Jestem właśnie po:) Odcinek niezły, pierwsza scena i oczywiście boski Eric, tylko szkoda że tak mało go było w tym odcinku;/ Bardzo mnie zaciekawiło to jak Sookie działa na MaryAnn (jakaś nowa moc?)no i oczywiście scena odcinka : Jason udający boga i Sam mówiący "Smite me mother fucker ! " Myslałam że padne :D Szkoda że królowej nie pokazali całej tylko kawałek zakrwawionej nogi a byłam jej bardzo ciekawa. Trudno trzeba będzie poczekać do następnego odcinka :(
Osz w mordę jeża. A ja już każdy odcinek drugiej serii po dwa razy obejrzałam i co ja będę oglądać?! Mogliby po ludzku robić po 20 odcinków w serii. A wiem, będę Desperatki oglądać :)
Świetny odcinek, w sumie jak wszystkie. Ball ma to COŚ, a True Blood to COŚ jest bardzo wyraźne. A co do Sook, Erica i całej reszty
(SPOILER!), to niestety, dowiedziałam się, że wszystko zostanie zepsute, bo w książce ona i tak wybiera jego, a Billa porzuca. A jej moce, to dzięki elfim przodkom, przynajmniej tak przeczytałam i plułam sobie potem w brodę(KONIEC SPOILERA).
Najbardziej, to mnie Jason + Andy rozwalają. Cudowna mieszanka. I te rogi...
Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek!
BTW - wie ktoś, czy planują 3. serię?
Oczywiście, że będzie 3 sezon. Premiera zapowiedziana jest na czerwiec 2010, więc trochę poczekamy.
Jeden z moich ulubionych odcinków 2 sezonu.Na początku Eric i Sook ,wy też żałujecie ,że to był tylko sen?;P Najlepsza scena odcinka to oczywiście Bóg Stackhouse^^...i Sam to było dobre z tym jego zniknięciem(Pan zmiennokształtny)^^...Sookie.v.Marryann uuu czyżby Sookie zdobyła nowe moce,może ona zabije wkońcu Maryśkę^^...Bill i jego podróż do królowej ,ciekawe kim ona jest^^....zarombisty odcinek ,pragnę 11 ...już nie mogę się doczekać.Cały tydzień przedemną do kolejnego TB;//