Biały Lotos
powrót do forum 2 sezonu

Bardzo podoba mi się to uzasadnienie, bo ten sezon uważam za dobry, ale nic ponad to.
A Wyborcza:
"Otóż "Biały Lotos" na początku trzymał tempo, potem nagle przyspieszył w narracji i we wszystkich wątkach, ale to jeszcze dało się znieść. Natomiast finału już nie. Anton Czechow pod koniec XIX wieku przekonywał, że strzelba powieszona na ścianie w pierwszym akcie, w kolejnym musi wystrzelić. A w "Lotosie", jeśli już wystrzeliła, w co wątpimy, to strzelała ślepakami.

Spiętrzone przed ostatnim odcinkiem pytania nie znalazły odpowiedzi - czy to był plan Grega, czy to z jego polecenia nagrywano Tanyę i włoskiego playboya? Wątek Jacka po prostu rozpłynął się w powietrzu, a finał w wykonaniu Tanyi to już zupełna groteska, której jakoś nie chce się tłumaczyć Gałczyńskim, że przecież "wszystko jak sen wariata śniony nieprzytomnie".

Valentina, która na początku była wspaniała i włoska do szpiku kości, spadła z ekstraklasy bohaterów "Białego Lotosu" do okręgówki, w zasadzie tylko rodzina Di Grassów trzymała równy, wysoki poziom. "Lotos" odrzuciliśmy, bo taka była opinia redakcji."

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones