Weź pod uwagę jak działa mózg w obliczu biedy (są na to badania) i co z funkcjami poznawczymi człowieka robi stres (w przypadku choroby w rodzinie - skrajny)
Poczytaj o warunkach mieszkaniowych w USA - nie, praktycznie nie ma tam kawalerek.
Oni nie mieli zasobów na myślenie skąd wziąć więcej. Tak działa biologia.
Wiem coś o tym, bo choruję na rzadką chorobę neurologiczną. Zdrowy człowieku - nie wyobrażasz sobie, ile siły kosztuje sama świadomość stanu w jakim się znajduje chory człowiek. Jeśli próbujemy ratować swoją sytuację, a zazwyczaj próbujemy - to jest to jak jazda na pełnym gazie przy zaciągniętym hamulcu ręcznym.

Jeszcze jedna sprawa - nawet gdyby Rivermind miało konkurencję to jakby… Meta ma konkurencję, YouTube ma konkurencję, X ma konkurencję, LinkedIn też, Open AI tak samo. I co z tego?
Startup, który jako pierwszy zaproponuje nowe rozwiązanie de facto będzie działać jak monopolista. Gdyby jakaś firma zaproponowała niższą cenę, to na pewno nie za te same możliwości (a już Rivermind miało je mocno okrojone).
Temat rozszerzonych samobojstw też dla polskiego widza jest chyba czymś nowym, ale zdarza się i u nas coraz częściej, gdy starsi opiekunowie swoich mocno niepełnosprawnych dzieci zabijają najpierw je, potem siebie. Bo przez lata błagania o pomoc nikt nie dał im iskierki nadziei.