Detektyw

True Detective
2014 -
8,4 164 tys. ocen
8,4 10 1 164125
8,0 52 krytyków
Detektyw
powrót do forum serialu Detektyw

Kapitalna końcówka,strzelanina w najlepszym wydaniu niczym Gorączka M.Manna

macius_4

Ta "słynna" scena z poprzedniego sezonu nie była kręcona jednym ujęciem,frajerze

Justyna_0288

Źródło?

Mogła być nawet kręcona w 100 ujęciach. To nie zmienia faktu, że bije na głowę strzelaninę z tego sezonu.
i mniej jadu Justyś, bo zaleje cię od środka. :)

macius_4

jad? bo nazwałam cie frajerem , nie rozsmieszaj mnie....nie ,nie mogła zostac nakrecona w 100 ujeciach,nie byloby takiego efektu,jej wyjatkowosc polega własnie na rzekomym 1 ujeciu.... a jest po prostu dobrze zmontowana a ludzie sie nabieraja i gadaja jaka to jest genialna

Justyna_0288

I znowu: źródło?

Dawno już nic nie czytałem na ten temat, ale kiedyś widziałem wiele wywiadów z twórcami, opinii branżowych "ekspertów" itd. itp. i nikt nie poddawał tego w wątpliwość.
Może w międzyczasie coś się zmieniło.
Poproszę o konkretne źródło z konkretnymi argumentami. Inaczej zostanie to tylko twoją teorią nie wartą głębszego komentowania.

macius_4

a ja czytałam "ekspertów" i i niektórzy podaja w watpliwość ..momentów jest trochę,np scena z helikopterem....to samo było z Odboyem, wszyscy sie jarali kilku minutowa scena w filmie ,a po latach okazało sie ,ze to zlepka ..mnie nawet samej trudno bylo w to uwierzyc ,bo kamera prawie sie nie porusza , w detektywie jest wiecej mozliwosci

ocenił(a) serial na 8
Justyna_0288

co ty tworzysz typiaro, weź podeślij może jakieś źródło co do tych niby stu ujęć

miko1356

co to znaczy typiaro? a co do stu ujec przeczytaj jeszcze raz to co napisałam

ocenił(a) serial na 7
pyra87

Dziwne w tej akcji było to, że goście z karabinami zamiast uciekać, biorąc pierwszy lepszy samochód, bawili się kto więcej niewinnych cywili wystrzela.Serrio głównym ich motywem zamiast ucieczki, było strzelanie do ludzi na ulicy rodem z GTA?

ocenił(a) serial na 9
pokemon227

Przecież władowali się w autobus, a za plecami mieli tuzin uzbrojonych gliniarzy. Kiedy niby mieli szukać wozu? Postanowili widocznie wystrzelać wszystkich na placu, obojętnie, czy to cywilów, czy policjantów, a potem spróbować jakoś uciec (amunicji mieli dosyć, by rozwalić cały oddział kawalerii).

pyra87

co do tej sceny to latynos zachowywał się jakby chiał żeby go zabili, poza tym miał jakies powiązania z czymś, co lubia wszyscy fani True Detecitve, czyli z tzw kultem, kultem Santa Muerte, dość ciekway wątek w latynoskich gangach

marckoza

ten łysy oczywiście

ocenił(a) serial na 10
pyra87

ogolnei scena kiepska tak jak i caly sezon, nic innowacyjnego czym ujela nas jedynka. slabiutko slabiutko

pyra87

Zgodze się z opinią, że ''tworcy uznali, ze trzeba wprowadzic jakas dynamiczna scene, bo serial byl troche zbyt przegadany i bez wyrazu''.
Niepotrzebny jest wątek tego pedała. Albo wstawią jakiegoś żyda albo pedała, a jak żyd jest pedałem to już w ogóle trendy hahah.

ocenił(a) serial na 9
pyra87

Dla mnie prawda jest taka, że w tej scenie ciężko doszukać się jakiegokolwiek sensu. Dowodząca akcją powinna była albo się wycofać albo wezwać posiłki. Na zdrowy rozum - to nie jest dobre przeprowadzenie akcji, wręcz całkowicie bezmyślne, choć można tłumaczyć to tym, że Annie z powodu emocji, presji i silnego stresu straciła na chwilę głowę i przestała logicznie myśleć. Zawodowcom z doświadczeniem to się nie powinno zdarzać, a że ona ani nie jest zawodowcem ani nie ma doświadczenia, to jestem w stanie zrozumieć, wybaczyć i przymknąć oko. Przez jej nieprofesjonalizm zginęło masę niczemu winnych ludzi. Ale to tylko serial, nie ma sensu aż tak bardzo doszukiwać się w nim sensu. Magia telewizji.
Co do samej końcówki, to była dość dobrze zrobiona. Mogła się podobać, bo napięcie na chwilę podskoczyło. Szkoda tylko, że siedziałam z takim wielkim WTF wymalowanym na twarzy, a przecież powinnam się była zachwycać. Miałam nadzieję, że będę. Ale czy zwykłe strzelaniny robią dobre wrażenie? Nie sądzę, w końcu możemy je ujrzeć w prawie każdym filmie. Jak dla mnie ten odcinek na minus. Poprzednie mi się podobały, a co będzie potem, zobaczymy...

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

"Na zdrowy rozum - to nie jest dobre przeprowadzenie akcji, wręcz całkowicie bezmyślne, choć można tłumaczyć to tym, że Annie z powodu emocji, presji i silnego stresu straciła na chwilę głowę i przestała logicznie myśleć. "

Qrwa, tylko ona tam nie jest sama, ma obok weteranów, w tym jednego z doświadczeniem w wojsku. To się nie trzyma kupy w żaden sposób.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Chyba trochę źle mnie zrozumiałeś, Drogi Fidelio. Chodziło mi o to, że jestem w stanie wybaczyć Annie, że całkowicie odfrunęła i straciła zimną krew. Innych bohaterów się to nie tyczyło. Obaj mężczyźni powinni zareagować, i być może zrobiliby, gdybym nie dali się ponieść emocjom. W trójkę już powinni coś sensownego zdziałać. Ta akcja była skazana na porażkę i tyle. Głównie przez to, że przydzielili do niej właśnie ową trójkę niepotrafiącą poradzić sobie z własnymi problemami, więc co to mówić o poprawnym przeprowadzeniu akcji. Annie biegała jak oszalała i ostatecznie wyjęła mini-nożyk z cholewki, jakby to miało uchronić ją przed tymi napakowanymi facetami uzbrojonymi w karabiny, a Paul i Velcoro zamiast biec po pomoc albo chociaż krzyczeć, żeby się wycofać, to kręcili się jak baletnice po parkiecie i gdyby ich spytać w tamtym momencie, jak się nazywają, to zapewne nie byliby w stanie poprawnie na to pytanie odpowiedzieć. Cóż, policjanci też ludzie.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

"Głównie przez to, że przydzielili do niej właśnie ową trójkę niepotrafiącą poradzić sobie z własnymi problemami, więc co to mówić o poprawnym przeprowadzeniu akcji"

To tak jakby twierdzić, że jak kierowca ma jakieś swoje problemy z którymi sobie nie radzi to nagle zapomina jak się prowadzi samochód, sorry ale to tak nie działa. Po prostu cała ta sytuacja jest niewiarygodna od początku do końca.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Wiesz, chyba nie do końca. Prowadzenie samochodu nie wywołuje tylu emocji co uczestnictwo w strzelaninie, nieprawdaż? Poza tym nie twierdzę, że ich zły stan emocjonalny był jedynym czynnikiem, przez który ta akcja się nie powiodła. Był jednym z wielu, na pewno nie głównym, choć mógł potęgować podejmowanie błędnych decyzji. A to, że przydzielili takich niekompetentnych policjantów, którzy nie potrafią oddzielić emocji i osobistych spraw od pracy to czysta prawda. Ich rozterki wpływają na to, jak funkcjonują, bo są słabymi policjantami.
Poza tym, czy ja bronię całej sytuacji? Również uważam, że jest niewiarygodna, trochę idiotyczna, ale próbuję znaleźć jakieś wytłumaczenie dla tego, co zaszło. Może warto przyjrzeć się głębiej zamiast od razu wszystko i wszystkich krytykować...

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

"Wiesz, chyba nie do końca. Prowadzenie samochodu nie wywołuje tylu emocji co uczestnictwo w strzelaninie, nieprawdaż?"

Nie, nieprawdaż. Dla kogoś kto nie jeździ na co dzień tylko np strzela na co dzień, jazda wywoła więcej emocji niż udział w strzelaninie.

Patrzysz na to z perspektywy cywila, no więc to jest perspektywa myląca. Udział w strzelaninach to jest część ich zawodu, są do tego przygotowani.

użytkownik usunięty
fidelio77

Strzela na co dzień, ale na strzelnicy. To jest różnica. Większość policjantów całą karierę nie widzi na oczy prawdziwej strzelaniny. A gdy już się taka zdarzy, to fakt, że nie zachowuję się w niej 100% zgodnie z procedurami, to nie jest nic dziwnego.

ocenił(a) serial na 10

"Strzela na co dzień, ale na strzelnicy.."

Zgadza się ale to wystarczy żeby seria z automatu nie odbierała rozumu, bo jesteś już do tego przyzwyczajony. Poza tym ma w oddziale weterana z Iraku dla którego taka sytuacja to kaszka z mlekiem - powinien zareagować. Ale co najbardziej śmieszy - ona w ogóle nie wydaje rozkazów. Kiedy okazuje się, że plan nie idzie zgodnie z założeniami od samego początku - nie ma w ogóle momentu - ok, coś jest nie tak - robimy to i to. Nie, działają jakby wszystko było zgodnie z planem, heh.

użytkownik usunięty
fidelio77

"Zgadza się ale to wystarczy żeby seria z automatu nie odbierała rozumu, bo jesteś już do tego przyzwyczajony."

Ja jednak uważam, że realne zagrożenie życia to co innego niż trening na strzelnicy.

ocenił(a) serial na 10

. "Ja jednak uważam, że realne zagrożenie życia to co innego niż trening na strzelnicy."

No więc problem polega na tym, że bohaterka postępuje tak jakby w ogóle nie słyszała o czymś takim jak zagrożenie życia. W tym sęk.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Świadomość tego, że możesz za chwilę dostać kulkę i umrzeć na środku ulicy raczej zawsze wywołuje dość duże emocje i chyba nigdy do końca nie można się do niej przyzwyczaić.
Jeśli wsiadasz do samochodu, to nie robisz tego z myślą, że za moment wylądujesz w rowie i umrzesz albo chociaż ucierpisz w pewnym stopniu na zdrowiu. Czy policjanci mogą to samo powiedzieć tylko dlatego, że ktoś ich przygotował na takie sytuacje, że ktoś ich tego nauczył? Człowiek nie jest maszyną i pewnego rodzaju strachu nigdy nie będzie w stanie wyprzeć, nawet jeśli ten strach pozostanie tylko w jego podświadomości.
Są różne sytuacje w życiu. Nie do wszystkich podchodzi się jednakowo.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

"Świadomość tego, że możesz za chwilę dostać kulkę i umrzeć na środku ulicy raczej zawsze wywołuje dość duże emocje i "

Dlatego ludzie którzy uprawiają ten zawód nie kierują się emocjami, po prostu uruchamiają pewien wyćwiczony algorytm zachowań, po to trenują i ćwiczą żeby potem działał odruch jak u psa Pawłowa a nie emocje etc.

Ja mogę zrozumieć emocje kiedy sytuacja jest mega ekstremalna - nie wiem, pistolet przyłożony do głowy, albo jesteś w otwartym terenie gdzie nie ma się gdzie schować - rozumiem, panika, bo nie ma ratunku.

Ale w takiej sytuacji wręcz komfortowej? Przecież jeśli spanikowała mogła się schronić za samochodem czy w budynku za ich plecami mogła pogadać z kumplami co robić, skontaktować z bazą... milion sensownych rozwiązań, nawet osoby spanikowanej. Osoba spanikowana z reguły chce uciekać, szuka schronienia - dlaczego nasza bohaterka tego nie zrobiła? Sorry, ale to po prostu jest nielogiczne.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Właśnie dlatego napisałam, że jest słabą policjantką, bo kieruje się emocjami. Czy nie napisałam tak? To chyba coś wyjaśnia, prawda? Nie powiedziałam, że jest dobra tylko niekompetentna, więc naprawdę nie wiem, o co się czepiasz.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

"więc naprawdę nie wiem, o co się czepiasz."

Dokładnie napisałem czego się czepiam. Odmawiam usprawiedliwiania idiotyzmów na poziomie scenariusza "emocjami". Tak można by wytłumaczyć każde bzdurne rozwiązanie na poziomie scenariusza jeśli chodzi o zachowania postaci. Panika i emocje w ogóle nie tłumaczą jej zachowania bo w takich przypadkach wzorce zachowań też są inne (ucieczka, ukrycie się, bierność) a nie samobójczy szturm. Teraz rozumiesz?

użytkownik usunięty
fidelio77

>wzorce zachowań też są inne (ucieczka, ukrycie się, bierność) a nie samobójczy szturm.

Każdy człowiek jest inny. Może u niej, to akurat samobójczy szturm, a nie chowanie się czy ucieczka. Błędne z zasady jest wnioskowanie, że powinna się zachować "tak a nie inaczej" bo takie są wzorce zachowań. Takie założenie jest wysoce nielogiczne. Live long and prosper!



ocenił(a) serial na 10

" Online
MovieMastah
w odpowiedzi na post: fidelio77 | wczoraj
ocenił(a) ten serial na: 10

>wzorce zachowań też są inne (ucieczka, ukrycie się, bierność) a nie samobójczy szturm.

Każdy człowiek jest inny. Może u niej, to akurat samobójczy szturm, a nie chowanie się czy ucieczka."

Chcesz powiedzieć, że spanikowała w stresie wywołanym sytuacją zagrażającą życiu i w efekcie przypuściła samobójczy szturm zamiast szukać schronienia? No wiesz, raczej mnie nie przekonałeś.

"Błędne z zasady jest wnioskowanie, że powinna się zachować "tak a nie inaczej" bo takie są wzorce zachowań. Takie założenie jest wysoce nielogiczne."

Jak chcesz polemizować z moimi tezami to przytocz w oryginale konkretne stwierdzenie a nie coś wyprute z mojego wpisu i jeszcze poddane swoistej interpretacji.

użytkownik usunięty
fidelio77

>Chcesz powiedzieć, że spanikowała w stresie wywołanym sytuacją zagrażającą życiu i w efekcie przypuściła samobójczy szturm zamiast szukać schronienia? No wiesz, raczej mnie nie przekonałeś.

Ja tylko powiedziałem, że zakładanie, że tak nie było jest błędne z samej zasady. Ludzie pod wpływem stresu w ekstremalnych sytuacjach robią różne dziwne rzeczy. Dodatkowo pani policjantka ma całą masę prywatnych problemów. Nie da się dokładnie przewidzieć jak winna się zachować.

>Panika i emocje w ogóle nie tłumaczą jej zachowania bo w takich przypadkach wzorce zachowań też są inne (ucieczka, ukrycie się, bierność) a nie samobójczy szturm.

Co to za argument w ogóle? "Wzorce zachowań" Really? Czy te wzorce mówią ze stuprocentową pewnością jak ktoś się zachowa w danej sytuacji? Nie, nie mówią.

ocenił(a) serial na 10

"Ja tylko powiedziałem, że zakładanie, że tak nie było jest błędne z samej zasady. Ludzie pod wpływem stresu w ekstremalnych sytuacjach robią różne dziwne rzeczy. "

Ej, nie leć w kulki. Nie mówimy o ogólnikowym stresie. Mówimy o stresie wywołanym sytuacją zagrożenia życia. To nie jest tak, że człowiek w stresie po prostu "wariuje" i robi różne dziwne rzeczy i np. zaczyna bez powodu tańczyć Jezioro Łabędzie. Nie, człowiek w stresie robi po prostu coś żeby ten stresowy stan przerwać jak najszybciej. W sytuacji kiedy stres wywołuje stan zagrożenia życia po prostu będzie szukała rozwiązań żeby źródło stresu zminimalizować. Dlatego nie rzuci się ze swoją śmieszną bronią na napastników bo to tylko podniesie poziom stresu. Rozumiesz? Jeśli nie rozumiesz to trudno mi będzie prowadzić dalszą dyskusję bo nie mam zamiaru powtarzać w kółko tych samych argumentów jak krowie na rowie.

Co to za argument w ogóle? "Wzorce zachowań" Really? Czy te wzorce mówią ze stuprocentową pewnością jak ktoś się zachowa w danej sytuacji? Nie, nie mówią."

Owszem na 100% nie możemy przewidzieć, ale możemy mówić o wysokim prawdopodobieństwie. Tak jak możemy mówić o wysokim prawdopodobieństwie tego, że próba lewitacji głównej bohaterki raczej się nie powiedzie, ale nie możemy tego wykluczyć w 100%. Chociaż oczywiście scenarzysta może taką scenę lewitacji i wtedy tacy jak Ty przyjdą i będą mówić, że emocje, że nie wiadomo na 100%, że stres i że panika i że w zasadzie to dlaczego nie?

użytkownik usunięty
fidelio77

>Nie, człowiek w stresie robi po prostu coś żeby ten stresowy stan przerwać jak najszybciej. W sytuacji kiedy stres wywołuje stan zagrożenia życia po prostu będzie szukała rozwiązań żeby źródło stresu zminimalizować.

Dla niej minimalizacją stresu mogło być wystrzelanie wszystkich napastników. Mogła tak widzieć rozwiązanie problemu. Źle oceniła sytuację - zdarza się w policji.

>Tak jak możemy mówić o wysokim prawdopodobieństwie tego, że próba lewitacji głównej bohaterki raczej się nie powiedzie, ale nie możemy tego wykluczyć w 100%

Zrównywanie psychologii behawioralnej, gdzie jest masa różnych czynników, gdzie badano i analizowano zachowania innych osób - to jak inni zachowują się w danych sytuacjach (nie pani policjantki - tyle o sobie wiemy na ile nas sprawdzono) z lewitowaniem? Czy jest sens z tym dyskutować? xD

ocenił(a) serial na 10

"Dla niej minimalizacją stresu mogło być wystrzelanie wszystkich napastników."

Nie, bo to zakłada udział w walce, perspektywa długiego przebywania w sytuacji stresowej, bardziej prawdopodobne jest, że wybierze prostsze rozwiązanie i takie które ją uwolni do stresu natychmiast czyli odwrót.

"Zrównywanie psychologii behawioralnej, gdzie jest masa różnych czynników, gdzie badano i analizowano zachowania innych osób - to jak inni zachowują się w danych sytuacjach (nie pani policjantki - tyle o sobie wiemy na ile nas sprawdzono) z lewitowaniem?"

Zatem powołasz się na wyniki konkretnych badań w tej dziedzinie? Jakże się cieszę, nareszcie jakiś konkret, nie mogę się doczekać.

ocenił(a) serial na 10

"Co to za argument w ogóle? "Wzorce zachowań" Really?"

Really - poczytaj sobie wspomnienia wojenne, jest tego masę, zrób statystyki i sprawdź jak ludzie się zachowują kiedy panikują na linii frontu. Okaże się, że będziesz miał kilka typów zachowań masy ludzi, z których każdy jest inny, really!

użytkownik usunięty
fidelio77

Nawet to nie jest dobrym argumentem, bo sytuacje na wojnie gdy ktoś spanikował i rzuca się "sam na dziesięciu" się zdarzają. Dodatkowo - jest wiele różnych czynników. Osobowość policjantki, jej przeżycia, sposób radzenia sobie z problemami, nawet to jak się czuła w danej chwili. I jeszcze wspomnienia wojenne. Sytuacja na wojnie się sporo różni od sytuacji podczas policyjnej strzelaniny.

ocenił(a) serial na 10

"Nawet to nie jest dobrym argumentem, bo sytuacje na wojnie gdy ktoś spanikował i rzuca się "sam na dziesięciu" się zdarzają."

Hehehe, nie tak szybko, nie tak szybko. Rzuca się sam na dziesięciu w zasadzie tylko w określonej sytuacji:
- nie ma możliwości odwrotu i de facto nie możliwości wyboru, albo zginie albo rzuci się do desperackiego ataku. Tutaj sytuacja jest diametralnie inna, komfortowa - mamy bogactwo opcji. Także ten argument pada. Gdyby było jak piszesz to nie byłyby potrzebne oddziały zaporowe NKWD które strzelały uciekającym czerwono - armistom w plecy. Bo tak właśnie co do zasady człowiek reaguje w sytuacji stresu/ paniki w obliczu zagrożenia życia.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Myślę, że podchodzisz do tego zbyt poważnie. To jest telewizja, a w telewizji idiotyzmy na poziomie scenariusza można usprawiedliwiać czymkolwiek. Równie dobrze moglibyśmy powiedzieć, że Annie zachowała się tak a nie inaczej, bo kosmici przejęli kontrolę nad jej umysłem. To nie jest realne życie ani realne sytuacje, a akcja potoczyła się w taki idiotyczny sposób, żeby było ciekawie na ekranie, bo gdyby się wycofała, to nie byłoby to zbyt widowiskowe i nie zachęciło do oglądania kolejnych odcinków. Dywan z trupów, którym wysciełana została ulica po tej rozrubie bardziej przyciąga uwagę. Wzorce zachowań to sobie można stosować w prawdziwym życiu, a nie w serialu, który ma po prostu zaciekawić odbiorcę. Poza tym, czy jesteś jakimś policjantem bądź wojskowym, żeby wiedzieć jak się ktoś w takiej sytuacji zachowa? Bo jeśli jesteś, to zwracam wszelki honor.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

"Myślę, że podchodzisz do tego zbyt poważnie. To jest telewizja, a w telewizji idiotyzmy na poziomie scenariusza można usprawiedliwiać czymkolwiek."

Są dobre (a nawet wybitne) produkcje telewizyjne, które z założenia nie uciekają od realiów, ale pieczołowicie je odwzorowują, wolne od różnego rodzaju idiotyzmów. Są też gnioty jak TD2, które nie mają takich ambicji. Dlatego warto podchodzić do tematu poważnie choćby po to żeby oddzielić jedne od drugich.

"Poza tym, czy jesteś jakimś policjantem bądź wojskowym, żeby wiedzieć jak się ktoś w takiej sytuacji zachowa? Bo jeśli jesteś, to zwracam wszelki honor."

Nie, nie jestem. Natomiast istnieje bogata literatura na ten temat. Możesz też obejrzeć sobie serial, który realistycznie pokazuje takie sytuacje czyli np. "Band of Brothers" i porównać.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Oczywiście, że są takie produkcje. Ale to nie znaczy, że tylko takie są dobre. Nie wszystkie filmy czy serialu muszą być realistyczne, aby się podobały. To już zależy od podejścia i gustu ogółem. Nie ma sensu się w to tak bardzo zagłębiać, gdyż każdy ma swoje upodobania i opinie. Masz problem z zaakceptowaniem czyjegoś punktu widzenia? Nawet jeśli jest on według Ciebie błędny i głupi, to i tak każdy ma prawo go mieć.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

"Oczywiście, że są takie produkcje. Ale to nie znaczy, że tylko takie są dobre. Nie wszystkie filmy czy serialu muszą być realistyczne, aby się podobały. To "

Oczywiście, ale jednak standard jakościowy TD1 będzie dla tytułów wydawanych w tej serii odnośnikiem i od tego siłą rzeczy nie da się uciec. Dlatego też po TD2 oczekiwałem (chyba nie tylko ja) podobnej jakości. Powtórzę - jakości - nie kopii jedynki, nie tych samych bohaterów, nie tych samych wątków, nie tych samych historii, a jedynie jakości. Moje nastawienie było sceptyczne, nie oczekiwałem cudów, raczej spodziewałem się, że nie będzie to nic tak dobrego jak TD1, ale to co zaserwowano w TD2, to jest po prostu rzecz na poziomie studenckiego skeczu.

Oczywiście, że historia nie musi być realistyczna - to zależy od konwencji. Przecież nikt nie będzie wymagał nadmiernego realizmu do twórców Star Treka. Ale sorry, jeśli masz serię, która nazywa się "True Detective" to jednak sam cholerny tytuł chyba do czegoś zobowiązuje? Nie domagam się drobiazgowego realizmu - ale chociaż takiego żebym nie wybuchał śmiechem jak na komedii co chwilę - tyle to chyba mogę wymagać?

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Wiesz, nie oczekiwałam podobnej jakości. Naprawdę nie liczyłam na to, że Pizzolato wymyśli jeszcze raz taką historię jak z sezonu pierwszego, gdzie naprawdę wszystko grało jak należy i nie można się było do niczego przyczepić. Okey, coś by się może i znalazło, ale nie były to rażące niedociągnięcia.

Właściwie nie musiał wymyślać niczego tak dobrego, jak TD1. Ale mógł się chociaż postarać. Wyszło jak wyszło. Dostaliśmy gniota. To moja opinia na tę chwile. Ciągle mam nadzieję, że to wszystko da się jeszcze uratować.

Nie jestem gigantycznie rozczarowana tym, że TR2 nie jest tak dobry i nie można go w ogóle z jedynką porównać. Szczerze Ci powiem, że nawet nie miałam zamiaru oglądać drugiego sezonu, ponieważ wiedziałam, że nigdy nie dogoni pierwszego, że będzie płacz i zgrzytanie zębów.

Jasne, że możesz tego wymagać. Ja nie spodziewałam się rewelacji, więc tak mnie to nie boli. Przyznaję jednak, że sezon drugi jak na razie jest porażką. Może potem coś się zmieni?

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

"Naprawdę nie liczyłam na to, że Pizzolato wymyśli jeszcze raz taką historię jak z sezonu pierwszego, "

A ktoś na to liczył? Przecież to nie ma nic wspólnego z utrzymaniem jakości serii.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Wyobraź sobie, że być może byli ludzie, którzy liczyli na to, że uda się powtórzyć sukces pierwszego sezonu. Albo raczej tacy, którzy oczekiwali, że poziom jedynki i dwójki nie będzie aż tak bardzo różny.

Naprawdę myślę, że powinniśmy skończyć dyskusję. Raczej nie dojdziemy do żadnego porozumienia, więc nie ma sensu. Poza tym chyba żywisz się takimi rozmowami i świetnie się bawisz, a ja już nie mam zamiaru poprawiać Ci humoru. Na tym zakończę naszą rozmowę.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

"Wyobraź sobie, że być może byli ludzie, którzy liczyli na to, że uda się powtórzyć sukces pierwszego sezonu."

Powtórzenie sukcesu pierwszego sezonu nie wymaga kopiowania historii z pierwszego sezonu - powtarzam to już enty raz, kiedy przyjmiesz to do wiadomości?

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Czy ja mówiłam coś o kopiowaniu historii z pierwszego sezonu? Chodziło mi o to, żeby fabuła była równia dobra, a nie taka sama. Zanim coś napiszesz, powtórzysz po raz enty, najpierw może się zastanów. Koniec tematu.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

"Czy ja mówiłam coś o kopiowaniu historii z pierwszego sezonu? "

Eee.. tak, tutaj:
"Wiesz, nie oczekiwałam podobnej jakości. Naprawdę nie liczyłam na to, że Pizzolato wymyśli jeszcze raz taką historię jak z sezonu pierwszego,"

Ale masz rację, z tego co piszesz później wynika, że zareagowałem zbyt pochopnie.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Po prostu źle zinterpretowałeś moje słowa. Zdarza się każdemu. Nie ma co się spierać. To wielkie nieporozumienie, jakim są dotychczasowe odcinki drugiego sezonu już i tak wystarczająco popsuły mi humor.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Jeszcze a propos argumentów że spanikowała - wiesz co robi spanikowany żołnierz na froncie? Albo leży sparaliżowany ze strachu i nic nie robi, albo ucieka. Także ten argument tłumaczący jej zachowanie też raczej odpada.

użytkownik usunięty
fidelio77

Nie była żołnierzem na froncie. Także ten argument raczej odpada xD

ocenił(a) serial na 10

Nie odpada, bo mówimy o sytuacji stresu/paniki w sytuacji zagrożenia życia czyli uwarunkowania są w zasadzie tożsame.