gdzie to kolego ogladales?

Już na spokojnie można obejrzeć choćby online na stronce seriale online :) A odcinek rewelacja, a ta scena końcowa :P Nie mogę się doczekać co będzie dalej.

Na torrentach jest już od szóstej rano.

Na PEBie od 5:09 a na DW od 5:04

na żywo w amc ;)

Walt w końcu nie potrzebuje kapelusika żeby być zimnym sk******. Jego wzrok mówi wszystko. Nawet Mike zamknął jadaczkę podczas rozmowy w samochodzie.

Wymiata, w tradycyjnie dobrym stylu. Na początek zagadka "co się stanie w finale" (pi razy drzwi to będzie jakiś niecały rok do przodu), trochę radosnego aplikowania nauki ("string theories and God particles", he-he-he), trochę radosnego humoru (yeah, bitch i scena przy magazynie chociażby), jakieś drobiazgi, które będą pchały akcję, a przede wszystkim - Walter w nowej roli i Skyler, która właśnie zaczyna powtarzać karierę męża.

Poczatek mocny. Walt daleko od domu, zarosniety, samotny w urodziny, tort z bekonu, jakis CKM, bedzie sie bronil. Spadnie na dno i nikt go stamtad nie wyciagnie ;d jedyne zakonczenie jakie mi przychodzi do glowy to w stylu smierci Tonego Montany.

Stara dobra M60 z amunicją smugową. Heh, też mi się skojarzyło ze Scarfacem podczas seansu :D

Odcinek niestety średni tak naprawdę. Scena z dużym magnesem to porażka. Taka głupota na miarę serialu DEXTER. Tak lubią takie dyrdymały wymyślać. Tak czy inaczej widać, że zapowiada się naprawdę mocny sezon. Zwiastun drugiego odcinka jest rewelacyjny.

Przecież serial zawszę był pełen takich kwitków. Powinieneś przywyknąć do jego konwencji. Ja osobiście kupuję to w stu procentach i czekam na więcej :)

To co mnie ciekawi to czy będą jakieś konsekwencje po zabiciu GUS'a. Był przecież dużą szychą w CHILE i miał jakieś mega powiązania.

Myślę, że sam początek odcinka zaprezentował nam te konsekwencje :) Raczej wątpię, że wykorzysta tą broń przeciw policji.

No trzeba przyznać ,że początek i pierwsze kilka minut jest mega intrygujące. Znając scenarzystę i jego nawyki nie zdziwibyłm się gdyby to była scena wyjęta z jednego z ostatnich odcinków w tym sezonie. W bagażniku jest broń. Kogo WALT ma kropnąć ? Prędko się nie dowiemy.

Po prostu ten sezon jeśli pójdzie po mojej myśli będzie najlepszy! Uwielbiam takie zagadki, doszukiwanie się z czasem, co może się wydarzyć.
Nie zdziwiłbym się, gdyby miał zabić kogoś z DEA, w końcu na plakacie jest widoczny owy karabin maszynowy, jak to on w jakimś starym hangarze samotny na krześle siedzi z masą narkotyków i pieniędzy, tak jakby czekał, aż przyjdą.

Niekoniecznie. Jest co prawda wzmianka o tym, że był "kimś" (choć raczej pewnie nie opozycjonistą), niby mógł mieć jakiś stopień wojskowy (choć to też było ironiczne), ale wszystko to nie przeszkodziło kartelowi w zabiciu jego kumpla.

jak zabili jego przyjaciela był jeszcze praktycznie nikim

Mówimy nie o jego pozycji na rynku, no, kurczaków, a o chilijskiej przeszłości.

Być może i był dużą szychą w Chile, ale przestał nią być w momencie, jak rozpoczął biznes w stanach. Nie można być szychą w dwóch miejscach jednocześnie, bycie szychą wymaga osobistego kontrolowania sprawa "tu i teraz". Można za to przypuszczać, że ma jakąś rodzinę w Chile lub bliskich przyjaciół, którzy mogę się pokusić o vedettę.

vendettę*

Dokładnie to miałęm nam myśli. Duża szycha = rodzinna vendetta. Zwiastun następnego odcinka już pokazuje ,że zjawi się nowy bohater - starszy siwy koleś. Raczej na pewno nie w celach pokojowych.

Dokładnie, przecież on nawet przeciwstawiał się, tym łysym, którzy mieli zabić Waltera, a zaatakowali jego szwagra. On był raczej kimś niezależnym od kartelu, ale jak widać, mieli na niego jakiś tam wpływ. Był raczej taką "satelitą" kartelu, oddziałem, ale nie był jego częścią, więc wcale nie musi im tak na nim zależeć.

Akcja z magnesem to najslabszy punkt tego odcinka, bez zadnego sensu to b ylo, raczej watpie, zeby nie udalo sie odzyskac specom DEA danych z dysku. Rozpiżdzona zostala w sumie tylko obudowa, moze w srodku tez cos latalo, ale nawet w warunkach domowych mozna takie cos odzyskac. Slabe to bylo strasznie.

po czyms takim wszystkie dane z dysku sa skasowane. nie ma szans zeby odzyskac cokolwiek. wiec nie pieprz pan.

no to chyba malo miales wspolnego z informatyką, technicy wyciagaja nie takie rzeczy z spapranych dyskow, a watpie, zeby magnes w 100 % zniszczyl dysk, a wiec sam nie pieprz pan.

a ty miałeś chyba mało wspólnego z fizyką ~.~ technicy są w stanie wyciągnąć dane ze dysków w których elementy mechaniczne/elektroniczne uległy uszkodzeniu (co uniemożliwia odczytanie danych w "tradycyjny sposób) ale dane zapisane na tym dysku są w miarę nie uszkodzone. Jeśli wystawisz dysk na działanie odpowiednio silnego pola magnetycznego, zapisane dane się "skasują" więc nie będzie co odczytywać, nawet jeśli wszystkie elementy mechaniczne dysku będą nieuszkodzone

hehe no to raczej ty mialo malo wspolnego z fizyka, a zwlaszcza z fizyczną budową warstw dyskow, Nawet magnesy o sile przyciagania 200kg nie sa w stanmie wyrządzić szkody dyskom. Dam ci linka to sobie poczytasz ze jest to niemozliwe:
http://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Magnes-niszczy-dane-na-dysku-Prawda-czy-fals z,wid,13646039,wiadomosc.html?ticaid=1ed3c

Prosze sie przygotowac nastepnym razem :)

No sorry ale dla mnie z tego artykułu wynika dokładnie to samo co napisałam - jeśli dysk znajdzie się w odpowiednio silnym polu magnetycznym to sayonara. Artykuł obala tylko mit jakoby dało się uszkodzić dysk za pomocą niedużych magnesów jakie każdy ma w domu - są za słabe (200 kg to nie za duży magnes neodymowy przyciągnie), chociaż moje doświadczenie jest w tej kwestii inne, ale mniejsza o to. Żeby było jasne, nie wiem czy pole wytwarzane przez taki elektromagnes jaki pokazano w odcinku ma wystarczająco duże natężenie, być może komuś będzie chciało się to oszacować. Moim zdaniem powinno wystarczyć, żeby uszkodzić część danych (ale opieram się w tym na intuicji), do tego dochodzą jeszcze uszkodzenia mechaniczne. Myślę, że obrazu to się już z tego nie odzyska

Tylko, ze tez wynika z tego, ze zeby fizycznie uszkodzic ten dysk i jego skladowe talerze, ktore zapisuja dane, to ten mega magnes musialby byc w okolicy conajmniej do 2 metrow, a oni sobie stali conajmnie z 7 metrow od tego magazynu, po za tym nie sadze, zeby ten magnes byl taki mega zajebisty, bo by rozpiżdzyl 3 razy bardziej to cale pomieszczenie. Dysk to by uszkodzil jedynie Magneto z X-menow hehehe on ma taka sile przyciagania, ze nawet robocop by sie poskladal w puszke.

"a oni sobie stali conajmnie z 7 metrow od tego magazynu"
No to furę mieli niezłych gabarytów, skoro po upadku na bok oparli się o ścianę tego magazynu.

""a oni sobie stali conajmnie z 7 metrow od tego magazynu"
No to furę mieli niezłych gabarytów, skoro po upadku na bok oparli się o ścianę tego magazynu" o tym samym pomyslałam;)))
btw,komus sie chcialo;) http://www.wired.com/wiredscience/2012/07/breaking-bad-magnets-how-do-they-work/

link ginie pod stertą śmieci, lepszy byłby osobny post...

Też mnie to rozdrażniło. Owszem, da się zniszczyć dysk przy pomocy magnesu, ale znacznie skuteczniejszy byłby impuls o dużej mocy. Szybka zmiana pola magnetycznego spowodowałaby spalenie dysku i (z racji większego maksymalnego natężenia pola) skuteczniejsze rozmagnesowanie. Dodatkowo ściana z betonu to nie powietrze i tumi ich skuteczność 5 krotni. Nieuwzględniając zbrojenia. Testy które przeprowadzili na wysypisku pokazują, że znajdowali się zwyczjanie za daleko.

Odcinek naprawdę świetny. Niby nie zawiązuje nowych wątków, ale za to wprowadza z powrotem do gry Mike'a - nie wiem czemu, ale strasznie fajnie było zobaczyć Walta, Jesse'go i Mike'a razem (scena z Waltem ważącym się na tylnym siedzeniu i rzucającym cwaniackie hasełka jak prawdziwy gangsta jest bezcenna). Zaskakujące, że Ted żyje (pomarańcze!!!), ale jego obecny stan...wiem ze to okrutne, ale rozwaliły mnie te wszystkie jego "rusztowania". Jedyną chyba nowością jest odkrycie sekretnych kont Gusa; rzuci to na pewno nowe światło na jego działalność i finansowanie jej przez Madrigal. Nie wiem, czy to tylko takie moje odczucie (albo świecące za oknem słońce), ale ten odcinek wydawał mi się bardziej mroczny, jakby zmieniono trochę kolorystykę wszystkich ujęć. Tak czy inaczej super początek, BrBa najwyraźniej nic nie straciło po rocznej przerwie.

Tak naprawde sprawa z Tedem caly czas byla otwarta. Jedyne co bylo mowione na ten tamat w 4 sezonie to zdenerwowanie Saula zaistniala sytuacja, Huell mowiacy "act of god", nic nie bylo o smierci. Sam tez raczej przychylalem sie do smierci ale bralem pod uwage, ze Ted moze wrocic. Akcja z magnesem troche przesadzona jak na moje, w stylu Prison Break, na moje to lepiej by bylo jakby napisali to tak, ze chlopaki zdobyli laptop przed policja, no ale coz, po ptokach juz.

Sam tego szczerze mówiąc na początku nie skojarzyłem, ale wiele osób słusznie skojarzyło scenę wypadku Teda z Ojcem Chrzestnym, a tam pomarańcze zawsze były symbolem śmierci i trudno wyobrażać sobie, żeby VG nie był tego świadom pisząc scenę, w której koleś leży bezwładnie na podłodze a pomarańcze rozsypują się wokół niego. Z magnesem może trochę i przesadzone, ale jak najbardziej wykonalne i logiczne. Początek musi być mocny, a że sezon czwarty nie skończył się cliffhangerem, to trzeba było zacząć od jakiejś pojedynczej akcji. Po obejrzenie całości poskakałem sobie jeszcze pomiędzy scenami i zwróciła moja uwagę mina Hanka, kiedy pakowano laptopa do worka. A co jeśli przed zabezpieczeniem komputera jako dowodu Hank rzucił okiem, co jest w środku? Kamery zwróciły jego uwagę w laboratorium, więc na pewno podejrzewał, że mogą tam być jakieś nagrania. Chociaż z drugiej strony to jest sprawa policji, bo jak dotąd raczej nikt oficjalnie nie łączy Gusa z metą, więc Hank jako narkotykowiec zbyt dużo do gadania w śledztwie pewnie nie ma, a procedury są procedurami i najpierw trzeba wszystko zabezpieczyć. Choć też by mógł być ciekawy wątek, gdyby Hank znał prawdę, ale siedział cicho wiedząc, że i tak nie jest w stanie niczego udowodnić. Pożyjemy zobaczymy ;)

Troche poczytalem na necie o dyskach i magnesach, i to jest niby tylko zwykly mit. Magnes moze usunac dane z dyskietki, ale nie z dysku twardego, wg tego co wyczytalem.

Kiedyś był ten temat w Pogromcach mitów i chociaż wykluczyli zniszczenie dysku przy użyciu zwykłych domowych magnesów, to użycie czegoś wielkiego pod napięciem może nieodwracalnie zniszczyć dysk. Poza tym sądzę, że nie zbudowaliby całego odcinka na ryzykownym motywie bez sprawdzenia, czy jest on logiczny. To nie Dexter ^^

No wlasnie o tym samym myslalem dlatego bylem zawiedziony :p

Ale jak juz mowimy o niescislociach to w tym odcinku Walt jest bardzo stanowczy i " z jajami". Na koncu 4 sezonu nie byl az tak idominujacy, a tutaj w pare godzin, czy ile tam czasu minelo od wysadzenia Gusa w powietrze nagle sie zrobil taki boss :p troche zbyt widoczne no ale dobra juz dobra nie bede sie AŻ TAK czepiał ^^

prawdziwe neodymowe magnesy poradzą sobie z danymi na dysku twardym :]

Coś słabo sprawdziłeś. Wszystko zależy od tego z jakim dyskiem twardym mamy do czynienia. Jeśli jest to dysk, który do przechowywania danych wykorzystuje nośnik magnetyczny (dysk HDD), to jak najbardziej magnes (a zwłaszcza elektromagnes) może te dane usunąć/uszkodzić/uniemożliwić ich odczyt. Co innego w przypadku, gdy dysk twardy opiera się na pamięci flash (SSD). Chociaż i w tym przypadku, jeśli w dysku znajdowałyby się jakieś ferromagnetyki, mogłoby dojść do błędu danych. Co prawda nie poprzez bezpośrednie działanie pola magnetycznego/elektromagnetycznego, ale w wyniku uszkodzeń mechanicznych powstałych w następstwie przyciągania i zderzenia z innym obiektem.

SSD to raczej jeszcze nowość. Zakładając, że w tym laptopie był normalny HDD, ten motyw nie jest wcale taki naciągany.

Zgadza się. Gustavo nie jeździł porsche, tylko zwyczajnym, przeciętnym samochodem, więc wątpię, by kupował jakiś specjalny laptop z nowoczesnym dyskiem. Normalny, niedrogi - żeby nie przyciągać uwagi.

szybki odcinek. w zasadzie cały jest dalszą kontynuacją wycieczki walta wgłąb własnego ego, która przybrała zawrotnego tempa wraz z zabiciem gusa. nie do końca przekonuje mnie ta pewność siebie waltera i nietrudno zauważyć, że szybko go pogrąży, w końcu jego postawa w kontekście tego co robi jest nie bez znaczenia - kazał saulowi zabić dzieciaka, zabił szefa mike'a, prawie zabił teda a mimo to w stosunku do skyler, mike'a i saula zachowuje się tak arogancko jak może. skyler dosyć szybko zmieniła swoje podejście. mistrzowskie zagranie z tym zafoliowanym laptopem - do końca będę się zastanawiał czy magnes zadziałał. ciekawa jest pierwsza scena - walt wygląda zupełnie inaczej. flashforward. do czego? i po co mu ta broń? kogo jeszcze chce zabić? za wcześnie żeby teoretyzować z tymi informacjami, które mamy. walt jest w abq, ma tam niezałatwioną sprawę, z dosyć dużym prawdopodobieństwem wraca z new hampshire - w takim razie być może musiał uciekać a był tam dosyć długo biorąc pod uwagę, że wie o jakimś muzeum nauki, kaszel wraca - jego choroba się chyba pogarsza a ten karabin z pewnością jest trochę za duży żeby skasować jakiegoś pionka, jest to raczej związane z cartelem i spędza swoje urodziny sam co zostawia pytanie gdzie jego rodzina? w dodatku jedna z pierwszych scen w breaking bad to skyler, która ułożyła w dniu pierwszych urodzin walta ten sam napis, ale z 50 rocznicą, więc dodatkowe podejrzenia i element sentymentu. live something or die free? po pierwsze: motto new hampshire. czy to że walt odmawia free meal ma jakieś znaczenie? a co z odpowiedzią lucy - even if i was rich, free is always good i napiwkiem studolarowym walta? bardzo pasuje do kontekstu walta. czy decyduje się uwolnić się? od czego? swojej przeszłości czy realnego zagrożenia? tu po raz kolejny - jakiego? w każdym razie - kolejny nail biter. mógłbym próbować na siłę ułożyć jakiś scenariusz na logikę, ale w kontekście tego serialu to ani trochę nie działa, więc safest bets na razie to scena z bagażnikiem - jest tam broń a wcześniej walt zawija tam kwiat co by podpowiadało że to wszystko ma związek z brockiem, czyli z jessym. magnesy też mogą tu mieć swój symbol, ale w to już nie chce mi się wchodzić. poza tym - albo mike albo hank. YEAH BITCH, MAGNETS, OOOH.... dobrze cię widzieć, Jesse.

Zakładasz, że Walt faktycznie wraca z NH? Jak najbardziej możliwe, ale ja jakoś od razu założyłem, że dowód i numery z NH to tylko przykrywka i tak naprawdę Walt cały czas był w ABQ pod fałszywym nazwiskiem.

przeszło mi przez myśl, że jest to przykrywka, ale pytanie - dlaczego? w końcu i tak ten flashforward zostawia dużo pytań. po co walt miałby zmyślać historyjki o jakimś muzeum i tak dalej? (chociaż obserwuje go jakiś facet z boku, ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie).

'' kazał saulowi zabić dzieciaka'' Zabić? otruć jak już niegroźną roślinką.

jak widać nie taką niegroźną, o czym jednak Saul dowiedział się po fakcie.

Nie rozumiesz,to co Saul oddał Waltowi to była to ta trucizna która miała być na Gusa,umieszczona we fajce,została wykradziona Pinkmanowi przez grubasa po to by Walt mógł wcisnąć kita że to pewnie Gus jakoś dowiedział sie o truciznie i użył jej na dzieciaku,kiedy tak naprawdę Walt otruł dzieciaka roślinką ze swojego ogródka,która jak było powiedziane w 4 sezonie nie zagraża życiu ,nazwa rośliny to Konwalia Majowa.