Też mnie to zdziwiło...

Już spieszę z wyjaśnieniem :)

W epoce Regencji śluby wymagały specjalnych licencji i były bardzo kosztowne, dlatego zazwyczaj miały charakter kameralny, a na ślub w kościele zjawiała się głównie najbliższa rodzina (plus niezamężne kuzynki, drużba, świadkowie).

"weselna impreza" jak ją nazywasz, jeśli w ogóle miała miejsce, to głównie podczas uroczystości najbogatszych par, czyli np: majętnego Księcia i Księżnej ;)

Stąd różnice w ilości gości przy obu wydarzeniach :)  

Weselna impreza to tzw, weselne śniadanie. Bo śluby w Anglii bierze się rano. Przyjmuje Twoje wyjaśnienie. Bo mogło tak być. Jednak jest w tym luka. Specjalna licencja była kosztowna. Jednak i Hastingsa i Bridgertonów było na to stać. Przecież nie trzeba było płacić za gości w kościele od sztuki? Weselne śniadanie też było kosztowne. Trzeba było nakarmić wszystkich gości i to nie byle czym bo żenił się książę. Ja brak gości na ślubie interpretowalabym tym,że to był szybki ślub. Trzeba było zatuszować skandal. Raczej goście w kościele pojawiali się na długo oczekiwanych i zaplanowanych ślubach. Takich, gdzie młoda para się nie spieszyła. Jednak impreza weselna organizowana przez parę książęca to już zupełnie coś innego. Daphne już była pod ochroną męża i miała status księżnej, a nie panny zaplątanej w skandal. Ludzie chętnie poszli na wesele by się najeść i poplotkowac. Ale to tylko moje domysły na podstawie tego co wiem o obyczajach angielskich.

momencik, wydaje mi się, że jednak trochę patrzysz na tę sprawę poprzez nasze standardy, a faktycznie dziś tamte ich śluby wydałyby nam się porostu bardzo skromne (to u nas był taki zwyczaj "zastaw się, a postaw się" i cała wieś gapiąca się, wypełniająca kościół po brzegi xD ).

Miałam na myśli kosztowne przedsięwzięcie w sensie całościowym, oczywiście, że nie płaciło się od gościa xD

Normalnie ślub brano z rana, między 8:00 a południem, zaraz po mszy, wyjątkami były te specjalne licencje. Głównie od poniedziałku do soboty (niedziele były mniej wygodne ze względów praktycznych), unikano dni świątecznych.

Co do ilości gości w kościele, też pisałam jak bywało zazwyczaj.
Ale znowu trochę inaczej na to trzeba spojrzeć, dla nich uroczystość w kościele była jak to ładnie brzmiało "family affair", po prostu sprawą rodzinną, wydarzeniem prywatnym.

Zazwyczaj nikt z dala na nie nie podróżował. Odbywały się w niewielkim gronie najbliższych (choć lokalni sąsiedzi czy przyjaciele, mogli witać nowożeńców czekając pod kościołem aż go opuszczą po ceremonii).

Natomiast dla szerszej publiczności oraz najważniejsze dla społeczności, były takich ślubów zapowiedzi i ogłoszenia w gazetach, miejscowych i ogólnokrajowych (ewentualnie ta 'impreza po' ;) czyli jak już wspomniałaś Wedding Breakfast ).

W filmach/książkach bywa że, rozmach ślubów Regencyjnych troszkę na współczesne potrzeby koloryzowano ;)
A tu jest pięknie to wszystko opisane (tak, mam bzika na punkcie wszystkiego co się wiąże z Jane Austen xD ) :  https://www.amazon.com/Courtship-Marriage-Austens-Austen-Regency-ebook/dp/B01 L83J80U

Nie wiem czemu link nie działa, jeszcze raz podaję https://www.amazon.com/Courtship-Marriage-Austens-Austen-Regency-ebook/dp/B01L83 J80U

Tak też mam bzika na punkcie Austen i epoki Regencji. Witaj w klubie.:) Przyznajê Ci rację. Uważam,że każda z nas chce przekazać to samo tylko innym spojrzeniem. Ślub miał charakter prywatny (chociażby takim dowodem jest,że na ślubie Eloise była tylko jej rodzina z małżonkami i ich dziećmi oprócz Franceski, która nie było czasu ściągnąć ze Szkocji). Towarzystwo interesowała zabawa i oprawa. Więc to na pierwszym balu nowożeńców wypadało być, nie na ślubie. Bo to prywatna impreza. Jednak mimo wszystko żenił się książę. To była bardzo wysoka pozycja społeczna. Wyżej już tylko byli książęta krwi i rodzina panującą. W normalnych warunkach jakby nie było pośpiechu taki ślub miewał ogromną oprawę. Nawet dzierżawcy zbierali się w okolicy kościoła i podczas drogo z kościoła do domu wiwatowano na cześć młodej pary. Dlatego uważam,że jednak tylko bliska rodzina na ślubie była z powodu skandalu. Anthony też żenił się na szybko w salonie domu rodzinnego bo go przyłapano z Kate sam na sam. Zaręczyny to jedno, ale póki ślubu nie było to skandal wisiał w powietrzu. Zawarcie związku małżeńskiego ratowalo opinie i darowywalo winy. Np. na ślub Elizabeth i Jane Bennet przybyła rodzina i znajomi. Ślub Lydii był w cieniu skandalu i był organizowany na szybko tylko że świadkami.

Ano, też masz rację, że okoliczności, wisząca w powietrzu groźba skandalu oraz pośpiech z tym związany, musiały mieć swój wpływ :)

Mogło być tak i tak. Zależy co rodzina sobie wymyśliła. Większym faux paux była chęć Anthonego wciągnięcia kochanki do socjety. Tutaj w serialu pojechali na całego. Człowiek, któremu zależało na rodzinie i zwracał dużą uwagę na pozory i chronił siostry chciał wywołać taki skandal, po którym rodzina by się nie podniosła. Mieć kochankę na boku to jedno, ale bywać z nią w towarzystwie to już nie uszło. A może ślub jeszcze? Przecież Kate Shieffeld jest biedna i inteligenta jak Elizabeth Bennet. Ona ledwie została zaakceptowana. Nie dość,że nie miała posągu to nie była popularna. Tylko brak uprzedzeń Bridgertonów pozwolił na taki mariaż. Co prawda Antek starał się o jej siostrę, ale ona była w takiej samej sytuacji. Jednak miała dobra reputację, która została nadszarpnięta. Co prawda niewinnie i nic się nie stało, ale socjeta zawsze zakładała najgorsze. Skoro Daphne widziała tylko jedna osoba w ogrodzie i to mogło wywołać skandal. To jakim skandalem byłby Anthony prowadzący się z kobietą która mogła wskazać palcem z iloma jego kolegami spala? Co do ślubu Daphne mogłabym się przyczepić do jej ślubnej sukni. Jest biała. A ten kolor wprowadziła dopiero królowa Wiktoria. Wcześniej kobiety szły do ołtarza w całej gamie kolorów. Ale to nie jest wielki błąd tylko coś co od lat mamy utarte w głowach. Suknia na ślub jest biała i by to podkreślić panny młode w filmach je noszą wcześniej niż mogły.

No właśnie jak to jest z kate i Edwina sa córkami bez tytułu. A yutaj w serialu diament sezonu i tak o vice hrabia bez skandalu może poślubić córkę niższego urzędnika ?

Dzięki za odpowiedź

Nie ma za co :) pozdrawiam :)