Jako, że siedzę cierpliwie i obrzydliwie się nudzę czekając na nowy odcinek Dexa (to już tylko jakieś 3 godziny!) zakładam ten oto temat. Zadaję też jak zwykle to samo pytanie na które już wkrótce wszyscy będą mogli odpowiedzieć:
Jak Wam się podobał przedostatni odcinek Dextera?
I to była główna przyczyna tego, że postać Potrójnego mi się nie podobała i w nią nie uwierzyłem.
"Dalej, Dexter zabił niewinnego człowieka i to nie przez pomyłkę ale świadomie, w dodatku policjanta który go aresztował( co prawda skorumpowanego i wywalonego ze służby ale jednak)"
O kim ty mówisz
mi osobiście się nie podoba co innego- to że Dex szykował się na Quinna ze strzykawką w wiadomym celu.
A za czasów Doaksa- miał wielkie opory i ostatecznie postanowił sam się poddać.
gdyby nie głupia Lila, teoretycznie miał zamiar spędzić ostatni dzień z Ritą i dzieciakami i sie poddać.
A tym czasem równie niewinny, plus ukochany siostry miał zginąć w tej samej sytuacji.
Oczywiście Dex ewoluuje i po częście rozumiem, że złamał juz pare razy kodeks, że po śmierci Rity przestał być uważny i pewnie na niekorzyść Quinniego przemawiało także to , że tym razem Dex bronił nie tylko siebie ale i Lumene.
Na szczęscie nie doszło do najgorszego, a więc można odetchnąć z ulgą.
Bo ja Quinna wprost uwielbiam:P
Jego wyznanie miłości wobec Deb było genialne.
Jesteś jak facet- nie grasz w gierki, mówisz w prost, nie ma już takich kobiet.
Pozbawione głupich ckliwości a na swój sposób romantyczne.
Oglądam bez napisów więc nie są to wierne cytaty, ale każdy widział scenke :)
No i jako że to mój 3ci post jeszcze się odniosę do 2 rzeczy:
- lubie spekulowac ale realnie, niekótre teorie nt np niani są teoriami z d..y, strasznie przekombinowane i dziecinne
- do narzekających na ludzką stronę Dexa-nie było by nic do grania już przy 3 sezonie gdyby bohater stopniowo mimo bycia seryjnym, nie wykazywał ludzkich uczuć, które zwykle jego samego zaskakują. nie bójcie się , nie zmieni sie w matkę polkę przy 6 sezonie, natomiast tak jak jest przynajmniej MCH może pokazać swój geniusz. Przez różne perełki, jak grymas na twarzy przy odjeżdźaniu Astor i Codiego, przy perspektywie wyjezdu Lumene w pokoju w którym mieli dokonać pierwszej wspólnej egzekucji, kiedy zrobił minę zbitego pieska na myśl o jej wyjeździe jednocześnie udając że go to nie rusza itd, itp
To wszystko jest niezbędne. Dex buduje relacje, nie zyje na bezludnej wyspie, i normalne jest że w pewnych sytuacjach odczuwa poczucie winy, miłość, potrzebę opieki ....Nie wiem co wy byście ( niektórzy_ chcieli
O czym ty gadasz? Szykował się na Quinna, bo jakby ten otworzył vana i zobaczył trupa Liddy'ego zaraz wyciągnąłby gnata i go aresztował, więc wiadomym celem była w pełni uzasadniona samoobrona. To tak jakby się dziwić, że Dexter uderzył w buzię i zamknął w klatce Doeks'a na pomoście w 2 sezonie zamiast się poddać.
"Dex buduje relacje, nie zyje na bezludnej wyspie, i normalne jest że w pewnych sytuacjach odczuwa poczucie winy, miłość, potrzebę opieki ....Nie wiem co wy byście ( niektórzy_ chcieli"
Tak jak już pisałem - chciałbym konsekwencji ze strony twórców, którzy najpierw kreują postać socjopaty, a potem każą mu się zakochiwać i rozklejać.
Tylko że kiciuni100 chodzi chyba o moment jak Dexter zostaje zaskoczony przez Liddy'ego i porażony paralizatorem. Widać przecież wtedy jak Dexter szykuje się ze strzykawką na Quinna bo przecież nie wiedział jeszcze wtedy o Liddym. No a już po zabójstwie Liddy'ego Dexter jedynie robił co mógł żeby Quinn odjechał. Muszę przyznać że moment czajenia się na Quinna ze strzykawką również mi się nie podobał. Jeszcze w poprzednim sezonie było nie do pomyślenia żeby Dexter zabił niewinnego. A tutaj Dexter dowiedział się że Quinn zaczął węszyć i dlatego, z tego wynika, chciał się go pozbyć. W 2 sezonie po złapaniu Doakesa przecież Dexter nawet chciał zgłosić się na policję. Nie umiał zabić Doakesa pomimo że poznał jego sekret. A tu jak widać już nie sprawiło by mu to problemów.
Identyczna sytuacja - wszystko wskazywało na to, że Quinn szpieguje Dextera i ma materiały obciążające go. Chcąc go na tym nakryć w vanie oczywiste jest, że szykował się do fizycznego starcia. Miał zapukać i zapytać dlaczego Quinn postępuje tak brzydko?
Nie miał zamiaru go zabić. Nie było o tym powiedziane i nie sądzę, żeby konkretnie to chciał zrobić. Ani w tym sezonie ani w poprzednich Dexter nie chciał zabijać niewinnych, za wyjątkiem paru sytuacji, które również tłumaczą "zwyczajność" tej z bieżącego odcinka:
Zastrzelenie przemytników przy chatce z Doaksem, doprowadzenie do jego paskudnej śmierci (praktycznie bezpośrednio wina Dextera), zabicie niewinnego w poprzednim sezonie (pomyłka), oj trochę tych momentów było i to od 2 sezonu.
"Tak jak już pisałem - chciałbym konsekwencji ze strony twórców, którzy najpierw kreują postać socjopaty, a potem każą mu się zakochiwać i rozklejać."
Dexter był socjopatą na początku 1-wszego sezonu, potem przez 4 sezony konsekwentnie się rozwijał. Dexter z ostatniego odcinka 4 sezonu to już prawie normalny mąż i ojciec. W tym sezonie, po za drobnymi fragmentami, prawie odpuścili ten wątek.
To tylko pokazuje głupotę ze strony twórców - socjopatii nie można "wyleczyć". Co jak co, ale na tym polu się nie popisali.
Seryjny morderca po przejściach, mający na koncie kilkadziesiąt zabitych z prostej żądzy mordu przekutej przez ojca w "wypełnianie kodeksu", zmienia się w normalnego męża i ojca pod wpływem tak słabej jednostki jak Rita. Nierealne. Dlatego napisałem, że w tym miejscu twórcy są bardzo niekonsekwentni.
Zgadzam się.
teraz wszystko przychodzi mu łatwiej. Jak zabił kiedyś niewinnego fotografa miał wyrzuty sumienia czy były to raczej zmartwienia złamania kodexu? To jest istotne. Z jednej strony niby wyprany z uczuć postępujący według jakichś praw, z drugiej strony niby uczłowiecznia się. Czy to celowe olanie scenarzystów? Raczej taak, wątpię aby jego obecna znieczulica miała być kompletnym olaniem kodexu. Sam motyw z Lumen powinien być wykluczony. Dex powinien wynieść lekcję ze spółki z Miguelem.
Ha ha ha, kropla krwi skapnęła na but Quinna, chyba nie muszę mówić, że dzięki temu to on odpowie za śmierć Liddiego? Czyli ta sprawa jest już rozwiązana, pytanie tylko czy Lumen przeżyje i jak Jordan zginie(a może nie zginie).
Proszę tylko niech Quinne nie pójdzie siedzieć za to, co zrobił Dexter. To byłoby według mnie nie dorzeczne!
Kropla krwi na bucie i zostawiona wiadomość na telefonie. Przecież to tylko poszlaki!!!!
Brak motywu!!! Brak odcisków palców w wanie. Brak narzędzia zbrodni. Brak świadka. Sfałszowany podpis Quinna na dokumentach z sprzętem do monitoringu. Gdyby doszło do procesu Quinna to przecież wyjawiłby, po co Liddiemu były kamery i kogo śledził. To nie potrzebnie skomplikowałoby życie Dextera lata procesu i ciągłe oskarżenia Quinna. Lepiej dla Dextera już by było go zabić niż narazić się na podejrzenia.
Bo jakoś nie chcę mi się wierzyć by Quinne przyznał się do zabicia Liddiego po to by ochronić Dextera dla Debry. Wszyscy wiemy, co dzieje się z policjantem za kratami a Quinn, mimo że kocha Debre nie poświęciłby się aż tak bardzo. Quinne zostanie na pewno głównym podejrzanym w zabójstwie Liddiego, ale dzięki pomocy, Dextera zostanie oczyszczony z wszelkich zarzutów. Na zasadzie ja nie mówię nic o tobie ty nie mówisz nic o mnie. - TAKĄ MAM NADZIEJE na rozwiązanie tej sprawy
ejj co Wy z tą kroplą
kto mu będzie buty badał- wystarczy ze na furgonetce jest pełno jego odcisków:/
ta krew była raczej po to aby zbudować napięcie czy Q przyłapie Dexa- proste
No i policyjny sprzęt w furgonetce pobrany na nazwisko Quinna. To oznacza że Quinn będzie podejrzany o zabójstwo a jednocześnie sam będzie podejrzewał Dextera. Jedno i drugie oznacza kłopoty dla Twojego faworyta:)
kurcze ja obu uwielbiam
Dex to Dex
jedyny i niepowtarzalny
A Quinny super ciacho i wreszcie facet dla Deb w sam raz
Sezon 6 będzie na 100% to już pewne. Z jednej strony dobrze z drugiej nie. 5 miała być ostatnia, ale widać chcą wycisnąc każdy cent z serialu, oby nie odbiło się to na jakości. Nie podoba mi się rozwiązanie sprawy z tym byłem policjantem co trąpił dex-a. Jakieś takie banalne, poza tym Dex stał się seryjnym mordercą, chodzi o to, że zawsze zabijał tych złych, a tu od tak sobie zabił żeby nie zostac ujawnionym. W sumie logiczne, ale jakoś nie pasuje.
Poza tym w 5 sezonie dopiero od 8 odcinka coś ruszyło, tak wszystko stało. No i nie wiem czy zauważyliście ale odcinki 5 sezonu trwają po 42 minuty, w pozostałych seriach trwały 55minut. Rżną Nas :D
"Jakieś takie banalne, poza tym Dex stał się seryjnym mordercą, chodzi o to, że zawsze zabijał tych złych, a tu od tak sobie zabił żeby nie zostac ujawnionym."
Zabił w samoobronie, nie po to żeby nie zostać ujawnionym. W sytuacji jaka zaszła w vanie, jeśli nie zginąłby Liddy, zginąłby dexter.
To Ty jakieś inne odcinki oglądałeś. Jeśli dobrze pamiętam to chyba Teenage Wasteland (5x09) trwał 54 minuty). Nie widziałem też w tym sezonie odcinków krótszych niż 46 minut.
Z policjantami za kratami dzieje się tyle, że trafiają na specjalny oddział gdzie w spokoju czekają na koniec odsiadki. Podobnie jest z pedofilami, prokuratorami i jakimkolwiek innym więźniem, którego coś grozi ze strony współwięźniów - gwoli ścisłości. Pop-kultura w tym miejscu nawciskała ludziom sporo bzdur.
Odcinek jak cała seria rewelka. Moim zdaniem to nie Debra odkryje naturę Dexa tylko Quinn. Dla Quinna powino byc oczywiste, że to Dexter zabił Liddy'ego. Ale w imię miłości do Debry o tym nikomu nie powie. Nie powie tez kogo obserwował Liddy. Debra skojarzy, że Quinn znał Liddyego i wszystkie dowody będą wskazywały na to, że to on go zabił. Quinn idzie siedzieć. Pozostaje wątek Chase'a. Myślę, że seria skończy sie tym, że Debra odkryje, że to Lumen mści się, a Dexter to przecież jej chłopak. Nie zostanie dopowiedziane czy będzie go posądzała o współudział. Może też być wyrozumiała dla Lumen i nie donieść na nią w końcu już w tym odcinku w pewnym sensie "usprawiedliwiała" te zbrodnie. Na te odpowiedzi poczekamy do 6 sezonu...;)
Jak jak zwykle oglądam odcinek dopiero dwa dni po premierze :)
Niemniej jednak niemal dostałem biegunki ze względu na wartką akcje. Na początku byłem pewien, że Quinn dowie się prawdy o Dexterze, a tutaj takie zaskoczenie. Bardzo ciekawi mnie jednak jak zakończy się akcja po tym, jak już ktoś odnajdzie ciało Liddy'ego. Być może faktycznie wina zostanie zwalona właśnie na Quinna.
Jeżeli chodzi o Lumen, to zapewne Dexter na czas zdąży ją odbić. Nie wierzę, żeby kolejny sezon mógł się zakończyć tragicznie.
Jeśli chodzi jeszcze o urywki z napisów końcowych: wcale nie jest pewne, że Debra zaakceptuje mroczną stronę Dexa :) Kto wie, czy nasz spec od krwi nie będzie musiał wybrać ją, albo Lumen. Wiecie, coś na wzór sceny z Max Payne'a II podczas zatrzymania Maxa i Mony przez Winterson. Inna sprawa, że Dex już raz miał taki wybór i wybrał swoją siostrę.
Tak czy inaczej sezon zakończy się pewnie "miło i szczęśliwie" i to niestety mnie martwi. Wolałbym coś w stylu Rodziny Soprano :)
Dex narobił mnóstwo błędów w całym sezonie. Mam nadzieję, że twórcy tego tak nie zostawią. Pozostają tez wątki z poprzedniego sezonu jak FBI szukające Trójkowego, rodzina Trójkowego, Kyle Butler, wiedza Debry o tym, że Dexter to brat Icetruck Killera itd.
Nie zmienia to jednak faktu, że uzależniłem się o tego serialu, nowy sezon dopiero od września. Ciekawe jak wytrzymac tych 9 miesięcy:(:(:(
A jak się wam podobała wstawka z czkająco-pierdzącym kotem? :D
http://www.youtube.com/watch?v=otdOs_jaOGg
Kot kotem, ale cała otoczka sceny po prostu wyrąbista, te kamienne twarze Dexa i Lumen...
Lubie takie scecyficzne fragmenty, podobnie było ze sceną jak Dex w trakcie krojenia ciała śpiewa kołysankę synkowi przez telefon :D Groteska...