PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=430668}

Breaking Bad

2008 - 2013
8,8 326 tys. ocen
8,8 10 1 325804
9,1 64 krytyków
Breaking Bad
powrót do forum serialu Breaking Bad
ocenił(a) serial na 9

Walt, Dżesi jest postacia tragiczna i powinien zginac piekną samobójczą smiercia

użytkownik usunięty
legg

Tragiczny to jest Walt-diabeł wcielony;)Jessie przy tym całym bajzlu jaki stworzyli z Waltem ma jakieś skrupuły i sumienie,które zaczyna go męczyć...Walt to gość bez skrupółów.
Jestem za Jessim-Joł.

Jessie nie jest tragiczny tylko jest postacią tragiczną, jak romantycy:) Nie wiem czy coś ci to mówi;)

użytkownik usunięty
alien_2

:)))))mówi,mówi:) ale się uśmiałam-źle odczytałam Twoją pierwszą wypowiedź;P
Teraz już wiem o co Ci chodziło...Pozdr

Nie moją ale spoko, że nieporozumienie się wyjaśniło:D

ocenił(a) serial na 10

Sam już nie wiem :)

Chciałbym,żeby Jesse miał coś z tego życia,a jednocześnie,żeby Walt nie został z niczym

ocenił(a) serial na 9
linkin14

Pewnie że Walta , Jessie zachował się jak typowy konfident , mimo tego że manipulował nim i kłamał jak Hank sam powiedział troszczył się o niego , sami sobie zadajcie pytanie ile razy oszukaliście swoich bliskich dla wyższego dobra . Traktował go jak syna nie chciał żeby stała mu się krzywda (podonie jak Hankowi , propozycja Saula) a ten zwyczajnie poszedł na współpracę z DEA mimo że sam miał wiele za uszami .

ocenił(a) serial na 10
bator22

Dokładnie, zawiodła mnie jego postawa. Może się jeszcze ogarnie w następnych odcinkach.

ocenił(a) serial na 10
yossarian84

Walt zachowuje się jak ojciec który wszystko wie lepiej i na siłę stara się układać życie Jessemu, mimo iż wcześniej tyle razu mu je zmarnował. Gdybym sam miał taką bliską osobę to chyba bym ją znienawidził. Jeżeli Jessie chciał uciec z tą dziewczyną to powinien z nim pogadać i ostatecznie pozwolić, a nie ją zabić, aby "chronić" Jessego. To chore. Walt to kłamca i manipulator. Wyjawił prawdę o swojej chorobie synowi tylko po to aby zachował się tak jak on chce. Uwielbiam jego role, ale życzę mu jak najgorzej.

ocenił(a) serial na 10

Walta ,od początku do końca!

użytkownik usunięty
ankess

A ja wręcz przeciwnie jak cała reszta, jestem za Jessem.

ocenił(a) serial na 10
ankess

Dokładnie, szkoda, że Jessi się stał takim konfidentem a była to bardzo ciekawa postać, teraz to po prostu żenua :(
WW all the way.

ocenił(a) serial na 10
adamwis25

A co powinien zrobić Jessie? Dowiadujesz się że jesteś cały czas okłamywany przez osobę, której zaufałeś. W jego sytuacji zrobiłbym wszystko aby tylko zniszczyć Walta.

ocenił(a) serial na 10

Póki co - Jesse.
Widzę, że pokolenie JP się odezwało :)

ocenił(a) serial na 9
Kasiek_haz

Nie tyle co JP bo mam 33 lata chłopcze i coś tam o życiu wiem ale pewnie dla takiego lamusa to normalne strzelic na kumla z ucha :)

ocenił(a) serial na 10
bator22

Jeśli już to dziewczynko :)
33 lata i "lamusie" do kogoś w internecie ... normalnie wzór do naśladowania :)

ocenił(a) serial na 9
Kasiek_haz

Jeśli tak to przepraszam najmocniej :) szanowna damę

ocenił(a) serial na 10
bator22

Kumpla? W życiu nie nazwałbym Walta czyimkolwiek kumplem. To kłamca, który robi okropne rzeczy usprawiedliwiając się dobrymi pobudkami.

ocenił(a) serial na 9
Kasiek_haz

Pozatym droga Jessiego powinna skończyć się razem z Jane szkoda że Walt dał jej umrzeć z chęci ratowania Jessiego. Jak sam Jessie później powiedział 2 tygodnie i zgineli by oboje

użytkownik usunięty
bator22

Gdyby nie ten cudowny Walt, Jesse co najwyżej wylądowałby w mamrze, a nie musiał martwić się o swoje życie każdego dnia przez iście zajebiście wspaniałego pro elo mistrza White'a.

ocenił(a) serial na 9

Jasne dając sobie w żyłe napewno życie ułożyło by mu się jak w bajce , nie bronie Walta ale to co zrobił Pinkman zasługuje na największa pogarde chciał się zemścić ok. ale nie w ten sposób tym bardziej że sam tkwił w tym po uszy

użytkownik usunięty
bator22

A skąd wiesz, w jaki sposób zemścił się Pinkman, skoro dopiero w nadchodzących odcinkach się o tym przekonamy? Przecież Jesse nie wsypał Waltera, on sam się wsypał zostawiając książeczkę na swoim kiblu. A to, że Hank chciał się dowiedzieć całej prawdy jeszcze nie świadczy o tym, że Jesse jest konfidentem. Zresztą White samemu zasługują na tą pogardę bo zamiast załatwić sprawę oko w oko, to wysługuje się zakapiorami od Todda. I gdzie ten wielki Łolter? Co najwyżej śmieszny dziadek w białych majciochach. Nie mówię, że to zła postać bo naprawdę podziwiam go, że miał jaja i zmienił swoje życie o 180 stopni nieważne jakim kosztem, ale to co on teraz wyprawia to już nie jest wołanie o pomoc, a zwyczajne cwaniactwo i robienie z siebie nadczłowieka. Szanowałem go do czasu, ale miarka się przebrała. I powiem Ci, że gdy wracam do pierwszego czy drugiego sezonu, to za każdym razem jest mi go żal i mu kibicuje. Ale potem, odzywają się kolejne odcinki i już tak kolorowo nie jest.
Jesse tak samo ma swoje za karkiem, ale koniec końców, ten drugi przynajmniej ma jeszcze resztki sumienia i potrafi przyznać się do błędów za co jestem mu bardzo wdzięczny.

ocenił(a) serial na 9

a co sam ma iść go rozwalić tym bardziej że SZWAGIER siedzi mu na karku cały czas . Walt zawsze był mega ostroży i wysługiwał się kimś do osiągnięcia własnych celów . A to że Hank przeczytał książkę to nic nie znaczy ,bo nic nie miał i po odcinku Confession Jak Hank wychodził z biura raczej myślałem że idzie sobie kulkę palnąć a nie śledzić Jessiemu . To Fakt jednoznacznie nie było pokazane co Jessie powiedział DEA na taśmie jednak wszystko wskazuje na to że sypnął

Ja obronię Walta. Znowu wina Jessego, który zaczął grozić Waltowi. Jeżeli, Jessy grozi Waltowi życiem, to co on miał zrobić? Poz tym w jaki niby sposób robi z siebie nadczłowieka? Masz na myśli chyba kilka odcinków wstecz, prawda? Teraz znowu widzimy Walta w lepszym zwierciadle, który chce zrezygnować z zamachu na rzecz życia szwagra. Zresztą Hank wydaje mi się bardziej negatywną postacią, ponieważ zasłania się prawem i dobrem, i Walt s sukinsyn, ale nie waha się, żeby rzucić życie Jessego po to, żeby złapać Walta. Walt i Hank wydają się działać podobnie i obaj moim zdaniem są sk urwielami. Z tym, że Walt mówi o rodzinie, a Hank zasłania się prawem i działa z wielką dozą hipokryzji, bo tak naprawdę jest wściekły na Walta za to, że go tak robił w balona.

ocenił(a) serial na 9

Zreszta Jessiemu nic nigdy nie groziło ze strony aż do teraz , sam sobie winien mógł wziąć kase i zacząć życie od nowa , ale nie bo to krwawa kasa , a co wcześniej taka nie była , ilu ludzią razem zniszczyli życie i wtedy było ok , ale zgniął chłopiec i go na wyrzuty wzięło . Lepiej pomyśleć ile dzieci ucierpiało przez nich lub chodziło głodnych bo tatuś wolał sobie kupić niebieska metke .

użytkownik usunięty
Kasiek_haz

Ano i nawet nazwa pasuje - Je*** Pinkmana...

ocenił(a) serial na 10
Kasiek_haz

Bredzisz. Gardzę pokoleniem JP, ale to tylko serial, a Walt jest postacią zdecydowanie ciekawszą. Traktował Jessego jak syna, a ten chce go teraz zniszczyć, na dodatek współpracując z człowiekiem, który głęboko gdzieś ma jego dobro. Zawiodła mnie postawa Jessego i jeśli któraś z tych dwóch postaci ma skończyć tragicznie, to niech to będzie właśnie on.

ocenił(a) serial na 10

Myślę, że Waltowi naprawdę zależy na Jessem, to co robił, robił dla zapewnienia rodzinie przyszłości i nie umiem go całkowicie potępić. Jesse skolei przypomina mi trochę Czesia z Włatcóf móch i przez to niezmiennie mnie rozbraja. Myślę, że zawróci ze złej drogi donosiciela i zdrajcy i wspólnie z Waltem, jak za starych dobrych czasów wykiwają wszystkich ;)

ocenił(a) serial na 9
honey_filmaniak

czesio z Władcy Móch hahahah

ocenił(a) serial na 10

Jessie od samego początku jest moją ulubioną postacią w tym serialu. Waltera zawsze podziwiałem ale nigdy specjalnie nie lubiłem.

Jesse

ocenił(a) serial na 9

Jessie. A tak nawiasem mówiąc, pytanie do wszystkich entuzjastów Waltera White'a: Chcielibyście mieć takiego ojca?

ocenił(a) serial na 9
atiati

Tu nie chodzi o sympatie do Walta bo nigdy go nie lubiłem był zbyt zadufany w sobie i przemądrzały , widział tylko czubek swojego nosa , no i te jego bezczelne kłamstwa , Jednak jak powiedziałem to co zrobił Pinkman zasługuje na większą pogardę a wszyscy wiemy z nie jednej produkcji jak konczą ci co donoszą , nie wierze w jego oczyszczenie . Bardziej darzyłem sympatia Jessiego ( do niedzielnego odcinka ) mógł dokonać Vendetty w pojedynkę a nie w taki sposób

ocenił(a) serial na 9
bator22

He, he. Ci co nie donoszą kończą jak ci w więzieniu, podobnie jak Mike. Jessie odkrył, że Mr White jest diabłem, a z diabłem żadne reguły nie obowiązują.

ocenił(a) serial na 10
bator22

Ale perspektywa Jesse'ego się zmieniła. On widzi teraz Walt'a jako kogoś, kto przez ten cały czas miał go totalnie gdzieś, okłamywał go, wykorzystywał go, manipulował nim, gnoił go, wyzywał od debili, truł ludzi na których Jesse'emu zależy itd itp. Zupełnie nie widzi, że gdzieś w tym była jakaś troska. Jesse czuje się zdradzony, więc czemu ma mieć opory, żeby zdradzić Walt'a? W tym momencie każdy sposób dobry byle Walt ucierpiał. Trza też pamiętać, że Jesse zawsze był podatny na manipulację-teraz trochę steruje nim Hank.

Poza tym ja i tak uważam, że długo z Hank'iem nie popracuje. Pokazali, że Hank również ma go tak na prawdę gdzieś, więc myślę, że przyjaźni nie będzie.

użytkownik usunięty
bator22

Zdefiniuj " mógł dokonać Vendetty w pojedynkę a nie w taki sposób ". Co mógłby zrobić Jesse sam, żeby się zemścić na Walcie? Jak na razie próbował mu sfajczyc chałupę nie sprawdzając, czy ktoś jest w domu.

"Walta bo nigdy go nie lubiłem był zbyt zadufany w sobie i przemądrzały , widział tylko czubek swojego nosa , no i te jego bezczelne kłamstwa , Jednak jak powiedziałem to co zrobił Pinkman zasługuje na większą pogardę" zapominasz, że Walt to morderca, manipulator i patologiczny kłamca. Niszczy wszystkich wokół. Jak w związku z tym złożenie zeznania (i to nawet nie oficjalnego) przez Jesse zasługuje na większą pogardę? Morderca lepszy od "donosiciela"? :o

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Nie chodzi tu o to kto jest kimś tylko o lojalność wobec byłego "wspólnika" zresztą Jessie zawsze był chorągiewką ( sytuacja z Gusem ) . Może to nie mafia gdzie obowiązuje zasada Omerty , jednak swoje brudy powinni prać między sobą a nie wciągać w to DEA . Równie dobrze Hector mógł ich sypnąć gdy byli na przesłuchaniu jednak tego nie zrobił bo wie co to kodeks honorowy i nie pisnął by słowa DEA . Skoro Jessie znalazł "lepszy" sposób żeby załatwić Walta po co wciągał w to Hanka i Gomiego .
http://i.imgur.com/5f0ETkU.png

ocenił(a) serial na 10
bator22

Nie nazwałbym Hectora wzorem do naśladowania. To że nie wygadał się DEA to tylko zasługa tego, że bardziej niż Walta nienawidził DEA. Nie wiem też co jest dobrego w ukrywaniu prawdy o mordercy.

ocenił(a) serial na 10
bator22

Fakt, że w mafii czy kartelu obowiązują jakieś zasady, lojalności i inne pierdoły. Ale zapomniałeś sobie chyba, że Jesse i Walt nie są typowymi przestępcami, nazwałabym ich nawet pseudo-przestępcami, biorąc pod uwagę, jacy są nieudolni (akcja z kradzieżą, czy porwaniem Saul'a-to jakaś komedia była), nawet część tych morderstw, które popełnili, wyszło zupełnie z przypadku.
Jesse-gość na skraju załamania nerwowego, któremu już nawet własne życie zaczęło być obojętne, nie sądzę, żeby zastanawiał się nad lojalnością i honorem w swojej sytuacji. Zwłaszcza będąc w furii i pod wpływem mety.

Porównaj ich sobie z Gus'em i Mike'em-przestępcy z klasą. Ci pewnie by się zastanawiał nad honorem i takimi tam, ale nie Walt i Jesse.

bator22

Nie możesz porównywać Hectora z Jesse!
Hector to świr, wychowany na przestępce, tam obowiązują inne reguły, policja jest największym wrogiem, a sprawy załatwia się miedzy sobą. Do tego jest o ile dobrze pamiętam Hector jest rodowitym Meksykaninem. Jeżeli poczytasz sobie chociaż trochę o Juarez, ogólnie o pograniczy Meksykańsko-usańskim, to nie przyjdzie ci nigdy do głowy porównywanie Hectora z Jesse :)

Jesse pochodzi z domku na przedmieściach, wychował się w porządnej rodzinie, chodził do normalnych szkół, od małego musiał się stykać z powszechnym w USA kulcie dla policmajstrów i ogólnie całego tego Law & Order - i nawet jego późniejsze lata ćpania i szlajania się po melinach nie mogły tego do końca z niego wyrugować.
Poza tym Jesse NIE wydał Walta policji. Nawet kiedy był przez niego głęboko zraniony i rozczarowany - wciąż spławiał Hanka. Natomiast teraz sytuacja jest zupełnie inna. Nie zapominaj, że to się w Jesse'm zbierało, te wszystkie okropne rzeczy, których dokonał Walt, do czego go zmuszał, te manipulacje. Brock tylko przechylił szalę.

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Nie no proszę cię . to nic nie tłumaczy . To że ktoś miał życie takie czy inne niczego nie tłumaczy . Świadomie weszli w ten świat więc muszą się dostosować do zasad panujących w nim bez względu na to kto skąd jest . Podstawową zasadą jest to że się nie sypie choćby nie wiem co . Nie można być gangsterem na pół gwizdka , słabi szybko odpoadają , a że Walt miał dużo skur... we krwi przetrwał, i tyle.... myślę że wiele osób zgodzi się z moją opinią .

bator22

Jeżeli myślisz, że było choć trochę "świadomości" we wchodzeniu w narkobiznes u Walta i Jesse, to chyba niezbyt uważnie oglądałeś ten serial :) Walt na początku starał się trzymać jak najbardziej z boku, pamiętasz, on miał tylko gotować! Stąd też, jak już musiał się pojawić osobiście, kapelusz i okulary! A Jesse? Zaćpany gówniarz łasy na łatwy zarobek, który myślał do paru dni naprzód, byle mieć na towar? Popatrz na nich jeszcze raz w 1 sezonie, gangsterzy, że hoho, mucha nie siada :)
Nic w tym wszystkim nie było przemyślane, mało tego, Walt opanował do perfekcji spychanie ze świadomości CO tak naprawdę teraz robi w życiu. A Jesse niestety jest pozbawiony tej umiejętności. On przeżywa i ma normalne emocje.

"Podstawową zasadą jest to że się nie sypie choćby nie wiem co" tak, jak najbardziej, w świecie kartelu, mafii, yakuzy itd. ale nie w świecie Różowego Człowieka - dzieciaka z suburbs, który zszedł na zła drogę!

ocenił(a) serial na 10
bator22

No coś Ty ;p Walt przetrwał bo:
a) miał dużo szczęścia
b) spotkał Saul'a-który ciągle ratował go z opresji (czyli w sumie patrz punkt a.)
c) Saul zapoznał go z Mike'em, który niejednokrotnie sprzątał bałagan jaki Walt z Jesse'm 'ugotowali'.
d) Saul i Mike poznali go z Todd'em, który poznał go z śmierdzącymi wujkami, którzy teraz ratują mu tyłek.

Taki z Walt'a twardziel, że boi się po prostu iść i wyciągnąć broń ukrytą w automacie, tylko musi kłamać i przed tym panikować jak mała dziewczynka ;)

boogie_woogie

"Taki z Walt'a twardziel, że boi się po prostu iść i wyciągnąć broń ukrytą w automacie, tylko musi kłamać i przed tym panikować jak mała dziewczynka" do tego musiał się tłumaczyć przed Ż O N Ą. Prawdziwy zakapior z getta ten nasz Waltman!
A pamiętasz genialną kradzież beczki? Fikuśne kominiarki? Dopracowany plan noszenia beczółki?
A zabójstwo Saula?
A jak kozaczyli przed Tuco?
A jak pracowali jak równi z Gusem?
White i Pinkman to prawdziwa gangsterka :)

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Pamiętam wszystko! Prawdę prawisz! :) White i Pinkman to prawdziwe badass'y :)

"Fikuśne kominiarki" :D - ja umrę jak se takiej nie kupię!!!

boogie_woogie

Nie umieraj! Kupiem ci.

ocenił(a) serial na 10

Jesse Bitch !! :))

ocenił(a) serial na 10

Walta

ocenił(a) serial na 10

Obstawiam, że oni jeszcze jakoś dojdą do porozumienia. A jeśli już miałbym kogoś wybrać, to byłby to Jesse.