Od początku mi przeszkadzał. Jego wątek mnie nie interesuje, a jak zobaczyłam, że zbliża się do Vanessy to tylko czekałam na jego śmierć.
Nie wiem czym się ludzie zachwycają. Nawet Dorian z tym swoim wątkiem z Broną nie wkurza mnie tak bardzo. Vanessie w tym domku strasznie zanudzał. Producenci chcą z niego zrobić taką cnotke co jest wyslannikiem Boga.
Pewnie.!
ładnie to się piesek Boga bawił z Dorianem w sypialni, albo zabijał ludzi. Sorry, ale niech w tej Ameryce zostanie i niech da szansę rozwinąć się ciekawszym postacią.
Zdecydowanie! Jestem tego samego zdania. Od pierwszego odcinka za nim nie przepadałam. Wydaje mi się że jego postać miała zostać odebrana jako ta dobra i skrzywdzona przez los. Osobiście jednak, jego wątek wydaje mi się nudny i niepasujący do reszty. Szczególnie męczy mnie jego "romantyczna" relacja z Vanessą. Swoją drogą ciekawe czy Panna Ives pamięta o zabawach Wilczka z Dorianem o których wspominała podczas opętania.Dla mnie wyjazd Ethana okazał się najmilszą niespodzianką na zakończenie 2 sezonu :)
Nie, nie tylko ty :) Również nie lubię tego aktora. Może "nie lubię" to za dużo powiedziane, ale do tej roli mi nie pasuje, jako aktor marnie się sprawdza w tej postaci. Są jednak na forum osoby, które uwielbiają tego aktora. Jest on specyficzny, wiec zdania są mocno podzielone. Jak dla mnie w Penny Dreadful mogłoby go nie być wcale i serial nic by na tym nie ucierpiał. Jego postać ma w serialu znaczenie jedynie w kontekście innych bohaterów. Jako samodzielny bohater praktycznie nie istnieje.