nie no muszę to napisać oglądam właśnie tych ,,nowych kiepskich", chwile przed nimi leciały ,,stare" i po prosty brak mi słów co do nowej serii. DNO I WODOROSTY!
No ja też wole stare odcinki . Problem to drętwe, nudne dialogi, mechanicznie wypowiadane kwestie, wymuszone aktorstwo. Widać że aktorzy widzą że egzystencji serialu na antenie nic nie zaszkodzi bo Polsat będzie ciągnąć ten wózek i płacić im za role nawet w obliczu zerowej oglądalności. Dlatego wydaje mi się - że aktorom już na serialu i na postaciach nie zależy, przychodzą na plan na godzinę po robocie, robią swoje i wychodzą. Równie dobrze moglibyśmy oglądać jak beznamiętnie czytają swoje role ze scenariusza. Serial stracił swoją bezczelną naturalność, nie jestem w stanie uwierzyć w nic co dzieje się na ekranie. Widać że reżyserowi wyczerpały się dobre pomysły na nowe odcinki .
TFUrcom wyczerpała się wena i zrobili to co najgorsze - wypięli się na tożsamość serialu, oraz jego bohaterów, w dodatku z uporem brną w dziadostwo coraz dalej. W następnym odcinku pewnie pojawią się problemy osobiste i mieszkanie Malinowskiej z warzywniaka.
Dobrze, że chociaż Paździoch jeszcze jest, ale akcje z nim to też dalekie echo tego co było kiedyś.
jestem rozczarowany 23 sezonem. człowiek który pracuje w jednym zawodzie przez 10-15 lat jest człowiekiem wypalonym, to samo stało się ze scenarzystami kiepskich. w niemal każdym odcinku mamy powielane schematy z poprzednich sezonów, ale to nie szkodzi, jeśli są dobre dialogi i aktorstwo. tym razem tak nie jest. w nowym sezonie, mimo dobrych pomysłów na odcinki, wieje szarzyzną, nudą i widać zmęczenie materiału. jedynie prezes , paździochowa i jolasia jako tako się starają, żeby dobrze zagrać. a już mieszkanie w greenboxie to już w ogóle woła o pomstę do nieba. nawet w usa by nie przyszło nikomu do głowy, żeby aż tak pojechać po kosztach i nie stworzyć prostej scenografii z paru ścianek i kilku mebli. albo ten nieudolnie zrobiony supermarket, jakby nie mogli jednej scenki nakręcić w auchanie po zamknięciu.
generalnie wygląda to tak. towarzystwo wzajemnej adoracji spotyka się dwa razy do roku, żeby zgarnąć niemałą sumkę i przy okazji coś tam nakręcić. atm jedzie po kosztach, bo płaci grabowskiemu 360 tys za transzę, więc wyjazdy w teren nie wchodzą w grę, bo nie mieści się to w budżecie. przed nakręceniem transzy yoka siedzi z sobiszewskimi w mieszkaniu , ale napisanie AŻ 12 odcinków przerasta ich możliwości i po napisaniu trzech scenariuszy, aleksander odpala poprzednie sezony na ipli, żeby złapać wenę (czyt. zerżnąć żywcem fabułę).
dziękuje za uwagę i proszę o lepsze odcinki albo kończcie z tym.