Dobry półfinał sezonu :)
Will umarł był ratując Simmons i przejął go ten obcy. Coulson i Fitz uciekli. Ward umarł był, został przejęty przez to coś i wrócił czyli spełnił swoją misję. Lash na wolności. Ciekawie zapowiada się 2 część sezonu.
Owszem, zabił wszystkich. Ale Warda koniec, on nie żyje, jego ciało jest tylko nosicielem tego Pierwotnego Nieczłowieka. Naprawdę ten sezon to po prostu miażdży poprzednie :) dwa
Nie Ward umarł, tylko Coulson go zabił- w końcu! :D
Umarł Ward, niech żyje Ward. :D
Choć myślałam, że obcy przejął Coulsona po jego spojrzeniu w końcówce na Fitza. Ale na szczęście nie.
Ciekawi mnie co to było za miasto i cywilizacja.
Tak, Lash nie mógł się oprzeć i wybił wszystkich Inhumansów.
P.S. Simmons nie zasługuje nawet na kawałek Fitza. Powinien kopnąć ją w cztery litery i znaleźć sobie kogoś wartościowego. Jak wrócili to rozglądał się za Willem, a jak zobaczyła, że go nie ma, to stwierdziła że i Fitz dobry.
Zupełnie się zgadzam. Ale to że Simmons to taka.... i owaka jest, tylko dodaje pikanterii :) jeszcze się zejdą, i jeszcze Fitz się zorientuje z kim ma do czynienia :)
Watpie,zeby Fitz mial z nia byc. Juz dawno by sie zczail jakby nie byl zakochany, ale biedak jest we frendzone i nic chyba na to nie poradzi.
Dokładnie to samo pomyślałam. Totalnie go olała jak wszyscy wychodzili. To wyglądało tak, jakby nawet nie przejmowała się tym czy on przeżył czy nie. Zobaczyła, że Willa nie ma to jej się przypomniało, że został jej Fitz który też się nada. Rozumiem, że ona kochała Willa, ale kurde no. Fitz niejednokrotnie poświęcił dla niej własne życie, chciał ściągnąć dla niej swoją konkurencję z innej planety. Poza tym wydaje mi się, że ona może mieć do niego o to pretensje a FitzSimmons zostanie rozdzielone na zawsze. W każdym razie mega się cieszę, że przeżył. Długo czekałam aż się zejdę ale teraz się zastanawiam, czy ona na niego zasługuje.
Cywilizacja zapewne zbudowana w jakiś sposób przez naszego Mavetha. Swoją drogą żałuję Warda, był moją ulubioną postacią. Na szczęście Dalton zostanie w serialu-ciekawe na jak długo.
treść Ale Maveth to nazwa planety a nie tego kogoś:) Ten ktoś nie ma jeszcze swojej nazwy;) I chyba jest wymyślony na potrzeby serialu. Bo kompletnie nie kojarzę takiego kogoś...może dlatego że z Inhumans nie znam prawie nikogo;D
te pewnie jakies miasto inhumansow bo oni mieli wiele takich swoje placowek, no ewentualnie cos kree
Will miał w głowie coś co wyglądało jak gąsienica i to wyszło z jego głowy kiedy Coulson z Fitzem wracali. Potem w głowie Warda było widać ten sam kształt.
Szkoda, że Fitż nie wpadł na pomysł żeby ciało Warda spalić jak Willa... No, ale wtedy nie byłoby II części sezonu. :D
Szkoda, że ogólnie nie domyślili się, żeby po powrocie Coulsona i Fitza zamknąć portal, a nie od razu zwijać żagle. Bo po co? :-p
Portal sam się zamykał - maszyneria Hydry otwierała go tylko na 61 sekund (to w tej sprawie Simmons poprawiała Malicka). Dlatego SHIELD zadbało jedynie o zasypanie wszystkiego pod gruzami zamku.
Zgadzam się, ale dobrze wiedzieli,że oprócz Coulsona i Fitza przez portal może przejść jakiś potężny wróg więc mogliby go zamknąć od razu po przejściu po prostu rozwalając tą całą aparaturę hydry, bo z tego co było widać ta cała kreatura przeszła niepostrzeżenie przed bombardowaniem. Więc ekipa wyszła z pomieszczenia zostawiając otwarty portal.
Wydaje mi się, że bardziej chodzi o "świadomość", pokazali ją w formie glutowego robaka.
(W jednym z odcinków DW był motyw, że szatan zostawił oddzielił umysł od ciała i tym umysłem kogoś opętał i chciał uciec z planety- taki podobny motyw mi się skojarzył.:))
Mi sie zdaje że Pierwotny to nie świadomość, tylko zauważ że jak "wszedł" w Willa to ciało Willa nie miało pół nogi. Czyli w skrócie on sie w ciele nosiciela rozwija, i czeka na zbudowanie własnego, silnego ciała.
I w sumie takim potężnym ciałem jest ciało Lasha - które nasz Pierwotny pewnie i tak jakoś ulepszy :)
Chodzi mi o to, że Inhuman nie jest robakiem, a w ten sposób przenosi swoją świadomość. W ogóle nie wiemy czy Inhuman miał jakieś ciało, a jeśli tak, to co się z nim stało, możemy się tylko domyślać. (Przynajmniej mi o ciele nic nie wiadomo)
Więc ja sobie tłumaczę w ten sposób powyższy- coś stało się z ciałem i Inhuman musiał znaleźć sposób żeby przetrwać, czyli przenieść świadomość, swoje "ja". (Co oczywiście nie wyklucza teorii, że Inhuman buduje swoje własne, lepsze ciało i do tego potrzebuje nosiciela.) Choć nadal uważam, że ten robak to nie jego prawdziwe ciało. Chociaż, to są Agenty, tu wszystko możliwe. :)
A ja myślę, że Lash będzie odgrywał kluczową rolę w II części sezonu i okaże się, że tylko on z siłą i tym swoim parciem na zabijanie Inhumansów będzie w stanie pokonać tego pierwotnego. (I jeeej reszta mu podziękuje, że wcześniej zabił tamtych Inhumansów, bo byliby armią pierwotnego.- Nie no tego się nie spodziewam. :D)
Pierwotny napewno nie zadowoli sie byle byle, Lash to taki miniHulk, ma mocne ciało. Choć to pewnie dla Pierwotnego będzie za mało :)
albo ten pierwotny szuka jakiegos mocnego i silnego nosieciela aby sie w nim ulokowac i tylko lash bedzie tego godny, wiec tarcza bedzie chciala chronic lasha
jak dla ton pierwotny zmienia ksztalty bo tak latwiej wytlumaczyc, ze w nodze willa nic nie bylo
Ha, właśnie chwilę temu o tym wspomniałem w innym temacie.Lash będzie albo jego nadzieją, albo jego grobem.Nie bez przyczyny Hydra go wybrała.
Też mnie zastanawia jak wrócił. W czasie, gdy Coulson i Fitz wracali, to coś dopiero wychodziło z głowy Willa.
Mam jednak pewną teorię. To wyczuwało krew i nagle bardzo szybko znajdowało się obok. Możliwe, że jakoś podążyło za Fitzem na Ziemie, bo krwawił.
Podejrzane już dla mnie było, że Fitz na planecie krwawił i to coś się nie zjawiało. Tak więc nie było dla mnie zaskoczeniem, że Will był tym.
nie znamy dokładnego czasu, w którym "robal" wyszedł z głowy, a w którym C. i F. wrócili na ziemię. Mogło być, że Mac dał znak do odpalenia, gdy wszyscy zdołali uciec. Widać to chociażby w pozycji kapsuły, która nie wyleciała stricte z zamku, tylko obok.
Wiem, dlatego używam Maveth jako imienia tego Inhumana, bo po prostu łatwiej się połapać o kogo chodzi.
Teraz, roboczo możemy nazywać go Ward :)
Ech... całe trzy miesiące... oby Agentka Carter nie zawiodła...
To Maveth to nazwa planety nie tego czegos. Przynajmniej wg Marvel wiki. Jak dla mnie To cos co wychodzilo, ten robakoglut to tylko jego uklad nerwowy albo cos w tym stylu. Bycmoze po to wlasnie wysylali tych ludzi na smierc, zeby ten koles mial kogo opetac i zeby nie umarl. A ta cywilizacja to moglo byc tak, ze ten inhuman po prostu na poczatku opetywal ich, zabijali jedno cialo, wchodzil w kolejnego itd.
Wiem, ale już tłumaczyłem, że nie dosyć, że Maveth ładnie brzmi, to jeszcze nie znamy imienia tego Inhumana, a Wardem ciężko go nazywać. Do tego Mallick mówił, że przez portal przejdzie tylko "śmierć", czyli...maveth.
dokladnie, tez mi sie tak wydaje. pewnie ten pierwszy szuka jakiegos silnego organizmu w ktorym mogl by zamieszkac na stale a pewnie tylko w inhumansach moze mieszkac jakos dluzej. w drugim sezonie ktos tam ze zaswiatow powiedzial, ze monolit jest smiertelny tylko dla nieludzi wiec moze o to z nim chodzi