Dobry półfinał sezonu :)
Will umarł był ratując Simmons i przejął go ten obcy. Coulson i Fitz uciekli. Ward umarł był, został przejęty przez to coś i wrócił czyli spełnił swoją misję. Lash na wolności. Ciekawie zapowiada się 2 część sezonu.
Co do ręki Coulsona, czy tylko ja zauważyłam jak bardzo on i Fitz byli jakby hmm przerażeni tym co zrobił Phil? Już na tej planecie tak dziwnie na siebie patrzyli, a później w ostatniej ich scenie było jeszcze dziwniej, tak jakby obaj przeczuwali, że nic nie będzie takie samo, że Coulson, zabijając Warda w ten sposób, zrobił coś, co było raczej w stylu Hydry niż shield (i tu się przypominają słowa bohaterów o tym jak wiele Coulson i Ward mają wspólnego). I tym samym zostawienie tej ręki kojarzy mi się raczej z pozostawieniem narzędzia zbrodni, chęci zapomnienia o tym, co się stało, taka tez symbolika.... Zastanawiam się tylko nad tym, po co Ward-inhuman ją zabrał? Chociaż jeżeli niszczy on ciało nosiciela to może dzięki temu będzie chciał się wzmocnić, taki deathlok 2.0 tylko w wersji inhuman Ward 2.0 :D
Po części prawda - Coulson przekroczył granice, których dyrektor SHIELD nie powinien przekraczać.
Ale z drugiej strony to nie było nic dziwnego. Zabił przywódcę wrogiej organizacji - dokładnie tak samo jak zabił Whitehall'a w 2x10. Ward przewodził Hydrze. Niemądrym byłoby zostawiać go żywego.
ooo i to bardzo dobra teoria, jak wejdzie do ciala kogos silniejszego to zabaczymy jego prawdziwa moc
Ale co się stało z kosmonautami, którzy wyruszyli z Willem? Po kolei ich przejmował? I dlaczego, skoro jeden z nich próbował zabić Willa(uznajmy, że to był ów Inhuman) po tym jak Will go zabił nie wszedł w jego ciało? Przecież mógł, skoro taki potężny, no i dlaczego Simmons widziała go w stroju astronauty? Trochę to popieprzone.
hmm a gdyby tak pierwszy dobrowolnie wypelz z zamieszkanego ciala to mozliwe, ze to cialo wrocilo by w panowanie dawcy
nie no, to jest już bez sensu aby ożywiać Warda i dalej ciągnąć jego wątek, zemścił się chłop czy nie?! No powiedzmy, że się zemścił! No to już mu odpuśćmy xD Niech w końcu ktoś inny zaatakuje, bo te próby mszczenia się na wszystkich o niewiadomo co to już przegięcie. Wszyscy zeszli na dalszy plan i czułam się jakby wszystko kręciło się koło Warda, bo braciszek w studni, bo drugi braciszek też zły, rodzice źli, bo mu kobitę zabili a wcześniej jeszcze wielka miłość do Daisy, ten gość się tak miotał w tym wszystkim, że aż był śmieszny i ta chora fascynacja Hydrą, którą wydaje mi się, że i tak miał gdzieś bo ważniejsze były zemsty czy tam mini zemściki ;)
Chcę aby ten starożytny Inhuman zrobił rozpierduchę w końcu ale nie w postaci Warda bo wtedy będę się czuła jakbym oglądała znów to samo :/
Rozbawiły mnie imiona nadawane temu stworowi na youtube pod recenzjami odcinka - Inhumapocalypse (odpowiednik Apocalypse z X-verse) lub SquidWard :D