PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 204 tys. ocen
8,2 10 1 203766
7,2 26 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

Świetna scena "łóżkowa" i ta mina Deb:)
Dość szybko zakończono wątek problemów Deb, teraz do akcji wkroczy Queen ze swoją vendettą.

ocenił(a) serial na 10
Pan__Cogito

Nie w tym rzecz żeby klaskać ale trzeba też w pewnym sensie przymrużyć oko na pewne sceny. Masz prawo pisać o tym co ci się nie podoba w serialu a co w nim lubisz. Autor postu, do którego się odniosłem swoim opisem sprawia wrażenie wielce urażonego, że dany bohater zachowuje się tak a nie inaczej. Ma prawo do swojej opinii ale trochę dziwi fakt, że w swym długim poście nie wymienił chodź jednej rzeczy, dla której ogląda ten serial. Jeśli mnie by tak drażniły te wszystkie wątki oraz irracjonalne zachowania bohaterów to nie oglądałbym dalej- po co się męczyć.

ocenił(a) serial na 5
dragon_33

Ten serial idzie na dno jak Titanic czasami jeszcze ślamazarnie próbując wypłynąć. 8 sezon to kolejny jeden wielki chłam. Jestem po 5 odcinku 8 sezonu i rzygać mi się chce jak każdy scenariusz do kolejnego odcinka jest pisany na kolanie.

1. Relacja Deb vs. Dexter = Debra nie dowiedziała się że Dexter wybrał ją gdy ta była na stole u jego brata.

2. Motyw siostry i brata którzy 'polują' na swoje ofiary żywcem ściągnięty z książki, no cóż nie ma co się dziwić jak scenarzyści mają 0 pomysłów.

3. Vogel i cableman TV = no scena z uderzeniem w twarz po prostu rozwala na łopatki, liczyłem że chociaż rozwali jej tego palca, okropny morderca boi się staruszki? i to ciągłę podkreślanie przez Dextera że 'zabija swoje ofiary po długim czasie' jakby na siłę ktoś chciał przekazać widzowi 'Vogel nie umrze'

4. Ogromne luki i 0 logiki wśród bohaterów: Vogel wysyłała wiadomości do tego od kablówki na temat Dextera, Dexter troszkę wkurzony ale cóż, Debra chciała zabić brata ale po szybkiej terapii odczuwa do niego sympatie (ahh ci Amerykanie!) rozmowa Vogel i cableman też zostawia wiele do życzenia, Dexter i Debra podsłuchują ich rozmowę, aż daje się wyczuć na kilometr w tej rozmowie że Vogel to totalna manipulatorka i potrafi każdym sterować ale nasi bohaterowie się tym nie przejmują przecież to taka miła staruszka z zajebistym brytyjskim akcentem

ocenił(a) serial na 10
gng4400

W takim razie możesz wyjaśnić, po co ten "kolejny jeden wielki chłam" wciąż oglądasz? :)

ocenił(a) serial na 5
Zuzhet88

bo jestem ciekaw do jakiego poziomu absurdu podciągną ten serial

ocenił(a) serial na 10
gng4400

Jaka szkoda, że to już ostatni sezon - gdyby był następny to miałbyś okazję błysnąć swym geniuszem i samemu napisać lepszy scenariusz - kto wie może dostałbyś etat w Showtime. Ja nie wiem dlaczego niektórym nie da się przetłumaczyć, że to jest SERIAL, więc czasami muszą pojawić się rzeczy, które być może w pewnym stopniu wydają się być nielogiczne, ale bez nich każdy serial wiałby totalną nudą i nikt by nie chciał ich oglądać.

Pezet777

no nie kazdy...

ocenił(a) serial na 10
dominik3755

No OK, może trochę zbyt ogólnie napisałem - nie każdy, ale chodziło mi o seriale takiego typu jak właśnie Dexter

ocenił(a) serial na 5
Pezet777

Showtime jest stacją komercyjną więc ich seriale powinny być na wysokim poziomie, czemu taki serial Breaking Bad nie ma prawie żadnych mankamentów? Począwszy od 5 sezonu schemat jest powielany: pojawia się morderca---->dexterowi w przeciągu kilku minut udaje się znaleźć tożsamość sprawcy i jego adres co reszcie Miami metro zajmuje cały sezon---->dexter przy pomocy swojego drucika włamuje się jak szczwany lis do domu rzekomego mordercy--->DNA searching....bingo!---->w tym momencie wpada Debra fu...k Morgan/Lumen/wszechwiedząca profesor Vogel/Jammi z Harrisonem/pijany Quinn/zboczuch Masuka/ napalona 'poison' Hanka/ denerwujący Batista (nie potrzebne skreślić) i w zależności kogo spotka Dexter to:
a) target killer ucieka
b) Dexter się bzyka z Hanką albo z Lumen
c) 'ostra' dyskusja z Debra o rodzinie, staczaniu się w złą drogę i innych zapchaj dziurę scenariusz aspektach
d) Dexter ma moralnego kaca bo hurrr durrr mroczny pasażer (na prawdę dobry motyw był z tym książkowym 'IT' w serialu oczywiście go zwalili mega) / zmyślony Harry's code

Następnie killer dowiaduje się o Dexterze porywa mu bliską osobę---->angry Dexter mode------>injection---->killer is dead----->adwajs Dexter podrzuć jakieś dowody zbrodni i upozoruj że nothing has happened. w razie czego poczęstuj wszystkich po pączku.

ocenił(a) serial na 10
gng4400

Zadziwia mnie, jak niektórzy nie szanują swojego wolnego czasu i oglądają coś, co im się ewidentnie nie podoba.... Chyba nigdy tego nie ogarnę! :) I to najczęściej osoby, które narzekają na brak logiki w serialu. Oglądać coś, co zamiast relaksować, irytuje - toż to dopiero brak logiki! :)))

Zuzhet88

Dla mnie ten 5 odcinek to porażka. A jak vogel walneła temu yetsowi a on normalnie nic lol taki morderca i sie boji sie jakies babki? pozdro

ocenił(a) serial na 10
dark12345

Yates ma zaburzenia psychiczne, więc nie oczekuj, że będzie się zachowywał "normalnie". A tak ogólnie, to w serialach czy filmach często tak jest, że najbrutalniejsi mordercy boją się np. swojej mamusi :D

dark12345

Uwielbiam po prostu takie podejścia! :D ,,Ten odcinek to porażka! To nie możliwe! Jak można wymyślić takiego kretyna, który będzie bał się zwykłej chudej babuszki! Mają widzów za kretynów, że w to uwierzą? pozdro... 1/10..." :D :D :D uwielbiam taką krytykę.

ocenił(a) serial na 10
Zuzhet88

W 100% się zgadzam - tego chyba ludzkość nigdy nie będzie w stanie wyjaśnić - chyba że ewentualnie potraktować to jako masochizm.

ocenił(a) serial na 10
Pezet777

Ja raczej uważam, że to są typowi narzekacze. Oglądają serial tylko po to, żeby co tydzień móc tu wleźć i sobie pojęczeć jakiego to gniota są zmuszeni oglądać... Samo oglądanie im najwyraźniej przyjemności nie sprawia, ale jęczenie na forum jak najbardziej - są wtedy w swoim żywiole. Nie cierpię takich osób. Krytycy od siedmiu boleści :/ Może się coś nie podobać, wiadomo że nic nie jest idealne, ale żeby nie móc JEDNEGO pozytywnego słowa napisać, tylko od A do Z mieszać wszystko z błotem? I patrzeć dalej, a jakże by inaczej. Tego właśnie nie ogarniam. Zero logiki.
Napisałam co mi na sercu leżało, a teraz proponuję, abyśmy cieszyli się z ostatniego sezonu i w przyszłości po prostu nie zwracali uwagi na tego typu bałwanów :)

ocenił(a) serial na 5
Zuzhet88

Oglądam z przyzwyczajenia, a że krytykuje to chyba normalne, jednemu się podoba drugiemu nie. Przykro mi ale nie będę klaskał z radości i wychwalał czegoś co ma na celu podbicie jak największej oglądalności i nabijanie kabzy producentom. Popatrz ilu producentów się narobiło po wyśmienitym czwartym sezonie, przypadek? nie sądzę. Showtime to na prawdę chciwa stacja, wystarczy spojrzeć na serial Gra o Tron który delikatnie odbił od fabuły i już fani przestali oglądać dlatego nastawili serial na właściwe tory. Nie rozumiem tylko czemu reszta sezonów Dextera nie mogła iść wg. książki tylko skacze. Czyżby Jeff zaproponował zbyt duże honorarium?

Obecnie są rozmowy na temat zakupu 9 sezonu Dextera, kilku producentów w tym Michael C.Hall upiera się przy tym aby sezon 8 był ostatni. Powód? Producent i zarazem odtwórca Dextera nie chce zostać zakamuflowany. Nie chce aby został utożsamiany jak Keanu Reeves z Neo albo Duchovny z Mulderem chociaż temu drugiemu udało się wybrnąć z tej sytuacji. Osobiście nie zdziwiłbym się gdyby Showtime podstąpiło z Dexterem jak z 7 sezonem Trawki czyli final episode by zawierał open ending. Po za tym main theme Dextera to 'the end begins' kto czy ten koniec musi potrwać tylko 1 sezon.

ocenił(a) serial na 10
gng4400

Moim zdaniem takie krytykowanie właśnie nie jest normalne :D Tak samo jak "klaskanie z radości i wychwalanie". Trzeba znaleźć złoty środek. Można sobie pokrytykować, ale fajnie by było napisać też parę pozytywnych rzeczy. Bo jeżeli naprawdę od 4 sezonów nie potrafisz znaleźć nic pozytywnego w serialu i dalej go oglądasz, to ja Cię nie kumam :) Zgodzę się, że dzisiejszy Dexter to nie jest Dexter z pierwszych sezonów, ale to dalej Dexter :P

Showtime - chciwa stacja. Narzekasz, a sam przyczyniasz się do zwiększania popularności tej właśnie stacji. Po co za przykład podajesz "Grę o tron"? To jest przecież produkcja HBO, a nie Showtime'a....

Co do Michaela to uważam, że nie ma się czego bać, bo on już dawno został zaszufladkowany. Wiele osób, widząc go, widzi Dextera. Ja również, mimo że oglądałam też inne produkcje z jego udziałem. Nie wiem, skąd masz informację, że trwają rozmowy na temat zakupu 9. sezonu. Ja czytałam, że sprawa już jest zamknięta, bo Michael podpisał kontrakt na inną produkcję.

ocenił(a) serial na 5
Zuzhet88

no jeśli nie wiesze że Showtime jest ze 'stajni' Home Box Office to nie mamy o czym gadać

ocenił(a) serial na 10
gng4400

Hę? :D Jak dla mnie to mogą sobie i być nawet z tego samego chlewu :P Jak żalisz się na Showtime to przynajmniej podawaj przykłady MARKI Showtime. Takie mieszanie to niezła ignorancja z Twojej strony. Wracaj do swojego jęczenia jakie to gnioty jesteś zmuszony oglądać, ja za dyskusję z Tobą już podziękuję. Żegnam i mimo wszystko pozdrawiam.

gng4400

Doprawdy straszne.Ja mam,że tak powiem głęboko gdzieś,z jakiej stajni jest serial.Ma być przede wszystkim dobry,a czy robi go TVP czy HBO,to już mało mnie interesuje.No chyba,że ktoś sugeruje się jedynie producentami i ogląda wszystko,co dana stacja wypuszcza.

Zuzhet88

Dokładnie.Trochę mi się nie mieści w głowie,że można oglądać cały czas serial,który jest tak beznadziejny i jeszcze co rusz pisać o tym na forum.Ja sama mam różne "ale" do niektórych wątków,ale produkcję oglądam,bo zwyczajnie mnie interesuje zakończenie.I choć uważam,że 8my sezon to już trochę nie to,co wcześniej to jednak nie psioczę na każdym kroku,bo wiadomo,że gdy ogląda się enty odcinek z rzędu,to serial nieco powszednieje i przestaje już tak zachwycać.Przyzwyczajamy się do bohaterów,wątków i zwyczajnie nie ma już takiej ekscytacji jak na samym początku.
Jeśli komuś zależy na mega realizmie wątków,to najlepiej nie oglądać żadnej produkcji,bo wszędzie przecież zawsze jest coś pokolorowane,żeby lepiej się oglądało.Także nie wiem po co się czepiać faktu,że naciągany jest ten czy inny wątek,że Dexter,Yates czy Vogel zrobili to i tamto,a to przecież niemożliwe..Tak przecież było i w 1wszym odcinku.Już samo założenie serialu jest nierealne.Heheh

ocenił(a) serial na 10
gng4400

A mi się podoba Twój komentarz. Z grubsza określa to, co sama zauważyłam ;P

Co do całego odcinka - nadal mam poczucie czekania na coś. Sama już nie wiem na co... Koniec końcow scena, gdzie byłam najbardziej skupiona i zaciekawiona to rozmowa Masuki z Debrą, podczas której on był poważny, dość długo wypowiadał się bez swojego charakterystycznego śmiechu itd. Ani Dex w wymyślny sposób zabijający Yatesa, ani on z Vogel, ani relacja Debra/Dex mnie nie zainteresowały tak jak pier.doła Masuka nawijający Deb o córce. Może jeszcze ciekawi mnie jak dojrzał Quinn, jak spoważniał - milo mi się to teraz ogląda....

Pezet777

"samemu napisać lepszy scenariusz "

Kolejny rozbrajający mnie tekst. Czekam na moment gdy pójdę do szewca z reklamacją butów, bo zaraz po odbiorze mi się znowu rozkleiły, a on powie: "To sklej se pan lepiej, a jak nie potrafisz to nie marudź" :D

ocenił(a) serial na 10
Pan__Cogito

Marne porównanie. Jak Ci się buty rozkleją to są rozklejone tak samo dla Janusza, Zbigniewa i Bogdana. Ze scenariuszem jest trochę inaczej - Januszowi może się podobać, Zbigniewowi nie, a Bogdan może go uważać za przeciętny. A jak się Zbigniewowi scenariusz nie podoba, to nikt go nie zmusza do patrzenia na serial. Butów natomiast potrzebuje każdy z nas :D Ot, taka mała różnica :)

ocenił(a) serial na 10
Pan__Cogito

Jak trafnie zauważył Zuzhet88 Twoje porównanie jest ostro chybione, bo pracę szewca wszyscy ocenią jednakowo w zależności od efektów jego pracy - negatywnie w przypadku rozklejonych butów, lub pozytywnie w przypadku nierozklejonych. Natomiast ocena pracy scenarzysty uzależniona jest od gustu odbiorcy, dlatego nawet gdyby powstał idealny i nieskazitelny pod każdym względem scenariusz, to i tak zawsze znajdzie się grupka ludzi, którzy powiedzą, że to szajs, lub po prostu malkontentów, którzy pomarudzą tak dla zasady. Dlatego proponuję, że jeżeli komuś się nie podoba, to niech napisze lepszy scenariusz - zapewniam że jego również krytyka nie ominie i może wtedy następnym razem dwa razy się zastanowi zanim zacznie wybrzydzać.

Pezet777

To może inaczej, idę do sklepu, kupić kolejną płytę danego zespołu. Płyta nie spełnia moich oczekiwań, liczyłem że np. będzie bardziej zbliżona do poprzedniej, nie odpowiada mi tym razem tematyka, nie wiem - linia melodyjna czy cokolwiek. Nie mogę napisać na forum co mi się nie podoba w płycie póki sam jakiejś nie nagram? To zakrawa o absurd, kolega nie napisał, że "serial to gówno" czy coś w tym stylu, jakoś to uargumentował, nie twierdzę, że się z nim zgadzam, bronię prawa do wyrażania opinii, również tej negatywnej wyłączając oczywiście trolling i krytykanctwo.

ocenił(a) serial na 9
Pezet777

Tu nikomu nie chodzi o to, żeby scenariusz był idealny i nieskazitelny. Wystarczy jedynie by twórcy unikali tandety i braku logiki w fabule - czy to są zbyt duże wymagania w stosunku do ludzi, którzy dostają za swoją pracę dużą kasę?

Niektóre sceny i rozwiązania fabularne w ostatnich sezonach wyglądają tak jakby scenariusz pisał jakiś studenciak na bezpłatnym stażu a nie profesjonaliści z Hollywood.

delh

"Niektóre sceny i rozwiązania fabularne w ostatnich sezonach wyglądają tak jakby scenariusz pisał jakiś studenciak na bezpłatnym stażu a nie profesjonaliści z Hollywood."
To napisz lepszy, studenciku.

ocenił(a) serial na 9
sprintf

Czy ty nie kumasz, że "sam zrób lepiej" to najbardziej dziecinny argument? Tak to sobie mogą dogadywać 10 latki na szkolnej przerwie.

Każdy w swoim zawodzie ma pewne standardy profesjonalizmu i według nich jest oceniany przez osoby postronne.

Lekarza ocenia się po tym, czy trzyma się standardów medycznych, rząd po tym, czy tworzy skuteczne prawo, piłkarzy po tym, czy np. trzymają się taktyki i walczą na boisku, a scenarzystów Dextera m.in. po tym, czy pisana przez nich fabuła nie ma tandetnych rozwiązań fabularnych czy braku logiki.

Jeżeli ktoś nie trzyma się pewnych standardów pożądanych w danej branży to jest krytykowany.
I słusznie, bo jeżeli krytyka jest poparta argumentami to nie rozumiem co w niej złego? Mamy bezrefleksyjnie przyklaskiwać na wszystko co nam wcisną? Od tego jest forum żeby chwalić co dobre i krytykować co złe. Pierwsze sezony Dextera są przez większość widzów chwalone, ostatnie głównie krytykowane. Jeżeli domagasz się chwalenia wszystkich odcinków i każdej sceny to załóż własne forum, gdzie będziesz banował za każdą krytyczną opinię.

delh

Widzisz, wpuściłem Cię w maliny. Ale to dowodzi tylko tyle, że zamiast użyć trochę swojego mózgu i pomyśleć, że skoro kilka razy, dokładnie podobny wpis został skrytykowany, a ja go powtarzam, to nie chodzi mi o to samo co innym? Umiesz dedukować? Czy wolisz uznać, że jesteś mądrzejszy od innych, i powtarzać w kółko te same koncepcje, wymyślając tylko nowe argumenty popierające myśl. Może gdybyś zwrócił uwagę najpierw na to, że to twórca jest od Ciebie lepszy w niektórych sprawach i poszukał trochę innych ścieżek do rozwiązania irracjonalności, jaka Cię uderza, to zauważyłbyś, że jednak trudno jest się przyczepić do czegokolwiek. Cóż, szukać dziury w całym zawsze można, ale po co. Ściana przecież zawsze może być pomalowana na kilka kolorów.

ocenił(a) serial na 9
sprintf

Nadal nic nie kumasz.

Próbujesz odbierać ludziom prawo do krytyki argumentem w stylu "sam napisz lepszy scenariusz a jeżeli nie napiszesz to nie powinieneś krytykować, tylko chwalić". Jest to argument nie mające żadnej racji bytu, bo każde g*wno można w ten sposób obronić. Scenarzysta "Mody na sukces" też może użyć takiego argumentu.

Ja jako widz oceniam pracę twórców serialu według pewnych standardów, które powinny cechować profesjonalistów. Sam nie napiszę scenariusza, bo nie zajmuje się tym zawodowo. Jednak gdybym się zajmował i dostawał za to tak duże pieniądze jak twórcy Dextera to także byłbym oceniany według tych standardów.
Gdybym np. popełnił ewidentne, amatorskie błędy fabularne to widz miałby mi to prawo wytknąć bo tenże widz ma prawo oczekiwać od profesjonalisty, żeby tych błędów nie popełniał. Tak jest w każdej branży, że od profesjonalistów oczekuje się profesjonalizmu. Jeżeli profesjonalista popełnia błędy to powinien być krytykowany.

delh

Chyba obaj się mijamy z konkretami. Może porozmawiamy lepiej o tych scenach, które uwłaczają profesjonalności naszym Dexterowym twórcom? Bo tak to sobie można gadać i bujać w obłokach. Porozmawiajmy razem o tych scenach, które Tobie wydają się studenckie, a ja chętnie podyskutuję :)

ocenił(a) serial na 10
sprintf

Hehe, widzę że doszliśmy do podobnych wniosków (mój post niżej) :) Też chętnie sobie podyskutuję o tych niby błędach :)))

ocenił(a) serial na 9
sprintf

Chodzi mi m.in. o nagromadzenie różnych zbiegów okoliczności, które zawsze są szczęśliwe dla Dextera, a do których on praktycznie w ogóle nie przykłada ręki. Czyli twórcy dają nam do zrozumienia, że Dexter wcale nie musi nic robić, dbać o własne bezpieczeństwo itp, bo wszystko i tak samo rozwiąże się po jego myśli.
Jak coś takiego zdarzy się raz to ok, drugi raz też można jeszcze przełknąć, ale żeby tak było non-stop? To jest naciąganie fabuły do maksimum.

Dalej - zabójstwa, albo ładowanie ciała do bagażnika w miejscach publicznych, często w biały dzień (lotnisko, parking przy restauracji, park pełen ludzi, parking przy wieżowcu w centrum miasta).

Poza tym np:

- jeden z ostatnich odcinków 6 sezonu - policja przyjeżdża do trupa w domu, ale nie wchodzi, bo.. czeka na Dextera. Dex przyjeżdża, wchodzi i szybko zamalowuje ogromny obraz z własną twarzą, który namalował Travis na ścianie w pokoju. Policjanci sobie wchodzą minutę po tym.

- 4 odcinek tego sezonu - scena w szpitalu. Dexter wchodzi do domu opieki w celu zabicia Yatesa. Jak planował potem wynieść ciało? Teleportując się?

- 2 odcinek tego sezonu - pobita Debra ucieka z zamkniętego magazynu i to szybciej niż El Sapo zdołał odpalić samochód ;)

Do tego cały np. cały finał 5 sezonu, który był najgorszym odcinkiem w historii tego serialu. Taki trochę w stylu ostatnich sezonów Prison Break, które są często wyśmiewane jako przykład serialowej tandety.


To tak na szybko, bo nie chce mi się wszystkiego wymieniać. ;)

Pierwsze 4 sezony miały jakieś tam drobne niedociągnięcia, jak każdy serial ale fabuła w miarę trzymała się kupy. Potem się jednak zaczęła radosna twórczość scenarzystów.

delh

"Chodzi mi m.in. o nagromadzenie różnych zbiegów okoliczności, które zawsze są szczęśliwe dla Dextera, a do których on praktycznie w ogóle nie przykłada ręki. Czyli twórcy dają nam do zrozumienia, że Dexter wcale nie musi nic robić, dbać o własne bezpieczeństwo itp, bo wszystko i tak samo rozwiąże się po jego myśli.
Jak coś takiego zdarzy się raz to ok, drugi raz też można jeszcze przełknąć, ale żeby tak było non-stop? To jest naciąganie fabuły do maksimum.

Dalej - zabójstwa, albo ładowanie ciała do bagażnika w miejscach publicznych, często w biały dzień (lotnisko, parking przy restauracji, park pełen ludzi, parking przy wieżowcu w centrum miasta)."

Można to w bardzo prosty sposób wyjaśnić profesjonalizmem Dextera. Ładowanie ciała do bagażnika w miejscu publicznym? Dla Ciebie wydaje się to ryzykowne, ale wykonane pewną ręką zajmuje Dexterowi ułamek sekundy. Pamiętasz co wyprawiał na randce z Ritą? Co do zbiegów okoliczności nie ma ich wcale aż tak dużo. Sporo ma racjonalne wytłumaczenie. Poza tym czasami wystarczy kilka kroków, żeby zacząć nowy ciąg przyczynowo skutkowy. Umiejętność obserwacji się tutaj jak najbardziej przydaje.

"jeden z ostatnich odcinków 6 sezonu - policja przyjeżdża do trupa w domu, ale nie wchodzi, bo.. czeka na Dextera. Dex przyjeżdża, wchodzi i szybko zamalowuje ogromny obraz z własną twarzą, który namalował Travis na ścianie w pokoju. Policjanci sobie wchodzą minutę po tym. " - to faktycznie było mało przekonujące. Tym bardziej, że koledzy raczej na niego nie czekają.

sprintf

e.

"jeden z ostatnich odcinków 6 sezonu - policja przyjeżdża do trupa w domu, ale nie wchodzi, bo.. czeka na Dextera. Dex przyjeżdża, wchodzi i szybko zamalowuje ogromny obraz z własną twarzą, który namalował Travis na ścianie w pokoju. Policjanci sobie wchodzą minutę po tym. " - to faktycznie było mało przekonujące. Tym bardziej, że koledzy raczej na niego nie czekają.

"- 4 odcinek tego sezonu - scena w szpitalu. Dexter wchodzi do domu opieki w celu zabicia Yatesa. Jak planował potem wynieść ciało? Teleportując się?" - tutaj akurat bardzo wyraźnie było zaznaczone, że wywaliłby je przez okno, bo przecież neurochirurg sam przez nie wyskoczył. Bardziej niepokoi mnie scena, czemu Dexter od razu nie wbił mu tej strzykawki, tylko się tak skradał bez sensu. To do niego nie pasowało.

" 2 odcinek tego sezonu - pobita Debra ucieka z zamkniętego magazynu i to szybciej niż El Sapo zdołał odpalić samochód ;)" - pokazane jest, jak El Sapo odpala samochód. Nawet nie wiadomo, czy akacja miała miejsce przy magazynach. Można założyć, że nawet jeżeli miała, to El Sapo nie musiał od razu jechać. A drzwi do magazynu nie jest przecież tak trudno otworzyć od środka. Daj spokój.


"Do tego cały np. cały finał 5 sezonu, który był najgorszym odcinkiem w historii tego serialu. Taki trochę w stylu ostatnich sezonów Prison Break, które są często wyśmiewane jako przykład serialowej tandety."
Jeżeli to zakończenie mi się podobało, to znaczy, że jestem tandetny? :d Ale rozumiem, Twoje odczucia. Końcówka 4 sezonu była taka uderzająca i szokująca, że 5 sezon wydaje się nieco nudnawy. Cóż, kwestia podejścia.

"To tak na szybko, bo nie chce mi się wszystkiego wyŚmieWać. ;)"
Nie podoba mi się w Twoim podejściu ten brak wiary w scenarzystów. Mimo kilku wpadek, cały scenariusz to nie lada majestersztyk. Widzę, jak scenarzyści starają się dogodzić każdemu łamiąc schematy i ryzykując przy tym zarzuty o nieracjonalność. Ale dzięki temu ryzyku, niektóre sceny są tak oryginalne i niesamowite, że pozostają w pamięci na bardzo długo. I ignorancki komentarz w stylu "studencik by to napisał na kolanie" jest po prostu nie na miejscu. DLATEGO też polecam więcej dedukcji niż krytyki.

ocenił(a) serial na 10
delh

"Może gdybyś zwrócił uwagę najpierw na to, że to twórca jest od Ciebie lepszy w niektórych sprawach i poszukał trochę innych ścieżek do rozwiązania irracjonalności, jaka Cię uderza, to zauważyłbyś, że jednak trudno jest się przyczepić do czegokolwiek. Cóż, szukać dziury w całym zawsze można, ale po co. Ściana przecież zawsze może być pomalowana na kilka kolorów."

Całkowicie się zgadzam z tym fragmentem. Piszesz ciągle o jakichś rażących błędach, może czas, abyśmy porozmawiali o konkretach? Ja wierzę, że jest jakieś wyjaśnienie tych gigantycznych błędów o których non stop piszesz, a Ty go po prostu nie widzisz, może Ci coś umknęło? Co chwila na forum powstaje temat w stylu "ale bezsens, że...", ludzie zaczynają dyskutować i w rezultacie okazuje się, że scena wcale bezsensowna nie była, tylko należało na nią spojrzeć z innej perspektywy.

Zuzhet88

;) Niektórzy po prostu są mało elastyczni.

delh

Pokażcie mi szeroko pojętą logikę w 1wszym sezonie.Cały serial to science fiction,nie wiem czemu uparcie trzeba się doszukiwać realizmu,wielkiej logiki itd. Gość latami wyrzuca w plastikowych workach zwłoki do oceanu i nikt nigdy niczego nie zauważył.Ludzie znikają od tak sobie i nikogo to nie dziwi.Nawet Ci przestępcy mieli przecież rodziny,zapewne też wielu z nich było nawet po wyjściu z więzienia pod obserwacją albo nadzorem kuratora.Ale co tam,Dexterek wszystkich unicestwia,co rusz bukuje się w jakimś opuszczonym magazynie,tapetuje wszystko folią w 5 minut,potem sprząta błyskawicznie i też nigdy nie został zauważony w tak dużym mieście jak Miami :D

ocenił(a) serial na 10
avosette

Podoba mi się Twoje podejście :) Dystans, o to właśnie chodzi. Dexter to serial rozrywkowy, a nie dokumentalny. Jak ktoś chce, żeby wszystko było prawdziwe, to na miłość boską, niech sobie włączy film dokumentalny. Chociaż, prawdę mówiąc, nawet w życiu nie zawsze wszystko jest logiczne i poukładane :)

Zuzhet88

Kliknęłabym "Lubię to" gdybym mogła ;)

ocenił(a) serial na 9
avosette

A kto tu pisał, że oczekuje 100% realizmu? Każdy serial jest nieco naciągany. Jednak jest pewna granica w robieniu z widza idioty, jest granica absurdów i przekombinowania fabuły.

Można przymknąć oczy na jakieś nie dociągnięcia, ale dlaczego mamy przymykać oko na każdą bzdurę, którą wymyślą scenarzyści? Przecież tak robi tylko mało wymagający widz dla którego nawet fabuła "Mody na sukces" jest do zaakceptowania.

delh

Wszystko zależy od konwencji serialu.Każdy wie,że "Moda na sukces" to soap opera i jeśli ktoś ogląda ten serial i dziwi się,że fabuła jest taka,a nie inna,to już jego problem.A kiedy oglądasz komedię,w której bohater dostaje 10 razy w głowę,spada z dachu,potrąca go samochód,a ten wstaje i idzie dalej,wszyscy się śmieją,to też uważasz,że scenarzyści robią z Ciebie idiotę? Jak dla mnie założenie "Dextera" są jasne.

avosette

Owszem,może i niektóre wątki w 8mym sezonie są przekombinowane i na siłę,ale ja to odbieram w taki sposób,że chyba nic mnie już nie powali na kolana.Cokolwiek nie wymyślą scenarzyści 8go sezonu,będzie to w jakiś sposób miałkie,wtórne.Bo na miłość Boską,jak się ogląda tyle sezonów to rzadko się zdarza,że coś widza zaskakuje mocno na plus.

ocenił(a) serial na 9
avosette

Przecież komedie to zupełnie co innego. Komedie mają jedynie śmieszyć, mogą być więc kompletnie absurdalne. No chyba, że jest to np. komedia obyczajowa albo komedio-dramat, wtedy wypadałoby żeby tam jakaś logika była.

Natomiast co do Dextera to głupot serwowanych nam ostatnio przez scenarzystów nie da się wytłumaczyć konwencją serialu. Przecież w pierwszych 4 sezonach konwencja była ta sama, a jednak bzdur w fabule było znacznie mniej.

avosette

Uwaga o "science fiction" jak najbardziej na miejscu, w rzeczywistych warunkach (praca policji, kamery na mieście i w porcie, przypadkowi świadkowie) Dexter siedziałby na krześle elektrycznym już w 1 sezonie, mnie najbardziej nie pasuje to z jaką swobodą Dexter korzysta z telefonu na miejscach zbrodni mimo że wie, że logi jego rozmów i położenie telefonu skojarzone z czasem (GSM+ wifi) byłyby dla sądu jednoznacznym dowodem o winie. W Polsce przejrzano logi GSM i znaleziono sprawcę gdy jakiemuś ważniakowi porysowano auto, sprawdzono je również przy sprawie małej Madzi, w Miami nie mają "jajogłowych" którzy by sprawdzili kto z włączonym telefonem kręcił się w pobliżu jakiegoś konteneru gdzie seryjny morderca dokonał czynu? Poza tym Dexter bez krępacji sprawdza w policyjnej bazie danych osoby które są sprawdzane przez wydział jako podejrzane dopiero po kilku dniach, założę się w bazach danych używanych przez policję takie nieprzypadkowe "zbiegi okoliczności" są od razu raportowane przez system szefowi, albo chociaż ktoś sprawdza kto wpisywał w system zapytania dotyczące danego przestępcy, przecież to bardzo istotne. Technik od krwi czuje się w w swoim miejscu pracy jak na prywatnym folwarku a jego czynności nie są przez nikogo nadzorowane, mimo że LaGuerta podejrzewała go i wszyscy o tym wiedzieli zanim stało się co się stało. Pod względem technik śledczych, wykorzystania komputerów i wewnętrznej prewencji faktycznie mamy do czynienia z "science fiction".

gng4400

" Vogel wysyłała wiadomości do tego od kablówki na temat Dextera"
-ktoś tu chyba jednak nie ma logiki... ale pewnie, lepiej zwalić na twórców, że to kretyni i nie mają pomysłów, zamiast samemu zrozumieć, że cabelman to koleś od ŁĄCZNOŚCI. Tak trudno wydedukować, że włamał się do komputera Vogel? Błagam...

ocenił(a) serial na 8
gng4400

Akurat nawiązywanie do książek to bardzo dobry pomysł. Najlepsze dwa pierwsze sezony były oparte dość wiernie na powieściach Lindsay'a a od trzeciego scenarzyści zaczęli kombinować i Dexter zaczął się powoli staczać.

użytkownik usunięty
Grajcz

To mógł być spokojnie odcinek finałowy. Drobne rodzinne nieporozumienia zostały wyjaśnione, wszyscy się ze sobą pogodzili, przejażdżka łodzią połączona z wywalaniem zwłok za burtę początkiem szczęśliwej, rodzinnej idylli. Dorzucić jeszcze dzieciaka, wesołą ferajnę z Miami Metro i psa, zakończyć kadrem łodzi płynącej w kierunku horyzontu w świetle księżyca, i wyświetlić napis: "And they lived (and were killing bad guys from time to time) happily ever after", i byłoby idealnie :)

Grajcz

Szkoda, ze scenarzysci nie maja tyle odwagi na profanum: Dexter przeleci Debre i beda para "urodzonych mordercow". To by byl final...

ocenił(a) serial na 9
Adilka1

Deb już się przecież odkochAła :p