''Córka Harta była molestowana w szkole, dlatego teraz się puszcza.''
Molestowana przez kogo? myślę że ma ona coś wpólnego z sektą.Pamiętacie zdjęcie na którym było 5 zamaskowanych facetów na koniach i jedna mała blond dziewczynka? potem pojawiła sie 2 rzecz,córka Harta i sposób ułożenia lalek.5 facetów i jedna blond lalka leżąca,scena przypomina gwałt.Potem mamy te ludzki zrobione z puszek po piwie.Oraz zapomniałem o rysunku córki który przypomina symbol który miała zamordowana.Córka też jest blond ;> więc myśle że to jakiś wzorzec.

No molestowana przez tych facetów. Właśnie z tych zdjęć i piwnych ludzików wnioskuję, że jest 5 złych. W 2012 już 4., bo zauważ, że jeden z ludzików zrobionych przez Cohla leży (czyli nie żyje).

Może będa też chcieli córke Harta złożyć w ofierze hmm ;>.

I jeszcze to http://i.imgur.com/snF4xnP.jpg
To może już trochę nadinterpretacja, ale w tym serialu jest bardzo dużo ukrytych znaków :P

Dobre, teraz już kumam o co by chodziło z molestowaniem w szkole. Rysunek mogła przynieść właśnie stamtąd.
Dobrze będzie to chyba obejrzeć po finale jeden odcinek po drugim kiedy już będziemy znali prawdę i wówczas łaczyć fakty, które wtedy wydadzą się być podawane na tacy.
Z drugiej strony może te drobne znaki to tylko ciekawostka reżysera stworzona dla widza, która nie będzie miała większego znaczenia jak się okaze w finale.

a myslałem, że wypatrzę każdy szczegół!

Sprawa zielonych uszu rozwiązana.:)

Pod koniec odcinka mowia ze Tuttle pomieszal leki i umarl tuz po tym jak Rust wrocil. Moze bylo tak ze Rust 10 lat prowadzil sledztwo, wkoncu byl pewny i zabil Tuttla? A na miejscu zbrodni pojawil sie potem bo sie zdziwil ze ktos kontynuuje 'dzielo' Tuttla i trzeba znowu zlapac nastepnego ?

ps to zdjecie z domu Marty'ego mnie zniszczylo :D

No ale przecież wiemy z zeznań choćby Charliego Langa , że jest grupa ważniaków , która dopuszcza się tych okazanych i nieokazanych bezeceństw. Więc Tuttle był tylko członkiem "grupy trzymającej władzę".

to że God is working nie musi oznaczać, że teraz w danej chwili, ale prawdę ogólną. Tak jak słońce codziennie wstaje. :)

Chyba najlepszy!!!! Daj spokój 5 rewelacja!!!!

zabij sie

REWELACJA!!!! Genialny serial!!! Co za klimat!!! Jestem pod wielkim wrażeniem!!!!

Znakomity serial!!Jak wyżej świetny klimat ,choć lubie jeszcze bardziej mroczne,np. w House of Cart widac rękę Finchera :)

Ożeszjacieniemogę. O ile pierwsze 4 odcinki to coś genialnego, to w tym zaczyna się to wszystko tak sklejać a jednocześnie mnożyć domysły, że rozwala mózg. Mistrzostwo, w tym momencie to jest najlepsze co można obejrzeć, jednocześnie chcę oglądać dalej i boję się tych 3 kolejnych odcinków.

Genialny odcinek. Po obejrzeniu poprzedniego miałem pewne obawy co ale jak była to tylko 'cisza przed burzą'. Zastanawiają mnie 3 rzeczy:
1. Charlie Lange w odc.4 mówi wyraźnie o spotkaniach 'bogatych ludzi' i zabijaniu kobiet oraz dzieci w ofierze. O 'kamieniach w lesie gdzie chodzili się modlić'. Dlaczego więc zabicie Ledoux'a zamknęło całą sprawę?
2. Co ze sceną końcową odc. 3 - Ledoux z maską gazową i maczetą. Czy w lesie nie powinni znaleźć czegoś więcej niż trochę prochów i dwójki dzieci?
3. Magazyn Rust'a - jak myślicie, czy może to być klucz do sprawy? Są tam wszystkie zebrane przez niego poszlaki (które mogłyby być uznane przez śledczych jako dowody przeciwko Rust'owi) czy może coś więcej?

1. Też tego nie czaję, że Rustinowi było potrzebne spotkanie z ćpunem w areszcie, żeby zrozumieć że COŚ przeoczył? Ale ewidentnie tak to w scenariuszu było rozpisane, bo Rustin pytał Ledoux tuż przed headshotem - "dlaczego poroże?" - więc był przekonany, że Reggie zamordował Dorę Lang... Trochę się to nie klei, jak na Rustina.

2. To był cholernie mylący moment. Mnie się wydawało, że Rustin i Marty właśnie jego widzieli. Potem - z tego powodu - nie pasowała mi akcja z gangiem. Po co go szukają, skoro go już widzieli? I jak wróciłam do tego odcinka to ten wjazd z Reggim był jakby autonomiczny, nie był to "widok" Rustina i Marty'ego. Nie wiem co to miało na celu, ale było dosyć dziwaczne - dotychczas wszystko co było pokazane, było pokazane oczami detektywów. A ta scena akurat nie.

3. Nie gdybam narazie, to bez sensu - za mało danych.

Inne ciekawa rzecz: czarne gwiazdy namalowane w ostatniej scenie 5 odcinka - na ścianie w szkole.

No właśnie myślę o tej scenie, czy ma ona jakiś większy sens czy nie? Do tej pory każdy szczegół ma jakieś znaczenie, można znaleźć liczne powiązania. Maczetą koki raczej nie produkuje a ta maska gazowa to też nie wiem po co.. Chyba większość z Nas myślała tutaj raczej o ludzkich ciałach itp... Chyba że scena nakręcona tylko dla zwiększenia Naszego zainteresowania i nie ma sensu szukać 'czegoś więcej'

Z doświadczenia (oglądania Breaking Bad) wiem, że maska gazowa przy produkcji dragów jest niezbędna. A maczeta? Gość w krzaczorach mieszkał, to może jakąś wycinkę prowadził ;) Maczetą mógł sobie wywijać, np. żeby postraszyć porwane dzieci.

Gdy o tym mówił, to od razu przypomniały mi się historie o Bohemian Groove (że spotykają sie wpływowi ludzie, czczą pogańskiego bóstwa czy demony oraz składają ofiary z ludzi - konkretnie niemowlęta). Być może serial trochę się na tej historii wzoruje plus kunszt scenarzysty i reszty ekipy. Jak dla mnie odcinek 5 jest jak do tej pory najlepszy i czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg. Ciekawe wywody tutaj co niektórzy napisali, widać jak szczegółowo oglądają i zwracają uwagę na każdy element. Ciekaw jestem kto będzie najbliżej tego, co zaprezentują nam twórcy w dalszych odcinkach :)
Ja stawiam na brata gubernatora, który powiedział, ze jest "święta wojna" (w pierwszym odcinku).

1. Zamknęło bo morderstwa ustały, przynajmniej nikt o nich nie wiedział. Czemu mieliby wierzyć informacjom Langa?

No właśnie tutaj jest pewna nieścisłość - Rust i Marty posiadają informację że istnieje jakaś 'sekta' zabijająca dzieci i kobiety a tymczasem po zabiciu jednej osoby (Ledouxa) zamykają całą sprawę i w pewnym sensie spoczywają na laurach. Lange nie kłamał o swojej ex ani o Ledoux więc jaki miałby interes w kłamaniu o 'modlitwach bogatych'?
Gdyby to był film o leniwych gliniarzach to ok - podejrzany zabity, wiec sprawa zamknięta. A tutaj mamy do czynienia z najlepszym detektywem i mimo poszlak cała sprawa zostaje zamieciona pod dywan? Jak w najbliższych odcinkach nie powrócą do przeszłości to będzie niezła wtopa scenarzysty ;p

Sam jesteś wtopa. Rust i Martin mieli jakieś szczątkowe informacje o grupie od Langa , coś tam z pamiętnika , rysunek gościa z zielonymi uszami. Zero faktów , czegoś na czym oprzeć się dalej w śledztwie. Poza tym o śledztwie nie decyduje Rust czy wyższy stopniem Martin , tylko ich szef. Już wcześniej mimo tytanicznej pracy Rusta chciał im odebrać śledztwo , na skutek presji wyników czy z jakiegoś innego powodu.
A zeznanie Langa to było coś w rodzaju - jak ćpaliśmy razem z Ledoux ten jego super towar , to on opowiadał , że ... Jak na podstawie tego prowadzić dalej śledztwo. Przemyśl to jeszcze kolego.
Można domniemywać , że właśnie po przesłuchaniu tego ćpuna , który się pociął w celi i zszedł , do Rusta dociera , że coś więcej się kryło w zeznaniu Langa i zaczyna kopać dalej. Prawdopodobnie dlatego odszedł z policji , bo w tej strukturze nie mógł tego zrealizować.

Po przesłuchaniu ćpuna Rust uświadamia sobie, że morderca dalej zabija i zastanawia się, dlaczego nie ma ofiar,
a może są, tylko ktoś zaciera ślady. Zaczyna sprawdzać w komputerze zgłoszenia zaginięć i znajduje kilka anulowanych
( zaznaczone jako fałszywe zgłoszenie). Potem jedzie do starej szkoły. Zatem w policji ewidentnie jest kret.

Zastanawia mnie wątek z dziewczynkami Martina i opowieść gliniarzom w 2012 o tym jak to pogorszyło się w 2002 w życiu
Rusta a kamera pokazuje wręcz coś odwrotnego. To u Martina rozgrywa się jakiś dramat a Rust siedzi sobie na kanapie...
Tak, jakby coś się zadziało ( molestowanie w szkole, jakiś związek ze sprawą), ale nie wyszło na światło dzienne.
Cóż, muszę przyznać - ten serial to niesamowite przeżycie i może nieelegancko powiem - ryje beret:)

Tak samo myślę. Wcześniej przez chwilę podejrzewałem o coś mrocznego Maggie - że od tego siedzenia w domu z dziećmi , może jakoś uczestniczy w zbórkach sekty. Ale teraz przychylam się jednak do wersji molestowania w szkole , wcześniej wydawało mi się , że nie mogłoby to przejść niezauważenie.

Z jakiegoś powodu starsza córka Martiego układała figurki w znamienna scenę, rysowała tez wiadomo co a kilka lat później jej nastoletni bunt był przybrał rozmiary ekstremalne. Coś musiało wydarzyć się latach 90tych. Może Marty odkrył to po 2002 roku i dla niego jest to teraz także osobista sprawa.

Mają informacje poszlakowe o sekcie, ale...
Ale Marty morduje jednego podejrzanego, a drugi przy asyście Rusty'ego wylatuje w powietrze.
W tym momencie chłopaki mają już nie tylko problem seryjnego mordercy, ale też widmo uzasadnionego podejrzenia o wymierzenie sprawiedliwości na własną rękę. Łatwiej to posprzątać uznając że znaleźli winnych i że zginęli przy aresztowaniu. Poza ty, po zabiciu ich trop jakby... się urwał i nie ma kogo wypytywać dalej. Przynajmniej według Martyego i Cohlea.
Stąd śledztwo zamknięte, a parę lat później szambo wybija.

Mam jeszcze jedno podejrzenie co do Rusta, ale muszę obejrzeć te 5 odcinków jeszcze raz. Wydaje mi się że on faktycznie celowo prowadził śledztwo na Ledouxa. Nie wiem jeszcze tylko dlaczego. Ten Ledoux był potworem, a scena z końcówki 3 odcinka, gdy ni z gruchy ni z pietruchy go pokazują z maczetą, a Rust mówi o potworze, ja to interpretuję tak, że Rust skądś wiedział o tym co robi Ledoux i po prostu legalnie wyrwał chwasta.

Nie, nie zgadzam się :)

Sugestia czarnych gliniarzy, że R. naginał śledztwo w kierunku Ledoux wynika z tego, że oni przeczuwają, że w tej sprawie był jakiś wał, nie wiedzą tylko jaki, więc zakładają, że Ledoux został uciszony (a jak wiemy była to egzekucja). Rustin miał ochotę pogadać z Reggim, nawet zaczął go przepytywać, no ale niestety nasz Wielki Mózgowiec Marty rozwalił dosłownie wszystko.
Końcówka 3 odcinka nie jest sceną widziana oczami Rustina, to taki dziwny wjazd - a komentarz o potworze jest mówiony z pozycji osoby, która widziała dlaczego zginął (my jako widzowie nie wiedzieliśmy jeszcze, że Ledoux posuwa dzieci, ale Rustin jedno martwe dziecko wyniósł z jego szopy, więc jego słowa są jak najbardziej uzasadnione).

Po smierci Ledoux tropy były, tylko Rustin je olał i tutaj mam pretensje do scenariusza. Było to skrótowe i uproszczone posuniecie akcji dalej, scena jak na przypadkowym przesłuchaniu dowiaduje się o sekcie - jest naciągana jak guma w starych majtach, tym bardziej ze Rustin stracił panowanie i zrobił scenę - nie dowiedział się niczego, bo go odciągnęli, a jeszcze zaalarmował krety w policji i stracił świadka. Durne i nierustinowe to było.

Chyba, ze chcial skonczyc z ta sprawa bo ciazyla mu na psychice, a tu nagle dostal krolem w zolci w twarz i wybuchnal.

Ja właśnie obejrzałem jeszcze raz i nie sądzę żeby Rust specjalnie nakierowywał śledztwo na Ledoux. To był jedyny trop jaki im się trafił i chwycili się jego. A że Marty strzelił mu w łeb a tamten eksplodował sprawa nie miała dalszego ciągu. Do czasu....

Nie wydaje się wam, że czarni detektywi to tacy zmanipulowani ślepi idioci, niczym marionetki na sznurku? A za wszystkim stoją potężni ludzie, którym nie na rękę jest śledztwo Rusta?

Wydawało mi się, że oglądając promo kolejnego odcinka okaże się, że ktoś zaczyna zwracać uwagę na Rusta (tego w 2002 roku) i prawdopodobnie daje mu do zrozumienia, żeby sprawę zostawił (odstraszacz duchów w jego mieszkaniu), a z Marty'm pokłóci się o to, że nie chciał oddać sprawy...

Do tego jestem już przekonany, że Rust w 2012 zaledwie odgrywał rolę pijaczyny i degenerata. Co prawda wcześniej mieliśmy lekkie wpadki- najpierw mówił, że nie ma dobrej pamięci od picia, a chwilę później sypał dokładnymi datami i nazwiskami jak z rękawa- ale widząc go wychodzącego z przesłuchania miałem wrażenie, że widze tego samego Rusta co w 2002.

Serial jest po prostu niesamowity. Z każdym kolejnym odcinkiem podwyższa poprzeczkę.

Detektywi wydają się wręcz pewni, że Cohle jest mordercą.

Co do roli degenerata to Rust na pewno sfiksował przez to śledztwo, prawdopodobnie przez cały czas je prowadzi. A o piwo poprosił, zevy
Detektywi nie mogli wykorzystać jego zeznań.

No to albo sfiksował albo prowadzi śledztwo i z premedytacją pije piwo. To się wyklucza , moim zdaniem , kolego.

Według mnie to drugie. Jeśli Rust miałby sfiksować to po śmierci córki, a nie po tej sprawie, która jest dla niego widać ważna.

http://facebook.com/truedetectivepolska

Jak już to koleżanko ;)
Chodziło mi o to, że sfiksował na punkcie tej sprawy, prawdopodobnie zajmował się nią przez 10 lat, no, albo wrócił do niej niedawno bo nie dawała mu spokoju. Dlatego są jego zdjęcia z miejsca zbrodni.
Ale to nie wyklucza przecież faktu, że Rust jest inteligentny i dlatego ta akcja z piwem :)

O pardon mademoiselle , za moją pomyłkę w kwestii płci . Ale sfiksować to znaczy zwariować , a mnie Rust się jednak wydaje całkowicie normalny.

W takim razie mój błąd - użyłam złego słowa. ;)

zaskoczyło mnie że Ledoux został tak szybko odnaleziony a tu prosze, okazuje sie że to była tylko "płotka" a Król nadal jest na wolności. Jak pomyśle że zostało tylko 3 odcinki to aż mi sie smutno robi :P Do tego nie wiem jak twórcy mają zamiar rozwiązać wszystkie wątki w 3 godziny... osobiście trzymam kciuki za 2 sezon bo jeśli nie to myśle że raczej nie poznamy tożsamości Króla a serial skończy sie aresztowaniem Rust'ego i może Harta za krycie kumpla (tak jak większośc uważam że przez te 10 lat Rust prowadził śledztwo na własną rękę a Hart mu pomagał). Swoją drogą wątek z Królem i Carcosą jest genialny, zastanawiam sie nad przeczytaniem książki Roberta Chambersa :)

Wydaje mi się, że 10-cio letnie prowadzenie przez Rusta śledztwa na własną rękę jest raczej pewne... w piątym odcinku, tuż przed akcją w projectach jest scena, w której Rust wspomina, że był tajniakiem przez 4 lata - dla tak zdeterminowanego/obsesyjnego gościa 10 lat też nie powinno stanowić problemu. Zapowiada się na to, że cała ta żulerska poza to tylko fortel aby zmylić przeciwnika.

Póki co serial świetny, oby nie skopali zakończenia

Wybaczcie, jeżeli już ktoś pytał. Co to za muzyka przy napisach końcowych, wiecie może?

Nie jeszcze nikt nie pytał :) Proszę:
http://www.youtube.com/watch?v=srU5osUsn6I

To ja jeszcze zapytam o tytuł kawałka, który leci podczas sceny śledzenia samochodu Dewalla ;)

Z góry dzięki!

Dziękuję!

to co gada Rust do czarnych to jest filozofia tej sekty a nie jego , bredzi tak po to żeby naprowadzić na coś tych czarnych głupków , skoro juz wymyślili sobie że to on, to przynajmniej ich wyeedukuje w sprawie

ale oni sa tak słabi że nawet sobie tego nie notują i jeszcze przyznają że są za głupi na te jego teorie , Jedyny morałz tego serialu jest taki co go znam sam od dawna-policjanci śledczy to idioci. Zabójców tej gdynianki złapał bym w 24 h. A sprawa już 4 rok niewyjaśniona? Mając nagranie z kamery? Czas miejsce świadków podejrzanych pod nosem...

W magazynie Rust trzyma dowody ,własne akta i tp

Satanistyczna sekta sięgająca najwyższych szczebli władzy to jest coś w nawet Rust nie uwierzy od razu , to tylko człowiek , chcecie cos o supermanach to se suparmana puścccie. Zamknął sprawę gdzie wszystko logicznie się ułożyło.Małe nie domówienia. Po tak trudnej sprawie każdy chciałby je od siebie odsunąć i się zrelaksować. Miesiącami zresztą nic nie wypłynęło coby świadczyło że ta sekta działa w tym rejonie. Dopiero ćpun obudził w nim drzemiący niepokój i to skutecznie. Już widzę jak wy byście łatwo zrezygnowali z pojmowania rzeczywistości w bezpieczny znany sposób w waszym mieście na podstawie drobnych poszlak. Cała wasza społeczność czci szatana a klecha podrzyna rudzielcom gardła-uwierzyliście mi? nie? oh , jesteście tak beznadziejni jak Rust. Wasz scenariusz jest nie dopracowany

Czemu Król w ŻÓŁCI? słowo król można łatwo interpretować, ale z tą żółcią zaczynają się juz schody. Czyli nasz sprawca musi się w jakiś sposób kojarzyć z tym kolorem..? Próbowałam sobie przypomnieć czy gdzieś u jakiejś osoby występował kolor żółty...jedyne co mi się skojarzyło to włosy blond.....a kto ma taki odcień?
Do tego dochodzi sprawa córki Martina, jeśli była molestowana w dzieciństwie, to czemu scenarzyści w ogóle pokazywali by nam ten wątek? Może po prostu dla rozwinięcia fabuły....ale nie wydaje mi się, wszystko w tym serialu ma jakiś głębszy sens. Ktoś też powiedział że w domu na pewno nie było molestowana, to zostaje szkoła..a jeśli to jednak nie szkoła????
Może Martin udaje tylko takiego głupiego...

Moim zdaniem jest to grubsza sprawa w którą zaangażowanych jest wiele osób. Szeryf przymyka oko na dziwki w lesie, może nawet ma udziały, w szkole już widzimy co się działo, anulowane zgłoszenia zaginięć, i te sekty. Martin podkreślał to, że miejscowi mają szczególne poglądy i nie tolerują innych, ponadto są wpływowi.

Dziwi mnie, że Martin i Maggy tak szybko odpuścili temat dziewczynek- ich zabaw i rysunków, Martin pierwszą scenę w pokoju z lalkami w ogóle olał, a rozmowę o rysunkach Maggy trochę wymusiła.
Śledztwo posuwało się właściwie tylko dzięki Rustowi, Martin jest zbyt asekuracyjny, może on jednak nie chce rozgrzebać jakiegoś gówna, ale i szanuje i podziwia Rusta...

Martin może jest jak powiedział facetem z dużą fu...rą, ale królem? Na pewno nie.

Jest miejscowym, który próbuje normalnie żyć. Umie gadać z ludźmi ( miejscowymi ), słuchają go,
liczą się z nim. Nie jest złym człowiekiem, nie czyni zła - czasami ma słabości...
Chroni porządku na swoim terenie, ale nie on go ustanawia.
Do 2002 współpracuje z Rustem, ale kiedy Rust przedstawi mu swoje podejrzenia co do wpływowych miejscowych - Martin się postawi, nie będzie chciał odnowić śledztwa i nie będzie chciał dalej chronić Rusta, dlatego ten się wycofa z policji.
Myślę, że tak będzie.

A w 2012 czarni detektywi mają po prostu zamknąć Rusta, pod koniec odcinka gadają jak maszynki,
widać, że nie wiele myślą tylko wykonują polecenia.
a Martin się zorientował co jest grane, ale co może? Tylko przytaknąć, natomiast widać jak zmiękł.
Ale myślę, że pomoże partnerowi.
Chociaż tytuł serialu wskazuje, że mamy tu jednego prawdziwego detektywa...