Wiesz co, coś w tym jest. Mnie prawie dreszcz przeszedł, jak w ostatnim odcinku zobaczyłam jakim wzrokiem Debra patrzy z ukrycia na Dexa i Hannę. Tak naprawdę dopiero wtedy na 100% poczułam, że z Debrą jest coś nie tak i że ona jeszcze sporo namiesza.
A tak ogólnie to odkąd Debra dowiedziała się prawdy o Dexie, jest inna. Moim zdaniem nigdy w pełni tego nie zaakceptowała, a jedynie próbowała to ukryć. A teraz z Debry - szanowanej policjantki, ba byłej porucznik w Miami Metro, już nic nie zostało. Kompletnie nic. Robi takie rzeczy, które jeszcze 2 sezony temu były nie do pomyślenia. No i uważam, że ostatecznie to wszystko niestety obróci się przeciwko niej.
to byłby twist.. w sumie nie powiedziano, że to zrobił Zack ani nie pokazano, wręcz przeciwnie, pokazano jak odszedł, ale wątpie.. Debra nie miała motywu poza tym sposób zabicia pasował do Zacka co wyjaśniał Dexter.
Wątpię, ale gdyby się okazało, że to Debra ją zatłukła, to wróciłbym do pozycji oglądania z pierwszych sezonów - wciśnięty w fotel, ledwo sięgający po napój stojący przed nim ;D
Spokojniejszy odcinek, mniej napięcia jak dla mnie. Biorąc pod uwagę co się dzieje w tym sezonie, tylko następujące wydarzenia mogą mnie zaskoczyć:
1. Debra zacznie robić swoje Kill-Room'y i zabije Wszystkich;
2. Ktokolwiek - nieważne kto - zabije Dextera;
3. Vogel okaże się być Harry'm - ojcem Dextera i Debry.
4. Dexter zostanie złapany (na gorącym uczynku albo z konkretnymi dowodami przeciwko niemu),
5. Dexter się przeprowadzi (w jakiekolwiek, inne miejsce;)
I chyba nic ponadto. W tym sezonie brakuje Dexterowi PRZECIWNIKA - ten bogaty dzieciak, którego Dex ma uczyć, raczej się nie nadaje. Dexter, ze swoim doświadczeniem, powinien zmieść go jak zalegające na ziemi piórko.
Cóż zatem pozostaje? "Rodzinne" sesje Dextera i Debry u Vogel; Hanna wraca i znów jest "wolna" :) ; Debra ma jazdy na punkcie Hanny i coś z tym zrobi (jak w zapowiedziach - pójdzie z tym do swojego szefa); Batista coś może zrobi albo Quinn....może ta nowa, czarnoskóra detektyw - czy teraz już sierżant - okaże się zabójcą, która się na razie "czai" (ba, a może nawet coś kręci razem z Vogel??).
Na sam koniec - naprawdę podoba mi się motyw Masuki i jego córki - urocze są te ich wspólne sceny :) "Daughters' boobs", hehehe ;DD
Motyw Masuki jest beznadziejny, który ogranicza jego humorzastość w serialu. Motyw "cycków córeczki"... bez komentarza. Ani śmieszny ani zabawny... Po co to?
Mam abstrakcyjne poczucie humory i motyw "Daughters' boobs" mnie rozbawił. Poza tym inaczej to brzmi, gdy piszesz to po polsku. Jakoś tak dosadniej ;)
Czemu jesteś tak negatywnie nastawiony. Ja obecnie oglądam tylko jeden serial - Dexter (a konkretniej do dzisiaj - Breaking Bad właśnie wrócił ;D) - i zawsze włączam najnowszy odcinek z Przyjemnością. Po tygodniu rozłąki, "widzę się" z moim Przyjacielem (po ośmiu latach to już przyjaźń ;) i jestem najzwyczajniej w świecie ciekawy co u Niego słychać. Zawsze jestem zainteresowany ;)
Przeciwnika Dex ma, Brain Surgeon przecież wciąż grasuje. Zresztą zdaje się, że MCH w którymś z wywiadów wspomniał, że SPOILER ALERT! długo nie będzie wiadomo, kim jest główny badboss tego sezonu(coś na zasadzie Briana z S1) /SPOILER. I teraz zastanawiam się nad postacią tego chłopaka Cassie i nad tym, że to on mógł ją zabić (o czym ktoś na tym "forum" już wspomniał). Gość pojawił się w serialu z czapy, mniej więcej w momencie gdy Dex załatwił Yatesa, dostaje trochę czasu antenowego, więc może coś jest na rzeczy. Wiemy, że BS skapował się, że Vogel ma pomocnika, wiemy też, że łatwo dostał się do jej domu żeby podrzucić płytkę z nagraniem zabójstwa- jakieś tam umiejętności więc ma. Być może zorientował się, że Dex sprawdza po kolei ludzi z jej książki, podrzucił dowody żeby wrobić Yatesa, a sam wyluzował i wmieszał się w tłum, żeby lepiej poznać przeciwników. A jeśli już to zrobił i obserwował co robi Dexter to pewnie dowiedział się też o Zachu, o jego sposobie zabijania (BS zdobył dane pacjentów z kompa Vogel, więc wie coś o hakerce) i o tym, że został padawanem Dexa (a to kolejne zagrożenie). A teraz postanowił osłabić "rodzinkę" zwracając ich przeciwko sobie - Vogel ma plan na Zacha, więc jeśli Dex go zabije to babcia będzie niezadowolona. Zresztą, wspominając wcześniejsze sezony, to zarówno Brian jak i Skinner przewijali się przez odcinki bez wyraźnego "to on! to ten zły!". Jeśli chłopak Cassie okaże się być Brain Surgeonem, to taki twist mi się spodoba. Kapnął się, że Vogel nie jest sama, ogarnął sytuację, skłócił mafię (pod warunkiem, że Dex zabije lub pozbędzie się Zacha, a mam nadzieję, że to zrobi) i teraz może wrócić do roboty. Co więcej ładnie by to zamknęło sporą część wokół-Dexowych wątków w tym sezonie. Zostanie jeszcze tylko Elway, który jest kapitalną postacią, a po jego ostatnim wybuchu naprawdę nie wiem na co go stać ;)
Co do samego Zacha: podobał mi się w tym odcinku, zwłaszcza jak dobijał się do drzwi Dexa. Pierwsza myśl: "kurde, psychol". To mi się podobało.
Tylko Hanka pasuje do tego wszystkiego jak kolec do rzyci. Liczę, że szykuje jakąś większą vendettę i tylko pogrywa sobie z Dexterem, który zachowuje się przy niej jak napalony dzieciak. Do kartonów ją, Dex. Do kartonów.
Trochę jestem podłamany poziomem tego sezonu, który staje się nijaki a apogeum wyskoczyło w 7. odcinku. Przegadany, prześlimaczony. NIe przypominam sobie bym na jakimkolwiek odcinku Dextera kilkukrotnie próbował się ocknąć, by nie zasnąć a tutaj wyraźnie miałem z tym problem. Dramatycznie słabo kończy się serial, sezonem, który zaczął się dość ciekawie z Vogel i mordercą w tle ale od dwóch odcinków leci na łeb i szyję. Nawet Hannah nie ratuje na razie sytuacji bo sama stała się jakaś bezpłciowa.
Nie wiem co twórcy chcą wymyślić ale kierunek jaki obrali nie przemawia do mnie. Oby coś się zmieniło na plus bo strasznie będę zawiedziony zakończeniem świetnego przecież serialu.
dlatego, że do każdego odcinka jest podana pełna obsada.. wystarczy to odszukać i wiesz jaki aktor w jakim odcinku wystąpi, a jaki nie wystąpi
IMDB zawsze zamieszcza mnóstwo błędnych informacji dotyczących różnych seriai zanim pojawi się jakakolwiek oficjalna informacja.
Wg. nich Hannah miała brać udział w całym sezonie. Ta informacja również jest błęda, ale jeśli szukać w różych źródłach (spoliery) to wiadomo, że Hannah jest w finale i jest we wszystkich odcinkach od szóstego.
Nadal tego nie poprawili.
Całkowicie się z tobą zgadzam. W sumie sama nie wiem na co liczyłam w tym sezonie, ale od pierwszych odcinków totalnie rozczarowuje... Zawsze z niecierpliwieniem czekałam na nowy odcinek, a teraz nie ma kompletnie nic co by mnie przyciągało, oprócz ciekawości jak to zakończą. W dodatku dołożyli masę postaci, które mnie drażnią, a wątek z Masuką to zapychanie dziury w serialu. Mam nadzieję, że coś w końcu ruszy, albo niech chociaż ostatni odcinek będzie świetny, inaczej czeka mnie ogromny niesmak
racja - flaki z olejem się robią. Hanka zakochana nastolatka, Dex, twardziel, któremu wmawia się, że jest perfekcyjnym psychopatą robi się przy niej jak pączek w maśle.
Nie sądzę, żeby Debra zabiła tę laskę, zeszłaby wtedy totalnie na psy i należałoby ją zamknąć w psychiatryku. Bardziej obstawiam, że będzie chciała Hankę załatwić.
Poza tym myślę, że pozabijają wszystkich, winę zwalą na młodego, że on był rzeźnikiem z zatoki (jeszcze w pieluchach wtedy), Dex pokocha siostrę i będą jak Boni i Klajd ;)
Co nie zmienia faktu, że na pewno obejrzę do końca:)))
Nieważne w jaki sposób zginie, mi wystarczy, że pozbędą się tej postaci. Ani aktorka, ani postać nie zachwyca
To co twórcy zrobili z tym serialem rozciągając go na 8 lat jest niesamowite. Pamiętam jakie wrażenie robił na mnie Dexter od 1 do 3 sezonu. Jeszcze lepiej pamiętam wrażenia z wczoraj. Tak groteskowego gówna, zupełnie nie angażującego widza, nie widziałem dawno na małym ekranie. Lubię seriale, ale sporo od nich wymagam. Ten od dłuższego czasu oglądam chyba tylko dlatego, że po cichu liczyłem, że wrzucą Halla pod autobus i przerwą w połowie sezonu nie mogąc już wytrzymać szajsu, który dają widzom.
Haha, gdyby Dexter zginął w wypadku drogowym, to bym uznała to za absolutne mistrzostwo świata i odwagę godną gladiatora :D
To by było genialne. Wszyscy myślą, że Dex jeśli zginie to z pompą, a tu na koniec sielankowy montaż aż... BĘC! Hall żartował w wywiadzie, że chciałby takiej śmierci dla bohatera, a może... nie żartował i sprytnie wyjawił zakończenie?
W ogóle fajnie się śledzą przez wszystkie osiem sezonów. Siedzą na ogół na jakimś pustkowiu, gdzie są dwa, trzy samochody i się nie widzą. Dexter jak kogoś obserwuje to siedzi w aucie naprzeciwko domu przez długi czas. Nawet znajomi policjanci z jego wydziału, nie kojarzą, że to jego samochód i że siedzi po drugiej stronie ulicy z otwartym oknem. Mimo, że patrzą w tamtą stronę. Często też jadą za kimś samochodem przez kilkadziesiąt kilometrów, a później parkują obok i znowu ruszają. Jeśli policja kryminalna się ukrywa w ten sposób, to nie dziwię się, żę Miami, jakie widzimy w serialu, ma tak niski % wykrywalności sprawców zbrodnii.
Jak dla mnie to średni, wgl cały ten sezon jest szczerze mówiąc nudny. Nie ma żadnego głównego wątku. W finałowym sezonie, zamiast jakichś na prawde ciekawych wątków z Dexterem oglądać, oglądamy relacje Masuki z córką - No kur*a. Poprzedni sezon był o wiele ciekawszy.
Spojrzałem raz jeszcze na 1 odcinek 1 sezonu, czy aby na pewno nie przesadzam. Ale wybaczcie, dosłownie wszystko w pierwszych 3 sezonach grało, czy trójkowy czy brat dextera , potrafili oni zrobić klimat, muzykę, no i gra samego dextera nie była gówniana. Teraz wypycha tę klatkę piersiową, nosi super różowe ciuszki, stęka jak mówi byle jaką kwestię i idiotyczne pomysły z seryjnymi zabójcami. A pomysł z kawałkiem mózgu i dr vogel. Czułem się jak na pokazie fajerwerków na którym były same niewypały. Pewnie nie wszyscy się zgodzą, ale tak czuje właśnie,
Ja sie z toba zgadzam w 100%, tylko ze mi sie jeszcze podobal 6 i 7 sezon w miare. Najbardziej mi sie nie podobaly sezony z Prado i z Lumen. A co do tej serii to wszyscy wyczekiwali zniecierpliwieni, wiedzieli na ile stac tworcow Dextera, jezeli chodzi o pomyslowosc, a gdy przyszlo co do czego, nie dali zadnego glownego watku, nawet nie dali jakiegos na prawde ciekawego przeciwnika dla Dex-a, tak jak np. Trojkowy, tylko na poczatku dali Vogel, ktora byla ciekawa przez pare minut, gdy nie wiedzieliśmy z kad wie o kodeksie Harrego, ,a jak sie dowiedzielismy z kad wie o tym kodeksie to juz wgl przestala byc ciekawa. Jak narazie jedyne co bylo CHWILOWYM zaskoczeniem to Vogel i Hanna, ale to przez chwile bo potem juz sie od razu wszystko wyjasnilo. Co do Hanny to wgl bylo moim zdaniem idiotyczne, ze uspila ich tylko po to zeby Dexa gdzies tam wywiesc. Moim zdaniem z tym sezonem jest tak, jak bysmy poszli do jakiejs luksusowej restauracji, spodziewali sie wspanialej obslugi, cudownych, swietnie przygotowanych dań, a dostali zamiast tego zwyklego niedosmażonego mielonego polanego jakimś tanim sosem. Jeżeli autorzy nie zaskoczą nas przynajmniej w ostatnich dwóch odcinkach i nie wymyślą, jakiegoś na prawde ciekawego zakończenia, to zmieniam moją ocene o gwiazdkę w dół i wymazuję z pamięci ten kaleki sezon.
Sredni jak caly sezon poki co..Najlepsza w tym sezonie Debra, Elway tez spoko... Dexter kiepsko narazie... nie wiem jak to sie skonczy ale tylko mocny twist ratuje ten sezon
Odcinek mnie bardzo rozszczarował spodziewałem się widząc zwiastun tego odcinka że będzie duże uderzenie. A on w rzeczywistości był beznadziejny ; watęk Hannah nudny, Zach zamordowal sasiadkę Dextera w tak prosty i głupi sposób bez emocji dla widza. Odcinek kiepski
Ludzie, trochę wiary w twórców, to specjaliści od mocnych twistów, i jestem pewien, że ich nie zabraknie.
Najgorsze, że ten sezon jest rozerwany na kilka odrębnych części. Pierwsze cztery odcinki - motyw z Neurochirurgiem, kolejne cztery - Zach, w kolejnym odcinku raczej będzie jego koniec. Teraz z kolei pojawia się Hannah. To, że nie ma jej w obsadzie kolejnych epizodów może równie dobrze oznaczać, że uciekła. Od dziewiątego odcinka pojawi się zupełnie nowa historia? Wszystko łączy postać nudnej dr Vogel, w której byle bzdet wierzy od razu Dexter. Gość, który przez wiele lat ukrywa się przed wszystkimi, nagle odkrywa się przed niezrównoważonym smarkaczem? Do tego praca, dziecko i zabijanie. Do tego przecież musi jakoś odpoczywać. W to jeszcze wrzuci na kilka godzin dziennie Zacha? Czy on jest normalny?