PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=679417}

Dom grozy

Penny Dreadful
2014 - 2016
7,7 35 tys. ocen
7,7 10 1 34558
7,4 16 krytyków
Dom grozy
powrót do forum serialu Dom grozy

strasznie przewidywalny. Praktycznie od poczatku mozna bylo przewidziec wszystkie wydarzenia jakie
beda mialy miejsce. Dla laikow nie znajacych postaci moze i byc pare zaskoczen, ale nie dla mnie.
Ocena taka jaka jest, ale i tak czekam na 2 sezon ;)

ocenił(a) serial na 8
Lelouch Lamperouge

To raczej chyba wiesz że w 2 sezonie pojawi się batman ?

nea_filmweb

Ja mam nadzieję, że plotka o pojawieniu się Godzilli się sprawdzi.. muszą jakoś poprawić to ostatnie kinowe badziewie, a PD jest do tego idealnym miejscem :)

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Skąd ta plotka?

mike__25

Z Dobrego Źródła.

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Ja tam czekam na zajawkę drugiego sezonu, a nie plotki :)

ocenił(a) serial na 9
Lelouch Lamperouge

Co fakt, to fakt, dla kogoś kto interesuje się literaturą czy kinem grozy za dużo zaskoczeń nie ma. Ale serial nie sili się na oryginalność, jest to po prostu bardzo sprawne i momentami bardzo błyskotliwe przetwarzanie tego co już było. Dla mnie nie jest to zarzut, póki opowieść nie nudzi, a wciąga, losy postaci są interesujące i historia trzyma klimat. A trzyma. Dla mnie mocne i uczciwe 8 gwiazdek.

pegaz_filmweb

zgadzam się, aczkolwiek główny wątek był niedopracowany, zabrakło w nim tej sprawności, która biła z wątków pobocznych oraz przy wprowadzaniu i wiązaniu bohaterów. "Główny wątek" był tylko tłem dla poszczególnych postaci, które w serialu wybijają się na pierwszy plan. Niby fajnie, bo aktorsko Vanessa, Chandler, Malcolm są rewelacyjni, jednak mam nadzieję, że w drugim sezonie główny wątek fabularny będzie lepiej rozwinięty, dopracowany i wciągający. Bo póki co poza bohaterami i ich powoli rysowanymi historiami, wątkami pobocznymi (potwór frankensteina), scenografią, klimatem to średnio. Mam nadzieję, że to wynika tylko z tego, że pierwszy sezon był niczym pilot i w następnym akcja ruszy i główny wątek nie będzie taki "kiczowaty" - niby wampiry...niby bóg z egiptu, między słowami odniesienie do drakuli jako praojca wampirów...Poza tym ciekawe od jakiego momentu ruszy drugi sezon, bo w sprawie Miny nastąpiło ostateczne rozwiązanie, a w tym celu grupa się zawiązała..., chyba że będą bronić Vanessy przed siłami zła...

ocenił(a) serial na 9
ewabres

Pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić.

Co do mieszania istot z rożnych demonologii w wątku głównym. Faktycznie, „niby wampiry...niby bóg z Egiptu, między słowami odniesienie do Drakuli”. Dla mnie to nie jest zarzut, wręcz odwrotnie – jest to jak najbardziej zaleta. Mnie w fantastyce grozy zawsze podobała się koncepcja, że istoty nadprzyrodzone z różnych kultur tworzą jeden i ten sam świat „po tamtej stronie” - swoisty „upiorny kolektyw”, w którym te same w istocie Byty są w różnych miejscach rożnie nazywane.... i czczone. Pierwszym, który tego typu koncepcje rozwinął był H. P. Lovecraft – i robił to mistrzowsko (tak swoją drogą, w Penny Dredful brakuje tylko wyznawców Chthulu, ale przed nami jeszcze drugi sezon....).

Co do kiczowatości. Tu się zgodzę, ale... Już sam tytuł serialu wskazuje, że będzie on operował tandetą, używał jej jako środka artystycznego. Czy robił to w sposób udany – moim zdaniem tak. No dobra, w większości, tak. Sceny walki z wampirami były żałosne, nieprzekonywujące i okropnie tandetne.

Co do braku sprawności. Tu się ABSOLUTNIE nie zgodzę. Bo przecież do wątku głównego należy też kwestia opętania Vanessy.... a przecież takiej na przykład sekwencji sensu spirytystycznego w 2 – gim odcinku sprawności nie można odmówić. Tak samo retrospekcja w piątym odcinku – świetny pomysł, znakomicie zrealizowany. Tylko ta rzeż wampirów – strasznie źle zrobione to było!

pegaz_filmweb

może nie dość jednoznacznie się wyraziłam, mi samo mieszkanie istot, różnych wątków, stworów, demonów nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Jednak w PD zostało to dokonane dość chaotycznie, niby wampiry i odniesienie do Drakuli, niby jakiś Master - bóg z egiptu, który chce zawładnąć światem i ma na swoich usługach wampiry - z czego w zasadzie dwa wampiry i rzesze wampirzyc. Jakoś nie do końca mnie to przekonuje, niby tajemniczo, a jednak nie. dlatego liczę, że akcja w drugim sezonie się rozwinie.

Co do sprawności, chodziło mi tylko i wyłącznie o prowadzenie głównego wątku - czym dla mnie były poszukiwania Miny i walka z potworami. Poszukiwań w istocie nie było, wizje Vanessy i ni stąd ni zowąd - wizyta w zoo, na statku, potem wizyta w teatrze (samo rozegranie walki ostatecznej w teatrze było strzałem w 10, jednak wykonanie pozostawia wiele do życzenia).

Jak widzisz serial dla mnie ma ocenę 9 - mi konwencja się bardzo podoba. Cieszę się, że nie zrobili z nich bandy uganiającej i zabijającej potwory na zlecenie, że nie ma bezmyślnych romansów. Wątki bohaterów i wątki poboczne plus aktorstwo i scenografia robią wrażenie. I dawno nie widziałam serialu, w którym oglądałabym odcinek w takim napięciu, jak odcinek z opętaniem Vanessy. Jedyne czego się czepiam to wątku głównego. Chyba po prostu czuję niedosyt :), tak jak by pierwszy sezon był jedynie pilotem, który mam nadzieję, zapowiada ciekawą (i oby nie długą) serię.

ocenił(a) serial na 9
ewabres

Jeśli ograniczymy wątek główny tylko do poszukiwania i odbicia Miny to muszę się z Tobą zgodzić. Faktycznie, prowadzony był nieporadnie. I dlatego dałem ocenę „tylko” 8, a spokojnie można by było dać więcej, gdyby ten nieszczęsny wątek mógł być prowadzony równie sprawnie i brawurowo co np. wątek opętania.

Co mnie najbardziej urzekło w PD to takie „gotyckie” podejście do kwestii związanych z uczuciami i erotyzmem. Jak u moich ukochanych XIX – wiecznych Klasyków literatury grozy, za seksualnością kryją demoniczne siły (bądź te siły zostają przez seks wywołane), a miłość jest przyczyną tragedii, która pociągnie za sobą następną tragedię.

Cóż, mnie też pozostaje wyrazić nadzieję, że tego nie spieprzą. Nie spieprzą, prawda? Pozdrawiam.

pegaz_filmweb

Mimo tego, że znałam bohaterów i fabuły książek, z których oni pochodzą, zostałam kilka razy mile zaskoczona przez scenarzystów. Osobiście oglądałam PD jako zupełnie nowy twór, w którym po prostu jest miło, bo pojawiają się postaci znane w kulturze. To jest tak, jak oglądam czasami jakieś filmy i seriale i ktoś sypie cytatami z książek lub filmów, odwołuje się do czegoś, co już istnieje w kulturze. Bardzo coś takiego lubię :)
Na pewno nie oglądałam go jak GoT, czy choćby TWD, mimo, że tam przecież też już fabuła w wielu miejscach jest fanfikiem (chociaż z grubsza trzyma się pierwowzoru).

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Paradoksalnie mnie najbardziej (jeśli chodzi o fabułę) zaskoczyło to, że scenarzyści nie starali się zaskoczyć. Bo na przykład...

…taki Chandler. Przez całe 8 odcinków serial sugerował że amerykaniec jest wilkołakiem. Ja uznałem że nie, że to zbyt oczywiste aby faktycznie nim był. A tu... o.... zaskoczenie. Albo inny przykład....

…tacy Malcolm i Mina. Byłem pewien, że scenarzyści na koniec zrobią numer, że ojciec nie zbije córki bo się będzie wahał, a potem wyniknie z tego jakaś napędzająca fabułę zaskakująca sytuacja. A tu zonk. O. Zabił.

Ja NA PRADĘ nie czynię zarzutu z tego, że serial przetwarzać to co już było i nie sili się na oryginalność.

Są, moim skromnym zdaniem, dwie kwestie:
1. Zgodność wątków PD z literackimi pierwowzorami
2.rozgrywanie wątków zgodnie/nie zgodnie z utartymi schematami.

Jeśli chodzi o punkt 1 – jak słusznie zauważyłaś, PD to bardziej fanfik, niż ekranizacja. Co do drugiego - w PD jest tyle wątków, cytatów, rekwizytów, nawiązań, aluzji, postaci, że trudno by było wyłamywać się z jednego schematu fabularnego bez popadania w drugi – albo schrzanienia całej produkcji. Cała idea tej produkcji, czyli wrzucenie wszystkiego niemal, co jest klasyczne w kulturze popularnej w jedną SPÓJNĄ historię jest nowatorska – pomimo wszystko. Tak więc pewna nie – oryginalność fabuły jest konieczna. Bogu dzięki, że Twórcy nie silili się na zaskakiwanie widza na siłę. Jest to co lubię, podane jak lubię.

pegaz_filmweb

Mnie zaskoczyli kilka razy, np. zabijając Frankie Dwa i skupieniem historii na jego zabójcy, zabijając Van Hellsinga, zabijając Minę rękami Malcolma (byłam pewna, że to zrobi Vanessa i na zawsze pogniewa się z Malcolmem). I na pewno spodziewałam się przynajmniej jakiegoś romansu z Vanessą - w końcu od tego jest atrakcyjna kobieta w 99,9% produkcji.
Dzięki swobodnemu, ale jednocześnie rzetelnemu podejściu scenarzystów do tematu, mogłam się zrelaksować i oczekiwać czegoś nowego od wyświechtanej, tudzież zeszmaconej tematyce wiktoriańskich powieści grozy. I na szczęści się nie zawiodłam.

Wampiry, wilkołaki, Frankenstein itd zostały już sponiewierane na wszystkie sposoby przez współczesna kinematografię. Nie wspomnę nawet o tym, jak modne stało się mieszanie ich wszystkich w celu stworzenia Bandy Badassów granych zazwyczaj przez Pięknych Amerykanów, którzy przeżywają niesamowite i bezmyślne przygody, mówią aktualnym, prostym językiem, dla efektu podlane sosem "nowoczesności", tak że wszystko wygląda, jak działo się współcześnie, tylko że w gorsetach.

Podsumowując: oglądając PD nie czułam się, jakbym wiedziała, co zaraz wyskoczy zza krzaka :) Znajomość bohaterów i fabuły książek sprawiała tylko, że było... miło :)

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

To mam problem, bo bardzo lubię polemizować, a z Tobą to już przepadam. Problem polega na tym, że w tym przypadku to jakoś nie mam pomysłu... Ale i tak się z Tobą nie zgadzam. Nie wiem jeszcze z czym konkretnie, ale się nie zgadzam. Jak coś wymyślę, to napisze.

pegaz_filmweb

Ja akurat wolę pogaduchy z kimś, kto się ze mną zgadza :) Najbardziej lubię te dyskusje, w których długo, żarliwie i z detalami rozkminiam coś tam coś tam z kimś, kto myśli tak jak ja. Może to być głęboka analiza stanu psychicznego i motywów postępowania Ricka Grimesa jak i jego słodkie loczki :) A jak już ktoś ma podobne poczucie humoru i sarkazmu, to w ogóle bajer ;)

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

O, widzisz, dzięki. Nie zgadzam się! Rick nie ma loczków, a nawet jak ma, to nie są słodkie!

ocenił(a) serial na 6
Lelouch Lamperouge

Jezeli w 2 sezonie szybko zabija Doriana, albo zmienia aktora to serial dostanie +1. Aktor grajacy doriana jest tak strasznie irytujacy i drewniany ze moglby zalozyc swoj tartak.

ocenił(a) serial na 9
Lelouch Lamperouge

Raczej do tego nie dojdzie. Aktor odgrywający rolę Doriana to słynny aktor Broadwayowy, który specjalnie na potrzeby Penny Dreadful zrezygnował z głównej roli w sztuce o Spidermanie. Raczej nie robiłby tego dla jednego sezonu.

ocenił(a) serial na 6
Lelouch Lamperouge

zgodzę się z tobą, postać Doriana jest najsłabsza, i dziwnie przedstawiają losy potwora Frankensteina, który pracował w tym teatrze

Lelouch Lamperouge

Dorianek jest piękny i lalkowaty jak jego portret tuż po namalowaniu. Uwieczniona w czasie sztuczność. Sprawę pogarsza jeszcze fryzura i stylizacja jak z mangghi. Gdy widzę tego chłopczyka z jego opadającą na boki grzyweczką i przydługim płaszczykiem, to zawsze z napięciem czekam, czy z kadru nie wyskoczy piorun i żółty pokemon ( przepraszam koneserów anime - moja wiedza na jej temat zatrzymała się na "Czarodziejce z księżyca" ;)

Generalnie Penny jako mix XIX literatury grozy miła dla oka jest. Ale czasem wychodzi z niej ta cała sztuczność, stylizacja tak perfekcyjna, że ocierająca się o kicz oraz chłodna kalkulacja: "Patrzcie widzowie i podziwiajcie jak pięknie to poukładaliśmy".

Ps. Eva Green podobała mi się przez 7 odcinków bardzo - pochłonęłam je w jeden dzień. Potem miałam przerwę i coś się stało... W ostatnim odcinku wydała mi się sztuczna i koturnowa: "Ja wielka Vannesa, będę przemawiać do Was maluczkich moim głębokim głosem i przyznawać się do mojej imponującej osobowości / grzeszności".... No może w kontekście rozmowy z księdzem o mrocznym dotknięciu przez anty-boga, naznaczającym duszę człowieka piętnem czegoś wyjątkowego miało to sens, ale ja odebrałam ją jak Krystynę Jandę histerycznie grającą XIX -wieczną super-gwiazdę polskiego teatru, Helenę Modrzejewską.
Ani Evy Green, ani Jandy w takim zadętym wydaniu "nie kupiłam".

ocenił(a) serial na 9
evo_33

Ewo, toć „cała sztuczność, stylizacja tak perfekcyjna, że ocierająca się o kicz oraz chłodna kalkulacja” to esencja tego serialu... i nie nie przegięli z nią – moim skromnym, nic nie znaczącym zdaniem.

Co do piękności Dorianka... również jest uzasadniona, zobacz

Dorianek

http://media.melty.fr/article-2163281-ratio265_640-f168170290/penny-dreadful-sai son-1-photo-promo.jpg

Oskarek

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/91/Oscar_Wilde,_1882.jpg

Który ładniejszy? Bo ja się nie znam.

pegaz_filmweb

Och, obaj są śliczni.... i jacy do siebie podobni ;)

Owszem kicz w PD jest programowy i gotycki. Zapowiada to czołówka serialu z doskonale fotografowanymi krucyfiksami, skorpionami i tłuczonymi filiżankami z gęstym sokiem malinowym w roli krwi, z emfatyczną muzyką podkreślająca schyłkowość wiktoriańskiej epoki, która epatowała seksem pod specjalnym nadzorem. I jak to z kiczem: ma być ładnie, ma się podobać.
Poprzednio chodziło mi bardziej o to, że z daleka widać przeprowadzony na zimno zamysł, żeby wszystko co szokowało i ekscytowało naszych pradziadków, poskładać w estetyczną, łatwą do przełknięcia potrawę, z lekką szczyptą grozy i dziwności, która i tak niektórym staje w gardle, bo był wiadomy całusek.
Danie jest smaczne i pięknie wygląda na talerzu, ale jest ciut zimne i szkoda ruszyć widelcem tę niejadalną dekorację z boku.
To takie moje drobne "ale" do tego dobrego serialu.

ocenił(a) serial na 9
pegaz_filmweb

Dorian zdecydowanie ładniejszy bez dwóch zdań :) Oscar taki hipsterski, ale też mniejsze miał szanse, bo zdjecie shitne, jednakże on nie pisał o sobie ;)

ocenił(a) serial na 9
evo_33

To napisz jak wyobrażałaś sobie postać z powieści Oscara Wilde? Pan odgrywający rolę Doriana w PD spełnia moim zdaniem wszystkie cechy z powieści - jest wrażliwym romantykiem, ma delikatną urodę, nie jest typem stereotypowego macho. Nie wiem co masz do jego fryzury, bo niby jaką miał mieć może ścięty na 2mm? Wówczas na pewno wyglądałby bardzo Dorianowo... ;) Nie wyobrażam sobie lepszego aktora do tej postaci, moim zdaniem to strzał w 10. Może dlatego, ze ja po prostu gustuje w tego typu urodzie facetów, ale jak napisałem to się też pokrywa z książką, więc jest to uzasadnione.

mike__25

Dorian jest dorianowaty i ma coś extra, czyli styl z mangghi - fryzurka jakby ją japoński grafik machnął jedną kreską. Niesłusznie użyłam słowa "pogarsza" - czytaj "pogłębia".
To, że ironicznie go opisałam, nie znaczy, że aktor i stylizacja nie pasuje do postaci. Pasuje i to bardzo. A, że nie jest w moim typie. Cóż są różne gusty. Dorian jest dla Ciebie. Ja wolę Malcolma. Pan Timothy wygląda świetnie jak na swoje 67 lat i ma fryzurę obciętą na 2cm.... ;D No koniec tych dygresji z salonu urody i stylizacji.

ocenił(a) serial na 6
Lelouch Lamperouge

Ben Barnes to najlepszy Dorianek i zadne lalusiowate drewno go nie przebije.