http://www.telegraph.co.uk/culture/tvandradio/doctor-who/10093520/Matt-Smith-to- quit-Doctor-Who-after-Christmas-special.html
Kogo widzicie jako następcę?
http://io9.com/matt-smith-confirms-hell-still-be-starring-in-doctor-w-464794392
Luelle ma rację, że to jest po prostu chamstwo w stosunku do widzów.
telegraph wspomniał o Damianie Lewisie, szkoda tylko, że gra teraz w "homeland", Doctor wreszcie byłby rudy ;p
Smutne, nie powiem, ale takie jest DW, i zmiany to jego ważna część. Oby tylko Jedenasty godnie zregenerował, i to w jakiegoś znakomitego następcę.
To bardzo źle. Matt to mój ulubiony Doctor z nowych serii. Taki jednak jest ten serial. Przyznam się że myślałem nawet że Matt może pobić rekord Toma Bakera w ilości sezonów ale niestety to się chyba nie stanie. Chciałbym żeby kolejny wcielenie miało jeszcze bardziej szalony charakter coś jak Szósty.
A ja się cieszę, naprawdę, strasznie się cieszę, powiew świeżości dobrze zrobi serialowi. Tutaj kwestia leży kto będzie Doctorem, aczkolwiek nie ma się co martwić, bo i tak zawsze jest zaskoczenie. Pamiętacie marudzenie przy Mattcie, że za młody, etc? Ja też chciałbym kogoś starszego moim marzeniem z czasów dzieciństwa był aktor Sam Neill, Irlandczyk, czyli by się ewentualnie narodowościowo wpasował, tyle, że obecnie już jest chyba za stary :/ No i jest jeszcze Laurie, ale uważam, że budżet by tego nie wytrzymał :P
Ja bym chciał zobaczyć jako Doktora tego człowieka: http://www.filmweb.pl/person/Rhodri+Meilir-564974
Ej, ej. ej! Jeśli okaże się, że Hurt to zaginiona 9, to... Powinien się pojawić Valeyard! Były odniesienia do niego już w finale. A co jeśli oni wiedzieli, (bo wiedzieli napewno), i są na to spokojnie przygotowani i dlatego wspomnieli Valeyarda?
To Matt jest 12 . A 12 regeneracji to koniec Doctora . Co prawda River oddała mu swoje ale nic nie wiadomo .. Oby to nie był koniec ! . Tyle lat z Doctorem Who . Na samą myśl chce mi się płakać .
Mój drogi, 12 regeneracji, czyli 13 wcieleń, teoretycznie mamy jeszcze jedno wcielenie. A nawiązując do starych serii jest tak, że gdy 12 będzie się regenerować w 13 pojawi się i Valeyard.
ok .. moja droga poproszę . nie wiem czy jesteś na tyle (głupi) nierozważny ażeby nie zobaczyć mojego nicku . Miałam na myśli że po 12 doctorze będzie jeszcze jeden i czyżby koniec .
ok powyższe zdanie nie zabrzmiało za dobrze , ale to ze względu na wczesną porę . Aczkolwiek myślę że z nowym Doctorem ogłoszą koniec serialu ..
Wybacz, mój błąd, po prostu przez wczesną porę nie spojrzałem na nick, przepraszam.
Już po raz kolejny spotykam się z teorią, że River oddała swoje regeneracje Doktorowi. Moje pytanie do tych co głoszą takie teorie brzmi: w którym odcinku była o tym mowa? Jeżeli chodzi wam o odcinek "Let's kill Hitler" to, jeżeli nie miałem nic skopanego w tłumaczeniu, była mowa o tym, że zużyła swoje regeneracje, aby za pomocą ich energii uzdrowić Doktora, a nie że przekazała je Doktorowi. Ale nie wykluczam, że może chodzić o inny odcinek, a ja przegapiłem taką informację.
Więc już można się domyślać, że w rocznicowym odcinku będziemy mieli rozmyślania nt. "czy Hurt jest naprawdę 9 Doctorem i czy to znaczy, że na święta zobaczymy Valeyarda"
Kurczę, myślałam, że nie dam rady oglądać serialu po 10 Doktorze, tak bardzo go polubiłam, a teraz ta wiadomość ... Nie myślałam, że aż tak polubię 11. W ogóle jak to jest, że człowiek aż tak zżywa się z fikcyjną postacią? ;)
Beznadzieja. Już się nastawiłam, że w 8 sezonie Matt zostaje, a tu nagle taki news. Nie ładnie tak pogrywać z fanami. :(
Twitter huczy od plotek, głównie pojawia się nazwisko Bena Danielsa. Ale pojawia sie jeszcze Colin Firth, Tom Hiddlestone i Noel Fielding. Kurde, burza na twitterze :D
Ta ostatnia trójka raczej mocno wątpliwa. A Daniels pewnie ze względu na Merlina. Wiadomo, że to będzie ktoś kogo się nie spodziewamy.
W którymś epizodzie Doktor przyznał, że chciałby być rudy. Tadam! - http://www.filmweb.pl/person/Simon+Pegg-7766 - świetny aktor, zagrał już nawet w jednym odcinku tego serialu (bodajże "The Long Game" - siódmy odcinek pierwszego sezonu).
1. Simon jest zbyt znany i, prawdopodobnie, zbyt zajęty do roli Doctora
2. Simon byłby perfekcyjnym Doctorem
1. Myślę że byłby zbyt zajęty (a popularność nie ma z tym nic wspólnego)
2. Zgadzam się
Nie mówię, że byłby zbyt zajęty ze względu na popularność, po prostu byłby zajęty bo ma w czym grać, a reżyserzy bardzo chętnie go obsadzają. A inna sprawa, że popularność to też zapewne jeden z ważniejszych czynników przy wyborze Doctora - nie sądzę żeby ktoś na poważnie podawał nazwiska Firthów czy innych Cumberbatchów.
Już abstrahując od tego, że nawet ja bym się bardziej nadawał na Doctora niż Firth.
Nie no zgadzam się z Tobą w pełni . Na Doctora wybierali zawsze mniej znanych aktorów , ale to nie oznacza że nie ma szans Simon . Co do Benedicta to niee . Gra już Sherlocka na BBC i jakoś tak głupio wszędzie go oglądać . Zobaczymy co Moffat i Gatiss wymyślą :)
ooo genialne :) . Nada się . (w Star Treku granie złego wyszło mu świetnie ) to i tu by sobie poradził :) .
Andrew Scott na Mastera! Albo James i Oliver Phepls na Doktora i Mistrza, to byłoby ciekawe + nasz pieszczoch w końcu byłby rudy. *v*
Na rudo mogą zafarbować :p
Scott grał już złego w Sherlocku , ale nigdy nic nie wiadomo . Dowiemy się dopiero za 6 miesięcy ! O_o
Ale swoją drogą do roli dziesiątki ponoć rozważani byli Nighy i Walliams - więc z tą popularnością to też niekoniecznie poprawny przesąd.
To już nawet nie chodzi o wygląd, tylko Craig byłby zapewne fantastycznym Doctorem.