Polecam obejrzeć serial "Caprica", którego akcja dzieje się na 58 lat przed serialem BSG. Cywilizacja jest bardzo zaawansowana, a czemu ludzkość ograniczyła te dobrodziejstwa do minimum, można się dowiedzieć z miniserialu BSG.
W mojej opinii, to dobrze że postawiono na prostotę, bo ta nigdy nie zawodzi w odróżnieniu od elektroniki.

BSG miał ponad 1400 m długości, a inne statki też nie były ułomkami, więc zapewne posiadali gigantyczne magazyny. Poza tym, to oni też bimber pędzili i można założyć, że na lepszyznę mogli pozwolić sobie tylko ludzie z elity (cygara i trunki).
Skąd ta uwaga dotycząca papieru? Jakoś nie odniosłem wrażenia, żeby wykorzystywali go na skalę przemysłową.

a nie ok 3km?

Nie chce mi się szukać, ale wymiary były podane chyba gdzieś na tej stronie ->> en.battlestarwiki.org/wiki/Main_Page <<-
Ja natomiast opieram się na wyliczeniach tego modelu
->> galaxykits.com/modele.php?model/488/Battlestar_Galactica_Moebius_Models <<-
Ma on 35 cm i jest w skali 1:4105 co daje nam niemal 1437 metrów.

fatycznie ale gdzies widzialem ze dlugos BSG wynosilo ok 3km a statku bazy przekątna ok 4km

Ciekawe w sumie, chociaz ta dlugosc niecalego 1.5 km brzmi bardziej rzetelnie i tak naprawde dla kogos cierpliwego nie jest to wiekszym problemem policzyc z bledem do 100 metrow (co w tym przypadku nie robi problemu), wiec te 1.4 z hakiem jest prawdopodobne.

Juz na to odpowiadlem w tym watku, duzo czasu minelo wiec chetnie odpowiem :)
1. Widocznie nie ogladales wszystkich odcinkow, a szczeglonie krotkiej dwu odcinkowej preserii, Galactica ma sprzet zminimalizowany jak sie da technologinczie, ze wzgledu na jego niezawodnosc i trudnosc w przejeciu (cyloni) oraz trwalosc :) waga klasyczna praktycznie nie moze popsuc, do elektrycznej trzeba baterii (bo chyba nie myslisz o ladowanej na kabel ?:DD), a te moga sie skonczyc, zwykla waga dziala tak samo i nigdy sie nie popsuje, jezeli bedzie uzywana zgodnie z celem, wiec w sumie glupi przyklad z Twojej strony :)
2. Tez bylo w serialu 90% ludzi pije bimber pedzony z jedzenia na statku :) tak, te kolorowe drinki tez, jedynie bylo widac elity pijace z eleganckich butelek, wiec trzeba bylo uwazniej ogladac :) Co to do papierosow, nie odnioslem tego wrazenia.
3. Tutaj tez jedyne co moge powiedziec, to, ze nie odnioslem takiego wrazenia, chociaz z drugiej strony patrzac ile miejsca zajmuje papier i jak ogromna byla galactica, to raczej nie byl problem na zgromadzenie zapasow na wiele lat :)

Ogolnie rzecz biorac jest w tym serialu wiele innych rzeczy do ktorych mozna sie doczepic, te wyzej wymienione uwazam, juz za czepialostwo :) Jednak kazdy ma prawo do swojej opinii i jak mu sie nie podoba to wylaczyc i nie ogladac :)

Takie seriale zawsze mają jakieś niedorzeczności.Widzę że jest spore grono osób którym parę nielogicznych zagrywek producentów niszczy kompletnie zabawę i zamiast oglądać serial szukają w nim kolejnych błędów .

Że tak powiem oglądałem lepsze seriale. Strasznie mnie irytuje ten cały Gaius czy jak mu tam :/ z tymi wizjami numeru 6 zachowuje się jakby miał coś nie tak z głową...

właśnie mi oni się najbardziej podobali w tym serialu :-) 6 i Baltar
a oglądałeś lepsze hahaha ciekawe jaki ???? bo ja oglądałem już niemal wszystko SciFi i nie ma nic tak dobrego jak BSG

Równie dobry - jak dla mnie serial to
http://www.filmweb.pl/serial/Defying+Gravity-2009-504475
polecam

widziałem taki sobie ;] albo go nie zkumałem :D

akurat to sa jedne z najlepszych momentow w serialu

Gdy na każdy serial patrzeć ta szczegółowo to można stwierdzić, że jakieś 90 parę procent serialów przeczy momentami logice, czy obraża inteligencję widza. Jak by nie patrzeć to w każdym serialu są jakieś przekłamania. Oczywiście zgadzam się, że nie do końca wszystko wyszło jak trzeba, ale nie róbmy z igły widły. Jednemu się spodoba i nie będzie patrzył na małe niedoróbki, a inny stwierdzi, że to gniot.

Może lepiej by, dla Twojego rozwoju emocjonalnego, było gdybyś skupił się na problemach moralnych, etycznych, społecznych, które to serial przedstawiał.
Ty skupiasz się, tak naprawdę na pierdołach, zarzucając, że przez to serial jest banalny.
Tak to bywa gdy "krowa" zacznie oglądać telewizję - powie, że jest za głośna i miga.

Nie o to w tym serialu chodziło aby myśliwce czy atomówki coś robiły lub nie statkom.
Ten serial był o ludzkiej naturze i związanych z tym problemach.

Ty tego nie zauważyłeś bo jesteś, jak sam pisałeś, zbyt inteligentny ;-p

skoro nie o to chodziło to po co zamieszczać tego typu pierdoły w serialu, albo robi się poważny serial traktujący o relacjach społecznych ludzi walczących z Cylonami, albo lekki serialik S-F do oglądnięcia przy obiadku. Mniejsze i większe błędy logiczne można znaleźć w każdym filmie i serialu, problem pojawia się kiedy jest ich na tyle dużo, że człowiek zaczyna zwracać bardziej uwagę na scenariuszowe pomyłki niż na sam film.

Dlaczego niby nie można zrobić serialu, który będzie oboma? Na moje to jedno drugiego nie wyklucza. W BSG mamy z jednej strony świetne postaci i ciekawe interakcje między nimi, z drugiej strony widowiskowe batalie kosmiczne. Gdyby skupili się tylko na problemach społecznych, wtedy serial byłby zupełnie nie strawny. Z drugiej strony fakt, że wprowadzili ciekawe i złożone postaci (Baltar!) sprawia, że serial ma do zaoferowania dużo, dużo więcej niż przeciętne kosmiczne S-F.

Dokładnie tak,
Mnie tak bardziej fascynowały ludzkie problemy niż to czy strzelają się laserami zamiast rzucać bananami. Walka z cylonami to sprawa dość drugorzędna, choć niewątpliwie efektowna

Dałem 9, jakby wywalili odcinki z panem Zarekiem to pewnie dałbym pełną dychę.

z Zarkiem odcinki nie były złe :P przynajmniej jak ich rozstrzelali :D

Nie odpisałeś koledze zonk.

Proste pytanie: skoro to jest taki super serial o ludzkiej naturze, bla bla bla, to po co umieszczać w nim takie głupoty?

I są seriale, które traktują o ludzkiej naturze znacznie lepiej niż BG i są w 100% pozbawione choć jednej głupoty.

Nie odpisałem, bo kolega SzalonyChemik już to dokładnie opisał.
Sprawa jest zresztą banalna - seriale te są komercyjne - komercja wymaga by przemycać także treści dla ogółu.

Seriale pozbawione w 100% głupoty - no to chyba zostały stworzone przez bogów i prawdziwi bogowie w nich grają ;-p

Nie, żadni bogowie, choćby "Ja Klaudiusz". Albo nawet "The Walking dead". "Luther"...

ale stary pierdzielisz

Luthera nie oglądałem.
Ja Klaudiusz to już nie ta epoka filmowa - obecnie się tak nie kręci i już nie będzie kręcić - ale ok - coś musiałeś napisać;-p
Natomiast, porównując The Walking Death do BattleStar to szczerze mówiąc nie wiem o co Ci chodziło. Podejrzewam, że porównanie wcisnąłeś na siłę bo, choć lubię TWD, to złożonością fabuły nie dorównuje BG.
Rozterki bohaterów TWG są płyciutkie i naiwne.

Dla mnie - jeśli ktoś skupia się na mało istotnych błędach filmowych, bo każdy film robiony przez ludzi takowe zawiera - jest dowodem na to, że wyżej niż to co oczywiste, jego umysł nie podskoczy.

Normalny, zwykły człowiek wie, że nie wszystko jest idealne, a to, że błędy się zdarzają jest oczywiste, bo:
ograniczona obsada (scenarzyści),
brak czasu (presja wydawców by się szybko sprzedało),
złożoność akcji + poprawki pod dyktando wydawcy
Natomiast NOLIFEy zamknięci w 4 ścianach myślą, że wszystko musi być idealne.

Ogromnie mnie to śmieszy. Idealne rzeczy przecież nie istnieją, a skreślać film, bo miał jakieś mało istotne błędy to już jawna kpina. Jak już pisałem walka była tylko otoczką do pokazania "człowieczeństwa". Spektrum szerokie od religii do pospolitej frustracji.

Przyjrzyjmy się co tak naprawdę wpłynęło na niechęć założyciela tematu do tego serialu:

..."Pojawia się cyloński statek, wykonać awaryjny skok. Po skoku okazuje się, że BSG jest sam, bo nie przekazano dzisiejszych koordynatów skoku pozostałym statkom. I co robią? Skaczą do poprzedniej pozycji, oczywiście pełnej cylonów, żeby ekstrapolować koordynaty skoku, które były rozsyłane całej flocie dzien wcześniej. Nikt mi nie powie, że nie wiedzieli, jakie były koordynaty skoku z poprzedniego dnia, przecież to BSG rozsyła je po całej flocie."... - z tego co pamiętam chodziło o jakiś algorytm wg którego BS generowało te koordynaty. Oni ich nie zapisywali ze względów bezpieczeństwa - cylońscy szpiedzy.

..."Wytrzymałość kadłuba BSG... Cylońska atomówka ledwie go drasnęła, ledwie jakiś tam pożar w doku powstał (ogień i dym w kosmosie!), ale za to cyloński myśliwiec z łatwością przebija kadłub.."... - wybuch atomowy w próżni - dużo ciepła, dużo promieniowania gamma, znikoma fala uderzeniowa, bo nie ma gęstego powietrza - pokrycie ceramiczne statku, jak najbardziej temu wyzwaniu sprosta - ceramika, która jest krucha i można ją przebić. Tak jak uczynił to myśliwiec wroga.

..."Najwiekszą bzdurą jest motyw zarażania komputerów cylońskimi wirusami."... - już dzisiaj istnieją wirusy komputerowe zdolne atakować różne systemy operacyjne - tzw. inteligentne wirusy - więc?

Jak widzisz moje posty nie są bezpodstawne... Kolega Pinto po prostu się czepia.

Twój post to jeden wielki bełkot, w którym dochodzisz do absurdalnego wniosku, że złych rzeczy czepiają się tylko "nołlajfy", normalni złych rzeczy się nie czepiają, podobnie jak i nie czepiają się rzeczy dobrych. Bo zarówno rzeczy dobrych ani złych nie wolno się czepiać, kto się czepia ten nołlajf.

Nie mam siły, by Ci odpisywać na ten totalny absurd. Nie obrażaj się, ale sory.. Zresztą, na forum szukam trochę bardziej dojrzałych odbiorców.

Nie piszę, że są to złe lub dobre rzeczy - piszę, że są to rzeczy mało istotne (jaki one miały wpływ na fabułę?) - a takich błahostek czepiają się ludzie upośledzeni społecznie - tzw. czepialscy. Ludzie nie rozumiejący, że nie ma rzeczy doskonałych.
Wiem, że to ostre słowa ale psychologia jasno określa takie postawy.

Co do Twojej merytoryki - na którą liczyłem - to niestety, nawet bełkotem nie jest - jej po prostu nie ma. Jest za to nadinterpretacja lub kompletne niezrozumienie tego co napisałem.

I Ty piszesz o dojrzałości ;-)

The Walkind Dead do BSG :D dobreee.

Jestem zdumiony głupotą większości tutaj zawartych komentarzy. Połowa osób nie dokładnie oglądała serial i potem marudzi, że są błędy. Wrzucę dlatego swoje komentarze:
- koordynaty skoku - tutaj błędem był czynnik ludzki, zapomnieli, wrócili się, żeby się nie zgubić
- wytrzymałość kadłuba - dla mnie nie bolało, że był wytrzymały i jak ktoś napisał atomówka w kosmosie nie ma takiej siły, cała sztuka polegała, żeby bomba wybuchła w środku statku, a nie odbijała się od kadłuba (gdzie energia sie po prostu rozchodziła i nie robiła tak dużych zniszczeń, to był battlestar w końcu.
- największą bzdurą zarażenie komputerów wirusem ?:D Zacznijmy, że są tutaj inteligentne maszyny, cyborgi, hybrydy. Jeżeli one istnieją, to wirus atakujący bezprzewodowo i samemu uczący się nie jest w żaden sposób s-f.
- pretensje do broni palnej. Tutaj szkoda w ogóle komentować, a z co mają strzelać laserami z oczu ? broń laserowa nie jest nawet science - fiction, to jest po prostu fantastyka, bo nie da się jej wykonać nawet w teorii, broń palna będzie zawsze przez swoją skuteczność i nie zawodność.
- prymitywnie wyglądające vipery - pare razy wyjaśniali i to juz w pierwszym odcinku, że po pierwsze są to bardzo stare modele, po drugie, specjalnie je tak robili, żeby cyloni nie mogli ich zdalnie wyłączyć.
- bezsilność wobec raka - wyjaśnione jest później, ona 5 lat nie była na żadnych badaniach i jak już poszła to było za późno, przykra wizja, że rak zawsze będzie problemem, aczkolwiek autorzy mają prawo do takiej wizji.
- "Jeden technik potrafi sklepać w hangarze rewolucyjny myśliwiec" - nie technik tylko główny mechanik i nie tylko on, a cała ekpia, gdzie tak naprawde zrobili tylko inna 'obudowę', a reszta jest z innych viperów. Tutaj bardziej naciągana jest wiedza pilotów co do budowy statku (są sceny jak piloci pomagają lub sami coś naprawiają)
- motyw kary latającej statkiem cylonów dość bzdurny bez dwóch zdań ;D
- odliczanie do FTL - później czasami nie odliczają, a wydaje mi się, że odliczanie wynika z procedur, pokazanie, że ciągle się ich trzymają, co wraz z rozwojem serialu zanika (trzymanie się procedur).
- przewaga liczebna cylonów - to jest troszkę naciągane, szczególnie później z jakich bitw potrafią wyjść bez większych strat, aczkolwiek ktoś wyjaśnił wcześniej, że statki cylonów były dość głupie, dopiero po paru bitwach uczyły jak zachowywać się, mało tego, one były jak zwierzęta, działały na zasadzie instynktów, a człowiek zawsze był najlepszym myśliwym ;)
- co do wódy, to było fajnie pokazane, większość jaką pili to był bimber, samogon. Co robią dorośli ludzie jak nie mają co do roboty i się nudzą w grupie, a wóda pod ręką ? piją ;) normalne i prawdziwe.

To w sumie tyle, chciałem się odnieść do większości pretensji jakie tutaj były. Dla mnie serial naprawdę mocno się trzyma logiki (jak na s-f!) i nie jest przesycony fantastyką, bardzo mi się podobał, solidne 9/10.
I przepraszam za moją kiepską polszczyznę ;)

Fajnie mi się czytało Twoją wiadomość, więc może rozwiejesz jeszcze kilka moich wątpliwości. Serial łyknąłem nie dalej niż miesiąc temu więc jestem w miarę na bieżąco.

1. Roslin wg przepowiedni miała nie dotrzeć na Ziemię, dotarła do obu i tej pierwszej zniszczonej i tej drugiej na której już zamieszkali
2. Kara miała być aniołem zagłady, stała się zbawicielem
3. Wódę (bimber) pili na potęgę wszyscy, kto w czasie wojny pozwala na coś takiego? Cała załoga pijana a nagle następuje atak cylonów - na pewno by mieli jakiekolwiek szanse.
4. Motyw z krwią cylonów o której wspomniał ktoś wcześniej, najpierw niby identyczna, później okazuje się, że nie ma jakiś przeciwciał na grypę.
5. Ostateczna piątka, skoro żonie Saula po śmierci udało się dostać na Resurection Ship to na wszystkich tych statkach musiał być ich kopie, czy "skóry" nie mogły po prostu sobie pójść do odpowiedniej sekcji tego statku i sprawdzić kim jest ostateczna piątka.
6. Skoro zbudowany i świetnie działający przez "szefa" myśliwiec był niewykrywalny dla radarów cylonów dlaczego nie zbudowano ich więcej?

Jak mi się przypomni to jeszcze dopiszę.

Troche czasu minelo, ale lepiej pozno niz w cale odpisac :)

Ad1. Tak, sam do konca nie wiem jak to wyjasnic, jakos mi umknelo istotnosc tego watku, moze ze wzgledu, ze nie przepadalem za Roslin.. Ale teraz jak sie zastanawiam (i sa to tylko moje przypuszczenia) w serialu nie raz na poczatku bylo wspominane, ze to nie chodzi o Roslin.. Jak brzmiala to przepowiednia ? ze osoba ta poprowadzi ich do nowego domu, ale sama na nia nie dotrze ? Jezeli tak, to naprawde chodzilo o Starbuck, ktora tak naprawde sama nigdy tam nie dotarla.. Ale to sa tylko moje przypuszczenia, wiec nic pewnego. A Roslin miala wizje po narkotyku(lekarstwie), ktory po prostu powodowal "laczenie" sie z Bogiem/bogami i posiadanie wizji, co bylo spotykane, a nie wyjatkowe.
A pro po tego dodam jeszcze swoje 5 groszy na temat elementow boskich w serialu. Moim zdaniem autorzy w ciekawy sposob wymieszali motyw politeizmu z monoteizmem. Otoz, "duch" Baltazara pokazujacy sie Caprice 6, to nikt inny jak Bog (w wiarach w 1 Boga), lub Bog ojciec (Zeus) w mitologicznej wierze greckiej, ktora obowiazywala jako glowna religia w serialu. Natomiast duch "Caprici 6" to był anioł, duch swiety w monoteizmie, lub po prostu inny bog (Zeus jako "głowny" bog, byl traktowany jak ojciec, ktorym zreszta byl innych bogow, stad tez widoczny szacunek "ducha" Caprici, do "ducha" Baltazara. Aby to jeszcze potwierdzic dodam:
- w finalnej scenie w przyszlosci na "nowej ziemi" Baltazar mowi "nie lubie jak tak do mnie sie mowi" co sugerowane, bylo, ze nie lubi byc nazywany Bogiem.
- to, ze wlasnie przyjal postac Baltazara, wkoncu autorzy dosc mocno sugeruja, ze Baltazar ma wiele wspolnego z Jezusem i nie ma na mysli tylko wygladu w pozniejszych odcinkach, ale jeszcze to, ze za mlodu mial ciezko, nie wiodl lekkiego zycia. Natomiast po 30... zostal mesjaszem za ktorym szly tlumy, a z tego co pamietam nic nie wiadomo o 20 latach zycia Jezusa.. mogl byc i robic wszystko.. Wiec jesli wykluczyc te 20 lat Baltazara.. to mamy Jezusa przyszlosci ;) (wykluczam iz Baltazar jest synem bozym w tym przypadku, po prostu jest wybrancem, ktory ma glosic slowo Boze i prowadzic ludzi).
- polaczenie Baltazara z czynnikami fantastycznymi, czyli w tym przypadku bogami, pamietacie jak nagle Caprica pojawila sie na Galactice, zeby zdemaskowac zdrade Baltazara, po czym zniknela, gdy on powiedzial, ze wierzy ? Wlasnie w tym rzecz, ze bogowie bezposrednio chcieli wplywac tylko na Baltazara, a za jego pomoca na ludzi.

Ad.2
Nie jestem dobry w tematyce religijnej, ale o ile dobrze pamietam, to ksiega Zbawienia (Apokalipsy) opisuje zagładę świata i powstanie "Nowego Świata" . Brzmi zajomo ? Narodziny Starbuck oznaczaly wlasnie to zaglade (nie bezposrednio jej czyny, znowu wchodzimy w element boski), natomiast, jej czyny, wizje, wiara (motyw ojca, ktory nauczyl jej "tej" melodii) ktore doprowadzily do odnalezienia "Nowej Ziemii" dopelnily jej role jako "Aniola Zaglady/Apokalipsy", bo wkoncu greckie słowo apokalypsis w języku polskim oznacza dosłownie "objawienie", wiec mozna to w rozny sposob interpretowac.

Ad.3.
Nie wiem ile masz lat, ale motyw picia, coraz bardziej sie rozumie czym jest sie starszym i czym bardziej zna sie historie powszechna. Otoz, jeszcze 60 lat temu, normalnym bylo picie w pracy, nie upijanie sie oczywisie, ale wtedy kazdy sie napil i nie bylo to ani zle, ani w zaden sposob szykanowane, to bylo normalne (tak jak i jakies 80 lat temu branie narkotykow). Wiec patrzac z prespektywy naszej historii, zaledwie od 60 lat picie jest uwazane za zle(niezdrowe), a przez setki lat bylo normalne i to wlasnie z wiekiem zaczyna sie rozumiec dlaczego. Nawet o tym wspominali w serialu, co by bylo gdyby Adama zabronil im picia ? Wtedy wiekszosc zalogi, nie miala by nic, wiekszosc nie miala nadzieji, wiekszosc cierpiala, nudzili sie nad wyraz, bo wlasnie ile mozna grac w karty ? Alkohol byl tym elementem, ktory w jakis sposob podtrzymywal morale i tu akurat nie mam zadnych watpliwosci, ze byla to dobra decyzja Adamy, o nie zlikwidowaniu produkcji bimbru. Ludzie ktorzy maja problemy pija, bo to najlatwiejszy sposob, aby o tych problemach zapomniec (i wcale nie trzeba sie zapic na umor). Na szczescie w dzisiejszych czasach sa inne sposoby, zeby o problemie zapomniec lub go rozwiazac, a niestety na Galactice innego sposobu nie bylo. Aha, i w ramach scislosci, nie popieram picia w pracy i nie twierdze, ze kiedys bylo lepiej bo mozna bylo sobie pic, gdzie sie chce ;)

Ad.4
Krotko, to jest akurat normalne. Dlatego wlasnie musisz sie szczepic na rozne choroby jak jedziesz do egzotycznych krajow, bo mozesz zachorowac na chorobe, ktora dla nich jest nieszkodliwa, a dla Ciebie moze byc smiertelna, Cyloni idealnie skopiowali nasz krwioobieg, ale nie system odpornosciowy ;)
Ad.5.
Ciekawe pytanie, nie wiem szczerze mowiac, bylo cos wspominane na ten temat, ale teraz nie pamietam. Wydaje mi sie, ze po prostu reszta cylonow nie sprawdzila, bo mieli zabronione rozmawiac, a co dopiero wejsc do tych komnat.. Zdecydowanie lepiej sie trzymali zasad niz ludzie, dopoki nie zaczal mieszac im w glowach Cavil (ktory wiedzial, kim jest final 5).
Ad.6.
Niewykrywalnosc to bylo jego jedyna 'swietna' cecha, poza tym byl po prostu duzo gorszy od innych mysliwcow, dlatego darowali sobie z robieniem wiecej, a wkoncu tych z Galactici nie wiele zostalo, wiekszosc ktorych pozniej uzywali to byly te nowsze modele z Pegasusa.

Troche sie rozpisalem, sorry za belkot, ale mam nadzieje, ze jest to wystarczajaco czytelne ;)

dodam do ulubionych i później przeczytam ale pacząc po łebkach nawet mądrze piszesz :-)

Czekam z niecierpliwoscia na komentarz :D Zeby tylko nie spamowac, dodam, ze dla mnie jako osoby, ktora zakochala sie w calym serialu, jedyne co boli to wlasnie motyw Starbuck. Nie mam na mysli, ze jest zbyt przekombinowany, lub na sile, tylko po prostu.. no liczylbym jednak na cos mocniejszego i lepszego dla tak waznej postaci..

Dzięki, faktycznie lepiej późno niż wcale. Podobają mi się Twoje odpowiedzi. A co do mego wieku to już taki młody nie jestem (26l). Zastanawiam się nad wciągnięciem jeszcze Battlestar Galactica: Caprica - warto? Czy darować sobie i zaczekać na Blood and Chrome?

Caprica nie jest zła :-) ale nie nastawiaj się że jest podobne do bsg całkiem inna bajka ;p

Ja jakos nie jestem w stanie Caprici sprobowac, poza tym wyszedl tylko jeden sezon i zostala anulowana. To troche tak narobic sobie smak (gdy sie spodoba) i potem przerwac nagle.. Nie lubie tego ;)
Wkoncu ten Blood and Chrome wyjdzie ? czytalem, ze nie wiadomo w koncu.

ale Caprica skończyła się tak jak trzeba wiec niedosyt tylko mały jest hehe

Hmm to moze sprobuje w takim razie, jakies bledne info mialem.

Trailer już jakiś wypuścili, to może dadzą radę na 2013. http://www.buzzfeed.com/catesish/leaked-battlestar-galactica-blood-and-chrome-tr

Tak, ale na imdb cos czytalem, ze zrezygnowali z serialu i bedzie to 2 godzinny film, ewentualnie podziela na 10 minutowe mini-serie i wrzuca na neta.. Ciezko znalezc jakies konkrety.

Dorzucę swoje trzy grosze:

Ad1. To jest w zasadzie kwestia tego jak dosłownie rozumieć wątki, bo de facto Roslin nigdy na Ziemi nie zamieszkała. W zasadzie zobaczyła ją i umarła (i tak naprawdę cały czas chodziło o tę drugą Ziemię.

Ad2. Kara jak najbardziej była aniołem zagłady ;). Doprowadziła do końca ludzkości, jak miała uczynić, bo w finale BSG powstaje nowa ludzkość, będąca wypadkową dawnej ludzkości (Kolonistów) i Cylonów. Trzeba do tego podejśc metaforycznie.

Ad3. Co do tego, że pil wódę. Po pierwsze nie odniosłem wrażenia, że cała załoga była non stop w sztok pijana. Od czasu do czasu tak, ale nie wszyscy i cały czas. Poza tym, nawet co mogli na to poradzić? Zwolnić człowieka ze służby i zastąpić go kim? W ten sposób nie mieli by kim obsadzić Galactici. Na uzupełnienia liczyć za bardzo nie mogli.

Ad4. Szczerze mówiąc nie pamiętam tego dokładnie.

Ad5. Było to w jakiś sposób zabronione o ile dobrze pamiętam. Wiedział o nich prawdopodobnie tylko Numer Jeden. A przy jego dyktatorskiej naturze, każda "skóra" która poznała ten sekret miała pewne jak w banku "zapakowanie". Nie dziwię się, że nie ryzykowali.

Ad6. To był bardziej statek zwiadowczy niż myśliwiec, nie był uzbrojony ( tylko do misji przeciw Resurrection Ship go uzbrojono. Nie zbudowano ich więcej prawdopodobnie z powodu braku materiałów, np. silników, które były zupełnie inne od tych stosowanych na Viperach, czy może nawet poszycia. Poza tym sama szybkość nie dałaby mu większych szans w walce z myśliwcami wroga, a zwrotnością i sterownością to on nie grzeszył.

Na nim nie bardzo da się zawieść bo serial jest bardzo przyzwoity dlatego że każdy znajdzie coś dla siebie. Ja n.p szukałem A.I + bitw w kosmosie i znalazłem. To jest serial a nie życie - lepszego do dziś w klimatach SF nie ma, właściwie nie ma nic dziejącego się w dalekim kosmosie - zgadnij dla czego ?

A mi najbardziej rzuca się w oczy identyczność stosowanych rozwiązań do tych na ziemi. Bohaterowie, pomimo, że ich cywilizacja i kultura rozwijała się niezależnie od ziemskiej również stosuje 24h podział doby, podobne słuchawki telefonów, a ich ubiór cywilny oraz moralność jest kopią ziemskiego. Nie mówiąc już o takim samym ustroju.

Przeszukałem po części forum i nie widziałem żeby ktoś zadał pytania dotyczące 13 plemienia, mianowicie dręczy mnie jedna sprawa, po wylądowaniu na 1 Ziemi z której uciekła ostateczna piątka, przebadane szczątki ofiar wskazują jednoznacznie że byli oni wszyscy Cylonami, zastanawiam się więc jak to się mogło stać że żadne z pozostałych 12 plemion nigdy się nie dowiedziała o tym że obok nich żył inny gatunek, a może jednak pozostali wiedzieli tylko informacja o tym zaginęła lub została celowo ukrywana??. Jeszcze bardziej ciekawi mnie jak/kiedy mogli się oni rozwinąć, logicznym jest że współistnieli już na pierwotnej planecie Kobol, ale z drugiej strony nie trzyma się całości fakt o stworzeniu w późniejszym czasie na 12 koloniach centurionów, byłoby to niejako uwstecznienie w rozwoju technologicznym w porównaniu z 13 plemieniem. Z drugiej strony wiem jednak że technologia transferu świadomości z jednego ciała do drugiego istniała już wcześniej a ostateczna piątka pracowała na przywróceniem jej z powrotem, wskazywałoby to że po ucieczce z Kobolu, 13 plemion pozostawiło jednak za sobą pewne zaawansowane technologie, ale czemu ??
Co do samego serialu to przyznaję że ciężko było mi go obejrzeć do końca, ale po ostatnim odcinku myślę że warto było, tylko czemu przez te 4 lata nikt nie odstrzelił głowy Gajusowi Baltarowi? , widać niezbadane są wyroki Boskie i ten łgarz i zbrodniarz odnalazł spokój na nowej ziemi.

co do 13 plemienia ;p to był mój wymysł jakiś rok temu albo wiecej chcialem na różnych stronach forach itp ,itd zakladac nicki typu 13 plemie itp udalo mi sie założyć jedynie maila i cośtam ;p

ale co jak co plemion było tylko i wyłącznie 12 pogrubiam 12 !!!!

ja poprostu rozsiewałem taką szarlatanerie o 13 plemieniu ;p gdzie sie dało bo kocham ten serial hahahaha
12 plemion 12 zodiaków ;p a reszty niechce mi sie czytac bo piłem sorka ;p

1 ziemia to nic innego jak ziemia cylonów !!!

poprawka miało być 12 ziemia to ziemia cylonów ;p gdzies zgubiłem 2 :D

odstrzelic glowe Gajusowi Baltarowi ocipiales to po szustce najlepsza postac w serialu ;p
ja zato dziiłem że nikt nie odstrzelił Adamy to powinna być pierwsza postać do odstrzałyu a zaraz po niej prezydentowa Roslin ;]

Wreszcie skończyłem oglądać serial. Sezony 3 i 4 zdecydowanie lepsze, więc warto było wytrwać, bo oglądałem potem prawie bez przerwy. Mimo kilku idiotyzmów, którymi uraczono widzów, stawiam Galactice mocne 8/10. Gajus Baltar był zdecydowanie najciekawszą postacią serialu, mimo jego wiecznie płaczliwej miny :)

Albo: statek cylonów wleciał w Galckticę, rozwalił poszycie na pól doku i wyleźli z niego Cyklony, łażą po pokładzie mimo, że powyżej próżnia. Jeju, ale głupoty w tym serialu są.

din przepadnij ;]

To nie oglądaj, nikt cię nie zmusza, zapominasz że to serial sf, chociaż to akurat w serialu jest tylko podłóżem do poruszania wielu kwestii. The Walking Dead ma o wiele więcej nieścisłości, i to nieścisłości, które wołają o pomstę.

Nie rozumiem, dlaczego mam nie oglądać i co to ma wspólnego z moim postem, wyrażeniem mojej opinii?

Jeśli natomiast uważasz, że sceny typu cyborgi chodzą sobie w po pokładzie gdzie panują próżniowe warunki lub Starbuck zatyka szmatą dziurę i leci z nią w kosmos walczyć są podkładem do "poruszenia wielu ważnych kwestii" to wytłumacz mi na czym ta zależność między tymi scenami, a tą wielkością polega i dlaczego ta wielkość nie może się bez tych scen obyć. Naprawdę, bardzo chętnie i z wielką przyjemnością poczytam, i piszę to szczerze, bez ironii.

W TWD, a przynajmniej w dwóch pierwszy sezonach (III nie widziałem), nie ma żadnych, chyba nawet dosłownie żadnej nieścisłości. Ten serial to walka, totalna bezkompromisowość, bezwzględność, to nokautująca widza przyziemność. A jest o wiele trudniejszy do nakręcenia pod względem logiki niż BSG, gdyż trzeba uwzględnić cały hipotetyczny świat ze wszelkimi szczegółami, trzeba go całego zaprogramować, a pomylić się łatwo, bo wystarczy zapomnieć o kurzu na stole w opuszczonym bloku. BSG jest o wiele łatwiejszy pod tym względem.