No ale będzie też we Flashu. Vandal pewnie będzie przewodził Darkhowi i Zoomowi. Wydaję mi się że te 3 postacie są ze sobą związane i mają jeden cel. Z tym że tylko Vandal jest maksymalnie nieśmiertelny :P

Liczę, że będą sobie równi, z tym samymi celami, które po drodze się rozminą i stąd będzie nowy konflikt, że Damien nie okaże się czyimś podwładnym.

Liczę na to że Atom rozerwie na strzępy Damiena, a Vandalem pewnie zajmie się RIP Hunter i zabierze go do jakiegoś innego "wymiaru" czy czegoś tam

Ray idzie do swojego serialu, może się pojawiać gościnnie. Poza tym i tak nie może pokonać Damienia w "Arrow", bo jego głównym bohaterem jest Oliver Queen. Green Arrow powinien pokonać swojego wroga, bo inaczej żaden z niego bohater własnego serialu. W tym momencie nie mam pomysłu jak go pokona, ale jakoś to zrobi. W tym sezonie już bez zabijania. Myślę, że to jest ważniejszym pytaniem, kogo Oliver będzie chciał zabić za 6 miesięcy i co się stanie, że tej osoby nie zabije, niż to kto umarł.

Ale przecież twórcy potwierdzili że Damien się pojawi też i we Flashu i w tym nowym serialu, więc dalej wszystko możliwe :)

"Najbardziej lubię klimaty Batmana, czyli Arrow jest dla mnie w sam raz..."
W trzecim sezonie był super klimat Batmana, a początek czwartego sezonu był niesamowicie mroczny,aż się z monitora wylewało.Lecą na podobieństwach,ale to za mało.Arrow jako serial powinien wrócić do korzeni,jeśli chodzi o jego konwencję.Trochę humoru wskazane,ale nie za dużo,bo to ma być cięższy kaliber.

Arrow 2015 New York Comic-Con Sizzle Reel http://www.youtube.com/watch?v=8N1JAz4THwU

Tych zwiastunów jest widzę od groma i każdy podobny do siebie +/- jakieś inne sceny,ale nie ważne,ja nie o tym.Nie obejrzałem póki co 4x01,bo jakoś mnie nie muli za tym i napisów do pobrania nie ma,a nie oglądam onine.W każdym razie,może jednak to nie będzie aż takie złe,jak by się wydawało.Trzeci sezon był tragiczny i chyba nie ma co słodzić,bo takie są fakty,ale tutaj jakby widzę światełko w tunelu.Podoba mi się ten cały Damien,wydaje się,że wreszcie ciekawa postać, po jak by nie patrzeć, bardzo słabym Ra'sie.Może uda im się zmyć złe wspomnienie po trójce.No i podoba mi się pomysł z Constantine'em,bo aktor przypadł mi do gustu i serial mi się podobał.Zawsze to jakieś urozmaicenie,a skoro eksperymentują teraz z nieco inną konwencją serialu, magia i te sprawy,to pasuje tu idealnie.Kto by pomyślał,że serial w końcu oderwie się od ziemi,po której tak twardo starał się stąpać.
Niestety,żadne wodotryski nie zrekompensują mi dobrego wspomnienia po pierwszych dwóch sezonach,zabitego w trzecim.Jak to mówią, to se nie vrati.
No i wbrew ogólnej nagonce,ożywienie Sary jest dobrym pomysłem,bo skoro raczej na stale tu nie zagości, to niech sobie "gdzieś tam" żyje.Póki co żywię nadzieję,że choć nie będzie tak dobrze,jak w dwóch pierwszych sezonach,to może przynajmniej nie tak źle,jak w trzecim.

Bo to nie był Ra's tylko jakaś piz.deczka, aż mi wstyd za to. Mam nadzieje że już żadnej postaci w Arrow nie spieprzą. Już spie.przyli postacie Firefly'a, Deadshota i Ra'sa. Ech akurat moich ulubionych postaci ze świata Batmana. Niech jeszcze wprowadzą Killer Crocka i go spie.przą to na prawdę przestane już oglądać ten serial i wymaże go z pamięci :)

Akurat postać Deadshota była najlepiej napisaną postacią w serialu, która z marketingowego punktu widzenia musiała jak najszybciej opuścić obsadę.

I tak Ra's był lepszy w wersji Arrow, niż ten z Batmana Nolana, ehh. Deadshot był spoko, akurat do tej postaci nic nie miałem.
Firefly, ta, ten odcinek z nim chyba najgorszy epizod tego serialu.

Dodatkowo Arrow trochę denerwuje bo w 1 sezonie było postanowienie "Świat bez magii", W drugim zaczęli coś już wspominać, ale jeszcze szło to przeboleć, 3 sezon był tragiczny (po 9 odcinku). A 4 sezon zaczyna się jak jakiś Matrix :P Ale i tak zapowiada się lepiej i ciekawiej niż 2 sezon Flash.

dlaczego uważasz że ten Nolana Ra's był słaby? Nolan przynajmniej czerpał z najlepszych komiksów o Ra'sie, nawet go cytując cytatami z komiksu. Dla mnie Ra's w Arrow jest strasznie chaotyczny i sam nie wie o co walczy, a co dopiero mają widzowie pomyśleć jak te jego działania nie mają sensu i są na siłe, Już pomijając fakt że wcale sobą nie wzbudzał respektu, a tak o nim cały czas gadali w drugim sezonie. To nawet właśnie wtedy czułem większy respekt przed nim słysząc jego "nazwisko". Aaa i tak w ogóle coś za dużo osób znało jego tożsamość a nawet miejscówkę gdzie przebywał :P ciekawe ;)

"To nawet właśnie wtedy czułem większy respekt przed nim słysząc jego "nazwisko". Aaa i tak w ogóle coś za dużo osób znało jego tożsamość a nawet miejscówkę gdzie przebywał :P ciekawe"
No właśnie myślę tak samo,bo w drugim sezonie,kiedy Moira mówi Malcolmowi o Ra'sie,że podała mu namiary na Malcolma,to Malcolm wyglądał,jakby mało w pory nie narobił ze strachu,a tu w trzecim dostajemy podstarzałego ciecia,który nie dość,że w ogóle nie wzbudza jakiegokolwiek nawet nie strachu,ale szacunku,to w dodatku podejmuje dziwne decyzje i szarpie się z Olivierem,żeby na siłę został jego następcą.Nie mieli w ogóle pomysłu co zrobić z tą postacią,a dali go,bo pewnie wydawało im się,że ta postać przyciągnie miłośników komiksów.Wszak to postać znana i szanowana.Cała Liga również wypadła marnie.Z jednej strony niby fajna otoczka,choćby w momentach,gdy Ra's był w Starling i w miejscu gdzie przebywał zrobili coś na wzór obozu polowego,płonące pochodnie,ludzie Ra'sa w "zbrojach" i pełnym uzbrojeniu,wszystko wyglądało niby super,a z drugiej strony Felicity spuszczająca łomot jego ludziom,że o Laurel nie wspomnę.Brakło trochę sensu w scenariuszu i poprowadzili to trochę zbyt luzacko,bo chyba się bali,żeby nie przekozaczyć Ra'sa,bo mógłby być za twardy na ten serial,więc go zbytnio zmiękczyli.Naprawdę na początku liczyłem na coś lepszego,że jak będzie Liga,to będzie przy tym jakaś tajemnica,jakoś bardziej "mistycznie" ich pokażą,a nie jak bandę poprzebieranych lamusów.Znacznie lepiej wypadł Malcolm w pierwszym sezonie,oczywiście w przebraniu,albo nawet jeden z ludzi Ra'sa,który później przybył zabrać Sarę.Po prostu bardziej wzbudzali lęk,czy choćby zwykłe zaciekawienie,nie było tego,co w trójce,gdzie niby te same stroje,a jakoś tak słabo wyglądali,bez polotu.Jedynie Maseo w pełnym rynsztunku cokolwiek się wyróżniał,jak dla mnie.

No tak. Ra's jest za mocny na Green Arrowa, ja nie wiem dlaczego tak na siłę dają przeciwników Batmana do świata Arrow. I jeszcze większość z nich tak spieprzyli

Czemu nie lubię Ra'sa od Nolana? No właśnie nie do końca wiem :) Ogólnie jeśli chodzi o Trylogię Batmana Nolana, to uważam, że z komiksem to miał wspólnego Batmana, Miasto i paru przeciwników (A brak Bullocka, niegroźny Falcone i starający się Loeb to przegięcie). Cała Trylogia była nastawiona na eksplozje wybuchy, postać Rasa grana przez Liam'a Nessona bardziej przypominała mi jakiegoś starego kumpla batmana niż Ra'sa i swoim wyglądem nie wzbudzał respektu.

Ras od Nolana jak dla mnie przereklamowany. Nie wiem czemu ludzie sie zachwycaja tą postacia. A i w sumie cała Trylogia Nolana jak dla mnie szału nie robi.

no kolejne części po Początku są słabe ale Batman początek jest prawie tak dobry jak Batman burtona

Mnie tam wszystkie nudzily. A juz w ogole nie rozumiem podniety grą Ledger'a

Gdyby on nie zmarł to by nie było takiej podniety ;) Z wieloma ludźmi tak było ;p

No w sumie racja :) Ciekawe czy jak ja umre to ludzie beda sie podniecac jakim bylam zaje....stym czlowiekiem :D

wystarczy że zagrasz w filmie u reżysera o ży.dowskim pochodzeniu(Nolan) i popełnisz samobójstwo w niewyjaśnionych okolicznościach. Od razu nie będziesz na ustach wszystkich ale z czasem staniesz się legendą ;)

Sorry, ale samobójstwo w moim wykonaniu jest niemożliwe :) Moja duma by mi nawet nie pozwoliła na to :)

I wolałabym zeby pamietali o mnie, ze byłam dobrym człowiekiem niz z jakichs głupot :)

no albo jak Cobain wystarczy że ktoś Cię zastrzeli ;p

Wolałabym umrzec bardziec oryginalnie niz tak tandetnie :D

I dobrze myślisz :) a słuchaj jak tam u Ciebie za granicą ma się sytuacja z tymi no wiesz o których nie można głośno mówić? ;p

Czy to dobry pomysl aby pisac o takich rzeczch publicznie? :)

To napisz mi na priwie

nie moge Ci wyslac wiadomosci

Ja nigdy nie uważałam "Arrow" za szczególnie dobry serial. Zwłaszcza z perspektywy czasu widać jaki 1 sezon był nudny. Najciekawszy był motyw bohatera-zabójcy. Ale to nie mogło trwać wiecznie. W 2 sezonie rozgrywka Slade'a ustawiła klimat. Fakt, że wrogiem był ktoś w przeszłości bliski Oliverowi, ktoś kto chciał go zniszczyć by najlepszy z tamtego sezonu. 3 sezon miał za dużo innych bohaterów poza Oliverem. "Uśmiercenie" go w 3x09, aby jakiś czas mogli błyszczeć inni było złym pomysłem, bo poza Oliverem żadna inna postać nie jest w stanie udźwignąć tego serialu. Poza tym było za mało Ra'sa, a jego motywy wobec Olivera wyglądały jak na wymyślane w ostatnim momencie. Nie wiem po co "Arrow" tylu nowych superbohaterów, jak to na Oliverze powinna się skupiać fabuła. Być może producenci już myślą co zrobią jak Amell odejdzie po 6 sezonie i eksperymentują czy da się dalej kręcić serial bez niego. Bo teraz to w większości sceny wyglądają tak, że w scenie jest 4 czy 5 osób i każda musi wypowiedzieć linijkę tekstu, przy czym kamera musi pokazać każdego po kolei. To nie są naturalne sceny, ale wymuszone, aby wszyscy aktorzy mieli coś do zagrania. "Arrow" zawsze najlepiej wychodzą sceny 1na 1. Co jest paradoksalne, bo to serial z dużą ilością akcji.

A właśnie ja wręcz przeciwnie,bo jeśli do tej pory podobał mi się pierwszy i drugi sezon,to teraz,po obejrzeniu trzeciego jeszcze bardziej się w tym utwierdziłem.Konwencja z pierwszego i drugiego mi się podobała i tak powinni to zostawić,oczywiście wprowadzać stopniowo ewolucję postaci,ale nie robić tego,co zrobili w trójce,bo to zabójstwo dla tego serialu.A bez Amella ten serial nie przetrwa,więc niech sobie nie robią nadziei.Eksperymentowanie z formułą serialu pod czyjeś dyktando nigdy nie wychodzi na dobre.Mam tu na myśli to Olicity,które zabiło serial.W pierwszym sezonie Oliver też romansował,ale nie było to aż tak wyeksponowane i tym samym nie biło po oczach.
Mimo,że pierwszy sezon był dosyć niedawno,to po powtórnym obejrzeniu tylko utwierdziłem się w przekonaniu,że jak coś jest dobre,to nie należy tego psuć.Być może usatysfakcjonowali pewną grupę widzów,ale chyba większość zadowolona nie była.

To nie jest serial romantyczny zeby jakies Olicity eksponowac. jeszcze troche to w ogole zloczyncow nie bedzie bo jakies milosne sceny Olivera i Felicity beda wciskac

Właśnie jestem teraz w trakcie oglądanie 1x15 i wydaje mi się,jakbym oglądał inny serial.Jeśli by się zastanowić,to ze wszystkich postaci z serialu,na chwile obecną nie zmienili się chyba tylko Diggle i Malcolm.Oliver jest troszkę inny,choć w jego przypadku nie jest jeszcze tak źle,ale Felicity stała się nie do zniesienia i to nie ważne,co akurat robi.Dobra była taka,jaka była,z jej słownymi gafami.Po co to było zmieniać?
Spotkałem się tu z opinią,że odcinek ze Slade'em w trzecim sezonie był zupełnie niepotrzebny i niczemu nie służył,ale paradoksalnie był lepszy,niż wszystkie pozostałe,nie licząc tych (chyba sześciu) pierwszych.Kurde,szkoda,że to Manu nie gra Damiena,bo przecież żadna to przeszkoda,że był już wcześniej w innej roli.Już by się ciekawiej oglądało.Nie wie ktoś czasem,czy są na niego jakieś plany w przyszłości?
Ciekawe,czy nie mogli by go dać na jeden odcinek do LoT.Wszak w komiksach tej postaci zdarzało się bywać po tej dobrej stronie.

Opis 3x05
WEDNESDAY, NOVEMBER 4

ARROW
“Haunted” — (8:00-9:00 p.m. ET) (TV-14, LV) (HDTV)

MATT RYAN REPRISES HIS ROLE AS JOHN CONSTANTINE ON ARROW — When things take a turn for the worse with Sara (guest star Caity Lotz), Oliver (Stephen Amell) calls in a favor from an old friend who deals in the mystical, John Constantine (guest star Matt Ryan). John Badham directed the episode written by Brian Ford Sullivan & Oscar Balderrama (#404). Original airdate 11/4/2015.

4x07

WEDNESDAY, NOVEMBER 18

ARROW
“Brotherhood” — (8:00-9:00 p.m. ET) (TV-14, LV) (HDTV)

JAMES BAMFORD DIRECTS — Team Green Arrow’s ongoing battle with Damien Darhk (Neal McDonough) is complicated by a shocking revelation. Thea’s (Willa Holland) bloodlust returns and she loses control in front of Alex (guest star Parker Young). James Bamford directed the episode written by Speed Weed & Keto Shimizu (#407). Original airdate 11/18/2015.

Opis 3x06
RAY PALMER RETURNS FROM THE DEAD — Felicity (Emily Bett Rickards) is frantic when she learns that Ray (guest star Brandon Routh) is alive and being held by Damien Darhk (guest star Neal McDonough). Felicity’s guilt over not finding Ray sooner causes tension between her and Oliver (Stephen Amell). Meanwhile, Sara (guest star Caity Lotz) joins Laurel (Katie Cassidy), Thea (Willa Holland) and the team on a rescue mission for Ray. However, the effects of the Lazarus Pit take over and threaten to jeopardize the entire operation. Donna Smoak (guest star Charlotte Ross) returns to Star City. Antonio Negret directed the episode written by Beth Schwartz & Emilio Ortega Aldrich (#406). Original airdate 11/11/2015.

Nie mogę się doczekać, wracają już w 6 odcinku : MamaSmoak i Ray :D

Zmieni się dynamika między Oliverem i Lancem. W 4x04 Oliver dowie się o współpracy Quentina z Damienem, ale chyba będzie rozumiał jego motywy. Lance, gdy dowie się o kandydowaniu Olivera na burmistrza będzie odczuwał coś w rodzaju dumy z niego. Początkowo Damien będzie myślał, że uda mu się manipulować Oliverem jako kandydatem na burmistrza. Gdy okaże się, że Oliver nie będzie jego pionkiem dojdzie między nimi do bardzo złych rzeczy. Oliver użyje prywatnego życia Damiena przeciwko niemu, ale Damien odpłaci mu się tym samym. Prawda o życiu Damiena ma być szokująca. W 4x10 dojdzie do konfrontacji Damiena i Malcolma. W tym sezonie pojawi się ojciec Felicity. Według słów Rickards ma być on najprawdopodobniej czarnym charakterem i będzie bogaty. Wiem, ze niektórzy typują, że ojcem Felicity jest Damien, ale nie jestem do tego przekonana. Teoretycznie to dobra opcja, bo wywiązałby się w ten sposób konflikt między nim i Oliverem na tle osobistym. Jednak wydaje się to zbyt oczywiste. Amell wypowiedział się, że relacja Olivera z Donną, matką Felicity będzie bardzo dobra. W sezonie pojawi się po raz kolejny pierścionek zaręczynowy, który Oliver ukrył w wazie. Amell stwierdził ze śmiechem, że to najgłupsze miejsce do ukrycia go. Zostanie ukazana nowa część życia Olivera, która do tej pory nie miała miejsca. Patrząc na spoilery z crossover z Flashem myślę, że chodzi o jego syna. Nie będzie to Connor Hawke, bo ta postać pojawi się w LOT i nie będzie spokrewniona z Oliverem. Relacje Olivera i Thei polepszą się min dzięki jego kandydowaniu na burmistrza. Thea będzie pracowała dla niego.

skoro Oliver i Lance "zbliżą" się do siebie jest duże prawdopodobieństwo że to Lance jest w grobie. Może oni przez te 6 miesięcy dojdą do porozumienia znów będą współpracować... i to by wyjaśniało dlaczego Oliver nad jego grobem by zapłakał- w końcu zna Go całe życie to ojciec Sary i Laurel a wiadomo ze one sa dla niego ważne.

Mogłoby by pasować z tego powodu. Jednak po odcinku 3 do moich typów (Lance, Lyla, matka dziecka Olivera) doszły Nyssa i Laurel. Dużo mam tych typów. :P Te dwie ostatnie, pomijając kto co myśli o znaczeniu postaci komiksowych w serialu, ze względu na wątek Lazarus Pit. Obie miały swój udział w jego zniszczeniu. Działania Laurel doprowadziły do tego, że Nyssa odebrała postaciom możliwość powrotu do życia tą drogą. Gdyby jedna z nich zapłaciła za te decyzje byłoby to ironią losu na miarę tego serialu.

Wendy Mericle potwierdziła, ze Darhk nie jest ojcem Felicity.

Źródło: http://www.spoilertv.com/2015/10/arrow-season-4-wendy-mericle-confirms.html

On ma jakąś córkę lub miał, bo mówił o niej, ale zastanawiam się ile ona może mieć lat. Skoro Damien żyje tyle co Ra's to może być dziadkiem lub nawet pradziadkiem, etc któregoś z bohaterów. Zagadka wyjaśni się chyba w 4x07 lub nawet na koniec 6 odcinka, tak wynika z scenariusza 4x07. Walka Team Arrow z Damienem skomplikuje się po szokującej rewelacji. Zakładam, że będzie chodziło o pokrewieństwo z Damienem. Jeśli to nie ktoś z Team Arrow to może chodzi o Lylę, o jej rodzinie nic nie wiadomo. Teoretycznie to Damien może się nawet okazać przodkiem Olivera. :P
Asystent Olivera pojawi się w 4x05, zapomniałam jego imienia.

Albo moze dotyczyc to zupelnie czegos innego. Chodzi mi tu o prawdopodobienstwo ze brat Diggla zyje i pracuje dla HIVE. W 4x07 ma sie pojawic wlasnie Lyla i odc nosi tytul Brotherhood, wiec moze sie skupiac na Digglu

Brat Diggle żyje i to wiadomo już w 4x05. Wczoraj wyciekł ten odcinek do sieci. Na razie go nie widziałam, więc nie wiem czy Diggle o tym wie czy tylko to wychodzi na jaw. Z tym, że on żyje to moim zdaniem też nie takie łatwe, bo w końcu ludzie Damiena mają coś z DNA. Być może oni wszyscy powinni nie żyć (byli martwi i przywróceni do życia), Damien im coś daje i dlatego są tacy posłuszni i zabijają się, gdy mają być złapani.

Jak podoba Ci się scena z 4x09, gdy Oliver oświadcza się Felicity? Pewnie widziałaś film? Scena w odcinku powinna wyglądać bardzo ładnie i pewnie będzie dłuższa.

Odicnek 5 był kozacki- dawno nie było tak dobrego odcinka :-)
Scena oświadczyn cudna- ale masz racje w odcinku będzie to inaczej wyglądac :-) tutaj mamy tylko urywek jak Oliver klęka i się całuja :-)Teraz czekam z niecierpliwością na odcinek :-)
Swoja droga producenci będą wsciekli: 5 odcinek wyciekł.... scena oświadczyn tez....

Mam mieszane uczucia, bo odcinek prawie nic nie wnosi do akcji na wyspie, a w teraźniejszości służył tylko do przywrócenia duszy Sary, która i tak odejdzie do LOT. To samo będzie z Rayem. On chyba jest w tym pudełku, które otrzymał Damien. Naprawdę mam nadzieję, że to pożegnanie postaci, które idą do LOT nie okaże się tylko reklamowym zapychaczem innego serialu i będzie miało wpływ na obraz całego sezonu.
Wyciek mógł być kontrolowany, jeśli nie z strony Arrow, to Constantine, bo oni nadal myślą, że uda się jakoś przywrócić serial do życia, w innej stacji, lub przynajmniej postacie będą gdzie indziej nadal istniały. Gdyby stacja nie chciała wycieku nie rozsyłaliby płyt z odcinkiem do dziennikarzy. Nie ma wycieków, gdy zapraszają dziennikarzy do działu PR, gdzie oni go oglądają. Tak zrobili z premierą i żadnego wycieku nie było.
Nie podobają mi się sceny walk w tym sezonie. za dużo jest zamaskowanych postaci i ostatecznie każda postać na tym traci. Sara to wszystkich pobiła, jakby byli marionetkami. W poprzednich odcinkach wszyscy obrywali od byle żołnierza lub policjanta.

też mam problem ale nie z jakością scen walki tylko bardziej z tym jak teraz przedstawiają GreenArrow, w poprzednich sezonach był po prostu badassem, nikt mu nie podskoczyl, teraz mam wrażenie jakby się cofnął w swoich umiejętnościach walki. mam nadzieje ze to naprawią bo coraz bardziej rzuca sie to w oczy. i Oliver traci na wiarygodności. do Laurel jako BC nigdy sie nie przekonam tym bardziej ze teraz wróciła Sara, Thea w odc 4x02 radzila sobie ekstra ale GA wypada marnie - to jest mój jedyny minus tego sezonu i to że za bardzo oddalilismy sie od rzeczywistego watku tego sezonu, a serial zajmuje sie promowaniem Raya i Sary ( we Flashu jakos tego nie widac...a Arrow jak zwykle wział na siebie wypromowanie nowego serialu kosztem swojej jakosci ) ahhh zobaczymy co bedzie sie dzialo od odc 4x07 i po crossoverze

Jakość scen walk w większości jest słaba. W porównaniu z np sezonem 2 są wyjątkowo słabe. Nie chodzi o ludzi, którzy się nimi zajmują, bo to ta sama ekipa. Ci sami pracują też przy Flashu. Problemem jest, że w scenie walki trwającej 1 czy 2 minuty, trzeba pokazać 3, 4 zamaskowane postacie, które coś robią. W 2 sezonie Oliver sam pokonał wielu ludzi Slade'a w magazynie, w odcinku, gdy tamten porwał Theę. W tym sezonie jednego Anarky'ego próbowały złapać 4 osoby! W dodatku to nie Oliver zakończył sprawę, a Thea. Jakim bohaterem własnego serialu jest Green Arrow, jak potrzebuje przy swoim boku kilku zamaskowanych bohaterów i i tak nie udaje im się załatwić od razu sprawy, jak z policjantami kradnącymi narkotyki? Pisanie takiej fabuły, konieczność umieszczania wszystkich, w scenach poszczególnych odcinków, ze zbyt dużego Team Arrow, sprawia, że ci bohaterowie wypadają przeciętnie lub źle.
Promowanie LOT w "Arrow" to inny problem, to zjada serial. Sara, Ray pójdą swoją drogę, a tymczasem zabierają czas antenowy bohaterom, którzy pozostaną dalej. Z crossoverem ma podobno nie być tak źle, bo wydarzenia z niego mają mieć duży wpływ na życie zarówno Olivera ( jest spoiler, że w 4x08 wydarzy się coś istotnego dla związku Olivera i Felicity, zapewne chodzi o syna Olivera), jak na życie Barry'ego. Gorzej by było jakby crossover był zrobiony sam dla siebie, jako przerywnik od właściwej akcji.

No juz widzialam odc...Diggle jeszcze nie wie ale juz akta brata przeglądal. W odc 4x07 wszystko sie wyjasni.
No filmik oczywiscie widzialam :D
No licze na to ze scena bedzie dluzsza i dopracowana bardziej...to pewnie byla proba...ahh tyle czekania

W takim razie może faktycznie Diggle dowie sie w 4x07. Damien od razu skojarzył nazwisko Andy'ego. Albo ma taką genialną pamięć, co jest bardzo możliwe, że pamięta wszystko, albo kryje się za tym więcej. Tak naprawdę o rodzinie Diggle'a też niewiele wiadomo, poza informacją o bracie, szwagierce. Może to Diggle okaże się rodziną Damiena. W końcu producenci ciągle mówią, że to "rok Diggle'a". Ktoś z drużyny powinien być spokrewniony z Damienem, wniosłoby to dodatkowy osobisty element do walki z nim. A coś takiego, jak więzy krwi, a więzy z drużyną miało być problemem w tym sezonie.

hej, szukałam tego piątego odcinka i sceny oświadczyn, ale niestety nie mogę nigdzie tego znaleźć. Czy mogłaby, prosić o podesłanie jakiegoś linka? Bardzo ładnie proszę v;)

tu jest scenka z oświadczyn ( raczej próbna ) w odcinku pewnie inaczej będzie to wygladac :
https://www.youtube.com/watch?v=DRQVHRczkik
a odcinek będziesz mieć tutaj :
https://www.facebook.com/arrow.crossover/?fref=ts