To tylko moje odczucie i opinia, proszę nie hejtować.
Moim zdaniem serial skończył się w 8 serii, seria 9 jest okropnie nudna i to jest zwykłe odcinanie kuponów. Pozbyli się tak wielu osób, nie ma wspaniałej Izzie, za to są nudni stażyści i ślamazarna akcja w tym nowym szpitalu Christiny. Pamiętam jak z pasją oglądałem pierwsze sezony tego serialu, trzymał w napięciu. Teraz nawet wątki akcji są nudnawe, a szkoda.. :(
To prawda. Moim zdaniem powinien był się zakończyć na 8 serii. Nie mogę odżałować śmierci Lexie i Marka. Ale tak przeraźliwie nudny wydaje mi się, że sezon nie jest ;).
akurat nie lubiłam Lexi mogła umrzeć ale Mark szkoda ;(. Moim zdaniem pierwsze odcinki były gorsze ale 9x09 ten był genialny i dobrze że nie zakończyli na serii 8. Mam nadzieje że dla Jessica nie znudzi się gra inwalidki...
Wedlug mnie skonczyl sie w polowie 3 sezonu. O ile pierwszy byl ciekawy, od od polwoy 3 to tandenta telenowela. A szkoda. mogl by troche uciac gadek o seksie i romansow a dac cos ambitniejszego.
heh, masz racje, ale strasznie mnie draznia te ciagle gadki na ten temat, takie to nienaturalne sie wydaje i wstawiane na sile. I co odcinek niemal pojawia sie osoba, ktora ma z tym problemy i sie wszystkim o tym zwierza. Gdyby nie to, ciagle kazdy z kazdym a takze romans glownej pary serial moglby byc.
Troche takich wstawek jest, ale dzieki temu serial nabiera pikanterii i coś się dzieje
nie wiem czy aż tak był potrzebny wątek 60 letniej babki która spadła z rury, czy szczegóły miesiąca miodowego Mirandy z piaskiem w tle ;/ zresztą mnie też to irytuje, że większość scen Meredith poza szpitalem odbywa się w jej łóżku, albo że praktycznie każda para spędza czas na lunch w schowku (brakuje tylko tam matki Jacksona i Richarda ;/)