Jak dla mnie, to serial się zapowiada całkiem nieźle, trzyma napięcie, ciekawy motyw. Troszkę kojarzy mi się z Lśnieniem.
Strasznie mi się podoba:) uwielbiam horrory, a cały serial w takim klimacie to perełka :) Zapowiada się mega!mam nadzieję, że poziom nie spadnie w kolejnych odcinkach :)
bardzo ciekawie się zapowiada, świetne postacie drugoplanowe nadają produkcji klimatycznego tła
odcinek był niesamowity...jestem nadal pod wrażeniem. Super klimat, nawet odrobinę psychodeliczny...bardzo dobra rola drugoplanowa sąsiadki oraz gospodyni domu, ich relacja owiana tajemnicą, cały odcinek trzyma w napięciu, ciary mnie przeszły mega !
serial zapowiada sie calkiem niezle i oceniles go na ARCYDZIELO?
nie dziwie, ze srednie na tym portalu sa tak spaczone
masz rację, przesadziłem, chyba bardziej kierowałem się emocjami tuż po obejrzeniu filmu, ale w p e ł n i zasłużenie dostaje ode mnie 8 :)
Ja w trakcie oglądania poczułem jakby The X-Files odżyło :) Na starcie daję mocne 8 i czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki.
Osobiście mam wrażenie jakbym oglądał mieszanke "Insidious" "Klucz do koszmaru" "Posłańcy (gdzie występuje ten sam aktor) i kilku innych horrorów ;)
ogólnie zapowiada się ciekawie i oczekuje kolejnego odcinka ;)
no w sumie było trochę "lśnieniowskich" momentów.
a poza tym pilot był baaardzo dobry! zobaczymy co dalej :)
Jedna z nielicznych serialowych nowości którą warto oglądać :) Klimat, tajemnica i schizy towarzyszące głównym bohaterom na plus. Końcowa scena w piwnicy bardzo dobra - z niecierpliwością czekam na drugi odcinek.
Mnie rozniósł na strzępy Larry i jego obłąkany uśmiech ;D Aż mnie ciary przeszły ;D
Jestem ciekaw, ile z tych drugoplanowych postaci to prawdziwi ludzie, a ile nie ;)
a poznaliście Larrego? toz to sam Król z True Blood - pilot świetny, rozumiem tytuł jako podkreslenie inspiracji z dotychczasowych klasykow gatunku. Mam jedynie nadzieje że nie zwolnią tempa, w imie zasady zaczniemy od trzęsienia ziemi zeby tylko pilot zaskoczył...
Jak narazie szaleństwo.
Warto zaznaczyć ze przynajmniej ja nie spotkałem sie jeszcze z konwencją serialu horroru opartego na jednym wątku, bo akurat swietny TP to raczej osobna kategoria Lynchowego klimatu
wooow a ja się zastanawiałam skąd znam tego gościa ;]. A tak pozatym to serial sie rewelacyjnie zapowiada
Trzeba przyznać, że serial bardzo klimatyczny i to intro, muzyka. Zapowiada się świetnie, liczę na to, że kolejne odcinki nie zawiodą. Dużo ciekawych postaci, no i wszystko owiane tajemnicą. Mam tylko nadzieję, że cała historia i wątki będą sensownie, a nie jakiś metafizyczny bełkot.
Tylko ja sądzę, że był do bani? Obejrzę jeszcze drugi odcinek, ale ... jakoś tego nie kupuję.
Ja również bardzo zawiedziony jestem... w sumie to nie wiem czemu :) Po prostu nastawiałem się na nie wiadomo jakie kino, a tu godzina minęła bez szału. Nie wciągnęło ani mnie ani Żony... :(
Mnie tez sie nie podoba, za duzo standardowych horrorowatych chwytow na raz bez jakichs wiekszej konsekwencji - nawiedzony dom, problemy rodzinne, poronienie, psychiatra przyjmujacy w domu, emo corka, dziewczynka nawiedzajaca dom a'la ring (sasiadka)
Nawrzucali tego tak duzo ze az mozna sie pogubic o co chodzi.
Do bani na pewno nie. Z jesiennych premier zainteresował mnie "Homeland" i właśnie "American Horror Story", pozostałe odpuściłem po pierwszych odcinkach.
Na plus pilota AHS:
+niezła gra aktorska
+klimat
+kilka ciekawych zabiegów fabularnych
+ciekawa realizacja/montaż/muzyka
Na minus:
-nieco za szybkie tempo, w pilocie wydarzyło się tyle, że można by z tego zrobić 3-4 odcinki.
Nie miałem szczególnie wybujałych oczekiwań odnośnie tego serialu, może dlatego nie czuje się rozczarowany. Na pewno obejrzę kolejne odcinki.
To że szybkie tempo to prawda, ale jest to wg mnie obiecujące, oczywiście o ile była to zaplanowana akcja przez scenarzystów, bo skoro w pilocie tyle się działo, to jest nadzieja, że scenarzyści mają wiele podobnie dobrych pomysłów na pozostałe odcinki, że mogą tak przyśpieszać akcję.
Trochę nieskładnie, ale jeszcze się nie do końca obudziłem, więc przepraszam:)
mongoloid jest najlepsza! mam nadzieję, że powyrzyna wszystkich, wliczając kundla :]
Serial się zapowiada bardzo ciekawie. Na pewno będę śledzić kolejne odcinki :]
Jutro już kolejny odcinek ale mam nadzieję tak jak poprzednicy, że serial nie zwolni tępa. Larry'ego poznałam od razu jak króla Russela z True Blood, jest to tak charakterystyczny aktor, że poznałam go od razu ! Wszystko widać w oczach i jego schizującym uśmieszku! Poznaliście też również gosposię ( tę staruszkę) jako matkę chłopaków z 6 stóp pod ziemią?
Nie wiem co o nim myśleć. Pierwszy odcinek, a tak namieszał mi w głowie. Jak dla mnie wszystko dzieje się za szybko i być może przez to cały serial albo stanie się nudny po paru odcinkach albo po prostu będzie tak zagmatwany, że nie będzie wiadomo o co chodzi.
Ciekawa jestem jednak dalszych odcinków, bo trzyma w napięciu i wydaje się strasznie PORYTY, a takie lubię :D
no i może ktoś zna początkową piosenkę?
Jak myślicie, kto to był w tym lateksowym kondomo-kostiumie ;) i czy to on jest ojcem dziecka?
na stronie serialu Rubber Man miał ciemne-prawie czarne oczy, tak jak Tate, więc wg mnie to on może być ojcem, szczególnie, że knuje coś z Constance i Moirą. w ogóle ta konspiracja przypomina mi "Dziecko Rosemary" Polańskiego.
Jak dla mnie strata czasu. Serial jest mało straszny, a przy tym tak dziwny, że trudno się to ogląda. Historia ze strasznym domem oklepana, w efekcie jest nudno i bez emocji. Można obejrzeć, ale nie polecałbym tego serialu miłośnikom grozy.
e tam nie znasz sie, serial ma świetny klimat, jest totalnie schizujący!nie jest to kolejny głupawy horrorek
No coś tam się chyba znam. Nic straszne tam nie zauważyłem. Klimatu nie poczułem. Jeśli oglądałeś Lśnienie, Egzorcystę (oryginalnego), Omen (oryginalny) to tak powinny wyglądać horrory. Szkoda, że nie pokazujesz co oglądasz i jak oceniasz filmy, to wtedy bym się dowiedział w czym gustujesz.
No coś się chyba mało znasz. Porównujesz serial z kablówki, od którego nikt nie oczekuje wielkich fajerwerków do klasyki kina powszechnego. Serial nie jest dziwny, tylko trochę psychodeliczny. Fakt, wątki rozmywają się (Violet widzi ojca ze służącą w jednoznacznej sytuacji i nic z tym nie robi), ale całość ogląda się naprawdę dobrze. A do tego wiadomo, że za 10 tygodni się skończy, więc o nadmiernym przeciąganiu mowy nie ma. Wnerwiają mnie jeszcze te szybkie cięcia, brak możliwości smakowania kadru, ale do tego idzie się przyzwyczaić.
A dlaczego mam nie porównywać do klasyki???Dlaczego też mam nie oczekiwać wyższego poziomu po dzisiejszych horrorach???No i dlaczegóż to ja się mało znam, skoro odwołuje się do klasyki filmów grozy i ego, że porównuje filmy z serialem???
Serial, mój drogi, opiera się na nieco innych zasadach niż film. Brak kondensacji, wielość wątków, ilość cliffhangerów - to, niestety, nieco zubaża serial jeśli chodzi o wartość przekazu (serial musi być napakowany przymiotnikiem "więcej", co powoduje słabszą jego jakość. Nie więc sensu porównywać jednego z grugim. Wiadomo, że klasyka horroru KINOWEGO jakością przewyższa dzisiejsze i odwoływanie się do tych standardów jest bez sensu. Skoro oczekujesz wyższego poziomu dzisiejszych horrorów, to spoko. Czekaj dalej. Kolejne kopie "Pił", "[REC]]" i "Dróg bez powrotu" już powstają. Pozdrawiam i radzę z dystansem podchodzić do tworów telewizyjnych, które nijak mają się do tych z wielkiego ekranu.
Jejku dlaczego od razu ktoś się zna albo się nie zna?nie rozumiem takiego podejścia.Jeśli mnie się coś podoba a komuś innemu nie to nie uważam go od razu za nieznającego się debila i prymitywa.Ludzie przestańcie sobie narzucać i zarzucać różne rzeczy.To trąci fanatyzmem.Jednym się podoba innym nie tak trudno to zrozumieć?
Zgadzam sie zajebiste kino, ale troche chyba przegieles porownujac filmy ktore powstaly NAPRAWDE SPORY kawal czasu temu z nowym serialem. To tak jak bys porownal The Beatles z Limp Bizkit :)