PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=679417}

Dom grozy

Penny Dreadful
29 083
chce zobaczyć
7,5 4
oceny krytyków
Dom grozy
powrót do forum serialu Dom grozy

Oglądaliście już najnowszy odcinek? Co sądzicie? Ja jestem pod ogromnym wrażeniem, nie było sceny, która nie trzymałaby w napięciu. To chyba najbardziej ponury i mroczny odcinek całej serii.
To co najbardziej zapadło mi w pamięc:
1. Scena w chatce na odludziu i zadźganie przez Vanessę jednookiego (wow! taka z niej bezwzględna morderczyni ?!). W ogóle to Ethan i Vanessa to już chyba duet na miarę Bonnie i Clyde'a - "Obydwoje staliśmy się mordercami" (kocham ten upiorny klimat!)
2. Największe zaskoczenie - prawdziwe oblicze niewidomej dziewczyny. Jezuuu, kompletnie zgłupiałam. Byłam przekonana, że to taka niewinna, samotna dziewczyna, liczyłam nawet na jakąś głębszą relację między nią a Clarem ( tak jak przewidywałam, demoniczna Lily kłóci się z jego romantyczną naturą i Clare ma wątpliwości czy się z nią związać.) Myślałam, że uczucie tej dziewczyny, będzie jakąs nadzieją i ratunkiem dla Clare'a, że wyrwie go z rąk Lily, a tu taki szok! Naprawdę nie spodziewałam się, że taka z niej bezwzględna bestia. :(
3. Zabójstwo Sambene przez Ethana (nieee tylko nie to). Myślałam, że Ethan jest w stanie jakoś kontrolować swoją wilczą naturę i nie zagryza każdego kogo popadnie? Dobrze, że chociaż dowiedzieliśmy się trochę o przeszłości Sambene, ale to, że był łowcą niewolników również mnie zszokowało. Niesamowite, że poświęcił swoje życie i nie zabił Ethana.
4. Brona - Dorian ; oni naprawdę do siebie pasują (btw Dorian nareszcie zdradził swój sekret, komuś równemu sobie). Lily jak widać kolekcjonuje kochanków ;)
5. Ethan - myślę, że w następnym odcinku ostatecznie dowiemy się kim był (już pojawiły się jakieś prześwity). Nie rozumiem dlaczego tak łatwo dał się uwieść tej wiedźmie, a potem jak gdyby nigdy nic poszedł ratować Vanessę - ciekawe po czyjej będzie stronie?
6. Komnata wiedźmy - tam gdzie uwięziła Malcolma i Frankensteina - czy w tej komnacie materializują się wyrzuty sumienia uwięzionych, a to za co się obwiniają przybiera realne kształty? Tak to zrozumiałam. Ciekawy pomysł.
7. Wiedźmy nadal się gryzą między sobą, ale ciekawa jestem jak rozstrzygnie sie pojedynek między nimi a Vanessą. :) I jak tutaj spokojnie czekać do kolejnego odcinka?
Btw - podoba mi się podejście do religii w tym serialu; bohaterowie wierzą w różne rzeczy (Vanessa jest raczej katoliczką, Lyle najprawdopodobniej Żydem, bo recytował Szma Israel przed bramą domu wiedźm, Frankenstein - ateistą) ale wszystkie wierzenia są traktowane na równi, bo ostatecznie najważniejsze są wybory dokonywane przez bohaterów, wierność zasadom, wybieranie dobra etc.) Myślę, że to bardzo pozytywny przekaz w serialu (jasne, że ciut banalny, ale co tam) - nie ważne w co wierzysz, jak wyglądasz - ważne jakim jesteś człowiekiem , jak postępujesz wobec innych. Wszystkie postaci mają coś na sumieniu i walczą ze swoimi wewnętrznymi demonami; nie są papierowi, czarno - biali; każdy ma jakąś tajemnicę i byłby zdolny do okrucieństwa, a jednak walczą o to co uznają za słuszne i o ile mogą starają naprawić wyrządzone zło (np. Lyle przyznał się, że pracował dla wiedźm)

Ok, nie zanudzam. Nie mogę sie doczekać wielkiego finału :) !!!

emo_waitress

groźbę gwałtu zapomniałam, chyba nie potraktowałam jej serio.
gwałt jest ze wszech miar zły - jednooki też był zły, więc jedno z drugim się zgadza. gwałt wpisuje się w jego rys psychologiczny złoczyńcy, gdyż jego zasady, pomimo tego, że są zasadami - też są złe. być może zamiast beztroskiego "da się lubić" powinnam napisać, że zimno doceniam postać jako epizodycznego przedstawiciela złoczyńców (choć z tym gwałtem na horyzoncie jest mi cokolwiek trudniej - ale taki jest świat zła)
mój wpis dotyczący jego postaci miał charakter zupełnie humorystyczny, w żadnym razie nie był poważny (zwłaszcza część o człowieku z zasadami - no bo co czy ktoś słyszał o kodeksie mordercy?). bawiłam się na forum w osobliwą "próbę obrony". powinnam się była spodziewać, że ktoś to przeczyta XD
wyjaśnię jeszcze, że w żadnym miejscu nie gloryfikuję kryminału i patologii. uważam je za interesujące i wymagające uwagi. jeśli moje posty można odczytać inaczej - nie taki był mój zamysł.
P.S. Jednooki nie był w porzo i przed gadką o gwałcie. Przecież przybył by wbrew woli zabrać Ethana z powrotem do cyrku, czy podobnego, równie nieprzyjemnego miejsca. Później również zataił ważne informacje przed policją.

happyand

Chodziło mi o to, że był takim typem twardziela-rzezimieszka. Widać, że jest wynajmowany do brudnej roboty, przyjechał do jukeju po Ethana, Ethan przejechał się po nim, ten zadyszał zemstą. Wykazał przy tym spryt i wykazał się bardziej, niż policmajster znajdując Chandlera. Był odpowiednio wredny i bezczelny, pozakuwał wilkołaka w łańcuchy i takie tam. I wszystko szło dobrze dopóki nie wyskoczył z tym gwałtem.

emo_waitress

Zgadzam się, z gwałtem przesadził i juz mi go nie było szkoda.
Happyand mówisz o cyrku czy czymstam i tu cholercia strasznie mnie intryguje co tak naprawdę działo się w juesej. Bo Jednooki ciągle powtarzał. Ze tatuś czeka, tatuś się stesknil itd. Co on temu biednemu Ethanowi robił?

Qwertyna71

Czekam na wyjaśnienia sprawy Ethana, a czekając spekuluję, bo nie wygląda na to, że tajemnica się wyjaśni w tym sezonie. Nie sądzę jednak, że w US czeka na niego sympatyczna wataha :) Na razie wszystko świadczy na niekorzyść tatki. Tatko jest pewno "zły". Jako wyjaśnienie przypasował mi cyrk/freak show ... ale początek freak show mamy teraz w woskowni, więc ten motyw na razie odpada.
Nom ... zobaczymy :)

Qwertyna71

Moje przypuszczenia są mniej więcej stałe od czasu, kiedy pojawił się tajemniczy papko wilk: ojciec to potężny finansista o gangsterskich powiązaniach. Wnioskuję to z poziomu wykształcenia Chandlera i z faktu, że chciał przed nim za wszelką cenę uciec. Czyli można założyć, że w domu są pieniądze, raczej dużo pieniędzy, skoro stać ich było na zapewnienie najlepszego wykształcenia dla dzieci oraz na opłacenie "misji sprowadzenia do domu zbłąkanej owieczki", że rodzina może mieć tradycje wojskowe (co w sumie w Stanach w tym czasie było pewnie normalką) oraz że rodzina ma powiązania ze światkiem przestępczym, bo inaczej ojciec szukałby pomocy przez prawników, a nie przez bandziorów.
No i tatko raczej nie należy do wzorcowy rodzicieli wnioskując z reakcji Chandlera na wzmianki o nim oraz z tego, że zwiał przed niem za ocean :)

emo_waitress

Myślałam bardziej, że tatko wykorzystywał Ethana do swoich interesów. Nie wiem jak, ale na bank miał jakieś profity z tytułu posiadania wilkolaka pod ręką ;)

Qwertyna71

W jakim sensie wykorzystywać? Bo chyba nie jako wilkołaka, skoro nawet sam Ethan nie znał swojej kondycji i potrzebował konsultacji Sembene :) Nie wiem, czy by wypadło wiarygodnie, gdyby papko wiedział, a synek nie co się z nim dzieje :)
Coś czuję, że przypadłość Ethana to może być efekt uboczny wojny z Indianami.
LUB faktycznie jest to spadek po ojcu, który dopiero teraz dochodzi do głosu.

emo_waitress

A może ojciec Ethana jest po prostu ponurym, starym arystokratycznym tyranem i okrutnikiem? Bycie arystokratą nie wyklucza najmowania zbirów, żeby przywiedli niesfornego synka zza oceanu ;) A zresztą Ci ludzie, którzy przyjechali po Ethana, nie byli po prostu z Agencji Pinktertona? Działało to legalnie, ale z tego co kojarzę, zatrudniało się tam sporo indywiduów z przestępczą przeszłością. Ja widzę ojca Ethana w klimatach Przeminęło z Wiatrem i nowego "Django". Nie wiada tylko z jakiego stanu pochodzi Ethan.

A co do wilkołactwa, to moja teoria jest taka: tatuś pchał Ethana w karierę wojskową, wpajał mu niechęć do różnych takich czerwonoskórych dzikusów, co to im się walczyć z białym obywatelem zachciewa. Ethan za młodu przejął się tatusiowymi naukami, uczestniczył w rzeziach Indian, zrobił coś szczególnie okrutnego nawet jak na standardy pacyfikujących indiańskie wioski i jakiś umierający Indianin, może szaman, przeklął go. A Ethan dostrzegł zło tego, co zrobił, pojął jakim człowiekiem jest jego ojciec i zwiał od tego wszystkiego do Starego Świata ;)

TorZireael

Twoja teoria też mi pasuje ;)

emo_waitress

A dla mnie to jest za słabe. Skoro przez dwa sezony budują napięcie (bardzo powoli, ale budują) wokół tego ojca i robią z niego wielką zagadkę, to nie pasuje mi teoria, że jest on po prostu tylko OKRUTNYM CZŁOWIEKIEM. O wiele bardziej mi pasuje teoria, że ojciec też ma MOC (niekoniecznie wilkołaczą).

emo_waitress

"szło dobrze dopóki nie wyskoczył z tym gwałtem"; "z gwałtem przesadził"
Zgoda.
Teraz jednak mam uczucie, że się mną znów manipuluje. Jednooki dla widza był spoko do gwałtu, a że miał skonać zbity do kotleta - to aby widz odczuł ogień, pożądaną satysfakcję w scenariuszu skrzętnie umieszczono doskonałą podpałkę :)
Gwałciciela jednak nie bronię, toteż się z wami zgadzam.
[Mam może słabość (tak to sobie tłumaczę) do jenookich od Arne (Vikings) i Neda Lowa (Black Sails) - dwóch jednookich, jeden z nich zupełnie zły - obydwoje grani przez tego samego aktora, specjalistę od jenookich postaci :]

happyand

Ojej, mam nadzieję, że nie czujesz, ze tobą w żaden sposób manipuluję do przekonania do moich racji :D Wiesz, ja absolutnie w żaden sposób go ani nie rozgrzeszam, ani nie tłumaczę, po prostu jak na ten typ, żyjący w takim środowisku (a zaczynam podejrzewać, że Ethan z niego się wywodzi, chociaż może z "wyższych sfer" przestępczego świata), kolega zachował się wiarygodnie.
Oczywiście nigdy nie chciałabym spotkać kogoś takiego jak on :D
A to, ze miał zginąć zbity do kotleta - no cóż, takie ryzyko zawodu, można by mu współczuć, gdyby był niewinnym subiektem w sklepie bławatnym, ale skoro nachodzi ludzi z bronią, to no cóż...

Błożesz, kocham Arne!!!!!

emo_waitress

chodziło mi o manipulację na linii autor-odbiorca :)
są tacy twórcy, którzy robią to umiejętnie i są tacy, co bezczelnie kłują w oczy (ale z PD chyba nie jest tak źle jednak - poziom umiarkowany)
"uroczy" jednooki z PD nie był w żadnym miejscu out of character (poza tym był epizodyczny), zasłużył toć i zginął. mógł dłużej pobyć złym - nie pobył. wzruszając ramionami mówi się trudno i żyje się dalej.

happyand

Aaaa, mieliśmy mały misanderstending :P

KotArystokrata

Hejho, strasznie mi się podobał ten odcinek :D Po świetnym poprzednim, czuć wreszcie że "Penny" wróciło na stare, dobre tory. Szkoda tylko, że pod koniec sezonu ;D

- Już rozpoczęcie dawało nadzieję na świetną akcję w tym epizodzie. Walka Ethan, Vanessa vs. Gość od Pinkertona i trzymała w napięciu, i była realistyczna, i przeniosła spółkę z domku na prerii na kolejny poziom evilness ;) i w'gle, sami wiecie :D

- Frankie jak zwykle trzyma "klasę". Narkomania, złamane serce, klęska racjonalizmu, klęska stwórcy - no loffciam, że tak pokemoniasto napiszę. Doktor jest do szpiku kości romantycznym bohaterem, a przy tym konsekwentnie, wiarygodnie i ciekawie prowadzonym ;) I bardzo mi się podoba jego friendship z Vanessą, jak to dobrze, że nie uwikłali ich w żadne migdalenie albo inne bakalie ;)

- katusze Malcolma jak najbardziej na miejscu, wydaje mi się, że już czas na sir M. - powinien ponieść karę za grzechy, poza tym za długo ta Drużyna Pierścienia wychodziła cało ze wszystkich opresji. There must be blood ;)

- Bardzo mi się podobało jak Hecate wodziła Ethana na pokuszenie, tylko nie wiem, jaki to miało sens na dłuższą metę... A Ethan jest z każdym kolejnym odcinkiem wskakuje na nowy level bycia OSOM. Uwielbiam jego dyskusje z Panem Policmajstrem :D

- Lily kontynuuje swoją Krucjatę przeciwko Mężczyznom... Ja tam Bronę lubiłam - tzn. była dobrze skonstruowaną postacią i przemiana w taką Walkirię bardzo mi się podoba, kontrast jest niezwykły i aktorsko Billie bardzo dobrze daje radę. Zastanawiam się tylko do czego właściwie Lily dąży uwodząc Doriana - czy ona kolekcjonuje nieśmiertelnych? Czy te jej "epickie" przemowy o przejmowania władzy nad światem, to po prostu teksty na podryw? Nie za bardzo widzę do czego ten wątek zmierza, tym bardziej że mamy już dwóch kandydatów do tytułu Great Destroyer and Master of Evil. Więc gdzie tu jeszcze Lily... Chyba, że Draco i Lucek popełnili spektakularną błąd i matką zła nie jest wcale Panna Ives, ale Lily właśnie...

- Twist z wiotką Lavinią wyszedł rewelacyjnie!!! Tzn. jak słodkie dziewczę zaczęło szczebiotać o spacerku do tajemniczych budowli papy, zapaliła mi się czerwona lampka - nie wiedziałam tylko czy sam potwór skończy w klateczce, czy papa postanowił pokazać na wystawie również swoją córkę. W każdym razie - wspaniała esencja "Penny": zło w swojej najgorszej postaci, czyli jako (nie)zwykła ludzka podłość, głupota, okrucieństwo i chciwość. Lavinia i jej familia - w całej swojej obrzydliwości są naprawdę COOL (w sensie... tak fabularnie ;)

- Wyprawa do zamczyska wiedźm - pełna klimatu. Dla każdego coś miłego ;) Ciekawe, czy pan Lyle przeżyje... Ciekawe, czy Frankie jakoś przetrwa. Wszystko ogólnie ciekawe.

Minusy:
- skąd oni, kuźwa, nagle wszyscy wiedzą, gdzie wiedźmy mieszkają?! No serio, skąd??? Strasznie mi zgrzyta to nagłe oświecenie, które na nich spłynęło :/ Vanessa tez się niespecjalnie zdziwiła, że to Madame Khali jest naczelną wiedźmą i siostrą jej mistrzyni...
- po co było kuszenie Ethana, skoro i tak wiedźmy wybrały rozwiązanie siłowe? No po co?
- po co zabijać postać, o której nic jeszcze nie wiadomo, a która miała potencjał (czyt. Sembene)???? No po co??? Chyba, że Sembene jednak przeżyje, ja mam co niego wielki niedosyt, taki potencjał i nic właściwie nie zdziałał :/

Ps. Czy mnie się wydaje, czy Dorian ma w kolekcji portret Chopina? Dręczy mnie to od początku sezonu ;)

TorZireael

Dzięki za odpowiedz!
Od końca

Tak. Dorian ma portret Chopina (made by Eugene Delacroix ) - dobrze to było widać na krwawym balu - było tam takie krótkie zbliżenie na zalaną krwią twarz Chopina. Oh, mein Gott! :(
Albo ta młoda zołza kusiła Ethana, żeby bardziej dokopać Vanessie (powiedziała jej o tym), albo liczy na to, że w ostatecznym starciu sił dobra i zła Ethan stanie po stronie wiedźm ? (Dziwne przypuszczenie i dziwna scena - wszak przy wcześniejszym spotkaniu Ethan spławił Hekate.
Śmierci Sambene nie skomentuję, bo sama nie mam pojęcia czemu to zrobili. (może miało być groźnie? może chcieli ukazać prawdziwe oblicze Ethana-wilkołaka? może chodziło o to, że Sambene tak wierzył w moc Ethana i to że wilk boży ochroni Vanessę przed wiedźmami, że wolał poświęcić własne życie w imię tej wiary niż go zabić?
Co do lokalizacji domku wiedźm - Malcolm pewnie wiedział gdzie mieszka Madam Kali i jak już skojarzył, że to ona jest wiedźmą postanowił złożyć jej wizytę. Natomiast reszta mogła się dowiedzieć od pana Lyle, który z wiedźmami współpracował :)

KotArystokrata

Nie sądzę, żeby Madam zdradziła Malkolmowi, gdzie mieszka, byłoby to ryzykowne z jej strony, bo wystrój wnętrz ma niebanalny i ryzykowałaby szybkim zdemaskowaniem. Nigdy nie zapraszała go do siebie, spotykali się w neutralnych miejscach, a przeleciała go w hotelu. Chyba że podała mu adres przed wyjazdem na bal, żeby po nią posłał... Ale to tylko domysły, nie kojarzę żadnej sceny, która mogłaby cokolwiek sugerować, scenariusz milczy w tym temacie... Dla mnie wielkie niedopowiedzenie...

Eeyore88

Czyli zostaje jeszcze Lyle - on na pewno wiedział gdzie mieszka (raz, że z nimi współpracował, dwa że w pierwszym sezonie zaprosił ją na bal (o ile dobrze pamiętam, to był ten z seansem spirytystycznym Madam Kali), więc musiał wiedzieć gdzie wysłać zaproszenie.
Mógł więc powiedzieć Malcolmowi, gdzie mieszka Kali.
Ale zgadzam się, że jest to niedopowiedzenie. Może uznali, że to tak mało ważna kwestia, że szkoda tracić na to czas i wprowadzać z tego powodu olejną scenę np. rozmowy pomiędzy Lyle a Malcolmem ?

TorZireael

a propos muzyki - to Penny ma u mnie duży plus za "Lament Dydony" (Purcella) w scenie kiedy Andżelik czekała na Doriana, i Nokturn Chopina (cis -moll, op. 27 nr 1 ;) ) w zwiastunie ostatniego odcinka sezonu - mam nadzieję, że pojawi się również w jakiejś scenie z odcinka, nie tylko w zwiastunie :)
Poza tym Abel Korzeniowski napisał bardzo dobrą ścieżkę do tego serialu.

KotArystokrata

Mnie też się bardzo podobała muzyka z sekwencji Oczekiwania Andżlik ;) Piękna, naprawdę. Co do Abla, niestety mam zastrzeżenia, co do głównego motywu muzycznego serialu - jest dla mnie mało charakterystyczny, kompletnie nie zapada mi w pamięć i moim zdaniem zupełnie nie ma klimatu.

TorZireael

Jak przesłuchiwałam soundtrack, to akurat przypadł mi do gustu "Transgression" (to jest taki leitmotiv zawsze kiedy bohaterowie Penny się staczają ;) ) i "Asylum" . Ten pierwszy bardzo przypomina muzykę Kilara do filmu "Dziewiąte wrota"

ocenił(a) serial na 7
KotArystokrata

Kto widział już finał? UWAGA, BĘDĘ SPOILEROWAĆ. Ale niedużo :). Logan jak zwykle umęczył swoich bohaterów wręcz infernalnie i do samego końca (bożesz, jak oni wszyscy strasznie, okropnie cierpieli) i wykreował nowe zło, a w zasadzie ZUO, z którego yang jest zdecydowanie ładniejszy niż yin :). Wygląda na to, że Dorian w końcu się w coś zaangażował, ale efekty tegoż zaangażowania będziemy mogli zobaczyć dopiero w kolejnym sezonie (o ile Logan nie wystartuje z kompletnie nowym tematem i teamem, na co w skrytości ducha liczę).

omnia

SPOILER

Nie wyobrażam sobie tego serialu bez kilku bohaterów, którzy rozjechali się na wszystkie strony świata :/ seria jak dla mnie dobiegła końca chyba, że uda się ich w jakiś magiczny sposób znowu sprowadzić do Londynu...w co wątpię :/ mimo to, finał bardzo dobry, jak i cały serial :)

ocenił(a) serial na 7
kororek

Kriczera i wilkołaka raczej chyba już nie będzie, podobno ma być jakaś nowa postać. Najbardziej żal mi Kriczera, bo był fajnie zgrany, może napiszą jakąś nową postać dla Kinneara, bez mejkapu i tak go raczej nikt nie pozna, a szkoda byłoby wywalać fajnego aktora z obsady.

ocenił(a) serial na 10
omnia

Ja postaci Calibana macham z uśmiechem na pożegnanie i oby już nie wrócił. Nie mogę odżałować Sembene, już bym chyba wolała, żeby Malcolm zginął. Zaczął mnie wkurzać w tym sezonie. Frankie, biedny Frankie... Mam nadzieję, że stanie na nogi. Żal mi go jak cholera. Duet Dorian-Lily mnie odstręcza, chociaż podobała mi się scena jak Victor do nich strzelał i krew spływała im po tych jasnych odzieniach, a potem tańczyli, brudząc nią podłogę. Świetny motyw. Lily niby ma coś w sobie, ale mam ochotę ją ukatrupić, strasznie mnie wkurza, od samego początku bycia Lily. W każdym razie na pewno o tej parce usłyszymy w 3 sezonie. A no i jak Ethan nie wróci, to... Rozumiem jego udrękę, ale Vanessa by go jakoś ogarnęła. Nie sądziłam, że pójdzie na policję.

ocenił(a) serial na 7
vigdis

Tak, ta scena była ładna :). Z tej dwójki najbardziej wkurza mnie jednak Dorian, nadal jest mdły i nijaki, a z tym swoim uśmieszkiem wygląda jak wioskowy głupek, Lily z kolei jest tak mhroczna i wredna, że aż śmieszna, w ogóle to zuo jest takie wyjątkowo groteskowe i głupkowate w tym sezonie.

ocenił(a) serial na 7
KotArystokrata

A.d. 3. Ja śmierć Sambene tłumaczę sobie sceną z 7 odcinka kiedy tłumaczy Ethan'owi po nocy kiedy ten przykuł się do ściany w piwnicy: "Lampart po zjedzeniu małpy staje się połączeniem lamparta i małpy. Krokodyl po zjedzeniu lamparta staje się połączeniem krokodyla, lamparta i małpy". Później w 9 odcinku kiedy zostali zamknięci na schodach, Sambene mówi że jest tylko człowiekiem a Ethan wybranym przez boga. No i poświęca swe życie dla uczty wilkołaka. No i tu zaczyna się moja interpretacja. Ethan nie jest w stanie kontrolować się kiedy się zmieni, ale jeśli Sambene poświęcił się żeby stać się "częścią" Ethana? Może ten tylko dlatego nie zabił Vanessy? Może dzięki temu że Sambene stał się częścią Ethana, to dwie dusze w jednym ciele są w stanie kontrolować tego stwora? Może ten stanie się rozumny? :)

matias4one

miałeś rację :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones