czyli ogólnie, faceci, mamy przerąbane
No tak, bo k@#@a wszyscy faceci, to gwałciciele, a wszystkie babska, to ofiary... Masz k#@#a 15 lat?!
Jeśli zachowujesz się jak oblech, to już nie jest naszą winą. Zacznij zachowywać się jak dojrzały facet.
Ciekawe czy gdyby „miłosne uniesienie” pary w windzie wydarzyło się przed a nie po zakończeniu romansu- też byłoby owo „uniesienie” wykorzystane do oskarżenia o gwałt?
No niestety ale mam dokładnie takie same odczucia. Jeśli ktoś chciał nakręcić serial o gwałtach i me too, żeby pokazać problem słabszej pozycji kobiet, ich zależności od mężczyzn przełożonych, to wyszło kiepsko. Z tego serialu wybija się szerszy problem, zauważmy, że w seksie to mężczyzna jest tą postacią dominującą (zazwyczaj), tą silniejszą, tą czasem lekko brutalną, wulgarną (co kto lubi), cóż taka anatomia. A kobieta z założenia jest tą słabszą. Nietrudno zatem o poczucie bycia zdominowaną, a z drugiej strony mężczyźnie może być trudno w ferworze walki czegoś nie zauważyć, nie może się też domyślać przez cały czas i co 5 sek upewniać czy to jeszcze tak czy już nie. No litości. A zatem kobiety w tym serialu zamiast ofiar dla mnie są ofiarami losu, ofiarami własnych wyborów, a jak już zaczynają brać sprawy w swoje ręce to wychodzi wojujący feminizm i solidarność jajników. Takie to zgodne z dzisiejszymi trendami płynięcie z nurtem.