traktuje pierwszy odcinek jako pilotażowy ktory miał mniej więcej pokazać jakiego rodzaju jest to produkcja. Wydaje mi się ze schemat z rozwiązywaniem zagadek morderców jest tłem dla tego na czym opierać ma się ten serial. Nie jest wyjaśniona pierwsza scena serialu i myślę że to jest główny wątek. W drugim odcinku...

Już w drugim odcinku na oczy ciśnie się pewna nędza produkcyjna, gdy mamy znowu akcję na tej samej ulicy, nie bez powodu w Polsce nie przenosi się na ekran powieści Marka Krajewskiego, Konrada Lewandowskiego, bo to jest po prostu ogromne wyzwanie produkcyjne, które na dziś jest po za możliwościami polskiego kina, dwa...

Piach. Dałem szansę dwóm odcinkom i straciłem bezpowrotnie godzine z zycia. Przywodzi mi na myśl nie tak dawną serię "Prokurator". Płaska fabuła, klucz do zagadki podany na tacy, manekinowate aktorstwo, wymuszony i słaby dowcip sytuacyjny. Na tym nie da sie zbudowac suspensu, szczegolnie w 35 minut przerywanych...

Po obejrzeniu 1. odcinka, notabene tragicznego, chciałam dać temu serialowi szansę i obejrzałam dwa kolejne. Niestety, rozczarowaniom nie ma końca. Tendencja polskich twórców do pędzenia na złamanie karku, by na siłę stworzyć naszą wersję czegoś, co już powstało wcale nie słabnie i mam, co do tego serialu pewną...

Dlaczego ludzie oceniają serial po jednym, czy dwóch odcinkach? Wejdźcie sobie w sezon pierwszy, kliknijcie pierwszy odcinek i oceńcie, a nie serial ma ocenę 3,6 po dwóch odcinkach serialu.

Problemem serialu ewidentnie są właśnie drogie kostiumy. Ich wypożyczenie zjadło pewnie 90% budżetu. To nic dziwnego, że reżyser nie chciał ich wybrudzić. Czepiacie się, że czysto. Kary za za zniszczenie nie zniósłby już żaden polski serial, nawet w TVN, nawet z lokacją wszystkich suplementów świata.

Zdjęcia (rodem z tanich seriali) i muzyka (rodem z tanich seriali) położyły ten film!

Ten serial miał być w klimatach Sherlocka Holmesa? To nie ma żadnego klimatu, Po prostu żenua.

Nie czytałam tu ani nie słyszałam żadnej pozytywnej opinii.
O niczym.
Nikt nie chwalił serialu (ok. Nikt poza TVN ;)
Nikt nie chwalił gry konkretnego aktora itd.
Wygląda na to, że mamy do czynienia z jakimś wyjątkowo nieudanym produktem.

Klimat- jest. Wygląd-jest. Pomysł- jest. To co wypada słabo to gra aktorska i kilka głupszych niedociągnięć, które w rezultacie trochę irytują.
Co ja bym zrobiła? Przerobiła to na film niemy, czarno biały (albo chociaż troche przytłumiłabym kolory, bo mimo że piękne, to rażą po oczach). Gdy nastąpi już taka zmiana,...

Może się mylę, ale żaluzje w oknie urzędnika chyba nie powinny się pojawić przy "tak wielkim rozmachu" ;) no chyba, że żaluzje wynaleziono wcześniej niż myślałem :D

Gra aktorska na miernym poziomie, Pan Lubos rusza wąsem jak Pan Wołodyjowski bo zabrakło pomysłu... Paweł Małaszyński słabizna straszna , jakiś taki napięty i niby to tajemniczy, niby macho ale wyszło drętwo, Scenografia jak w teatrze widać że to rekwizyty nie ma szans się wczuć, cały czas człowiek czeka że wyjdzie...

Wielka kampania reklamowa przygotowana przez TVN rozbudziła apetyt w wielu polskich fanach kryminału. Ani na chwilę zainteresowanie nie gasło nic dziwnego więc że pierwszy odcinek obejrzały aż trzy miliony widzów. Jednak czy było warto, skoro następnego odcinka nie obejrzy pewnie nawet połowa z tego a ci którzy mają...

Szczerze mówiąc czekałam na ten serial, chociaż Małaszyński w roli głównej przyprawiał mnie lekko o śmiech. Nie jestem zawiedziona, bo "nie spodziewałam się kwiatów", ale też nie zaskoczył mnie p o z i o m serialu. Gdzie są teraz Ci ludzie, którzy już po zwiastunie krzyczeli, że "polskie seriale" idą w górę i...

Widze tu wiele podobieństw do kanadyjskiego serialu Detektyw Murdoch. Rola inspektora, a zwłaszcza posterunkowego Zygmunta Kazaneckiego- z wyglądu wypisz wymaluj,,, posterunkowy George Crabtree .

Scenarzyści Belle Epoque nie mieli własnego pomysłu, postanowili więc posiłkować się życiorysem Jerzego Edigey'a, który jak się okazuje był pochodzenia tatarskiego(tak jak główny bohater, matka w połowie Rosjanka była potomkinią Edygeja przywódcy Złotej Ordy) i przez przypadek ów pisarz i scenarzysta miał nazwisko...

Jan Edigej Korycki jest bratem Jamesa Keziaha Delaneya. Tego jestem pewien. Widac to w jego oczach. Pozostaje pytanie co jest w jego worku.????

Serial serialem, też uważam, że póki co pozostawia wiele do życzenia. Ale ocenianie (czyt. gwiazdkowanie) go jako całokształt po pierwszym odcinku to chyba trochę nadużycie, prawda? Bo do oceny poszczególnych odcinków na filmwebie jest inna opcja.

Ten 'serial' to całkowita żenada, Cielecka i Małaszyński gra aktorska nie pierwszy raz zreszta - POŻAL SIĘ BOŻE !! Już wole oglądać walki Bonusa BGC.

Tylko potęguje wrażenie sztuczności.

Sztuczności - która właściwie jest już stałym punktem programu polskich współczesnych seriali (z nielicznymi wyjątkami).