PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=430668}

Breaking Bad

2008 - 2013
8,8 324 tys. ocen
8,8 10 1 323736
9,1 62 krytyków
Breaking Bad
powrót do forum serialu Breaking Bad

Mam drobne pytanie, bo najwyraźniej coś mi umknęło.
3 odcinki temu Hank i Gomie twierdzą, że nie mają twardych dowodów na Walta. Stąd są różne cyrki, najpierw podchody pod Skyler, potem poszukiwanie beczek z pieniędzmi jako corpus delicti... obie próby nie są owocne jeśli chodzi o zdobycie czegoś nowego.

I nagle Walt musi zmykać, Saul musi zmykać, Skyler jest ciągana przed "grand jury", robi się wielka gównoburza. Na podstawie czego konkretnie? Co się zmieniło w kwestii twardych dowodów?

ocenił(a) serial na 9
borzych89

Ja się dziwię ze nie namierzyli skąd Hank dzwonił ostatni raz, następny krok kto był w okolicy i tutaj mają Walta i Jessiego oraz nazistów.
Niby proste ale o tym cisza w scenariuszu. Przecież to się działo na pustyni, ile tam mogło być zalogowanych telefonów?

ocenił(a) serial na 9
borzych89

Po drugie wiem że polska policja już kilka lat temu mogła namierzyć telefon z wyjętą baterią. Tak tak wyjętą. Co się stało z telefonami Hanka i Gomeza?

ukryta

Nie żeby coś, ale policja została wezwana do domu z powodu napaści na rodzinę. Reszta to już zeznania tej RODZINY, które są sporym dowodem. Tym bardziej, że w tym samym czasie w niewyjaśnionych okolicznościach bez śladu znika jego szwagier. TAK, TO SĄ PODSTAWY DO TEGO BY ROZPOCZĄĆ ŚLEDZTWO W SPRAWIE WHITE'A, policja jest od tego by łączyć fakty, a dowodów na jego wyczyny w samym garażu Hanka było gimbazylion.

ocenił(a) serial na 10
Sebu_BGZ

Tak mogą to być podstawy żeby rozpocząć samo śledztwo, ale nie mogą dać takiego rezultatu że bezapelacyjnie stwierdzamy iż Walter White (Heisenberg) to baron narkotykowego podziemia, robimy szopkę medialną na cały kraj i rozpoczynamy poszukiwania. Gdyby Hank posiadał gimbazylion dowodów to nie wystawiał by Pinkmana na egzekucje której się spodziewał czy też starał się przejąć góry pieniędzy Walta

jarczano

Nie rozumiesz. Od jego ucieczki mija kilka dobrych miesięcy, nie wiadomo kiedy odkryto tożsamość Heisenberga. Policja mając zeznania, łącząc to z zaginięciem (a później prawdopodobnie uznając go za zmarłego) jego szwagra i dowodami, jakimi Hank dysponował (mam na myśli rzecz jasna te wszystkie kartony zgromadzone przez niego w trakcie śledztwa, żadne nagrania) bez problemu mogła potwierdzić, że to właśnie Walter White jest baronem narkotykowego podziemia. Hank nie miał takich asów w rękawie.

ocenił(a) serial na 10
jarczano

Piszesz: ", robimy szopkę medialną na cały kraj i rozpoczynamy poszukiwania." - szopkę medialną robią media a nie policja. White'a nikt o nic jeszcze nie oskarżył, ale w świetle tego co wypłynęło to w najlepszym przypadku pan Walter jest podejrzanym, którego należy dokładnie przesłuchać, być może zastosować areszt tymczasowy. Poszukiwania tak poważnego świadka/podejrzanego czyli osoby, która jest być może (w ich mniemaniu) kluczowym ogniwem dla całej sprawy, jest całkowicie, ale to całkowicie usprawiedliwione. Media pewnie dostały się do tych dokumentów i stronniczo wydały swój wyrok. Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Pisz jeśli coś niejasno sformułowałem, bo trudno mi to ubrać w słowa ;).

ocenił(a) serial na 10
ukryta

winę za to ponosi amerykańskie gówno w głowach scenarzystów, tym razem nie miało ujścia w kiblu, a dostało się do serialu, nie pierwszy raz,

ocenił(a) serial na 8
ukryta

Nie ma żadnych dowodów, to tylko halucynacje z niedożywienia.

ocenił(a) serial na 10
ukryta

Ja tylko pragnę przypomnieć różnicę między dwiema sprawami: procesem sądowym a śledztwem/dochodzeniem. Otóż w procesie sądowym potrzeba, co do zasady, twardych dowodów. Im twardszych, tym lepiej. Nie można powiedzieć "Kowalskiemu zniknął rower, Nowak kupił sobie nowy, Nowak ukradł rower Kowalskiemu, pińć lat się należy".

Natomiast osobną sprawą jest śledztwo - tu nie ma formalnych ograniczeń, fakt, że Kowalskiemu zniknął rower a Nowak ma nowy jest (z braku lepszych) niezgorszą przesłanką, by poszukać solidnych, sądowych dowodów. Na tym właśnie polega praca policji.

ocenił(a) serial na 9
otis_tarda

W dodatku tam naprawdę policja szuka przestępcy. Nie tak jak u nas: facet ginie na ulicy, jest kaseta z monitoringu, widać sprawcę. Ale prokurator uważa, że ofiara podczas bójki mogła umrzeć w sposób naturalny, więc czeka cały miesiąc na ekspertyzę medyczną .W międzyczasie sprawca ucieka za granice. Autentyk.

ocenił(a) serial na 10
atiati

Autentyk, ale naprawdę nie taki prosty jak przedstawiają to media.

ocenił(a) serial na 9
otis_tarda

Masz sporo racji, są powody aby policja się Walterem zainteresowała, aby go przesłuchała. Ale skąd panika? Czemu natychmiastowa ucieczka? Samym przesłuchaniem to on jest zagrożony od bardzo dawna.
To jest elementarz policyjny jak sądzę, że jeśli w mieście powstaje drug lab to po kolei sprawdzają wszystkich chemików, ze szczególnym uwzględnieniem tych którym się z nagła stopa życia podniosła. Walter, jako rozgarnięty człowiek od początku musiał się liczyć że się nim kiedyś i tak zainteresują, myk polegał na tym by nic mu nie mogli udowodnić. Czego Walt się wystraszył? Że mu rzucą w twarz zeznaniem rozhisteryzowanej Marie?

Tak już na marginesie, to emocjonalne jazdy w BB czasem są lekko przerysowane. Pinkman z permanentną miesiączką, Sky z nożem, morderczo-krwiożercza Marie, Junior krzyczący na całą szkołę do słuchawki... nie przefajnili momentami aby?

ocenił(a) serial na 9
ukryta

Walt ucieka, bo wie, że Jesse zeznawał przeciwko niemu. Nie wie o tym, że nagrania zostały skradzione przez nazistów.

ukryta

Gdy oglądałem ten odcinek myślałem, że wszystko jest raczej oczywiste...

Żona agenta DEA skarży się policji na członka swojej rodziny obawiając się, że to on może być winny zniknięcia jej męża. Nie mam pojęcia dlaczego takiego czegoś policja według wielu tutaj osób nie powinna potraktować poważnie... To oczywiste, że Walt jest głównym podejrzanym, na pewno odwiedziłaby go policja i jak myślisz, w jaki sposób Walt by się tłumaczył nie tylko przed policją z zaginięcia Hanka ale i przed rodziną?

Walt wiedział, że po śmierci Hanka rozpęta się piekło i tym razem musi ponieść konsekwencje swoich czynów. Dlatego postanowił zmienić tożsamość (pierwotnie jego rodzina chyba też miała to zrobić) i uciec. Sprawy zaszły za daleko...

ocenił(a) serial na 9
Waclaw

Well, to pewnie mnie wywołujesz do tablicy ;)

Mój tok rozumowania wygląda tak: albo dowody na WW są słabe i jego paniczna ucieczka jest niezrozumiała (to jest moja wersja), albo są mocne, i wystarczy szepnąć kilka słów policjantom aby Walta utopić. W tym drugim przypadku bez sensu są gadki Hanka z Gomezem ("nic na niego nie mamy") i cała ta kombinatoryka z Jessiem.

Wóz albo przewóz. Albo Waltera łatwo zapuszkować i obwołać Heisenbergiem albo spanikował bo gdyż bo tak. Z punktu widzenia dowodów nic nowego nie doszło, stan faktyczny jest taki sam jak sprzed DVD z "wyznaniem" Walta.

ocenił(a) serial na 10
ukryta

"Mój tok rozumowania wygląda tak: albo dowody na WW są słabe i jego paniczna ucieczka jest niezrozumiała (to jest moja wersja), albo są mocne, i wystarczy szepnąć kilka słów policjantom aby Walta utopić. W tym drugim przypadku bez sensu są gadki Hanka z Gomezem ("nic na niego nie mamy") i cała ta kombinatoryka z Jessiem."

Dowody na WW zaraz po śmierci Hanka i Gomeza rzeczywiście wydają się słabe. Jednak główną przyczyną "panicznej ucieczki" Walta jest jego charakter. Gus już na samym początku znajomości zarzucał mu brak profesjonalizmu, który co pewien czas "wychodzi". Owszem, Walt to bystry gość, ale zawsze brakowało mu "długofalowej strategii rozwoju". To dlatego przy kłótni ze Skyler i akompaniamencie krzyków Juniora ("zabiłeś wujka Hanka!") stwierdza (spontanicznie), że czas brać nogi za pas. Spanikował i zwiał, bo ma taki charakter - nie rozważał, że złoży zeznania i wróci do domu lulać Holly.

"W tym drugim przypadku bez sensu są gadki Hanka z Gomezem ("nic na niego nie mamy") i cała ta kombinatoryka z Jessiem."

Ważnym dowodem miały być pieniądze - w połączeniu z rozmową z Pinkmanem - i musiałby się z nich tłumaczyć. Jednak pieniędzy nie ma, nagrania z Jessiem też nie ma, agentów Schrader i Gomez też nie ma - więc dowodów kluczowych brak. Jednak zaginięcie dwóch agentów DEA musi zostać wyjaśnione, nie ma innej opcji.

A Walta obwołano "baronem narkotykowym Heisenbergiem" być może dlatego, jak już ktoś wyżej wspomniał, scena ta ma miejsce już dosyć długi czas po wydarzeniach z poprzedniego odcinka. W międzyczasie policja mogła ustalić i odkryć wiele faktów, łącznie z odnalezieniem ciał agentów DEA. Na pustyni został przecież podziurawiony samochód Walta - niby odjechał nim dalej od miejsca strzelaniny ale mogli go znaleźć. Może dotarli do indianina od którego Walt kupił pickupa?

Zresztą całe śledztwo w sprawie zaginięcia agentów DEA powiązanego z osobą Heisenberga mogłaby się nadawać na cały odrębny serial :P

ocenił(a) serial na 8
curirin

Moim zdaniem ucieczka Walta jest jak najbardziej zrozumiała. Nagle Hank mimo kompromitującego go nagrania postanawia szwagra aresztować, dochodzą zeznania Pinkmana, znika ochroniarz Saula, który też wie dużo. Walt nie ma pewności jakimi dowodami dysponował Hank i czy nie przekazał ich dalej. Zaginięcie dwóch agentów DEA rozpocznie śledztwo które będzie trwało aż do wyjaśnienia. Marie w obliczu zaginięcia męża wyjawi policji wszystko co wie. Może nie ma twardych dowodów na winę Walta ale
on tego do końca nie wie, a poza tym jak wyjaśniłby to wszystko synowi?( po ucieczce na pewno wkręci mu jakąś bajeczkę).
Sytuacja zaszła o wiele za daleko i Walter słusznie doszedł do wniosku, że czas odpalać wrotki.

ocenił(a) serial na 10
ukryta

celnie zauważyłaś tu może nie błąd, ale coś co może się wydawać pewną nieścisłością, albo niedopracowaniem ze strony twórców.
Można to jednak łatwo wyjasnić nerwowością Walta w tym momencie, ale do tego zaraz wrócę. Najpierw pytałaś co się zmieniło dla Hanka kiedy pojechali za Waltem na pustynie. To jest akurat jasne. Dostaje twardy dowód : pieniądze Walta. Oczywiście nie ma ich jeszcze fizycznie, ale słusznie jest pewny, że one tam są. To co już wczesniej miał (poszlaki z poprzednich śledztw, zeznania Jessiego) pozwalają na zainteresowanie się Waltem ze strony DEA i wsadzenie go do aresztu. Ale sprawny prawnik (Saul) szybko by go stamtad wyciagnął, bo to wszystko są poszlaki i zeznania ćpuna. Teraz jednak po wsadzeniu do aresztu DEA przekopało by cały hektar i znalezliby te beczki, co byloby ostatecznym i twardym dowodem przeciwko Waltowi. Plus jest jeszcze jego przyznanie się do winy przez telefon w rozmowie z Jessim.

A teraz co do głownej sprawy - dlaczego Walt chce uciec z rodziną? Nie mówimy o tym co bedzie potem, po porwaniu Holly bo to już jest inna historia. Walt w momencie kiedy wraca do domu po zabojstwie Hanka wie:
- ze Hank i Gommie, dwoch agentow DEA nie zyje
- ze Marie o wszystkim wie
- ze Hank w domu ma liczne pomniejsze dowody przeciw niemu
- ze prawdopodobnie ma tasmy z zeznaniami Jessiego

wszsytko to razem wzięte mogłoby już mu sprawić poważne problemy. Oczywiscie moznaby na upartego to jeszcze "naprawić". Szybka akcja wujaszkow w domu Schraderow, najlepiej z zabiciem Marie rozwiazywalaby sprawe, ale do tego Walt nie ma głowy w tym momencie, po drugie wie, ze na to nie zgodziłaby sie na pewno Skyler.
Walt nie wie, czy Marie juz nie dzwoniła do DEA i czy ci juz nie sa w jej domu. Nie wie czy juz nie jest scigany. Dlatego działa w pospiechu i nerwach.

ukryta

1. Hank dzwoni do Marie, że zatrzymał z Gomezem Walta.
2. Hank znika, Gomez też. W każdym cywilizowanym kraju zabójstwo albo porwanie funkcjonariusza policji, jest traktowane priorytetowo, jak atak na całą policję. I różne cwaniaczki myślące trochę bardziej od pozostałych mętów dwa razy się zawsze zastanowią nim nabiją siniaka policjantowi. Kręcisz coś na boku, policja może nawet oko przymknąć za jakieś informacje ze światka, ale kropniesz glinę - zniszczą ciebie i twoją rodzinę.
3. Marie pęka i dzwoni do DEA, gdzie prawdopodobnie większość bardziej wpływowych ludzi ją zna po imieniu jako żonę kolegi i szefa. Jedna wielka rodzina. Może wspomniała o Pinkmanie, który też znikł. Nikt jej nie będzie tam traktował jako bełkoczącej wariatki.
4. Junior dzwoni na policję, ze jego tata zaatakował mamę i im zagraża. Ten piernikowy tatko, o którym Marie powiedziała policji.
5. Walt porywa córkę.
7. Kolesie z policji łączą fakty.
8. Walt odbywa ciekawą rozmowę z żoną.

Mało by policja chciała dopaść piernikowego tatka i sobie z nim porozmawiać? Tam się tak nie cyrkolą jak u nas.

Skyler jest głupia. Powinna powiedzieć policji o wizycie Todda. Policja by ich dobrze ukryła, poza zasięgiem tej bandy. A tak to zawsze mogą ją znów odwiedzić jak Angelę i Brocka.