Leviathan Smiles

Merrick i Blazanov przynoszą długo oczekiwany najnowszy numer gazety The Pioneer czytelnikom, którzy zgromadzili się w hotelu Grand Central i Gem. Seth i Martha kłócą się o teatr. Grupa obiecała pomóc jej w przeprowadzce szkoły do nowego budynku, ale ... ociąga się z realizacją danego przyrzeczenia. "Chyba wstałeś z łóżka w złym nastroju" – odpowiada Martha, sugerując, że zły humor Setha może mieć coś wspólnego z wydarzeniami poprzedniej nocy. Do miasta przyjeżdża dyliżans. Dwóch jadących obok jeźdźców oddaje strzały, aby uświetnić swoje przybycie. Woźnica wyjaśnia ludziom zgromadzonym przy trakcie, że tych dwóch ludzi uratowało mu życie. "Bez nich nie udałoby się nam ocalić sejfu. Stracilibyśmy go, bo nie było z nami szeryfa". Przyjezdni przedstawiają się jako Wyatt i Morgan Earp. Wyatt wyjawia Bullockowi, że był prawnikiem w Dodge City i Witchicie ale "nie chce wracać do zawodu, bo...wydzierżawił w okolicy tartak." Joanie Stubbs budzi Jane. Kiedy wychodzą, za ich plecami Shaunessey narzeka na prowadzony przez nie grzeszny styl życia. Jane niegrzecznie odgryza się w zamian za usłyszaną uwagę. "Wynoszę się z tego cholernego miejsca" – mówi Joanie. "Ja nigdy tu naprawdę się nie przeprowadziłam" – odpowiada jej Jane.