trzeci sezon trzyma poziom i gładko wszystko wyjaśnia, przy okazji udawadniając, że był przemyślany od samego początku.

najważniejszy wniosek płynący z serialu - nawet ładne laski na starość robią się cholernie brzydkie

dlatego nie warto się chajtać.

Nie zrozumiałeś, dlatego masz taką kwaśną minke. Idz lepiej obejrzyj Stranger Things to zdecydowanie twój poziom będzie

Końcówka zbyt płaczliwa.

Po obejrzeniu 3 sezonu moja ocena tego filmu spadła z 9 na 7. Ostatni sezon oglądałem z zaciekawieniem, choć spodziewałem się czegoś ambitniejszego i mniej "czułego" na koniec...

jeśli spodziewałeś się czego innego na koniec, to znaczy że przespałeś pół serialu, albo nieuważnie oglądałeś ;)

a może jakieś argumenty? czy klasyczny płacz że "uuu słabe bo bz hepi endu".

Zgadzam się. 3 sezon jest okropny. Dużo nudnych dialogów o pierdołach, z których często nic nie wynika. Fatalna gra aktorki, która wciela się w Marthę. Poza tym ciekawych scen było dosłownie kilka i wszystkie ze świata, który widzieliśmy w poprzednich 2 sezonach np. Katharina i Urlich w szpiatlu, młody Mikkel/Michael, który wprowadza się do domu Kahnwaldów i jakby wszystko zaczyna do niego docierać, no i Elisabeth i Peter. Reszta to dno.

To niestety prawda... Bardzo żal niewykorzystanego potencjału. Zamiast skupić się na rozwinięciu i wyjaśnieniu już istniejących wątków twórcy poszli w kierunku 2 światów i zrobiło się z tego słabe, zagmatwane sci fi. Wprowadzenie 2 świata to pomyłka moim zdaniem.