Oczywiście, że cały czas rozmawiamy o Chirurgach. Przecież ja oraz Shr3Q operujemy postaciami z serialu oraz przywołujemy ich historię a nie historię życia aktorów grających głównych bohaterów, więc ija001 nie wiem o co chodzi Tobie?
Również myślę, że Alex zasługuje na miłość, wszyscy wiemy z jakiego domu pochodzi i co przeszedł. Nie wiemy co prawda, jak mając taki start został lekarzem ale tego się raczej nie dowiemy. Może to i lepiej ... Widać też jego przemianę w ciągu całego serialu, to jego podejście do dzieci bardzo mi się podoba. Co do tej sytuacji z April, to nie była ona niezdecydowana, chciała tego, ale po prostu był to jej pierwszy raz, chciała, żeby było w tym więcej uczucia, delikatniej itd., itp. No ale Alex jest w gorącej wodzie kąpany, miał wtedy zły dzień i w konsekwencji bardzo nieładnie April potraktował - to dla niej musiało być baaardzo upokarzające. Nie sądzę, żeby ona liczyła na związek z Alexem. W tym czasie o ile dobrze pamiętam śmiano się trochę z April, że ta nadal jest dziewicą, więc ona chciała mieć to za sobą.
Izzie była dobrym człowiekiem do momentu aż scenarzyści nie zrobili z niej wariatki celem usunięcia jej postaci z serialu. Ogólnie myślę, że w sposób idiotyczny zakończyli jej wątek. Co do Rebeki to nie mam zdania bo nie widziałam 4 sezonu, więc nie będę się wypowiadać, bo nie znam historii tego związku dobrze. Patrząc jednak na inne związki Alexa mam takie odczucie, że on zachowuje się w nich egoistycznie na co dzień (chyba, że zdarzy się jakaś ogromna tragedia tej drugiej osobie). Nie wydaje mi się on wspierającym partnerem, który tak po prostu, w szarości dnia potrafi być przyjacielem dla swojej partnerki.
Myślę, że smutne dzieciństwo Alexa nie powinno już mieć takiego wpływu na jego postępowanie wobec innych ludzi, a w szczególności kobiet z którymi aktualnie jest. W końcu po tych wszystkich swoich przejściach został już trochę "ucywilizowany", doznał wsparcia i ciepła, choćby ze strony Meredith, która była jego wierną przyjaciółką. W końcu wiele rzeczy mu się układa. A on nadal bywa chamowaty. Ale taki już ma charakter. Jak ktoś lubi taki typ faceta to ok.
Związku Callie i Arizony nie można rozbijać w żadnym wypadku, nie nie nie :) Więc Pani ginekolog musiałaby się związać z inną postacią, która kochała by kobiety, ale to rzecz jasna nigdy nie nastąpi bo z Greysów nie zrobią przecież nowego The L Worda. Ale pomarzyć zawsze można. Te fantazje wzięły się stąd, że już w pierwszym ujęciu, kiedy pokazali tę Nową to wywołała u mnie ona ciepłe uczucia i skojarzyła z osobą kochająca tę samo płeć. He he, wiem, że to nieco dziwne. No ale nic. Pozdrawiam.
"Co do tej sytuacji z April, to nie była ona niezdecydowana, chciała tego, ale po prostu był to jej pierwszy raz, chciała, żeby było w tym więcej uczucia, delikatniej itd., itp. No ale Alex jest w gorącej wodzie kąpany, miał wtedy zły dzień i w konsekwencji bardzo nieładnie April potraktował - to dla niej musiało być baaardzo upokarzające. Nie sądzę, żeby ona liczyła na związek z Alexem. W tym czasie o ile dobrze pamiętam śmiano się trochę z April, że ta nadal jest dziewicą, więc ona chciała mieć to za sobą."
tak jak mówię, owszem postąpił nieładnie, ale z perspektywy czasu czuję że April jest mu wdzięczna, bo nie chowa do niego urazy, a przecież mogło być o wiele gorzej ... poza tym tu nie chodzi o to, że chciała mieć to za sobą, ale też o to, że Alex jej w tym momencie bardzo zaimponował i straciła w tym momencie głowę (teraz mamy analogiczną sytuację - Stark, wcześniej również było podobnie - Derek; ona zakochuje się nie w tych facetach co trzeba i traci dla nich zupełnie głowę) ...
Izzie nigdy nie była ok, zawsze mi nie pasowała ta postać, taka sztuczna, a w ostatnim jej sezonie pokazała już w ogóle jaka jest ... Rebeca, no cóż - obejrzyj sobie i zobacz jak Alex cierpiał zarówno przez Rebecę jak i przez Izzie to zrozumiesz czemu odtrącił Lexie, gdy ta "zwariowała" a jednocześnie w tym momencie nadal coś czuł do Izzie ...
"Nie wydaje mi się on wspierającym partnerem, który tak po prostu, w szarości dnia potrafi być przyjacielem dla swojej partnerki."
co do tego - spójrz na jego relacje z Mer... czy naprawdę uważasz że on nie potrafi wspierać ?? czy nie potrafi być przyjacielem ?? i to samo dotyczy się jego partnerek, on potrafi być dla nich przyjacielem, był na pewno przyjacielem na początku dla Rebeci, ale tej odwaliło ...
"Myślę, że smutne dzieciństwo Alexa nie powinno już mieć takiego wpływu na jego postępowanie wobec innych ludzi, a w szczególności kobiet z którymi aktualnie jest."
tu również nie jest prawda ... dzieciństwo ma ogromny wpływ na postępowanie człowieka w dalszym życiu i nie ważne co się stanie dalej to wszystko ciąży ... wiem co mówię bo mam oczy i obserwuje społeczeństwo ...
"Związku Callie i Arizony nie można rozbijać w żadnym wypadku, nie nie nie :) Więc Pani ginekolog musiałaby się związać z inną postacią, która kochała by kobiety,"
do tego na pewno nie dojdzie bo Calzona to jedyna taka para i więcej się nie zanosi, a po drugie to już pewne, że Alex i Lucy połączy romans zanim ona zniknie z serialu :D
:D niezła przemowa
W dużej części się zgadzam ALE zapominasz, że mając już te problemy osobiste podjął decyzję, że pójdzie z Kepner do łóżka - zawsze wszystkie swoje problemy rozwiązuje przez seks, co jest kiepskim pomysłem (po pierwsze) a wybrał sobie do tego zbyt wrażliwą osobę (po drugie)
no tak i tutaj jego błąd, ale wina leży po obu stronach ... a nie tylko po jego ... bo ona mu się ewidentnie pchała do łóżka, a on już taki jest, że nie odmawia w takich sytuacjach ... zachował się zbyt brutalnie, aczkolwiek uważam, że jeśli by się z nią przespał, a potem zostawił to takie wyjście byłoby o wiele gorsze ... tak więc jednym słowem wyszło to jej na zdrowie ...
a nie uważasz, ze mógł dużo wcześniej zdać sobie z tego sprawę? Ludzie nie znajdują sie od tak ze sobą w łózko, chyba jest na tle inteligentny by ocenić sytuacje. zwyczajnie chciał wykorzystać Kepner a potem zabrakło mu cierpliwości - nie zrezygnował ze względu na jej dobro, tylko z irytacji
Bardzo lubię Aleksa, jednak nie zawsze jest sens tak zaciekle go bronic. w tej sytuacji mówienie, sama "pchała mu się do łózka" jest trochę stereotypowe i krzywdzące. krzywdzące tez Aleksa - przecież stać go na więcej, a tu zachował się okropnie!
Dodam, ze jestem świadoma fikcyjności bohaterów, a swoje zaangażowanie przypisuje przeziębieniu! :)
"Dodam, ze jestem świadoma fikcyjności bohaterów, a swoje zaangażowanie przypisuje przeziębieniu!" - hahahhaha, naprawdę dobre, a ja przypisuje zaangażowanie w serial pisaniu pracy mgr, której mi się nie chce pisać.
Ale do rzeczy: co do postępowania Alexa w tej sytuacji z April to muszę się zgodzić z Anatrą. Faktem jest, że stres wszelkiego rodzaju Karev rozwiązuje przez seks. Zresztą robi to większość bohaterów Chirurgów. I jest to w pewnym sensie zrozumiałe. Lecz gdy już podejmujemy taką decyzje musimy mieć do tego odpowiedni obiekt, niewinna April z cała pewnością nim nie była. Rozumiem też odrobinę Alexa, że pięknym kobietom trudno się odmawia. Jednakże, gdy już się im nie odmawia, trzeba stanąć na wysokości zadania.
"jeszcze tylko pomaluję ściany i mogę zacząć się uczyć"
A tak w ogóle - wątek jest o tym kogo byśmy się chcieli pozbyć - starszego lekarza z pediatrii. Gośc się urwał z Ally Mcbeal i powinien tam wrócić!
"jeszcze tylko pomaluję ściany i mogę zacząć się uczyć" - tiaaa ;) dokładnie, straszne to jest!
Rzeczywiście ten gościu z oddziału dziecięcego to nie jest mistrzostwo świata, ale jest on taką odmianą od tych pięknych, młodych i w sumie miłych dla siebie lekarzy. Może go jeszcze scenarzyści jakoś wykorzystają. Choć jak go widzę to automatycznie szukam Calisty Flokchart gdzieś w jego pobliżu albo Portii de Rosi.
wina leży po obu stronach, zarówno Alexa, jak i April, tak więc nie rozumiem czemu Alex jest ten zły ?? i czemu ma nie zasługiwać na kogoś kto jest według Was za piękny dla niego ?? czy to nie jest krzywdzące ?? zwłaszcza że się zakochał w niej i to coś więcej niż tylko chwilowy stan ... (spoiler)
nigdzie nie pisałam, że ta blondi jest dla niego za fajna, uważam, że do siebie pasują, ona nie jest taka niewinna i cały czas wystawia go na próby.
Nie zgadzam się natomiast z tym, że w sprawie Kepner wina jest po obu stronach RÓWNOMIERNIE. Ona popełniła błąd, decydując się na seks z nim, znając go i myśląc, że potraktuje ją poważnie. Ale on jest tu nieporównywalnie bardziej winny - potraktował ją jak worek treningowy
To ja pisałam, że Nowa jest za ładna/ za fajna dla Alexa, ale jest to tylko moje odczucie. A wynika ono, jak już wcześniej wspomniałam z ciepłych uczuć, które wywołała u mnie blond ginekolog, jest to taka mała żałosno-nastoletnia platoniczna atawistyczna zazdrość o nią. To nie Karev na nią zasługuje, o nieeeee, to ja! ;0
Nie twierdzę, że Alex jest zawsze i wszędzie tym złym. Ale akurat w tej sytuacji z April to chyba ewidentnie dał ciała. Tak to wygląda z punktu widzenia kobiety.
Alex Karev to nie jest może moja ulubiona postać, ale generalnie życzę mu jak najlepiej, jak niemalże każdemu bohaterowi Chirurgów. Tylko trochę to już nudne jest i dla mnie niezrozumiałe, że ciągle te babeczki pchają mu się do łóżka (to, że Mark je przyciąga to jeszcze rozumiem, bo ma to coś). Ginekolożka ma plusa też za to, że trzyma go na dystans jak na razie przynajmniej. Zobaczymy jak to się rozkręci.
a wiesz jak głosi stara prawda ludowa ?? xD
KAŻDA PANI
MA SŁABOŚĆ DO DRANI
jak więc widać tu masz dowód czemu kobiety lgną do Alexa i facetów jego pokroju ...
do paniOla - o gustach się nie dyskutuje :)) a swoją drogą Justin Chambers - serialowy Alex jest dla mnie McDreamy :))
a co do tematu może nie uśmierciłabym ale z chęcią z obsady pozbyłabym się Starka grrrr
Ezajc oczywiście, że o gustach się nie dyskutuje bo jak wiadomo, czyjegoś gustu się nie zmieni.
To dobrze, że ludzie mają inne upodobania, inaczej było by traaaaagicznie nudno.
W moim guście jest: Arizona, Callie, Addison (choć już jej nie ma to nadal o niej pamiętam) oraz Nowa Ginekolożka (zabawna blondyneczka) i od biedy Mark (z prozaicznego powodu - wielki z niego przystojniacha), no i Derek (bo jest świetnym parterem dla swojej kobiety).
Jest u mnie niewielki rozrzut co do podmiotów upodobań ale to przecież tylko fantazje, można pobrykać do woli ;)
tak więc nie uśmiercałbym nikogo, nawet Starka - bo jest zabawny i czuję po ostatnich odcinkach że może się coś tutaj rozwinąć xD
ja mimo że nie przepadam za Arizoną (kiedyś była ok, ale po tym co zrobiła Callie to mnie wkurzyła ...) to jednak póki co poczekałbym z tym rozwiązaniem ... aczkolwiek jest to bardzo prawdopodobne ;)
Ja Wam dam uśmiercać Arizonę, oj oj oj! ;) To generalnie bardzo fajna, pozytywna postać. To co zrobiła Torres to było idiotyczne ale tak to poprowadzili scenarzyści.
czyli jednym słowem zrobili z fajnej postaci postać mniej lubianą ... oni chyba za każdym razem gdy chcą się pozbyć jakiejś postaci sprawiają najpierw że przestajemy ją lubić :P tak było z Izzie, tak będzie może z Arizoną :P
Dokładnie taki manewr stosują, zaczynają obrzydzać widzom postać a później mówią jej "sajonara". Ale mam nadzieje, że z Arizoną będzie inaczej, może po prostu nie mieli pomysłu jak się pozbyć jej na czas ciąży aktorki grającej Robins.
Ale Ona to zrobiła bo miała dosyć Callie i Jej ciągłego narzekania ! Już wróciła i Ją przeprosiła ale ja Ją rozumiem!
Poza tym gdyby Callie, rzeczywiście tak bardzo chciałaby tam lecieć , to by poleciała. A tego nie zrobiła. Arizona to dla mnie najmądrzejsza bohaterka, jest idealna.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=OZsAIsHnoGE
jak myślicie, Callie to przeżyje ?? czy jej dziecko to przeżyje ??
Callie - wiadomo, że przeżyje. W końcu to Callie:) Dziecko - wolałbym, żeby jednak nie przeżyło.
Hmm, Callie na bank przeżyje- ale wydaje mi sie że to znowu poważnie skomplikuje związek Arizony i Callie. Arizona się załamie, będzie się na pewno obwiniała- znając Marka będzie ją również obwiniał...
tu kolejne sneak peaki:
http://www.spoilertv.com/2011/03/greys-anatomy-episode-718-song-beneath_25.html
jak myślicie co dalej ??
nikt nie ma nic ciekawego do powiedzenia o tym, co było w 17 odcinku i o tym co będzie w 18 ?? xD
Hm, ja chyba nie mam nic interesującego do powiedzenia oprócz krytyki. Jeden z najsłabszych odcinków nie tylko w tym sezonie, ale i w całym serialu. Poza tym:
- odgrzewana scena z 5 sezonu - Meredith i Derek w łóżku. Rozumiem, że nie mogli nakręcić 10sekund oryginalnej sceny....
-ostatnie parę minut - give me a break! -totalny idiotyzm, poświecenie logiki i zdrowego rozsądku na rzecz chwytu scenriuszowego.
Aż się boję jaka to torturą będzie następny odcinek.
e tam ... następny odcinek zapowiada się na jeden z najlepszych w całej historii GA xD
Prawda, że sneak peeki wyglądają lepiej niż się spodziewałam. Oprócz scen z Callie... To całe out of body experience wygląda śmiesznie jak na razie. Przepraszam że tak negatywnie ciągle nawijam, ale jako wierna fanka tego serialu nie mogę przeboleć co się z nim dzieje od dwóch sezonów co najmniej. ;)
Najlepiej jakby wszyscy umarli bo chirurdzy to już kompletne dno w tej chwili. Nie mają co wymyślać a postacie są przesłodzone i całkowicie nierealistyczne. Skończyli sięna końcówce 6 sezonu, a tak naprawdę jeszcze wcześniej. Teraz mam wrażenie że piszą im scenariusz ludzie z Klanu.
przesadzasz :P jeszcze nie czas na zakończenie, jeszcze pełno niedomówień i niepozamykanych wątków :P niech skończą przynajmniej rezydenturę i zostaną lekarzami prowadzącymi :D
jeszcze trochę brakuje :P chociażby April - tej to będzie trzeba chyba z kilka sezonów na romanse ze wszystkimi :P
Czyli tak długo, jak będą pojawiać się nowe postacie, tak długo serial się nie będzie się kończył;) Zawsze pozostają jeszcze romanse homoseksulane;P
Czemu tak uważacie? Przecież Arizona jest rozsądną, mądrą kobietą. Nie rozumiem Was. Zawsze jak coś mówi to ma rację! (jedyna wpadka to ta z Afryką, ale rozumiem czemu to zrobiła.)
Właśnie Callie to taka ciepła klucha! Arizona jest ostra,, potrafi się postawić , potrafi walnąć swoimi moralnymi tekstami!
Popieram ten wpis :) Robi się z tego jakieś M jak mdłości albo inny tego typu badziew. Zwykle szybko przywiązuje się do bohaterów i ich historii i nie mam nic przeciwko kolejnym sezonom, dopuszczając i to, że niektóre będą słabsze ale to jak wygląda obecny sezon Chirurgów woła o pomstę do niebios. Jeśli nic sie nie zmieni to następny odcinek będzie zarazem ostatnim jaki obejrzę. Mam dość.