A nie mówiłem,że będzie romans między Ethanem a Hekate :D
Odcinek baaardzo mi się podobał !
Romans to chyba zbyt wielkie słowo ale ona ma coś w sobie, sam bym się skusił, lubię ją. Co do odcinka troszkę nudnawy, jakoś nie odczułem napięcia na rancho tatusia. Sama jego postać też taka bez przytupu, w porównaniu z Malcolmem bardzo przeciętny. Apacz, jakoś nie wierzę że taki szaman wyschnie gdzieś na pustyni, nawet ten grzechotnik go nie ukatrupił, chyba jeszcze wpadnie z odwiedzinami. Lekko niepotrzebna wstawka z Frankim robiącym porządek w swoim warsztacie, po co to było? Na razie najbardziej w tym sezonie podoba mi się Vanessa, wątek z Broną, Dorianem i jej uczennicą, Dziki zachód średni taki, a Franki + Hindus i ich zabawy w doktorków to taki sympatyczny przerywnik raczej traktuję tych panów z przymrużeniem oka. Jedyne co mnie zaskakuje że nie potrafię jakoś negatywnie ocenić Hecate, ona nawet kocha zwierzątka ;-D
Tak sobie teraz przypomniałem, jeżeli Ethan i Hecate umierali z pragnienia na pustyni to dlaczego nie nawodnili się krwią koni, może to trochę dziwne spostrzeżenie ale myślałem, że do tego dojdzie.
Co do czarownicy podzielam twoje zdanie mitrus80.