Bridgertonowie
powrót do forum 1 sezonu

Widać, że zrobiony z myślą o niezbyt bystrym widzu, który chce poczuć się inteligentnie. Pod przykrywką kostiumowego filmu, próbującego naśladować (nieudolnie) historie Austen lub sióstr Bronte kryje się gniot, którego nie da się oglądać zażenowania. Współczesne piosenki przerobione na musykę klasyczną? Naprawdę nie stać ich było na kompozytora czy współczesny widz aż tak bardzo potrzebuje usłyszeć Billie Eilish bo czegoś dawnego nie doceni? Wpychanie na siłę współczesnych problemów/ tematów tabu (np. masturbacja) ma coś temu serialowi dodać? Zauroczyć widza swoim ponadczasowym przesłaniem? Czarnoskórych aktorów jeszcze bym przeżyła, ale ciemna królowa?? Tylko Amerykanie mogliby się zachwycać czymś takim. Tandetne kostiumy, sceny napisane tylko i wyłącznie pod napalone dziewczyny, które poza napięciem seksualnym między bohaterami nie mają innych oczekiwań. Porażka. Zastanawiam się, czy reżyser aż tak nisko ceni sobie widzów, żeby serwować im coś takiego, czy jest to odpowiedź na to jakie jest nasze społeczeństwo- idiotyczne, bez krzty rozumu. No, ale to Netflix, czego innego można się było spodziewać?