Średnio jestem w stanie się zmusić do oglądania komedii romantycznych nawet z elementami sensacyjnymi:P

Ale jeżeli bym się zdecydowała to z innego powodu. A ten powód nazywa się Chris Pine:)

Oczywiście rozmawiamy z przymrużeniem oka. Ja tam mam wielką słabość do czarnych charakterów ale to wcale nie oznacza, że chciałabym się z nimi kumplować w normalnym życiu:)chociaż…nie no raczej nie:P no może troszeczke ;P

Chociażby takiego Olivera (żeby nie było ze nie gadamy o serialu:P) chyba wolalam jak zabijał ludzi a dla reszty nie był najmilszy, ale to przeciez nie oznacza że jestem psychopatą. Chyba;p

Hahahaha...też sobie tak to tłumaczę:p Muszę powiedzieć, że w całym tym serialu jedyną osobą którą lubię ciągle tak samo bardzo jest Oliver...podoba mi się jak kreują ta postać. Na palcach jednej ręki mogę wymienić chwilę w których zrobił coś czego nie rozumiałam lub mnie wkurzyło. I mimo, ze ogólnie najbardziej lubię Facetów z ogromnym poczuciem humoru to Oliver-Smutas też jest atrakcyjny. Nie mam nic do zarzucenia tej postaci....jakby kopnął w tyłek Felkę to już bym była w siódmym niebie:)

Odnośnie filmu z Hardym....jeśli nie lubisz komedii romantycznych to faktycznie film może nie przypaść do gustu aczkolwiek jest naprawdę przyjemny. Chyba Hardy też nie lubi bo ani wcześniej ani póxniej nie zagrał już w żadnym tego typu filmie:)

Bo postać Olivera ogólnie ma sens i moim zdaniem jest zwykle logiczna (pomijając ten nieszczęsny wątek Samanthy i tej durnej tajemnicy). Ale mam z nim taki problem, że teraz będzie 5-ty sezon a jak dla mnie Oliver jest już kompletną postacią. Boje się, że w koło Macieju będą wałkować temat tego mroku oraz świetlistości:)
Ja już nie mogę tego słuchać.
Ollie wygląda na takiego co sam sobie ze sobą poradził, ale „żeby coś się działo” pewnie na siłę będą zmuszać go do prowadzenia jakiejś wewnętrznej walki albo Bóg wie co. No chyba, że wymyśla co innego (ekhm…):) Może będą mieli wene:P

Racja :)

Teoretycznie po CW można sie wszystkiego spodziewać ale trzymam kciuki że do tego nie dojdzie . Zresztą zepsuć taką postać jak cisco to trzeba by umieć ;)

No i absolutnie protestuję przeciwko podciąganiu wszystkich kobiet pod Felkę. Gdyby tak było to bałbym się z domu wyjść chyba ;/

Spokojnie....takiej kobiety jak Felka to ze świecą szukać:p Ja np. kupiłam sobie ostatnio piżamę z Batmanem...ale to nie to samo co Felka w stroju Atoma:p

Problem w tym, że w domu też by Cię dopadła:) Przy jej zdolnościach hakerskich nawet do lodówki bałbyś się zajrzeć.
Moja propozycja: samotnia na Lian Yu (czy jak się to tam pisze)

Na Lian Yu jest większy ruch niż śródmieściu w godzinach szczytu poza tym kręcą się tam świrusy które widzą zjawy w krzaczorach więc co to by była za samotnia? :D

A co do Felki to jak by sie miała okazać aż tak namolna to bym ją postraszył że ujawnię wszystkie sekrety Oliviera i jej jak się nie odczepi. Np wiem że Olivier to Green Arrow . wiem że ma syna w Central City , wiem że matka Felki gdy sie stresuje to składa ubrania , wiem że jej ojciec to osławiony Kalkulator i wogóle ja baaardzo dużo wiem.
To powinno wystarczyć na nią ;)

No tak Lian Yu odpada w przedbiegach, ale zawsze się znajdzie jakaś malutka zapomniana wysepka, chyba, że Twój stosunek do tego pojęcia geograficznego jest jednoznacznie negatywny? :)
Teraz wiem, że Ty duużo wiesz, poprawka baaardzo dużo wiesz. Wiedza to cenna rzecz... Felicity jest bez szans :D

A skąd , wysepki są nader urokliwe. Morze , plaża , palmy ,itd.
Jezeli jeszcze miałbym tam sprzęcior do oglądania kolejnych sezonów Arrowa to no problemo , mogę sobie popustelnikować/porobinsonować ;)

Nie tyle sie przejadł to po prostu scenariusz tego sezonu był przewidywalny do bólu. Ja właśnie czułem ze Oli odkryje w sobie jasna stronę - tylko tak znikąd.

Damien cienki był dla mnie bo właśnie brak motywu - myślałem ze rozwiną, ze żona albo cos...ale nic. Wcześniejsze postaci miały tło a on zero.

Jedyna tajemnica kto w grobie ale raptem było wiadomo ze zostają dwa typy...i ta smierć Laurel tez nie zrobiła na mnie...stała sie do przewidzenia. Z reszta jej przemiana w bc tez była śmieszna i nic nie wnosiła.

Wyspa to juz wiedziałem jak sie skończy od połowy sezonu - zapychacz bez żadnego ładu i składu - zero tajemnicy, czegoś do rozgrywania.

Arrow stał sie po prostu bajka dla dzieci a wczesniej był mroczny Np. Jessica van der gouw - jakby np Oli czasem z nią sypiał - taki Batman i to było fajne. Natomiast teraz to taki Zmierzch film dla dzieci z przewidywalna fabuła.


Myśle, ze uratować serial moze skupienie sie na Oliwerze i jego mrocznej stronie, wiecej jego romansów z trudnymi kobietami a nie z wiecznie niezdecydowana Felka (która dla mnie była świetna jako idiotka, ale jak zaczęli z niej robić miłość np. Mogli zrobić tak ze Oli ja zalicza od czasu do czasu ale nie chce sie wiązać bo zalicza inne mroczne panny jak Batman i tak ja miał w zwyczaju w s01 i s02. Jednak nie wiem skąd nagle miałaby sie wziąć przemiana Olliego. Ponadto myśle ze w s05 rozwiną temat syna i bedą rozterki Felka czy matka z synem itd...dajcie spokój...

No i chyba jest szansa na ta mroczność bo przecież na koniec tego sezonu Oliver dochodzi do wniosku, że czasem trzeba zabijać aby sprawiedliwość wygrała więc jest szansa na lepszy klimat.

Temu serialowi jest potrzebna ciekawa historia, intrygujący villan i dobre sceny walk. Niech przestaną udawać i robić z niego coś czym nie jest. Można by zrobic z Olivera drugiego Bonda z inną laską co odcinek, można by zlikwidować Felicity i jej matke, Oliver mógłby z powrotem zabijać wszystkich jak leci - ale to NIC by nie dało, jeżeli scenariusz jest jednym wielkim bałaganem i to bałaganem nie wystarczająco rozrywkowym, a głowny sezonowy antagonista jest nijaki.

I a propos Olivera kompletnie się nie zgadzam!:)
Z Twojej wypowiedzi wynika,ze sypianie z wieloma kobietami (trudnymi;p) czyni z faceta mrocznego:P, no coż powiem jedno – i don’t think so:P

Oliver zaliczał wszystko ale przed wyspą, po powrocie miał kilka lasek ale przeciez to już jest zupełnie inna postac. Trudno nazwac to zaliczaniem.
Oczywiście mogli troche pokomplikowac Olicitowy związek (i przez skomplikowac broń Boże nie mam na mysli obecnych rozterek), ja bym np. odwlekała ich w czasie, no ale jest jak jest i inaczej nie będzie.

Ale zgadzam się, ze Ollie teraz mógłby się troche zabawic, no co. Skoro Felka go nie chce to niech sobie chłopak pofolguje. No ale został burmistrzem więc chyba nie wypada;p, A poza tym to KOMPLETNIE nie pasuje do tej postaci, no chyba że nagle stwierdzi,ze pi…..oli wszystko i od teraz żyje chwilą:P, mi by w ogole nie przeszkadzalo gdyby Oliver po zerwaniu z Felką poszedl w tango:) jeeej no chociaż na troche.


Oczami wyobraźni widze poczatek 5-go sezonu, Oliver kotłujący się z kimś w łóżku, wszyscy myślą że to Felka, ale NIE! To jakaś inna nieznajoma blondyna:P
Ps. Żadnego romansu z matką dzieciaka nie będzie, wiec relax;p.

No przecież dołączy ktoś "nowy". Curtis :) Nie liczył bym na powiew świeżości w piątym sezonie.Gdy skończył się trzeci, to większość (w tym ja) miała nadzieję właśnie na "powiew świeżości" no i powiali nam tak, że aż nam majtki zdarło z wrażenia.W tej materii nic się nie zmieni (raczej) i zostanie odcinanie kuponów.Nie dadzą Slade'a, bo nie wolno, nie będzie Deadshota, bo nie wolno, nie będzie Waller, bo nie żyje i też nie wolno.Więc lecąc klasykiem "To co ku*wa wolno, jak nic nie wolno?" A no, wolno robić Olicity a teraz znowu może "Quendonne" czy jak to tam sobie nazwą.Czyli nic nowego.

A może czas na "Curtivier" ? Byłoby to arcysuperhiperpoprawne politycznie ;)

Nie no faktycznie Curtis to słaba opcja. Pewnie masz rację z tym odcinaniem kuponów...przecież ta stacja która wypuszcza też Pamiętniki Wampirów które powinny się skończyć 3 sezony temu. Mam nadzieję, że to będzie ostatni sezon Arrow.

koniec sezonu mi przypomina koniec sezonu 5 bones team się rozpadł odc fajny, ciekawi mnie jakie nowe postacie wprowadzą w nowym sezonie i czy Felka zejdzie się z Ollim oraz czy wróci na stołek do Palmer Tech

Przez takie osoby jak ty marta , scenarzyści piszą takie pierdoły jak 4 sezonie . Cytat ;''odc fajny, ciekawi mnie jakie nowe postacie wprowadzą w nowym sezonie i czy Felka zejdzie się z Ollim oraz czy wróci na stołek do Palmer Tech'' Fajny ??????
WTF ??????????? co było w tym odcinku fajnego !!!!!!!!!!!! i oczywiście związek Felki i Olivera to cały serial dla ciebie / kur ...a to nie telenowela brazylijska tylko serial o superbohaterze na podstawie komiksu i fani chcą tam oglądać przemyślane walki wręcz , strzelanie z łuku , elementy parkuru , wybuchy akcję a nie przez 30 minut sranie o uczuciach jak odciek liczy 42 minuty ,+ jeszcze trzeba wliczyć nerwicę jak na ekranie pojawia się matka Felki . I niech zgadnę niech te nowe postacie to najlepiej będzie para żebyś miała do oglądania kolejną wątki miłosne . idź kobieto nie wiem oglądaj złamane serce czy jakąś tam telenowelę do południa leci tego pełno !!!!!!!!!!

Ale bełkot. Już Ci lepiej? Dziewczyna tylko napisała że odcinek był fajny ale oczywiście trzeba od razu ją wyśmiać i założyć, że jest fanką telenoweli brazylijskich albo Zmierzchu. Co za prosty ciąg skojarzeń. Wez daj sobie na wstrzymanie i przestan krzyczeć. Może dziewczynie akurat podobała się walka Oliver vs Darkh i to uwaza za fajne. Co nie wolno jej?

Mogę sobie pisać co chcę wolny kraj a nic mnie tak nie wkurza jak fanki zmierzchu przez które scenarzyści z dobrego serialu Arrow robią gówno bo zaczynają robić serial pod związki i mamy takie efekty . A co do walki to mi się bardzo podobała , normalnie ciary na plecach !

Ty w ogóle nie rozumiesz tego co czytasz. Zastanawiam sie ile rozumiesz z tego co oglądasz jeżeli jest czymś więcej niż "WYBUCHY , AKCJAAAA i „PRZEMYŚLANE (haha) WALKI"
Oczywiscie że masz prawo pisać co chcesz ale ona też. Ja nie mam zielonego pojęcia jak można lubić Zmierzch ale wierz mi że są mądrzy ludzie ktorzy seriale o superbohaterach uważają za skrajny idiotyzm.
Chodzi mi o to ze wszystko co napisała to że odcinek był fajny (mógłby być dla niej z różnych powodów) a ty od razu "plujesz" wykrzyknikami żeby szła oglądac "Złamane Serce'' Co to w ogóle jest do ch*ja pana Złamane Serce.

Ps. Ten sezon miał wiecej problemów niz wątki milosne. W ostatnich odcinkach (i tym finałowym) nic takiego nie bylo a jak wyglądały każdy widział.

Oglądałem Zmierzch (caaałą serię :D) no i miałem z tego niezły ubaw więc nie było to takie straszne ;)

Oj tam, Zmierzch się fajnie czyta (szybko), a moje serduszko uwielbiające Jacoba aż się wzdrygnęło na Twój komentarz :D Ten testosteron w Wilczej Skórze....

:)
No więc teraz moja droga, dzięki komentarzowi kolegi gwałcącego moje oczy interpunkcją już wiesz,
ŻE TO WSZYSTKO PRZEZ CIEBIE i Tobie podobnych istot zwanych fachowo "fankami zmierzchu". let’s face it. Mam nadzieje, ze poczuwasz się do odpowiedzialności za „nieprzemyślane walki” i inne arrołowe nieszczescia ;p

Ps. Zmierzch i testosteron…:) Wyczuwam sarkazm:)

Ups, I did it again (tak, starej Britney też słucham, wiec jak OBCIACH, to do końca...) Więc nim Kolega przypuści na mnie atak dywanowy napalmem, czy ujdzie mi plazem, gdy płonąc rumieńcem, skromnie rzeknę Mea Culpa :)
PS. Bardzo fajna reakcja: Twoja i Raistera na tamten post:D

Zaraz, zaraz...od kiedy słuchanie Britney to obciach?!?!, ja znam wszystkie jej stare piosenki zapisane fonetycznie (!) w specjalnym zeszycie;p
Ach to były czasy:)
(Troche mi teraz smutno bo nie oglądałam Zmierzchu i czuję się odtrącona ale oglądałam za to Pamiętniki Wampirów i Plotkare... To też sie chyba liczy jako OBCIACH i żenada?)

Oczywiście nie śmiem odpowiadać za Kolegę ale wydaje mi się, że troche za pózno na przeprosiny, poza tym kazdy wie że wymuszone sie nie licza;p.
Nie wiem... MOŻE zaprzestanie ogladania serialu przez WSZYSTKIE fanki Zmierzchu, Trudnych Spraw i Mody na Sukces poprawiło by chociaż wybuchy, akcję i strzelanie z łuku, może walki stałyby się bardziej przemyślane... Ale to też bardzo wątpliwe....:P

ad Ps:). dzięki za uznanie:P reakcja jedyna słuszna na takie chaotyczne wpisy:p

Britney nie słuchałem ale za to swego czasu byłem wielkim fanem Spice Girls , też się liczy? :D

PS: Dzięki ;)

wątki miłosne są ok same mordobicia były by nudne ja nic nie mam do Felki i jej matki ta jej matka jest zabawna mnie się odcinek podobał arrow jest o niebo lepszy od PW ten serial powinni skończyć na 7s ale będą robić 8s. Wole obejrzeć jakąś Esmeraldę jak film gdzie tylko mordobicia gwałty ćpanie handel ludźmi itp itd każdy ma swoje gusta mnie się podobał całe sezon 4 ale chyba 1 był najlepszy jak do tej pory

cyt: "Fajny ??????
WTF ??????????? co było w tym odcinku fajnego !!!!!!!!!!!! "

Już się wywrzeszczałeś czy będzie ciąg dalszy histerii? :)

PS: Proponuję jeszcze nóżkami zatupać ;)

haha, Jakby ten serial mnie tak emocjonował to podciągnęłabym mu ocene o co najmniej 3 oczka.:P

Ojj przepowiadam że Felka sie zejdzie z Ollim no chyba że jakowyś Palmer v2 się pojawi się na horyzoncie i Felka przez parę odcinków będzie z nim :D

Co do nowych postaci to też mnie to ciekawi , zwłaszcza że "świat" się powiększył o ekipę z Supergirl więc i możliwości jest więcej :)

Ojj przepowiadam, że Maxwell Lord namiesza i być może Palmerem v2 zostanie :) No co, warunki brzegowe spełnia :D

Pewnie by sie i nadawał :D

Hmm...a pojawiał się już może w Supergirl? (bo jeszcze tego nie oglądałem) ;)

Był, klon Lexa, ale w mojej skromnej ocenie tylko odcinki z nim były do przejścia;)

Faktycznie. Bardzo banalny Finał niestety bardzo banalnego już serialu. Ja na lajta odbierałem sezon 1. Drugi sezon był super. A potem już tylko gorzej. Ostatni odcinek Arrow który mi się podobał to środek 3 sezonu kiedy Ras go przebił mieczem ;-) Kończę oglądać serial Arrow na 4 sezonie. Kompletnie mam gdzieś co będzie w 5-tym ;-)

No dokładnie, Arrow się skończył kiedy Oli poszedł się bić z Rasem, przegrał i zginął. Od tamtego momentu zaczęły się dziać jakieś dziwne rzeczy, fabuła i postacie stopniowo traciły sens.

Wręcz wku... mnie już jak co 2 minuty powtarzali jaką to świetną przemowę wygłosił. Przecież przez cały odcinek ta "pochwała" padła z 10 razy? Dzięki przemowie został burmistrzem, dostał poparcie całego miasta, a nawet sprawił, że magia Darkha nagle zniknęła. Powiedzcie mi, posiadając taką moc można było go dziurawić kulami, strzałami, prawdopodobnie przeżyłby nawet strzał z bazooki. A mimo to nagle w niewytłumaczalny sposób stracił moc i zginął od dźgnięcia strzałą. Po czym wszyscy poczuli, że muszą zrezygnować z drużyny. Ten serial robi się porównywalny do naszych rodzimych - Trudne Sprawy, Dlaczego Ja etc. No po prostu ręce opadają. Za 5 sezon już podziękuję. Pozostaję przy Flashu i Gotham i będę żył z nadzieją, że przestanę je oglądać dopiero wtedy, kiedy serial dobiegnie końca. Całe szczęście zakończyli ten sezon dość normalnie, bez żadnego elementu, który zwiastowałby 5 sezon (tak jak stało się to we Flashu). Dlatego z czystym sumieniem mogę zakończyć Arrowa na tym sezonie i uznać to za zakończenie.

Najgorsze w tym sezonie nie był tyle scenariusz co wykonanie podyktowane zdaje się znikomym budżetem. Takie odnoszę wrażenie, że zaczęli skąpić forsy na kręcenie odcinków więc nie było dubli, dokrętek, efektów, lepszego montażu... czegokolwiek. Poza tym serial wciąż się nie podniósł po zlikwidowaniu (z winy Warner Bros) pomysłu na Suicide Squad i to cholernie widać.
Ja wciąż mam nadzieję, że się jakoś pozbierają bo im się to należy... tym bardziej, że wiem że aktorzy są w stanie pociągnąć ten serial, tylko producent musi być bardziej stanowczy przy rozdzielaniu budżetu w CW bo krótko mówiąc c**jowo mu to wychodzi.

Ostatnio się dowiedziałem, że serial z każdym następnym sezonem ma coraz mniejszy budżet przyznawany na odcinek (myślałem że odwrotnie :P ). W tym momencie strasznie to widać. Przykładowo najmniejszy budżet z CW ma Supernatural, 11 sezon miał mniejszy budżet o wiele niż poprzednie.
Wróżę że 5 sezon jak nie zostaną przy naziemnych sprawach, to będzie klapą i 5 sezon będzie ostatni. W sumie wolę żeby sie skończył, niż żeby psuli to dalej, bo oddali scenarzystów do Flasha i do LoT, teraz jeszcze będą dzielić tych scenarzystów na 4 bo Supergirl przeszło z 2 sezonem do CW.

Mniejsza widownia => mniejszy współczynnik oglądalności określonej grupy wiekowej => mniejsze wpływy z reklam => mniejszy budżet na odcinek. :)
Mnie to martwi że przez Supergirl nie będzie pełnego sezonu iZombie, chyba najlepszego w tej chwili serialu CW. Mogliby wywalić Guggenheima, wziąć Smitha (Fatmana;) i odpuścić sobie kolejnego złego chcącego zniszczyć miasto/świat. To samo się tyczy scenarzystów i choreografa sztuk walk.

Supergirl będzie dzięki temu lepsze, że wzięło się za to CW. Co do iZombie oglądałem 1 sezon i był świetny, 2 sezon przetrwałem 4 odcinki i odpuściłem, bo serial wydaje się strasznie naciągany. Według mnie to co CW ma najlepsze to "The 100" i "Supernatural".

Arrow przesadza z tym niszczeniem miasta co sezon, i każdy kolejny wróg, ma coraz głupszy powód żeby to zrobić. Powtarza to czego nikt nie lubił w grach z Batman z serii Arkham, ewakuacja Gotham w każdej części, bo ktoś chce miasto rozwalić. Widać że twórcy Arrow'a się chyba na tym wzorują. A w Arrow, nie powino być zbyt dużo choreografii sztuk walk. Ja oglądałem serial 1 i 2 sezon bo serial nazywa się Arrow, a nie "Bow Punch" czy "Felicity Stories", dlatego ten serial prawdopodobnie nie dostanie 6 sezonu, bo nie wiedzą co robią.

Mam jedno pytanko: Jakim cudem Damien Darhk w 1 momencie stracił całą moc, którą miał "od początku" i nagle stał się "tykalny" i po chwilę zabity jak przez cały sezon nikt nie mógł go tknąć.. On "wyładował" swoją moc na tłumie i przez to stracił siły? Cemu oczy Arrowa się zaświeciły? To ta jego ukryta moc światła? BTW: Czemu Felicity nie chce wrócić do Olivera to nie wiem... Przecież to jest jej man! Powinna rzucić się na niego po tym wszystkim... Przynajmniej miałem taką nadzieje że tak będzie i chyba nie będzie tak, przez co czuje wielki niedosyt..

Ty tak na poważnie o Felce? 0_o
Łał szacun :D

Damien nie stracił mocy bo był w stanie w czaromarowy sposób zabić Felkowego ex (tego hackera). To raczej Olivier dzięki skumulowanej nadziei całego tłumu mieszkańców Star City był w stanie się oprzeć Darkhowemu medżikowi.
Świecące oczy mym zdaniem oznaczają wwn światło powstające w momencie blokowania złego medżika ;)

Jakoś nie zauważyłem tego że to miasto dało moc Oliwerowi... Słabo to było pokazane. Muszę jeszcze raz to obejrzeć.

A odnośnie Felicity to przecież widać że Oliver cierpi że ona odeszła od niego. I chce jej powrotu, ale... No własnie.

Tak się tylko upewnię jeszcze czy Ty to o Felce i Ollim to piszesz absolutnie poważnie czy sobie jaja robisz? :D

Przed wybuchem atomówki wystarczyła sama Felka by Olivier odparł medżik Darkhowy. Po wybuchu atomówki gdy medżik zyskał doładowanie (za bateryjkę do medzika służyła śmierć iluśtam tysięcy ludzi) to już sama Felka nie wystarczyła i Olivier musiał walnąć płomienną gadkę by tysiace obywateli Star City wzmocniło jego antymedżikowe światełko ;)

doczekasz się tego w 5 sezonie... Olicity jest pewne od momentu w którym pojawila się Felicity

Generalnie z oceną tego serialu się zgadzam, ale wy naprawdę jesteście bandą no-life'ów, żeby oglądać i tak nieznośnie jęczeć. Co za zgraja malkontentów, żałosne... Zresztą to nie dotyczy tylko tego serialu. Czy wy cokolwiek poza jęczeniem potraficie? Znajdźcie sobie jakieś hobby, a nie jak warzywa tkwicie przed tymi telewizorami przed czymś, co budzi w was takie oburzenie i sprzeciw.

Moim hobby akurat jest jęczenie i tkwienie przed telewizorem przed czymś co budzi we mnie takie oburzenie i sprzeciw :D

PS: Jestem yes-lifem ;P

Przynajmniej jest to hobby oryginalne, a nie jakieś tam znaczki czy motylki. No to do ciebie tego nie kierowałam, yes-life'ie! Tak trzymać!

Uwielbiam takie komentarze!! Czekałam na taki pod tym serialem, niezmiernie mnie bawią, a ten w szczególności

Wytykanie błędów ćwiczy umysł (spróbuj sobie), nie jest samo w sobie oznaką malkontenctwa. A malkontenctwo nie jest oznaką no- lajfowania i braku hobby (lol), nie wiem jak bardzo prosty umysł mógł dojść do takich wniosków (a w zasadzie wiem).

Zresztą (jedyny powód dla ktorego w ogóle odpisuje na te bzdury), skoro zgadzasz się z opinią nt (na temat) serialu tzn. (to znaczy), ze spędziłaś czas na oglądaniu go (no bo chyba nie komentujesz czegoś czego nie widziałaś, prawda), mało tego, spędziłaś czas na przeczytaniu forum tego serialu (no bo chyba nie oceniasz wypowiedzi, których nie przeczytałaś, prawda) skoro spędziłaś czas na oglądaniu i komentowaniu go pomimo krytycznej opinii to proponuje zastosować się do swojej własnej rady i znaleźć sobie hobby (haha, kocham). No chyba, że nie bycie malkontentem z miejsca oznacza, że to hobby się ma. A może bycie malkontentem jest hobby samym w sobie…gubie się:D

Jakim biednym człowiekiem trzeba być, żeby ludzi na forum wszelkiej maści wrzucić do jednego worka pod nazwą „Wy” i ocenić tych wszystkich na podstawie komentarzy pod jakimś telewizyjnym serialem.

Tak btw (by the way – z ang. „tak na marginesie”) serio zawsze się zastanawiam, powinno się zrobić na „was” jakies badania socjologiczne i medyczne też, „Was” też się sporo namnożyło. Jak i skąd to zagadka.

Oczywiście szukasz zaczepki także nie oczekuje odpowiedzi tym bardziej, ze i tak mi jej nie udzielisz. Nie oszukujmy się;p. Ale zawsze miło czytac takie rzeczy:P,