Jak sie nie podoba i masz zamiar narzekac na wszystko a najbardziej na to ze serial nie jest taki jaki ty bys chcial aby byl, to nie ogladaj. A co do cyberpunk, to raczej ciesze sie ze to nie kolejna produkcja z brudem i mrokiem i upadkiem a zamiast tego pokazali ze ludzie mogli isc do przodu z technologia i cyborgami bez zmieniania ulic w neonowe alejki z elektroniczna muzyka a postacie rzucaja zarcikami zamiast byc ponurakami bez przyszlosci.

Dlatego unikam rozmów na filmwebie - ''NIE PODOBA SIĘ TO K... NIE OGLĄDAJ''.. Kolejna? Produkcji z brudem i mrokiem jest mała garstka, cyberpunk ostatnio to świecąca tandeta pokroju ''Almost Human''. To nie są korzenie cyberpunku, treść jest, ale forma się kompletnie nie zgadza ostatnio. Wszystko jest w tym serialu wtórne, bez pomysłu i po prostu...nudne. Widać masz spore problemy z genezą gatunku.

Powiem jedno, skoro masz tyle zarzutów, a dajesz mimo to taką ocenę, to to musi być naprawdę dobry serial.

A oglądać będziesz, bo prawda jest taka, czy ktoś chce czy nie, że nikt w temacie nie robi aktualnie nic lepszego.

Po za tym, dla mnie to jest najbliższy serial fringe jaki istnieje.

Też szukałem serialu, który by mi zastąpił fringe. Jednak AH jest moim zdaniem mocno średni. Polecam Continuum. Paradoksy czasowe itp. Początek nie powala, ale do Fringe na pewno ma bliżej niż AH. Warto zobaczyć, po kilku odcinkach można się wkręcić nawet nieźle.

Także oglądam Continuum, jednak AH jest dla mnie o wiele bliższe fringe, ma ten specyficzny klimat technologi, zaskoczenia, czegoś niewyobrażalnego, po za tym ci sami twórcy, więc jednak tak to widzę.

Nom, też myślałem, że to poważniejsze będzie, no bo w pierwszym odcinku zapowiada się sporo brudu - trauma głównego bohatera, niewiadome powody zdrady dziewczyny, gliniarze giną jak muchy, no i przede wszystkim jest ten brudny, podziemny świat, skoro Kennex sobie na czarnym rynku u szemranego lekarza próbuje odzyskać wspomnienia.
Spodziewałem się, że to będzie świat w stylu "Raportu mniejszości" lub "Człowieka demolki", gdzie istnieje brudne podziemie obok ładnych bloków, ale jakoś tak na siłę do każdego odcinka dodają humor, który tak z odbytu tu pasuje, nawet jeśli czasem jest zabawny.

Dodatkowo co chwila bohaterowie albo do lasu, albo do chatki w lesie sobie jadą i dobrze rozumiem dlaczego - nie ma kasy na sceny w mieście, tak samo nie ma kasy, żeby kręcić po nocy i w deszczu, ale niestety... "Grę o tron" nie kręcą w biskupińskich chatach, tylko znaleźli porządne zamki, bo dobór lokacji mimo wszystko jest dość istotny, zwłaszcza gdy fabuła jest oklepana. I tak klimat serialu leci w dół, oglądalność leci w dół, budżet leci w dół i wszystko wzajemnie się napędza do anulowania programu. Co by było wielką stratą, bo Karl Urban to świetny aktor i doskonale sprawdza się w SF.

Choć może lepiej jakby w serialu o Dreddzie zagrał :D

Oj tak Dredd był świetny. Facet po prostu potrzebuje dobrej roli wtedy zagra wszystko, ta w Almost Human taka nie jest, nie może nawet pokazać na co go stać.

Tak sie znasz na cyberpuku jak i typowy uzytkownik tej strony, wiec mentalnosc taka jak twoja nie dziwi, ale to ze juz czujesz potrzeba zasmiecania forum tymi wypocinami to tak.
Juz nie wspominajac o tym ze nie kazdy film/serial s-f nalezy do tego wymarlego podgatunku, wymarlego zreszta nie bez powodu.

A co do serialu, moze byc, malo cos ostanio takich w klimatach s-f w ktorych nie jest wiecej fantasy niz science.

''Zasmiecania forum tymi wypocinami to tak.''

Kiedyś ludzie nazywali to możliwością wyrażenia swojej opinii. Widać między innymi przez takie osoby jak ty, że polski internet jest jeszcze zbyt niedojrzały do merytorycznego prowadzenia dyskusji.

Wymaganie od serialu zeby nalezal do innego gatunku, twojego ulubionego, to nie opinia ale zachcianka jakiegos dzieciaka z forum ktora nikogo nie obchodzi.

A dyskusji nie zaczyna sie od "ja chcem zeby inni robili dla mnie"

Ciekawi mnie na jakiej podstawie zarzucasz koledze brak znajomości gatunku. Być może nie przedstawił w wypowiedzi "fachowej" wiedzy na ów temat, ale rażącym jej brakiem też nas nie uraczył.
Polecam również głębszą analizę sformułowania "zaśmiecanie forum wypocinami". Jeżeli każda opinia na forum dyksusyjnym (sic!) niezgodna z twoją własną to śmieć, to może zamieszczaj swoje własne przemyślenia na jakimś blogu. Najlepiej z wyłączoną możliwością komentowania.
Pozdrawiam.

Na jakiej podstawie, a moze na podstawie jego smeisznego postu ? Oraz jego krzykow dla jakich to dojrzalych odbiocow cyberpunk jest skierowany, kiedy byly to ksiazki skierowanie glownie do mlodzierzy, ninja hakerzy, syrfowanie po cyberprzestrzeni, cassualowy sex niezadko w "cyberprzestrezni", cool narkomani, okulary noszone w nocy, to typowe pozostalosci lat 80tych poplarne wtedy wsrodnio uczniow interesujacyhc sie technologia. Zreszta czytajac takie klassyki gatunku jak chocby snow crash albo neuromancer doskonale widzimy kto mial byc ich odbiarca ;]

I ja nie mam nic przeciwko roznym opinia i recezja, ale mam dosc postow takich jak op, radosnie zadajacych zeby serial byl robiony tylko dla niego.

Największy zawód na tym serialu w moim przypadku polega na jego formule. Nie przepadam za proceduralami, bo z reguły powielają schematy i w tym wypadku nie jest inaczej. Dwa pierwsze odcinki można wyróźnić kolejno pod względem budżetu i scenariusza, potem jest równia pochyła. Zobaczymy, co dalej i jaki twórcy mają plan na wątek główny. A nuż zainteresuje.

I tak podziwiam za dość wysoką ocenę z Twojej strony.
Almost Human to wyrób pseudo serialowy, nastawiony tylko na trzepanie kasy, wałkujący pomysły do porzygania które były miliony razy. Nie wnoszącym NIC nowego do świata sf. W dodatku procedural i to jeszcze policyjny... już patrzenie się przez okno jest bardziej ekscytujące. Z przyświecającą nadzieją, że złapią na niego jakieś młodsze osoby i dawnych fanów Fringa jak i osoby dla których większa ilość myślenia jest nie lada wyczynem i odnajdują się w banalnej fabule, gdzie głownie na co czekają to efekty specjalne, a fabuła jest tak rozbudowana i głęboka jak kałuża wielbłądzich szczyn na pustyni po tygodniu.
Nikt dosłownie nikt kto jest fanem sf i nie ogląda serialów od wczoraj nie poleci nikomu almost human. To są zgniłe popłuczyny dawno martwych produkcji unoszące się odorem mechanicznego myślenia tylko i wyłączenie portfelem, gdzie kreatywność, pomysł, oryginalność, pasja, chęć przekazania swojej wizji innym ludziom i zafascynowania ich tym to pojęcia abstrakcyjne.

bo to jest sci-fi, a nie cyberpunk?

A cyberpunk to nie sci-fi?
A serial ma potencjał, ale nie wykorzystany. Gliniarze jeżdżą po sterylnie czystych ulicach, zero głównego wątku. Też liczyłem na cyberpunk, a przynajmniej na jakąś ciekawą antyutopię, a tu nic.

cyberpunk to nie sci-fi

A czy ja napisałem coś innego?

Sorry. Cyberpunk to sci-fi, podgatunek obejmujący bliską przyszłość i analiza rozwoju technologicznego w bliskiej przyszłości, np. dzieła Williama Gibsona.
Za wikipedią: "Cyberpunk – nurt w literaturze science-fiction oraz kinematografii, który skupia się na ludziach i otaczającej ich zaawansowanej technologii komputerowej i informacyjnej, niekiedy połączony z różnego rodzaju zamieszaniem w społeczeństwie (np. stan wojenny)."
To, że nie ma laserów, lotów kosmicznych to nie znaczy, że nie jest sci-fi (statki, lasery i inne bajery to domena hard s-f).
Cyberpunk to jak najbardziej sci-fi, z drobnymi wyjątkami typu Shadowrun, gdzie jest to mieszanina cyberpunka z fantasy.
Równie dobrze możemy powiedzieć, że Conan to nie fantasy, bo nie ma elfów, krasnoludów i innych skrzatów.
fantastyka to bardzo rozległa dziedzina.

cyberpunk od sci-fi odróżnia przede wszystkim klimat. Cyberpunk jest mroczny, tajemniczy (neony, zatłoczone miasta, modyfikacja genetyczne) tutaj jest to normalny sci-fi.

Ale obydwa to fantastyka. Niestety w języku angielskim mówi się sci-fi/fantasy. Dlatego cyberpunk to sci-fi. Oni nie mają ogólnego określenia na cały gatunek.
A argumentacja, że różnią się klimatem, sorry - to tak, jak space opera i hard sf, różnią się klimatem, ale obydwa to fantastyka, po angielsku sci-fi.
Tutaj mamy do czynienia raczej z postcyberpunkiem.

Cyberpunk jest jak najbardziej odmiana sf. Od poczatku istnienia gatunku.

Kto Ci wmówił, że sci-fi = cyberpunk.
Serial może nie jest Breaking bad SF, ale to chyba jedyne, co teraz leci i nadaje sie do ogladania w tym temacie.

Serial bardzo słaby. Fabuły w zasadzie brak do tego kiepskie efekty specjalne.

Mnie tam sie podoba. Efekty specjalne jak na serial telewizyjny spoko, daje sie odczuc, ze swiat jest inny niz nasz, ale za razem ten sam. A fabula? Kazdy z odcinkow to jakby kolejny puzel pokazujacy ulamek swiata, a spina je wszystkie razem relacja miedzy Dorianem, Johnem i generalnie androidami a ludzmi.

bardzo dobrze napisane :)

Ah i tak sliczna Minka Kelly!!

Szkoda, że w każdej sytuacji wygląda jakby się uśmiechała xD

seriale foxa - same old generic shit. albo się gubią po 1 sezonie, albo od samego początku robią badziew, trochę to smutne.

Masz sporo racji. Historyjki sa dosc banalne, a postacie plaskie. Ale same pomysly sa niekiedy inteesujace, szkoda tylko, ze zle rozwiniete.

Co do pojecia cyberpunk to ja sie trzymam definicji pierwotnej. Cyberbunk to opowiesc, w ktorej wazna role odgrywa swiat wirtualny (cyberprzestrzen), tak jak to bylo w Neuromancerze Gibsona. Do filmowego cyberpunku zalicza sie Johny Mnemonic, Tron czy Matrix. Cyberpunkiem, w klasycznym rozumieniu, nie byl Blade Runner, bo akcja nie toczyla sie w cyberprzestrzeni ani przez moment.

Rowniez sie pod tym podpisuje. Kto ogladal juz 1x09 wie o co chodzi. Nie wiem kto pisze te scenariusze ale doprawdy debil. Tu maly spoiler.
Robot z zasilaniem awaryjnym, po tym jak go przedziurawilo jak sito 20 "terminatorkow" wstaje przykreca sobie inna glowe i staje sie juz prawie mordercza maszyna ok super. Zmienia cialo od sexi robocicy i co ? Staje sie pelno etatowym terminatorem. Ktory w kamizelce kuloodpornej sciaga kule tylko w jedno miejsce niczym magnes zgadnijcie gdzie? Trafiaja wszyscy tylko w kamizelke. Mozna go w niczym starych rpg powstrzymac wbiciem w szyje urzadzenia z jakims elektroimpulsem. Bo inaczej sam jeden rozwali cale miasto. Genialne. Policja bez granatnikow, roboty z super celownikami w glowe czy w nogi nieoslonietego robota trafic nie moga. Tak kopie po oczach debilnosc scenariusza ze az zal. Zabija go kopniak jak w rambo w polaczeniu z combo "wyjeta zawleczka" . Wszystko opada po obejrzeniu takiego nonsensu. Coraz wiecej debilnych serialii powstaje. Po BSG nic dobrego nie potrafia w sf nakrecic. Tam rowniez klul niski budzet i to okrutnie karabiny XX wieku i ubrania XX wieku w polaczeniu z technologia przyszlosci. Ale ten nadrabial ciekawym scenariuszem mimo wszystko

A to i tak był najlepszy z dotychczasowych odcinków...

najlepszy to byl pilot zapowiadal ze moze cos z tego bedzie. Ale zrobili jak zwykle standardowa papke. Piszacych scenariusze do almost human zatrudnic by mogli do telenowel w stylu "arrow" badz brazylijskich tasiemcow gdzie sezon to 500 odcinkow

Koleś widzę że masz cięty język jak byś był je,anym scenarzystą i to z górnej półki. Zejdź na ziemię i najlepiej się nie wypowiadaj. Uj mnie obchodzi twój cyberpunk czy czego tam jesteś pseudo znawcą. Serial jest ciekawy i zjadliwy , może niektóre sprawy się rozwiązują zbyt szybko i to jedyna wada powinni trochę rozbudować fabułę(niektórych odcinków , nie wszystkich). Ale jak na pierwszy serial tego typu oceniam go dobrze, jest ciekawy i czekam na kolejn-ą/e serie.

- był je,anym scenarzystą

- Uj mnie obchodzi twój cyberpunk

Bardzo ładny język, piszesz dla Faktu czy dla Wyborczej?