, a nie, żeby zobaczyć, że na przykład "reklama kłamie" o czym już wiem. Co o tym sądzisz?