Dramę dosłownie pochłonęłam, codziennie po jednym, czasem dwóch odcinkach. Często ryczałam jak bóbr ze wzruszenia, nie wiedziałam, że serial potrafi wywołać tak dużo emocji. Jeśli chodzi o wyciskanie łez, to jest to mistrzostwo. Poza tym, bardzo podobało mi się, że zostało przedstawione miejsce raczej "zakazane" i mało znane czyli właśnie KRLD, motyw zakazanej miłości przedstawiony rewelacyjnie. Polecam z całego serducha, a szczególnie osobom, które interesują się zarówno jedną, jak i drugą Koreą. ;)