Zgadzam się z Tobą

Cieszę się, że się ktoś ze mną zgadza^^ Już się bałam, że wszyscy wolą Wang Yu.

Obie postacie zasługują na pochwałę ;D Ale postać cesarza jak napisałaś przechodzi tyle przemian ,że zasługuje na równie duże zainteresowanie ^^

Cesarz to chinska ciota, wara od koreanskich kobiet !

A nie mongolska? Tak mi się zdaje, że w tamtych czasach Chinami rządziły Mongoły.








Swoją drogą facet na Mongoła ni jak nie wygląda, a ich akurat da się rozpoznać prawie bez pudła.

Zgadza sie, napalony mongol:)

Ale z ciebie frajer

Przepraszam najmocniej ale nie przypominam sobie bysmy byli na Ty.

jak sam powiedział jest pra pra wnukiem czyngis chana .xd jednak nie jestem za tym mongołem jego zachowanie na początku było dziecinne i popierałem jego wygnanie , po wydarzeniach korio zmieniał się stawał sie coraz bardziej męski lecz gdyby nie doszło do tej metamorfozie do kturej przyciniła sie ki sadze ze był my tym kim wcześniej czyli rozwydlonym mongołem ... jestem za Wang Yoo zupełna odwrotność cesarza

Każdy facet ma grać odważniaka i mięśniaka ? Cesarz to postać przechodząca przemiany . Potrzebowała silnej ręki i oparcia jakim okazała się główna bohaterka . Z historii czytałam ,że Cesarz był nastolatkiem , z tego faktu wynika ,że zazwyczaj chłopaki w tym wieku zachowują się głupkowato .

Kazdy facet ma grac tak jak mu rezyser karze :)Czy to mlody czy stary, zawsze zachowuja sie glupkowato jesli chodzi o babe :)

Nie babe tylko kobietę jeśli już coś .

Babsztyle:)

Widzę ,że masz bogaty zasób słów .

Max Kolonko, mowi jak jest:)

Chyba small Kolonko

Ale nastoletni władca chyba nie był w tamtych czasach czymś niezwykłym. Tacy zdarzali się wówczas wszędzie.

Dokładnie tak było .

Z tych dwóch kibicowałam Wangowi.
Cesarz przez wszystkie odcinki wg mnie zachowywał się jak dziecko.
Bardziej pasował mi na syna Ki niż na jej męża.

Końcówka :)) Dla mnie też wygrywa Wang Yoo, od samego początku do końca. Cesarz nigdy nie był kochany i może dlatego sam nie umiał prawdziwie kochać.
Nie powiem, że nic nie czuł do Nyang, tylko to uczucie zostało moim zdaniem zabite przez inne. Od samego początku zachowywał się jak rozpieszczony dzieciak, który wyszedł ze skorupki dzięki Nyang, pzreszedł metamorfozę, jednak nie potrafił docenić tego co dawała mu Nyang, chciał ciągle więcej i więcej.
Zdecydowane unikanie spojlerów nie pomaga w wyjaśnieniu tego, co mam na myśli ...
Wang Yoo wygrał z cesarzem, pomimo tego, że gdzieś poniósł klęskę.
Drama była ciekawa, gra aktorów bezbłędna :)

wszystkie odcinki? Czlowieku pogladaj całą drame a potem komentuj

Za Wang Yu ;)

Zdecydowanie Cesarz! Aktor jest niesamowity, świetnie odgrywa swoją postać, a jego sceny z Seung-nyang (jakjejtam) to najzabawniejsze sceny jak dotąd. Uwielbiam tą parę, bo Wang Yu to ta "dramatyczna" część serialu :P

Poza tym, uważam też że Cesarzowa jest piękna - taka drobna, ale śliczna dziewczyna. Główna bohaterka może się chować :P

Zdecydowanie Tal Tal, nie ma sobie rownych we wladaniu szabla, Cesarz jest zbyt gejowatya a Krol zbyt gruboskurny, taki buhaj.

Wang Yu to sympatyczna postac zawsze taki opanowany i meski ale to cesarz jest moim faworytem i jak on patrzy na nyang czuc ta milosc po drugiej stronie telewizora .niestety taka milosc tylko w filmach

I rowniez uwazam ze cesarzowa jest bardzo ladna i zeby glowna bohaterka mogla bardziej blyszczec mogli wziasc mniej urodziwa aktorke do roli tanashiri ale nyang tez daje rade ,i chyba tak mialo byc cesarz ma piekna zone ale slucha glosu serca i jego miloscia jest nyang

Ja zakochalem sie w inteligencji osobowosci Tal Tala, jego wujek tez jest piekny.

Ale chyba taki byl zamysl tworcow - Tanasili to piekna dziewczyna, ale jak posluchasz jej pare minut to od razu czar pryska ;)

Ja o Tal Talku mowilem :)

Rozumiem cię,Tal Tal też mi się tu bardzo spodobał jest sprytny,pomysłowy i dojrzały i ma ten swój urok osobisty co nawet przykuwa uwagę nie jednej damie ale od początku serialu byłam za Wangiem Yu ponieważ on na początku dojrzewa i mało tego on przez całą to serię pięknie to wszystko prowadzi król jest odważny, pełen gracji, inteligencji i szyk jego charakter i postawa w serialu jest tu bardzo taka odrobinę skryta ale wręcz pełna tu dramatycznych wydarzeń ale mi się podoba właśnie charakter Wanga Yo i ten jego wdzięk,mi się bardzo podobało kiedy ci dwaj bohaterowie mieli tu razem wspólne wątki które łączyły te postacie do porozumienia między sobą

kogo bys nie wybrala z tej trojki bylabys na swoj sposob zadowolona

ja cenie takie postacie jak Tal Tal i Wang Yu oni przez całą serię byli moimi faworytami ale mam ciekawostki dla Fanów TalNyang oni mieli jednak te wątki swoje miłosne np.:gdy Seungnyang po tym jak stała się nałożnicą cesarza nie wiedziała nic o urodzinach zmarłej matki Tanashiri gdzie nie można było nosić biżuterii (według serialu nie wiem jak to było w historii)za co Tanashiri ją za to zbiczowała Tal Tal miał wtedy okazać troskę o ukochaną ale z powodu tych wyciętych scen wyszła troska o uczęnice

Cesarzowa Tanasili jest sliczna, ale taki chyba byl zamysl tworcow, ze ta postac to z wygladu sliczna, delikatna, niewinna dziewczyna, ale jak otworzy usta to czar pryska ;)

No i Cesarz chyba mowi w ktoryms momencie ze jak patrzy na nia to widzi jej ojca, a to troche moglo przeszkadzac w zakochaniu i w sypialni ;) ale na powaznie, to Cesarz mial wielka traume z powodu starego kanclerza - on przeciez cale zycie nim pomiatal, zastraszal go, ponizal, grozil smiercia, zabil jego bliskich. Nic dziwnego ze nie moze patrzec na Tanasili a pozniej na Maha (swoja droga jaki watek Maha byl smutny, biedne dziecko, a Cesarz sie nie popisal np. Mowiac mu ze nie powinien sie byl urodzic, to bylo bardzo okrutne, ale tez pokazuje glebie nienawisci do starego kanclerza)

Ale to on jednak się z nim pożegnał i go przeprosił, a nie wdowa...

Ja zaś od samego początku kibicowałam Cesarzowi. Kupiła mnie jego początkowa bezradność, zagubienie, późniejsze zamiłowanie do alkoholu, oznaki szaleństwa, a w momencie gdy na jakiś czas został sam - pękało mi serducho, z żalu. Co do Wang Yu - bardzo nie rozumiem fenomenu jego osoby. Osobiście go nie lubię, bardzo. Nie mogłam pojąć co Nyang w nim widzi, choć miłość nie wybiera. Wydawał mi się oschłym, zimnym człowiekiem. Cóż, wiem że taki nie był, a przynajmniej nie dla tej jedynej czy swoich bliskich ludzi ale to ta cecha, która mnie od niego odpychała. Tak od siebie dodam, że kibicowałam mu i Batoru. Właściwie ze względu na to, aby trzymał się od Nyang z daleka, aby ta mogła spokojnie rozwijać relacje z Cesarzem. Trochę brzydko ale cóż. Niesamowicie też cieszyłam się, gdy w końcu go pokochała, tak szczerze, z serca. Gdy mu o tym powiedziała. A to bardzo dziwne, gdyż romansów nienawidzę :)

Ale spojlerami to walisz na kilometr:) Przypomimam ze w tym momencie stanelismy na tym, jak Nuang stracila dziecko ! Opanij sie i ogarnij , mozna opisywac ulubiencow bez zdradzania fabuly , to nie jest trudne:)

Chryste Panie, cały ten wątek jest oznaczony jako spoiler, więc nie widzę problemów. Sama przez to się zagalopowałam, przyznaję, niemniej dalej nie widzę większego problemu. Wydaje mi się, że jeśli wątek na starcie ma oznakowanie jako spoiler, to ludzie ogólnie powinni wchodzić na własną odpowiedzialność. Sama nie raz, czy dwa na coś takiego trafiłam i gdyby nie to, że spoilery uwielbiam, to omijałabym z daleka.

a można gdzieś obejrzeć resztę odcinków?

Na http://www.dramaqueen.pl/

Nigdy nie kibicowałam cesarzowi dlatego,że nie lubię pijaczków. Cesarz lubi sobie popić, zwłaszcza wtedy, gdy ma problemy. Słaby , chwiejny, zniewieściały. Tak go odbieram. Choć go nie lubię, to rozumiem wybór Nian. Jest ona osobą inteligentną,o silnym charakterze,świetnie manipuluje cesarzem , to daje jej władzę.
Wang- Ju jest facetem zdecydowanym,o silnej osobowości,kimś , kim nie da się kierować. Romans z Wang-ju się skończy.
Zostaną; sentyment, wspomnienia, może cień miłości ,ale tylko tyle.
Nian na dłuższą metę nie wytrzymałaby z facetem nad którym nie dałoby się górować.Zostając z Wang-Ju byłaby traktowana jak zwyczajna kobieta (kuchnia, gary i rodzenie dzieci) NIE TONIE DLA NIEJ !!

Cesarz był słabeuszem, pocieszenia szukał w winie, nie myślał racjonalnie, szedł na łatwiznę. Władzę? Nie spojrzałam na to z tej strony, choć szukałam powodów dlaczego została przy cesarzu bo nie widziałam tam silnej relacji z jej strony. Zastanawiałam się czy to przyzwyczajenie czy wygoda lub poddanie się po tym co ją spotkało.
Cesarz był uległy Nyang mogła nim kierować i często to wykorzystywała. Wang Jo twardo stąpał po ziemi. Był silny i inteligentny jak Nyang. Trudno wypowiedzieć się czy te same cechy były przekleństwem w ich związku czy nie. Możemy co najwyżej posnuć własne wersje co by było gdyby.

Motywy Niang są dla mnie jasne. Po śmierci dziecka i traumie jaką była śmierć przyjaciółek postanowiła się zemścić. Cesarz stał się narzędziem tej zemsty.W międzyczasie rodzi cesarzowi syna. Po dokonaniu zemsty, stawia sobie nowy cel, doprowadzenie do tronu własnego dziecka, oraz uzyskanie statusu regentki. Cesarz cały czas jest traktowany instrumentalnie i choć jej osobisty stosunek do cesarza zmienia się, cały czas to nie on jest dla niej najważniejszy.
Nian to kobieta inteligentna. Jej charakter został ukształtowany w przeszłości, w której zawsze musiała polegać tylko na sobie ,walczyć o siebie . Zawsze sama podejmowała decyzje . Decydując się na zostanie konkubiną, wiedziała że będzie potrafiła kierować słabym i chwiejnym mężczyzną, jakim był cesarz.

Trudno się z Tobą nie zgodzić ;) Ciagle jednak staram się rozgryźć Nyang z końcówki dramy. Pamiętam jak mówiła do Wang Yoo, że jest nikim i na nią za to nakrzyczał, ale to było na samym początku, potem znów powiedziała mu, że nie ma nikogo jego reakcja znów była taka sama.
Muszę ponownie obejrzeć odc gdy Nyang rozmawia z Tal Talem nt miłości.
Tal Tal jest jak dla mnie kolejnym bohaterem i moim zdaniem powinien być z Nyang na samym końcu, bo to, że ją kochał nie ulega wątpliwości ;) Powinni być razem, tzn po odc 50 ze względu na jego zakończenie </3. Jednak wiemy, że było to niemożliwie ...
Pamiętam też słowa Bayana nt kłamstwa, może miał racje? Tylko jakby tu pisać nie zdradzając fabuły?

na prawdę trudno mi zrozumieć osoby, które piszą że Nyang powinna być z TalTalem. Przecież to spłyciłoby dramę do poziomu BeverlyHills 90210, gdzie w jednym sezonie wszyscy zdążą wymienić się partnerami i zawsze kogoś trzeba z kimś "sparować". Wyobraź sobie ile sama postać Tal Tala straciłaby na wartości. Nie byłby już osobą, która dokonuje wyborów dla wyższego dobra tylko kolesiem, który zadurzył się w kobiecie i zabił dla niej WIADOMO KOGO. Jego wybory przestałyby być efektem rozsądku a jedynie emocji. Gdy oglądałam dramę dwa lata temu to kibicowałam WangYu . Teraz zobaczyłam ją ponownie od początku do końca w tvp 2 i zauważyła że umknęły mi pewne momenty z początku dramy, które przeważyły o tym, że wybieram zdecydowanie Cesarza. Zauważyła, że ludzie mają problem z nastawieniem Cesarza do WangYu. Niech mi ktoś znajdzie w całej dramie scenę, w której WangYu jest przyjacielsko nastawiony do Cesarza. Mam na myśli prawdziwe przyjacielskie nastawienie a nie bycie miłym, bo to się mi opłaci i może odzyskam koronę. Poza tym podkreśla się, że WangYu uratował życie Cesarzowi ochraniając go na wygnaniu a Cesarz ich zdradził. Przecież Wangowi kompletnie nie zależało na życiu Cesarza. Jest taka scena, gdy po powrocie do pałacu El Temur zabiera Cesarza a Nyang chce iść z nimi, żeby go nie zabili. "Bohaterowie z Goryeo" z Wangiem na czele zatrzymali ją i oświadczyli, że teraz jak już wina nie spadnie na nich to mogą zabić Cesarza a oni mają to gdzieś. Dlaczego więc to Cesarz został zapamiętany w tej scenie jako jedyny zły. Generalnie rzeczy, których nie zapamiętałam oglądając dramę po raz pierwszy zadecydowały o tym, że Wang stracił moją sympatię.

Zgadzam się w 100%. Romans między Tal Talem a Nyang byłby zbyt naciągany i po prostu zbędny (chyba tylko by zaspokoić potrzebę romantycznych fanek - każda z każdym). Dobrze, że scenarzyści zrezygnowali z tego wątku. Pomagał Ki wtedy, gdy mieli ten sam interes (czyli przez większość dramy). Nie zrobił TEGO, bo mu zależało na Nyang, tylko że była to ostateczność i jedyna wtedy możliwość. Mąż stanu a nie targany emocjami i działający pod ich wpływem. Zrobił to, co uważał za słuszne dla dobra kraju a nie, bo chciał zniwelować wrogów jego niby ukochanej. Co do Cesarza, to też nie rozumiem, skąd przekonanie wielu, że mniej zasługiwał na Ki niż Król? Tyle co ten facet dla niej zrobił i był w stanie zrobić. Świadomie dał się jej wykorzystać. Przez większość akcji czuł, że jest tym drugim, tyle lat wbijania klina między nim a Nyang (listy) a mimo to sam był w stanie ofiarować swoje życie i wszystko, by zabezpieczyć jej przyszłość. Co do wyborów Ki - końcówka daje do myślenia.

Co do zakończenia (które można oczywiście na wiele sposobów interpretować) to przez chwilę przyszła mi taka myśl do głowy, że Nyang tak na prawdę ani króla ani cesarza nie kochała tzw. miłością romantyczną. Król był dla niej bohaterem, przywódcą po prostu ideałem cnót za którym powinien podążać naród. Ale takim samym ideałem był dla każdego ze swoich najbliższych towarzyszy. Gdyby na miejscu Nyang w początkowych scenach w pałacu umieścić któregokolwiek z jego przyjaciół to jestem pewna, że umierałby za królem nie mniej niż ona. Co do Cesarza to sama napisała(e)ś za co go ceniła. A konkretnie dotarło do niej w ostatnich odcinkach, że nie zawsze bohaterem jest ten kto jest chodzącym przykładem bohaterstwa. Pomimo tego, że moim zdaniem cesarz był bliżej romantycznego uczucia to jednak mam wątpliwości, czy Nyang pozwoliła sobie na coś takiego. Miała kilka chwil słabości (z cesarzem) ale.....

"Nyang tak na prawdę ani króla ani cesarza nie kochała tzw. miłością romantyczną" - odważna wypowiedź na forum, gdzie próbuje się skojarzyć nawet TalTala z Yeon Bi-Soo (Batolu) ;D Życie ci niemiłe?

Już dawno nic mi tak nie poprawiło humoru jak twój komentarz :)

Oj pozwoliła sobie, pozwoliła... to widać w jej gestach i zachowaniu względem cesarza (jest różnica między tym jak zachowuje się przy cesarzu, a jak przy królu), i świadczą też o tym słowa piosenek napisanych do filmu, stanowiących podkład do scen z cesarzem (wyjaśniam to w komentarzach dalej). Ona szczerze go pokochała, chyba nawet wbrew sobie.

Nie lubię Wang Yu. Oschły, dumny, a nawet powiedziałabym zarozumiały, taki zbyt pewny siebie. Rozumiem, że dla swoich ludzi i dla swojego kraju robił wiele dobrych rzeczy lub chciał je robić, ale .....

Także nie zauważyłam, żeby był po przyjacielsku kiedykolwiek nastawiony do cesarza. Nie musiał przecież być taki niesympatyczny do pozostałych ludzi , którzy nie byli z Goryeo, a przede wszystkim do cesarza. Wszystkich z Yuan traktował z góry, no chyba, że się z nimi sprzymierzył dla odzyskania korony.

Zachował się fatalnie odchodząc obrażony, gdy cesarz się niefortunnie odezwał o zmianie nazwy kraju, bo nie powiedział tego ze złej intencji.
Później rzucił cesarzem na podłogę mówiąc mu, żeby sobie umierał w Yuan i nie plamił swoją "brudną" krwią/ciałem ziemi Goryeo. I to jest ten według wielu tutaj wielbicieli - niespotykanie "spokojny i opanowany" Wang Yu?

Pamiętam też sytuacje gdy Nyang mówi, że jest kimś mało ważnym, bo ma niskie pochodzenie i co od razu mówi szlachetny Wang Yu? Cesarz tak o Tobie mówi?
wg niego: Cesarz źle o niej mówi, nigdy niczego dla niej nie zrobił, tylko i wyłącznie ją krzywdził ...a tylko Wang ją kocha i jest zdolny do największych poświęceń... Czy to nie jest zbyt wielka pewność siebie? Czy to nie jest też zbyt duża pogarda cesarzem i antypatia do niego?

Zazdrośnik też był z niego niekiepski. Nie pamięta już nikt z fanów Wanga, jak był zazdrosny o relację Seung Nyang z cesarzem, gdy widział ich na plaży , przy nauce strzelania dzieloną strzałą, czy przy tej kolacji, na którą król zaprosił Seung Nyang, kiedy zjawił się cesarz i ją objął - chciał odesłać jej oddział do stolicy. Albo już w pałacu, gdy widywał ich razem. Potem ze złości zgniatał czarkę, albo strzelał z łuku, aż do krwi. Gdzie jego spokój i opanowanie?

I ta jego pewność co do Nyang, że wie lepiej co dla niej dobre i czego na pewno cesarz nie dostanie, albo ten wybuch do Taltala, że na pewno musieli ją sprzedać cesarzowi, bo ona przecież sama by tego nie zrobiła. itd...

Miał na jej punkcie obsesję. Kiedy nie chciała przyjąć oferty bycia podwładną (2x), szukał jej potem wszędzie.
Jeździł i biegał za nią, gdy ścigał Cesarza i Nyang, Dang Gise, ...i ciągle tylko powtarzał Seung Nyang, ...przeżyj, ...poczekaj, ... idę Ci z pomocą... więc niby chciał im pomóc, ale wychodziło na to, że chodzi tylko o Nyang.

Tanashiri też kiedyś odzywa się do wdowy, że król nie ma nieskazitelnej opinii, ponieważ mówi się o nim, że jest porywczy i że jest kobieciarzem. Porywczy jak już pisałam wcześniej jest, i że jest kobieciarzem, też wszyscy wiemy.

Gdzie ten idealny Wang Yu?
gdzie ten znający najlepiej serce Nyang król?
Ja go nie widzę...