Jestem właśnie po:) Odcinek niezły, pierwsza scena i oczywiście boski Eric, tylko szkoda że tak mało go było w tym odcinku;/ Bardzo mnie zaciekawiło to jak Sookie działa na MaryAnn (jakaś nowa moc?)no i oczywiście scena odcinka : Jason udający boga i Sam mówiący "Smite me mother fucker ! " Myslałam że padne :D Szkoda że królowej nie pokazali całej tylko kawałek zakrwawionej nogi a byłam jej bardzo ciekawa. Trudno trzeba będzie poczekać do następnego odcinka :(
Ten odcinek był przede wszystkim prześmieszny. Najbardziej rozwala Jason, który mówi, że TO jest wojna do której był przygotowywany a później pajacuje udając Boga...wcześniej jeszcze scena z piłą...:))
Denerwuje mnie to ciągłe czekanie i odwlekanie starcia z Marianną...
obawiam się że to jednak Sookie zostanie złożona w ofierze a nie Sam,
bo zmiennokształtnego cholernie ciężko złapać a teraz gdy pomagają mu najtęższe głowy Bon Temps - Jason i Andy, nikt go już nie dorwie...
z resztą Sookie znacznie lepiej się nadaje na ofiarę bo jest blondynka i chodzi w zwiewnych kieckach co zawsze lepiej wypada na ekranie niż ofiara z nieogolonego szefa baru i byłbym tego niemal pewien gdyby nie ta "nowa moc" Sookie, która jak wiadomo o każdej "dopiero testowanej broni" może nie wypalic na czas...
to może zamiast Sooki zaoferować na ofiarę Jessicę? ;P
w końcu najlepsze ofiary to dziewice;D
Za to właśnie nienawidzę True blood i kocham jednocześnie. Nie chodzi mi tu o samą nogę, ale, że kończą odcinki w takich momentach. Ach... I znowu tydzień przede mną.
Jest za to jedna dobra strona, dzięki TB nie mogę wprost doczekać się poniedziałków ;).
Achhh! Promo nowego odcinka, przy odrobinie szczęscia będzie tam więcej Erica ;) http://www.youtube.com/watch?v=SNwTXWJ_5I8&feature=related
Maryann to menada (bachantka)- czci swojego boga Dionizosa inaczej Bachusa (święto Bachanalia) którego sama wychowała i "wyprosiła" od niego nieśmiertelność. Tak przynajmniej mówią mity greckie i jak na razie się wszystko sprawdza. Zresztą wszystko wiadomo po rozmowie Sookie z Billem. Ciekawe tylko czy tak królowa żyje, ale pewnie tak..
Jak dla mnie trochę za mało Erica , liczyłam że odcinek będzie ciekawszy.
Plus dla końcówki odcinka .
plus jak plus, bo znów nie wiemy właściwie nic i czekamy jak na igle posadzeni. Po za tym jest jedna opcja o której musze napisać: NIE DAJCIE SIĘ NABRAĆ NA TO ŻE GDZIEŚ MOŻNA OBEJRZEĆ 11 ODCINEK, TE LINKI TO FAKE TYLKO PO TO ŻEBY ZAINSTALOWAĆ OPROGRAMOWANIE ZAWIERAJĄCE SPYWARE I TYM PODOBNE SZAJSTWO. JEŚLI ODCINEK MA WYCIEC DO SIECI TO WIECIE GDZIE GO BĘDZIE MOŻNA ZNALEŹĆ, JEŚLI WOGÓLE WYCIEKNIE (WĄTPIĘ - TO NIE SHOWTIME).
POZDRAWIAM!!
genialna jest ścieżka dźwiękowa z końcówki odcinka i z napisów końcowych
co do ostatniej sceny - przez chwilę przeszło mi przez myśl, że na tronie królowej siedzi nieszczęśliwie zakochana w Billu Lorena (co byłoby stanowczym scenariuszowym przegięciem), na szczęście - wg IMDB -nie ma jej na liście płac odcinka 11
pozostaje czekać :)
Jak Lorena moglaby byc krolowa, jeżeli została wygoniona przez Godrica (szeryfa).... ? -.-
Nie rozumiem tych zachwytów nad końcówką odcinka, oczywiście każdy nowy wampir to powód do radości :) ale wszystkie amerykańskie seriale są tak robione. Nowa postać, zagadka jakaś przynęta na końcu by obejrzeć kolejny odcinek...więc pod tym wzg TB to żaden wyjątek.
Zagadką która pewnie nie zostanie jeszcze rozwiązana w tej serii to CZYM JEST SOOKIE, ciekaw jestem ile rąbka tej tajemnicy uchylą nam dwa ostatnie odcinki. Co prawda wiemy że jest telepatką, ale nie ma wątpliwości że potrafi znacznie więcej...
Odcinek fajny :) Jason wymiata, Andy za dużo pije, a Sam może w końcu wyjawi swój sekret.
A ta zakrwawiona noga pod koniec odcinka należała do posiłku Królowej Luizjany ;D
Friends don't let Friends drink Friends.
odcinek świetny, zabawny jednoczescie zaskakujacy, no po prostu super, robi sie coraz lepiej, a to niestety juz finish :(
Jason - jak zawsze zabawny do bólu, myslalam ze padne jak mu andy przylozyl "rogi"
Sookie - Eric - bardzo fajny poczatek odcinka, scena jeszcze bardziej podniecajaca jak ta z 9 odc.
Sam w fartuszku ! ! ! świetne :D
Bill - wow naprawde podobal mi sie Bill w tym odcinku, pokazal facet ze ma jajca, no i w koncóweczce jak na Lepricona to nawet fajnie wygladał. brawo panie Ball naprawiles postać Billa oby tak dalej.
Terry, Andy, Jess - milo sie ich oglądalo
Ja chce Nintendo Wii :D
Piosenka z konca odcinka, mistrzostwo, zna ktos tytul, wykonawce ??
z minusów:
- nie podobali mi sie bodyguardsy u królowej, za bardzo ludzcy byli
- czyzby juz upchneli watek dziedzictwa Sookie z 7-8 czesci ksiązki???
http://www.youtube.com/watch?v=_fM6qmBlLpc
new world - Sister gerdrude morgan & king britt :)
dzięki
pelny tytuł to :
"New World in My View" - King Britt & Sister Gertrude Morgan
ten utwor jest na OST do Miami Vice
"brawo panie Ball naprawiles postać Billa oby tak dalej." On był naprawiony tylko nie miał się jak wykazać! a wam Kobiety po tym Ericku się w głowach poprzestawiało :P Amen!
Ja tam Billa od początku lubiłam, ale mam wrażenie, że Ball nie miał na niego dobrego pomysłu w 2 serii i za bardzo go zmiękczył. Poza tym, gdyby trzymał się chociaż trochę pierwowzoru książkowego, to z Billa nie wyszłyby takie ciepłe kluchy...
No cóż to jak by nie było pierwszy wampir ja też go lubię, hmm no trochę się zrobił opiekuńczy ale ma jak by nie było 2 kobiety na karku :D, do tego jeszcze sprawa z Menady go wykończy jakoś ta miętosić mi w cale nie sprawiała bólu, bo on taki jest oldfasion (: do tego się zakochał może trochę był irytujący ale... przy Sookie to i tak on jest boski :D.Niestety książki jeszcze nie czytałem i nie wiem czy chce sobie psuć zabawę skoro jak mówią dużo fabularnie się nie różni.Może w 3 serii go trochę rozkręcą (:
Jak na mój gust, to serial się kolosalnie różni od książki. Mam wrażenie, że do serialu wzięto sam szablon tzn. kilku głównych bohaterów, miejsce akcji i ogólny wampirzy rys. Jakoś tak bardziej czarno-biało potraktowali wampirze postaci, Eric-zły, a Bill-do rany przyłóż. W książce wygląda to nieco inaczej.
No tak pamiętaj ze głównymi widziani są Amerykanie , pamiętasz scenę gdzie Jason i Sarah w kościele się całowali? to była taka właśnie American dream (: dużo taki w sunnie akcji w serialu jest, aktorzy też są nadziw piękni.A więc jak się ma sprawa Bila i Ericka ? i bardzo mnie ciekawi jak wypada tam Jason :D nadal taki prosty śmieszny wyrywający laski beztroski ?
No, ale autorka też jest Amerykanką, więc... Tak w dużym skrócie to, Bill jest znacznie mroczniejszy i "zdziczały", a Eric bardziej wyluzowany i bywa bardzo zabawny. Jeśli chodzi o opis fizyczny postaci to się akurat zgadza, tylko postać Sookie w książce jest bardziej hmmmm "bimbałowata" (nie wiem jak to inaczej określić). Jason jest przystojniakiem, który dyma ile wlezie, ale w książce jest go mniej niż w serialu.
O no proszę może tutaj reżyser bardziej pod aktorów charakter robił albo bardziej stereotypowo kto wie , ale może przeczytam oby dwa tomy by sprawdzić o czym mowa ale poczekam chociaż do końca sezonu 2.Bimbołowata? hehe cóż za frywolne określenie :D no aktorka mi się nigdy nie podobała z tym dziwią przerwą na górnej wardze jakoś nie pasuję srodze, ale zdarzyłem się przyzwyczajać.Oj szkoda że go mało bo tutaj Ryan Kwanten gra go super zabawnie i zawsze się ubawie z jego min i slow (:
Ps.Moja droga znowu nasz dialog przechodzi w nowe odcinki :D
To prawda. Niedługo nas z forum wyrzucą i każą nam sobie znaleźć pokój HAHAHA. Na temat muzyczki i komiksów Ci odpisałam w "naszym" poprzednim temacie ;-)
Tak taki bez klamek w scenografii dosyć minimalistycznej :D.Ale chyba aż tak źle nie będzie śmiertelniczko :P.Oh no to nie omieszkam zobaczyć ja tylko dodam że tutaj też napisałem co do twego nowego awatara. :>
Genialny odcinek :) Jason ROZWALA tudzież MIAŻDŻY tudzież wbija gwoździe :) Bill napił się od Maryann i od razu nabrał kolorów :) Fajnie, że Sookie ma jakąś nową moc, bo robiła się już nudna. Strach pomyśleć, co będzie, jak Eric się dowie :D
Odcinek całkiem, całkiem. Scena Jason jako bóg perfekcyjna. Jak ją kręcili, musieli mieć niezłe jaja :D
Początek miły, ale nijak nie nawiązywał do reszty odcinka.
Koniec definitywnie ZA SZYBKO!
Sookie z nową mocą? Dobre rozwiązanie, bo ta postać była strasznie mdła, jak i zresztą Bill, który nawet tym odcinkiem nie pozyskał mojej sympatii.
Co do królowej Luizjany- jej "pałac" ohydny, wyglądał jak stragan na jarmarku. Przecież, na Boga, to jest wampir, A. Ball mógł darować sobie kolorowe witrażyki w oknach.
Wymiotujący Bill-bezcenne.
I muszę przyznać, że muzyka na końcu była genialnie dopasowana, a Bill( przepraszam za skojarzenie) szedł w jej rytm niczym modelka na wybiegu. Jeszcze tylko powinien zacząć kręcić biodrami.
mam nadzieję ze na DVD z 2 sezonem umieszcza troche blopersów z planu, np jak krecili ta scene z Jasonem albo jaka zlewe miał Skarsgard jak Lafayete tanczył przy nim
Nowa moc, mozliwe albo po prostu zapozyczenie z 7-8 czesci ksiazki
co do domu, "pałacu" królowej nie zapominajmy ze to jest Nowy Orlean w stanie Luisiana, maja inna architekture niz w reszcie USA
hehe co do koncówki i chodu billa to mysle ze o wiele bardziej pasowałaby piosenka "Bee Gees- stayin alive"
http://www.youtube.com/watch?v=OCAjmuA1HDk
Dot. tanća Lafayetta -----> zgadza się, musieli mieć niezły ubaw. i to jak bzykał oparcie :) A Eric musiał powagę zachowywać i pogardę :)
hej. przepraszam jeśli wcinam się w jakąś konkretną rozmowe , ale nie chce
czytać Waszych postów , bo nie oglądałam tego odcinka i nie chce "psuć
sobie niespodzianki" a mam pytanie... czy wie ktoś może czy na chomikuj.pl
znajde ten odcinek i napisy ?:) bo ja nie moge znaleźć a może ktoś z Was
akurat wie , :)
Z góry dziękuje za pomoc i pozdrawiam :)
http://chomikuj.pl/zuziamamuska/True+Blood+Sezon+2
no troszkę musisz czekać żeby pobrać.. ewentualnie poszukaj na innych tutaj:
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=in+site%3Achomikuj.pl+true+blood+s02&btnG=Sz ukaj&lr=
Do jutra powinien ten odcinek być; napisy są od około godziny do pobrania.
Dla mnie niesamowity, najlepszy jak dotąd. Szkoda tylko, że bez Godrica :((
Z książek mam dobrą nowinę, że będą kontynuować ich polskie wydania! Już 21 października będzie dostępny tom II, następne dwa w przyszłym roku.
Nie mogę się doczekać..
A te nieoficjalne ebookowe polskie wersje.. warte uwagi? Tłumaczenie jest dobre czy średnie? Oczywiście ich tak ich nie przeczytam, bo jestem tradycjonalistą jeśli chodzi o czytaną wersję książki. Dla mnie nic nie zastąpi papierowej wersji.
bardzo dziękuje :) . to jutro bede sprawdzac czy sa napisy i odcinek :)
Mam pytanie, jaki aktor zagrał Godrica? :)
Nie ma polskich wersji oprócz 1. i 2. części, przynajmniej ja nic mi o takowych nie czytałam. Części im dalej w las, tym więcej postaci, trochę się męczyłam na niektórych tomach, bo już nie mogłam się połapać kto z kim i dlaczego, ale ogólnie dają radę.
Zapraszam na mojego chomika o tej samej nazwie, co mój nick tutaj na forum ;-)
Jak wam się wydaje, Sookie śnila o tym co bylo, czy to tylko kolejna fantazja ???
Godrica zagrał Allan Hyde.
Myślę, że to jednak była fantazja.. mocno wybujała pod wpływem Erica, który w końcu ma z nią mentalny kontakt. Co odcinek będzie pewnie jej się śnił.. Aż w końcu dojdzie do walki na śmierć i śmierć między Billem a Erickiem. :D
walki nie bedzie, bo juz w 9 odcinku Bill mu przywalił, na co Eric pieknie odpowiedzial "spadaj". I biedny Bill musiał sobie pójsc :P hehe
Ja jestem naprawdę ciekawa jak Ball rozwiaże miłosny triangle, w końcu zarówno Bill jak i Eric mają fanów wśród true bloodowej społeczności, ba, sama już nie wiem z kim wolałabym, aby Sookie była. Macie jakieś pomysły co będzie dalej?
Odcinek jeszcze śmieszniejszy od poprzedniego :-D Nie zawiedli moi ulubieńcy: Terry był boski (niby zombiak, ale jaki zmyślny), matka Hoyta też była boska (szkoda, że tak źle na tym wyszła, chociaż to się w sumie jeszcze okaże). Jason używający wreszcie mózgu był cudny (btw. w napisach, które mi się ściągnęły "motherfucker" przetłumaczone było jako "tępa strzało" :-D). Bill jest zabawny inaczej (jego patetyczne podejście do tematu wróży mu niezłą karierę w Modzie na Sukces). Suki coraz bardziej leci na Eryka (tą scenę wciapnęli chyba tylko po to, żeby zaspokoić rozbuchane żądze jego fanek ;-D). Andy też był fajny (porównanie zrujnowanego bon temps do nowego jorku było dość udane :-D). Wątek MaryAnn nabiera tempa, chociaż miałam nadzieję, że okaże się czymś więcej niż menadą (kojarzy mi się z Arymanem, staroirańskim wcieleniem zła i chaosu, przedstawianym jako byk), ale chyba nic z tego. No i jak dorosnę (jeszcze bardziej :-D), to chcę zostać królową wampirów (fajną posadzkę miała w tej przestronnej chatce) Niezła fucha, tylko gdzie mam wysłać CV? :-D
Odcinek dla mnie najlepszy z całej serii ! jedynie wejściówka ze snem sookie irytująca, a tak chyba pierwszy raz w tej serii nie miałem ochoty żadnej sceny przewinąć. Końcówka Bill w rytmie tego kawałka - kooozacko wyszło + pałac o ile mozna to tak nazwać ;p królowej luizjany - nie wspominając o Jasonie .. ;) . Świetny odcinek !
btw żenujące już jest czytanie komentów krytyki Billa cokolwiek zrobi bo przecież Eric to "miodzio / cudo etc " ;/
W końcu akcja zdecydowanie przyspieszyła! Świetny odcinek; przezabawna scena z Jasonem-bogiem, ale i świetna kreacja MaryAnn - ta aktorka jest świetna, ten wyraz fascynacji na jej twarzy ("What are you?") i to, jak bawi się społecznością miasteczka... po prostu "Tańczcie marionetki, tańczcie."
PS. Tylko szkoda, że następny odcinek pozostawi nas w jeszcze większym niedosycie, a na finał sezonu trzeba będzie czekać dwa tygodnie (emisja zapowiedziana na 13.09)...
mi podobalo się gdy bill wklul się w maryann. mialam nadzieje ze
go to zabije...ale nic, trzeba go dalej znosic. zawsze jak sam
wpada w parapaty mowie sobie pod nosem: no zmieńże się w muchę!!
hehe co ten serial robi z ludzmi. pzdr :)
Królową widać przez ułamek sekundy w promo odcinka 11, postać tą zagrała Evan Rachel Wood...
odcinek super. 1 scena- mmmm :-) szkoda ze poźniej już pana Erica nie bylo :( Jason jak bóg wymiata "dobrej pogody i obfitych plonów" rozbawiło mnie to do łez. i Sam z fartuszku z tyłkiem na wierzchu :-)
ja się zastanawiam czemu zrobił się taki SZAŁ na Erica... mi się kojarzy z jakimś gorylem, bo jakiś taki niewymiarowy jest. a te erotyczne scenki z nim i Sookie są totalnie irytujące (dla mnie). te zakończenia wszystkich odcinków są powalające... jak tu wytrzymać do poniedziałku... szkoda, że wątek Godrick'a tak szybko się skończył :/
Lubie Erica, ale akurat w tym odcinku jakoś specjalnie mi go nie brakowało ;] W sumie też mnie irytują te scenki z Sookie, już wolę ją z Billem.
Andy - Jason - Sam: Mistrzostwo! Prawie się popłakałam ze śmiechu ;-)
Odcinek super, też się zastanawiam jak załatwią Maryann.
najlepszy odcienek^^ Jason w roli boga - bezcenne xD te jego rogi.... xD albo taneczny krok Balla xD a to już prawie koniec serii!!!!!!!
Lubię ten serial, bo 1. jest dla dorosłych, po 2. dla kobiet. Ten odcinek był dla mnie ucztą. Goły tyłeczek Sama miodzio. Erik był tak czuły w tej scenie, że cholerka, nawet Bill się tak do Socki chyba nie kleil. W jego ruchach była ogromna potrzeba czułości, akceptacji, kontaktu z drugim...chym, stworzeniem człekopodobnym :)
Jason wreszcie nabrał osobowości, nie jest tylko je.baką i awanturnikiem, przydaje się chłopak do czegoś, ktoś na kogo można liczyć, a nie kolejna osoba do ochrony.
Postacie drugoplanowe wymiatają: matka Hoyta grająca w wii i rucająca się na Jasona, boskie. Ta pani ma wspaniały warsztat :)
Andy, który próbuje mówić coś mądrego.
Ogólnie wiele przemian postaci w tym odc.
Bill mógł się wykazać, pofarbowali go na czarno, hehe.
A co do Sock, jak tak delej będzie, to stanie się drugą Buffy. Zajefajne zdolności umysłowe, a do tego jeszcze kolejna moc. Może dostała trochę supermocy od Godricka?
Lafayette skopał większego od siebie gościa ze złotym cieniem na powiekach i w siateczkowym podkoszulku. Kurcze, czy mieliśmy wczesniej tak odjechanego wojownika? :)
kurde następna oczywiście musi wspomnieć jaki to boski jest Eric ... to sie robi żenujące dziewczyno ... ale odcinek niezły właściwie True Blood się robi coraz lepszy 1 sezon taki se ale 2 jak najbardziej ! odcinek fajny zwłaszcza końcówka jak zawsze na końcu kazdego odcinka podobała mi się ta scena jak Bill idzie przez ten mostek i ta muzyka naprawde najlepsza scena aha i nie wiedziałem że Dead Space jest na Wii :D