Sam serial nie jest najgorszy, jednak ma naprawdę wiele podknięć i niewykorzystanego potencjału. Szczególnie widać to po 3 sezonie, gdzie jeden odcinek zdarzało mi się oglądać w 2-3 rzutach bo po prostu nie byłam w stanie przez niego przebrnąć. Wkurza wszędzie wpychana postać Steva. Widząc go na ekranie ma się ochotę przewinąć. Głupie postacie też trzeba umieć robić, a nie wrzucać im losowe teksty w usta i liczyć na poklask.