wszystko było w nim znakomite,gdyby skonczyli w 2008r bylo by swietnie albo chociaz zmienili nazwe a tak to niedługo zapamietam ten serial jako słaby przez chłam nagrywany przez yoke,ktorego konca nie widac.
A ja jestem fanem Robocopa i nie płaczę, że trzecia część zniszczyła tą genialną serię. Po prostu jej nie uznaję i dla mnie Roibocop skończył się na dwójce. Przecież nikt mnie nie zmusza do oglądania ponownie trójki. Myślę, że niektórzy mogliby ten sposób postrzegania przenieść na Kiepskich.
Po co w nieskończoność mnożycie wątki mówiące w kółko o jednym i tym samym?
Poza tym albo coś jest legendarne (nie najlepiej dobrane określenie), albo nie. Serial też i nie zmieni tego nawet fakt, że ktoś go po pewnym czasie schrzanił.
No chyba, że zakładacie te wątki celowo, tylko po to, żeby zaraz przyleciał dyżurny "mędrzec", który nie SPAMuje i wciąż proponuje nowe, konstruktywne:))) - podczepiając się pod każdy wątek z powtarzaniem w kółko jednych i tych samych, z tyłka wziętych "refleksji" o tępej śmiechawie, którą ponoć zastąpiono rozrywką dla goliatów intelektu. :)
może i kiedyś był legendarny, ale odbiorca docelowy ówczesnych odcinków to bezrobotny szwagier andrzej spod budki z piwem oraz uczniowie szkół podstawowych. teraz jest inaczej. nowe odcinki są cięższe w odbiorze, bardziej doniosłe, skłaniające do refleksji, ale dla wielu niezrozumiałe- stąd mniejsza widownia. osobiście wolę być koneserem treści niszowych, niż oglądać to co ogląda większość.
"...ale odbiorca docelowy ówczesnych odcinków to bezrobotny szwagier andrzej spod budki z piwem oraz uczniowie szkół podstawowych."
Pytałeś twórców? Bo jeśli to tylko osobista refleksja, to jak w takim razie wyjaśnisz powodzenie tej produkcji wśród znacznie szerszego spektrum widzów?
"...teraz jest inaczej. nowe odcinki są cięższe w odbiorze, bardziej doniosłe, skłaniające do refleksji, ale dla wielu niezrozumiałe- stąd mniejsza widownia..."
:))))))))))))...
Żeś dowalił... Możesz jakoś udowodnić, co może być niezrozumiałego, albo - jeszcze lepiej - doniosłego :))) w przerywanym wulgaryzmami ustawicznym, rozwlekłym zrzędzeniu - o tym jak to teraz jest źle, fatalnie i do d..y (czyżby jednak jakaś tęsknota obecnych twórców za weną?...), albo wtrętach typu: "jaka to świetna stacja ten Polsat..."?
Niezrozumiałe (choć pod każdym wzgledem) to może być ew. uporczywe wciskanie kitu, że przekombinowanie SITCOMU na ponurackie i nudne jak flaki z olejem dziwadło ma być inteligentniejsze i lepsze.
refleksje, komentarze i aluzje były i kiedyś.
dla ciemnogrodu coś było i pod spodem dla inteligenta niespodzianka.
dzisiaj jest po prostu ta niespodzianka na wierzchu.
Tyle, ze nie straciła ona na wartości, bo jest podana w formie niekonwencjonalnej, niebanalnej.
Kiedyś jak chciano podać treść, to taki odcinek "Przyspieszenie" traktował o tym,,że tempa zycia wzrosło,
więc wszyscy się spieszą coś załatwiać, a "diabeł się cieszy", na co oczywiście Diabeł się pojawiał
we własnej osobie, więc było dosłownie jak cholera.
Dzisiaj jest "Psychuszkin", który o terroryzmie
eurokibicomanii opowiada w analogii do rewolucji rosyjskiej, dając tytuł, który kojarzy się z tym, co
było efektem rewolucji w Rosji, czyli stalinizmu, który w "psychuszkach" zamykał wrogów systemu
argumentując to regułą "trzeba być chorym psychicznie,zeby być wrogiem komunizmu" -
przekładając to na polską część odcinka : trzeba być nienormalnym, żeby podczas Euro piłkarskiego
czytać ksiazki, a nie wariować z szalkiem w barwach narodowych.
Czy któryś gimbus to zrozumie ?
NIEMOŻLIWE :} To jest błyskotliwość, której "Jędrek i Maryna" nie zrozumieją, bo są na nią za mali.
"Psychuszkin" to dla nich poziom stratosferyczny. Obejrzy go jeden z drugim dzieciak, nic nie zrozumie, i
dawaj na forum się znęcać, ze "żenada",ze 'co to miało być", że "dno i wodorosty".