No i po 2 odcinku , trochę się wszytko rozkręciło po pierwsze ,
Erick i Pam tutaj ten wątek dopełniający nie podoba mi się że Pam była kurtyzaną no ale
cóż i tak trudni mi jej nie lubić.
Sookie i Tara a jednak zaczęła mówić czyli jednak aż taki źle nie jest :) ,ale wiecie może
być całkiem dobry wątek jeśli go pociągną w dobrą stronę skoro ona nienawidzi wampirów i
mam z nimi złe odczucia i jest z przymusu może być to nowa osobowość mnie to ciekawi jak się
to potoczy.
Wątek wilków i wątek żołnierzy póki co mało ciekawe ale jakoby wilkołaki w tamtym sezonie
nie były tak złe więc daje im szanse zobaczmy co z tego wyniknie.
Jason i Jess która jednak nie jest taka zła jak mi się wydawało :) , wątek mnie zaciekawił
tym bardziej że Jason dostaje cięgie baty za swoje wojaże może znowu przejdzie na dobrą
stronę mocy? :D tak czy inaczej mama hoyta rządzi! :D
Na koniec główny wątek Ercik i Billa no kościół wampirów siła boga i inne mistyczne sprawy
zobaczmy jak to się rozkręci bo jak na razie nawet nie wiem o czym ten sezon będzie
główny wątek póki co nie odkryty :). Reanimując odcinek ciekawy zaczyna się dziać, oby nie spieprzyli i
dało się oglądać dalej.
Doczekałam się odpowiedniego klimatu. Pierwszy odcinek był dla mnie niewypałem. Teraz powróciły genialne dialogi (np. podczas tortur Erica i Billa, wypowiedzi Pam), postacie wreszcie zostały zarysowane. Bardzo dobry wątek Newlina. Sposób, w jaki wszedł na imprezę do Jessiki, doprowadził mnie do śmiechu :D Spodobał mi się wampirzy kościół i ogólnie cały ten wątek. VAMPYR :)
Tara-wampir zapowiada się dobrze, aczkolwiek póki co nic się nie dzieje. Sookie jest w tym sezonie jakaś inna. Może dojrzała?
Retrospekcja bardzo ciekawa. Pam na początku XX wieku była taka delikatna i wrażliwa. Pierwsze spotkanie Pam i Erica zachwycające.
Wilkołaki - słabiutko. Tylko Emma ratuje ten wątek. Terry i Patrick - również słabo. Nie wiem w jaki sposób mogą mnie zainteresować tym wątkiem.
Brakuje mi relacji Sookie-Eric-Bill i Tara-Jesus-Lafayette. Jesus wróć!
Sookie od dawna już zrobiła się taka , zimną su.. bo innego słowa tego nie mogę nazwać do tej pory pamiętam po rozstaniu z Billem pieprzyła się wyłudzania z Erykiem to mnie jakoś zniesmaczyło do tej postaci :).Jezus na pewno wróci tylko nie wiem jeszcze który :D
Ojoj, czy tylko ja wierzę w to, że Tara wcześniej czy później ogarnie się i stanie.... pogromcą wampirów? :D Tak, tak, dokładnie. Wyczuwam niezłą rozpierduchę, dajcie jej tylko czas. Kobietka swoje przeszła, a charakterek to ona ma.
No tez tak myślę chociaż u wampirów jest tak że Ci najmłodsi są najsłabsi wiec bez pomoc kogoś raczej szybko umrze :), wydaję mi się jak już to pisałem że zmieni się jej osobowość zawsze po przemianie się zmienia :)
ja jestem jak narazie pod wielkim wrażeniem . Sezon naprawdę zapowiada się obficie i ciekawie, wierzę że ten sezon zrehabilituje się za poprzedni bardzo słaby sezon.
A mi tam się nie podoba :< czekam na wątki o mocy sookie, poprzedni miał fajne początki - takie magiczne, jakby z innego serialu, a z odcinka na odcinek robił się coraz bardziej irytujący, w tym jest jakoś inaczej, niby dużo lepiej, niby ciekawiej... ale jakoś nie czekam na kolejne odcinki z utęsknieniem jak kiedyś (szczególnie w 1 i 3 sezonie, bo 2 mnie znudził po 3 odcinkach i przestałem oglądać, potem powróciłem)
a ja właśnie odwrotnie :) nie spodobał mi się wątek Sookie i tych zębowych wróżek - takie na siłe wciśnięte, pomysł na szybko wymyślony żeby jakoś tam upchać nowy wątek .
carlaa Pam delikatna???? ja uważam ze była dokładnie taka sama :)
Wątek wilkołaków tez mi się nie podoba może dlatego ze nie znoszę Sama. Tara spoko nigdy nie była moja ulubienica ale teraz może być ciekawsza, miałam dosyć jej płaczu i depresji.
Odcinek mi się podobał, nie jest to ten serial co kiedyś ale jest fajny.
Eric w retrospekcji mniam, taki tajemniczy. Jason wolałabym zeby został złym jasonem. a Newlin extra.
Spójrz na jej ruchy i gesty. Jest taka subtelna. Przynajmniej ja to tak odebrałam. I jeszcze jedno: Pam płakała! Szczerze płakała, nie z powodu Erika.
Wrócą? Cholera, jakby bez nich ten sezon nie był durnowaty; Jeszcze bardziej zdebilniała Tara, która w ogóle nie powinna żyć, Zwierzchnictwo, wariat co się wydostał z trumny związanej srebrem, głupie wilkołaki, bzdurny wątek Sam z Luną (imie jak dla kota) na dodatek żeby jeszcze było mało to wątek z jej córką jako szczeniakiem (wali łbem w ściane) i teraz znowu podzielą odcinek na takie nic nie znaczące fragmenty, Wielebny Newlin, Hoyt, Jason i Jessica, i do tego mają dojść jeszcz wróżki?
Już teraz to jeden wielki burdel. Wpakowali wszystkie 4 sezony do jednego. Normalnie super :/ Po co oglądać poprzednie 4 skoro w 5 wszystko jest? I jeszcze troche?
True Blood season 5: Streszczenie dla leniwych
moim zdaniem Russell nie wydostał się sam ktoś go uwolnił, po co? tego się dowiemy na pewno wkrótce
stworzenie Newlina to nie taka prozaiczna sprawa on tez ma tu odegrać jakaś rolę, tak mi się wydaje, na pewno nie stworzyli go tylko za karę.
E tam, moim zdaniem to jest marką tego serialu -> wielki burdel wątkowy, wszystko na raz się dzieje, wątki są "debilne" w dobrym stylu i multum pomysłów ;d
No tak, ale wszystko naraz wkurza. Niech się skupią najpierw na 3 wątkach np. Niech to będzie Zwierzchnictwo, Russel i Tara. A Sam i Luna naprawde nie uciekną.
Nie. Bo skupiliby się na 3 wątkach w ciągu 6 odcinków. A pozostałe wątki na reszte 6 czy 7 odcinkow.
To jaki sens by było oglądać pozostałe wątki jeśli już by się główny wyjaśnił? :)
Zostają pozostałe 3 wątki na pozostałe odcinki :P A tak to wszystko jest wrzucone w jedno i porwanie Billa i Erica bedzie się ciągło do 12 odcinka w tym tempie. Nie mówiąc po poj*ebańcu Tary
Myślę że aż tak źle nie będzie spokojnie ;), No jest w rzucone w jedno ale dzięki temu każdy może sobie o czym pogadać nie koniecznie główny wątek każdego jara :P.Niektórzy lubią tam oglądać swoje stare postacie bo się do nich przyzwyczaili :).Choć fakt wszytko póki się rozmlemlało ^^ ale wydaje mi się że niedługo główny wątek ruszy do przodu :)
Mam nadzieje, bo zamiast obserwować głowny wątek, albo chociaż Newlina czy skupić się na Russelu, musze podziwiać jakąś tam Emmę, córkę jeszcze durniejszej Luny (aż żal, że Sam to nie Artemis. Bo tylko Usagi Tsukino brakuje) to co mnie obchodzi, że córka Luny jest psem? Tylko tych panterołaków brakuje i po prostu będzie komplet głupot.
A wiesz co tak samo było z pierwszym sezonem.Był same wampiry i dało się oglądać pojawił się Eryk w długich włosach ;). coś tam jeszcze itp, potem zaczęło się coraz lepiej a to wilkołaki a to wiedzmy jak mówisz brakuje czarodziejek z księżyca.Ale wszystko dodawali żeby każdy coś chyba znalazł dla siebie do serial o wampirach , wilkołakach, wróżkach, wiedźmach i jest pomieszanie z poplątaniem za dużo wątków bo już nie zdarzają chyba i kombinują jak się da. Podziwiać Emmę proszę Cie już na pewno bardziej mogoł bym podziwiać Ciebie niż to Drewo chociaż bym wiedział kto jest z krwi i kości ;D
To musze napisac, ze ja nie znalazlam nic dla siebie oprocz wampirow ( nie oklamujac nikogo - ogladam ten serial tylko dla Billa i Erica) domagam sie Czarodziejek z Księzyca i Tuxedo i Sailor Stars.
Ten serial mial byc fantastyczny, ale troche zaczyna juz przypominac parodie.
Ps. Jak scieli Erica mialam straszny zal :( Cholernie mi sie podobal w dlugich wlosach. No, ale teraz...:D
Dla Billa i Ericka? :) no to trochę mało mi się podoba Jess :) i nawet Jason :) Sam był tez spoko ale teraz to już sam nie wiem ,No no to jest drogo Sasayaki parodia świata całej tej jak to się mówi prowincjonalniej mentalności , kościołowi i innych spraw.Oj w tedy właśnie erick był jeszcze mało znany nie no mówię sobie wiking bez długich włosów wtf :) sam zapuściłem nie dawno długie wiec kurde aż szkoda :<. No ale teraz co? :>
Tylko dla Billa i Erica. Szukałam pare miesięcy temu odcinka z wampirami, jaki widziałam kiedyś przypadkiem. Nie pamiętałam co to za serial, to chwyciłam si za pierwszy lepszy o wampirach.
W momencie jak Bill wszedł do knajpy Sama, wiedziałam, że będę to oglądać chociażby dla tej gęby i tego głosu, choć facet w ogóle mi się nie podoba. A potem doszedł Eric z tym swoim uśmieszkiem :) I już zostałam przy tym, dalej szukając tego odcinka.
IV sezon się skończył, a ja dowiedziałam się, że szukany odcinek to Pamiętniki Wampirów a tego oglądac mi się nie chce. Więc...już tak zostałam przy True Blood :) Po 4 sezonach polubiło się inne postacie. Żal się z nimi rozstawać.
No mi polecił kolega który jak ja fascynuje się wampirami od dawna , od pierwszego Nosferatu po aż Drakulę jeśli był serial o wampirach to musiałem go zobaczyć i dokładniej jak ty spodobał mi się owy Bill potem Erick i tak dalej Pamiętnik obejrzałem jeden odc i wygląda jak jakieś głupi serial dla nastolatków wiec sobie darowałem bo że tak powiem ten wiek dawno mam za sobą :),Wole brutalniej i bardziej oldscholowe true blood.No jasne że źal a kogo jeszcze Ci sie polubiło i nie chcesz mi się tutaj przyznać? :> swoją drogą jak nie widziałaś Hellsinga to zobacz powinno Ci się spodobać.
Ten odcinek był ok ale i tak dla mnie lepszy 1.
Ta cała wiara wampirów ,no ok spoko już przed True Blood czytałem o tej całej Lilith :)
Luna mnie wkurzyła,ale cóż...wystarczy że jest,bo jest dla mnie prześliczna..:P
Żałuje że Laf nie zabił Tary,wielka szkoda.
Tara człowiek była wkurzająca ale Tara wampir jest wkur*******.
Wątek z Arlene jest coraz ciekawszy jak dla mnie.
Nie był zły ten odcinek,co prawda zdecydowanie lepszy był odcinek 1 ale ogólnie sezon 5 dobrze się zaczął.
Czekam na kolejne odcinki.
Ja też. Tara była ledwie strawna jako człowiek, a jako wampir to jest jeszcze bardziej poje*bana i bardziej wkurzająca. Mam nadzieje, że jak pobiegła w cholere opryskana srebrem to już durna krowa ni wróci.
Głupia blond Snookie mogła wrócić 10 minut później.
Ociągałam się trochę z napisaniem opinii, bo niestety i pierwszy, i drugi odcinek mnie rozczarował. Nie wiem, to jakby nie ten sam serial. Sezon mnie jak dotąd nie porwał, nie wciągnął, oglądam z przyzwyczajenia.
O ile poprzedni sezon miał swoje wady, to przynajmniej większość wątków zbiegała się i przecinała, tworzyła jakąś spójną całość. Teraz jest taka rozsypka niepowiązanych (przynajmniej na razie) historii, które na dodatek mojej ciekawości nie wzbudziły.
1. Bromance Erica i Billa - łłeeeeeeeeee. Mdil mnie coraz bardziej. "Ja cię nie zostawię, i ja cię tez nie zostawię!" Kurka wodna, co to ma być. Taa, rozumiem, że muszą połączyć siły, żeby przetrwać, ale ten wątek to wg mnie niewypał, i na dodatek zupełnie "out of character" dla obu wampirów.
2. Eric mimo że jest wku.rwiony na Sookie i tak stroi focha wobec Pam... I jeszcze jest gotowy wyjechać w siną dal nic jej o tym nie mówiąc. Kim jest ten gościu i gdzie jest prawdziwy Eric?
3. Wielkie wzajemne oddanie Eric i Nory - nie przekonuje mnie ani przez sekundę. Mogło wyjść fajnie, wyszło... nijako.
4. Wątek Terry'ego i jego kumpla z woja - snoozefest. Chrrrrrrrrrrr
5. Wielebny, który ukrywa przed światem swoją odmienną orientację seksulną - chrrrrrrrrr. Kolejna przewidywalna i grubymi nićmi szyta szpileczka krytyki wobec kościoła.
6. Retrospekcje Pam - jedne z ciekawszych momentów tego sezonu, ale i tak wydają mi się trochę wciśnięte na siłę.
7. Sookie chyba na razie nie ma praktycznie żadnego wątku. Może to przez kompletny brak interakcji z Billem i Erikiem ten sezon wydaje się taki dziwny.
8. Najbardziej obiecująco zapowiada się wątek Russella i Tary, chociaż ten ostatni troche traci potencjał.
ja osobiście ubolewam nad tym, że zwampirzyli Tarę.. nie mogę na nią patrzeć od pierwszego sezonu, jak dla mnie jest najgorszą postacią w serialu. zastanawiam się co się stało z faktem, że Jason został przemieniony w panterołaka?
ps. przypomnijcie mi, dlaczego Eric ma focha na Pam i Sooki? :>
Miałam nadzieję, że Tara będzie takim trochę "upośledzonym" wampiram jak Bubba z książek. ;) Byłoby przynajmniej z czego się pośmiać. Ale chyba się na to nie zapowiada.
Ja się nadal zastanawiam, czy Jason nie zapłodnił kogoś w tej panterołaczej dziurze. ;) Bo jeśli zupełnie rzucili ten wątek, to będzie bez sensu.
Eric wkurzył się na Pam, bo chciała poświęcić Sookie podczas rozprawy z Marnie o ile pamiętam. A na Sookie się wkurzył, bo go rzuciła. ;)
Wątek główny rzeczywiście jest nie odkryty póki co, no chyba że polowanie na Russella będzie choć w to wątpię.Na siłę Pam nie no raczej chcieli wyjaśnić i wyjaśnili może to będzie mieć jakiś cel ? No wyśmiewania się z kościoła to raczej ironia od twórcy jak wiadomo jest homoseksualny i raczej go popętają tam wiec why not? :D ja tam się dobrze przy tym bawię cały serial od samego początku kuł w tą stronę.Tobie jako jedynej podoba się Tara możesz coś więcej powiedzieć? :)
Oczekiwałam od watku Tary chyba czegoś innego niż dostanę. ;) Odstrzelono jej połowę głowy i miała problemy z przebudzeniem, po czym wydawało się, że kompletnie jej odbiło. Myślałam, że przez to będzie trochę hmm "niedorobiona" jak książkowy Bubba, który zamiast ludzkiej krwi pił kocią i ogólnie był nieźle pomylony. Natomiast po ostatniej scenie z Tarą widać, że mysli normalnie i jej wątek będzie się najprawdopodobniej opierać na jej wewnętrznych cierpieniach - nienawidzi wampirów, a stała się jedną z nich. :/ Już mieliśmy jednego pseudo-cierpiętnika - Billa.
A i jeszcze dodam, wiem jakie są poglądy Balla, ale chodziło mi o to, że te "antykościelne" motywy sa już po prostu nudne - dla mnie przynajmniej. Wątek Newlina i jego skrywany homoseksualizm - banał, klisza. Jego powrót bardzo mnie zaintrygował w zeszłym sezonie, ale teraz wcale mnie nie ciekawi.
Wiesz myślę ze nie będzie trochę inaczej z Tarą jeśli nienawidzi byciem wampirem albo się zniszczy co jakoś realne nie jest , albo dojdzie ktoś nowy i zaczną wspólnie tępić je coś na pewno z tego będzie nie wiem czy sam Newlin nie zacznie się w to mieszać.No właśnie tak mnie zastanawia bo sam nie czytałem książki czy tam jest Tara?Bubba rozumie że skończył dosyć marnie?
Tara musiałaby mieć o wiele starszego sprzymierzeńca, żeby coś zdziałać na tym polu. Jest młodziutka, a obecnie praktycznie pod niczyją kontrolą. Może wbrew sobie zostawić za soba więcej trupów niż Jessica, kiedy ta się uczyła jak byc wampirem.
Tara jest dosyć szczątkowo w ksiązkach. Prowadzi butik z ciuchami i wyszła za mąż za jakiegoś lokalnego przyglupa. Po orgiach chyba nie ma uż żadnego większego wątku. Bubba o ile pamiętam wcale nie skończył źle w książkach do tej pory. To Elvis Presley przemieniony przez wampira, który pracował w kostnicy. Ale na przemianę, było już trochę za późno, dlatego wyszedł upośledzony... ;)
Właśnie Antonina mi powiedziała że widziała jak Pam rozmawia z Tarą że już ją te ludzie nie dobrzmi skrzywdzą czyli jednak źle sądziłem , raczej będzie polowanie na ludzi może zginie jakaś kluczowa postać?Może chcą Tarą zrobić trochę czystki postaciowe :D ,no to by było w miarę logiczne skoro na końcu odcinka powiedziała że nienawidzi ich za to co jej zrobili.No to na prawdę ją trochę zmieniło :D w sumie chyba lepiej żeby był vampir wielebny gej niż Elvis :D książka widzie jeszcze bardziej niedorzeczna od serialu?
Czystki na pewno by sie przydały, bo postaci jest za dużo! W zeszłym sezonie myślałam, że trochę się będą ograniczać pod tym względem - a tu rodzice Sama zginęli, a tu brat, a później Marcus, a nawet Nan. Ale nie. Nowy sezon i kolejne zatrzęsienie postaci, a wątki w takiej rozsypce, że średnio to widza wszystko interesuje.
Książki na pewno nie są najwyższych lotów, ale musze przyznać, że niektóre motywy z książek są lepsze od serialowych. Ball zrobił wiele świetnych rzeczy z materiałem źródłowym, ale parę rzeczy nieźle spartaczył, np. postaci Sookie i Erica. I nie mam tu bynajmniej na myśli ich związku, który Ball i spółka również spartolili, ale ich charaktery.
No jest jest dobrze żeby pozostały te które były w pierwszym sezonie i tyle wiadomo coś tam do czasu do czasu mogą dodać ale bez przesady robi się duży haos.No właśnie można się w tym zagubić tym bardziej że niektóre wątki nie są za specjalne i jak mówisz ciekawość spada.
Czyli rozumie że mimo pewnych zmian wątek fabularny książki i serialu idzie w tym samym kierunku? To mnie zawsze zastanawiało czy teraz to już zupełnie inne dzieła. Erick i Sooke wiec jacy byli w książce możesz powiedzieć więcej? z chęcią posłucham :)
Powiem tak, że do tej pory główne osie fabularne szły w tym samym kierunku - morderstwa, orgie, porwanie Billa, zdrada Billa i spisek królowej, amnezja Erica... W ty sezonie widać, że juz znacznie odchodzą od tego, co stworzyła autorka. A szkoda, bo w nastnępnych częsciach jest o przejęciu Luizjany przez króla Nevady. To mnie też trochę irytuje w 5 sezonie True Blood - w Luizjanie po prostu bezkrólewie panuje. Bill zniknął, a że jednoletnia czy dwuletnia Jessica ma jakieś pretensje do tronu to chyba żart, i żadne ościenne królestwo się jeszcze nie zainteresowało. Vampire Authority też się nie przejmuje, że nie ma króla, jednego z szeryfów - w ogóle chyba wszystkich szeryfów nie ma, bo zostali wybici w wojnie z wiedźmami.
Co do Sookie i Erica. Sookie w seriau jest naiwna do bólu i do tego jest praktycznie stereotypową maltretowaną kobietą, ciagle wracającą do znęcającego się nad nią faceta, usprawieliwiającą go i jeszcze proszącą go o wybaczenie (f#%&Egf^&*!!!). W książkach Sookie jest silna, ale tez ostrożna, chce przetrwać te wszystkie kłopoty, które na nia spadają. I nie daje się bez końca manipulować Billowi, którego postać po 3 tomie odchodzi na drugi plan, po tym jak Sookie kończy ich związek (a Ball go królem zrobił, ech). Na pierwszy plan natomiast wysuwa się Eric, niebiezpieczny, przebiegły, inteligentny, który zawsze ma jakiś plan w zanadrzu. Troszczy się tylko o swój własny interes, Pam i Sookie. No i ma poczucie humoru, dzięki któremu między innymi ma świetne relacje z Sookie. Ale bez zbędnych sentymentów i rzygu tęczą, jak to mówią niektórzy. ;)
Powiem tak, że do tej pory główne osie fabularne szły w tym samym kierunku - morderstwa, orgie, porwanie Billa, zdrada Billa i spisek królowej, amnezja Erica... W ty sezonie widać, że juz znacznie odchodzą od tego, co stworzyła autorka. A szkoda, bo w nastnępnych częsciach jest o przejęciu Luizjany przez króla Nevady. To mnie też trochę irytuje w 5 sezonie True Blood - w Luizjanie po prostu bezkrólewie panuje. Bill zniknął, a że jednoletnia czy dwuletnia Jessica ma jakieś pretensje do tronu to chyba żart, i żadne ościenne królestwo się jeszcze nie zainteresowało. Vampire Authority też się nie przejmuje, że nie ma króla, jednego z szeryfów - w ogóle chyba wszystkich szeryfów nie ma, bo zostali wybici w wojnie z wiedźmami.
Co do Sookie i Erica. Sookie w seriau jest naiwna do bólu i do tego jest praktycznie stereotypową maltretowaną kobietą, ciagle wracającą do znęcającego się nad nią faceta, usprawieliwiającą go i jeszcze proszącą go o wybaczenie (f#%&Egf^&*!!!). W książkach Sookie jest silna, ale tez ostrożna, chce przetrwać te wszystkie kłopoty, które na nia spadają. I nie daje się bez końca manipulować Billowi, którego postać po 3 tomie odchodzi na drugi plan, po tym jak Sookie kończy ich związek (a Ball go królem zrobił, ech). Na pierwszy plan natomiast wysuwa się Eric, niebiezpieczny, przebiegły, inteligentny, który zawsze ma jakiś plan w zanadrzu. Troszczy się tylko o swój własny interes, Pam i Sookie. No i ma poczucie humoru, dzięki któremu między innymi ma świetne relacje z Sookie. Ale bez zbędnych sentymentów i rzygu tęczą, jak to mówią niektórzy. ;)
Poczekaj poczekaj dopiero pojawiły się 3 odc z 12 więc może jeszcze główny nurt wróci :),no wiesz dopiero jak to powiedziała pam 4 dni ich nie ma wiec nie jest jakiś dużo, pewnie ktoś zaraz się tym zajmie ew oni wrócą choć sam nie wiem dokładnie co się stanie po wczepieniu im tych (spoiler mały :P) e-kołków które niby maja ich kontrolować , nie wiem czy to było w książce pewnie nie .
No Sooke już taka nawiania nie jest kłamie morduje no i o siebie zadbać musi skoro ma kryminał na karku :D, ciekawie jak to ten wątek zostanie pociągnięty. No Bill zostaje królem to fakt choć też bym wolał Eryka jako główną postać hmmm co do Eryka to znaczy że jest bardziej zły niż ten? Ten jest trochę zmanierowany aczkolwiek do miłych nie należy i chyba tez inteligęcią nie grzeszy chociaż dużych intryg na razie nie robi :) może masz rację chyba muszę przeczytać to w końcu i się dowiedzieć,A ciekawi mnie czy jest Jess i Hoyt ew Sam? jeszcze Cie trochę wymęczę ;>
Książki polecam jako niewymagającą lekturę, czyta się łatwo i przyjemnie - ale tylko po angielsku. Z tego co słyszałam polski przekład jest koszmarny.
Nie powiedziałabym, że Eric jest bardziej zły, może bardziej taki jak serialowy Eric był w 1 i 2 sezonie. Nigdy nie płaszczyłby się przed młodszym wampirem, a ten bromance Erica i Billa w tym sezonie wychodzi mi bokiem.
Jessiki nie ma w książkach, jest to kreacja Balla i spółki. Bill nie tworzy żadnego wampira za karę (bo w książce to Eric ratuje Sookie przed Long Shadow zabijac go). Bill ma za to siostrę, z którą potem ma romans. Hoyt jest w książkach, ale nie gra jakiejś dużej roli. Sam też nie ma za dużego wątku. Generalnie wszystko kręci się wokół Sookie i z jej perspektywy widzimy wszystkie wydarzenia, więc trochę inaczej niż w serialu. Jest też parę fajnych postaci, których w serialu nie było, m.in wspomniany wcześniej Bubba-Elvis czy wróżkowi krewni Sookie. Jak masz jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem na ile pamiętam. ;)