Zastanawia mnie skąd taka niska ocena dla serialu - pierwszy odcinek bardzo przyjemny, klimat tamtych lat, latynoska muzyka w tle też fajnie dopasowana, aktorsko trudno się doczepić (Nathan Lane w roli detektywa świetny).

To kwestia samej nazwy serialu, bo jednak "Penny Dreadfull" przyzwyczaiło nas do większej dawki...

Co to ma wspólnego z serialem o tym tytule, osadzonym w wiktoriańskiej Anglii, pełnym postaci wziętych z Penny Dreadful Stories?
Nie twierdzę, że Miasto Aniołów będzie złe. Ale to kompletnie inny serial, o innym klimacie i o czym innym. Tytuł dodany chyba tyko aby podpiąć się do bardzo dobrego serialu.

Pierwszy odcinek słaby fabularnie, gryzła mnie też warstwa historyczna. Niestety - ten serial to żerowanie na marce Penny Dreadful, bo wierni fani będą oglądać, oczekując podobnego klimatu, jak w wymienionym serialu, a dostaną takie właściwie nie wiadomo co i mogą się rozczarować.

temat może i ciekawy ale bardziej na serial w stylu "Zakazane imperium", niż na markę "Penny Dreadful" przede wszystkim brak tu mistycznej otoczki, która została zastąpiona tłem politycznym - mam jednak nadzieję że to ulegnie zmianie

Kompletnie beznadziejny odcinek, o niczym. Serio, patrzałem i nic nie poszło do przodu. Fajna scena tańca, nic więcej. Chyba odpuszczam tego gniota.

Jestem po pierwszym odcinku i naprawdę zapowiada się bardzo dobrze. Jest super klimat.

Pierwszy odcinek jest... okej bohaterowie sympatyczni i interesujący tylko że nie ma tu penny dreadful. Chyba jedynym powodem dla którego jest to tak nazywane jest przyciągnięcie starych fanów domu grozy z Evą Green. Liczyłam na podobny klimat i fabułe a dostałam żerowanie na fanach serialu z 2014 troche przykro

Może gdyby odcięli się od nazwy to pierwszy odcinek przyjąłby się lepiej,

Po pierwszym odcinku na plus:
klimat,
Na minus:
Oklepane schematy

Często spotykam się z krytką filmów, seriali , na filmwebie. Niejednokrotnie nie zgadzam się z tą krytyką, Często zastanawiam się się co kierowało ludźmi wystawiającymi taką , a nie inną opinię. Mam wrażenie po latach , że ci ludzie to jest ten rodzaj ludzki co dostapił wszelakich objawień , prawd, ukrytych przesłań....

Serial nie ma nic wspólnego z tym, w którym występowała Eva Green, ale warto przypomnieć, że określenie penny dreadful odnosi się do tanich czytadeł w klimacie horroru. Więc jedyne co obiecuje, to gatunek. AHS to też przecież były niezależne historie.
Klimat LA z czasów Hitlera musi być inny niż wiktoriański mrok i to...

Temu serialowi powinno odebrać się przydomek Dom Grozy. Wypacza wszystko czym był Dom Grozy. Jest to polityczno-obyczajowa opowieść o życiu Meksykanów w LA. Nic pozatym. Szczerze to czuje się oszukany... liczłęm na nie może duchowego spadkobiercę Domu Grozy, ale przynajmniej utrzymanie konwecji grozy, niepokoju,...

Kiedyś w Mołdawii Federacja Rosyjska wsparła dwie frakcje- cerkiew i liberałów. Jednych podburzali, żeby walczyli ze zgniłym zachodem, LGBT i UE a drugich żeby walczyli o liberalizację społeczeństwa. Nie chodziło o to, żeby ktoś wygrał..chodziło o zamęt i konflikt. Ten film pokazuje dokładnie to samo. Ma być konflikt...

Słaby, szkoda że nie ma to nic wspólnego z Domem Grozy. Natalie Dormer się stara ale nie dorasta do pięt Eva Green, a sam scenariusz względem poprzednika jest mizerny. Szkoda, myślałem że będzie co oglądać w sobotnie wieczory.

Wszystkie odcinki mam za sobą. Już na początku pierwszego odrzuciłam oczekiwanie, że część tytułu "Miasto grozy" ma nawiązywać do"Penny Deadfull" - bez tego dalsze oglądanie nie miałoby sensu. Poprzez zainteresowanie (również historyczne), czasem emocje, trochę znudzenia, oczekiwania na magię, zawsze coś ciągnęło mnie...

Bardzo dobry serial pokazujący prawdziwą naturę niektórych ludzi, którym wystarczy dać pozwolenie na czynienie zła aby skorzystali co rychłej.

Pierwozór serialu mi nie podszedl .Gdy gdzieś wyczytalem o sequel serialu będzie lepszy od pierwozoru .Dla mnie jest lepsze .
spodobała mi się scenografia miasta Los Andzeles było czuć te klimat lat 30 .Ogladając ten serial myślalem co tu jest demonem
myślaem że jakis się diabeł pojawi jakieś momstrum .Dopiero potem...

Jeśli komuś odpowiadają takie realia i atmosfera to spoko, mnie jednak nie przekonuje absolutnie. Sama nazwa "Penny Dreadful" ma chyba tylko za zadanie przyciągnąć fanów poprzedniej serii. Ale nawet gdyby już pominąć klimat i czasy w jakich rozgrywa się fabuła, to odcinek nie wciąga. Początek pełen słabych efektów...

Serial w którym pojawia się Santa Muerte > nie mogę się doczekać :)