Polecam, bo jest mega intrygujący. Przesłanie podprogowe jest dla mnie NEGATYWNE. Netflix stał się społecznym medium, wg własnego uznania
Ciekawa fabuła, wciągające wątki. oczywiście można doczepić się do braku spójności w niektórych momentach, ale z perspektywy całości serialu, nie jest to rażące.
Polecam.
jest oczywiście homo niewiadomo, jest muzułmanka są żydzi,... czyli typowy dzisiejszy Zachód i typowy Londyn, brak białego człowieka... ale te skoki w czasie i przestrzeni tego się po prostu ani na trzeźwo ani tym bardziej po spożyciu oglądać niestety nie da... papka dla lemingów.
Mniejszości narodowe, silna niezależna kobieta samotnie wychowująca dziecko, homoseksualiści, żydzi... mam dość, koniec z subskrybowaniem Netflixa!
Sam miniserial nawet i daje radę. LGBTQ+ i inne literki są oczywiście wszechobecne i spodziewałem się owego i w tej produkcji. Do tego muzułmanka i żyd…. Ale jak doszedł karzeł to już troszku za dużo
Do baru wchodzą kryptopedzio, Żydek i muzułmanka...
Jeszcze popracuję nad puentą i śmiechom nie będzie końca. A tak na serio mimo już chyba obligatoryjnych naleciałości religijnych liberalizmu to jakby nie patrzeć bardzo fajny serial;)
Fabuła - to już było ale pewne sprawy ujęto inaczej, i to jest ok. Całkiem ok oddano różne epoki. Ale ogromnym minusem jest niekonsekwencja głównych wątków i to obniża ocenę.
Widać w niektórych scenach trochę mały budżet i niedopracowanie. Niestety w wielu kwestiach był przewidywalny (ten sam schemat co w Dark) ale polecam, można oglądnąć z przyjemnością w jedną leniwą niedziele.