Czy chodziło ci o „kto to jest Penny Dreadful?” Bo chyba masz literówkę. Temat był już na forum, ale jakoś nie mogę tego odkopać. Penny Dreadful to dosłownie „dreszczowiec za pensa”, czyli tanie wydawnictwo specjalizujące się w tzw. literaturze popularnej: grozy, kryminałach, fantastyce, które pojawiły się w wiktoriańskiej Anglii. Do owej groszowej literatury, teraz uznawanej za klasykę, nawiązuje serial. Ja bym tego rodzaju literaturę porównał.... czy ja wiem.... do horrorzydeł wydawanych przez nieodżałowane Phantom Press na początku lat 90 – tych. Książki były uroczo tandetne i kosztowały około 20 000 zł. jedna. Kto pamięta, ten wie, kto nie, szczerze współczuje.

Do tej pory mam kolekcje Krabow Guya N Smitha i cykl o Marku Sabacie. Piękne czasy :) chociaż z niewyjaśnionych przyczyn moją ulubioną pozycją pana Smitha zawsze był Las. Grupa nastolatków, policja, tajemnica, duchy piratów i przemytników, morderstwa i obowiązkowo co 50 stron książki scena seksu. Uwielbiam taką tandetę :D

W „Lesie” nie było nastolatków, w „Lesie” była kobitka uciekająca przed gwałcicielem, wpadająca do ogrrrrromniastego dołu. Tam ją zgwałcił kościotrup. Nie pamiętam czym, ale zgwałcił.
Moją pierwszą zakupioną książka był „Czarny zamek” L. Danielsa. Jako dwunastolatek postanowiłem zostać fanem horroru.... oraz cycatych blondyn, bo taka właśnie pani, skuta łańcuchami tkwiła na okładce. Nie powiem, żeby mnie zniechęciła do zakupu. Wiesz dwunastolatki nie tylko swój gust literacki NA CAŁE ŻYCIE sobie kształtują.
A to widziałeś:
http://www.facebook.com/pages/Pokolenie-Phantom-Pressu/608481312540765?fref=ts
Grupa Pokolenie Phantom Pressu, grupa na Facebooku
Jak nie, to zapraszam (no, chyba że fejsbuka bojkotujesz

Wlasnie do rodzinnego domu dojechałem i Las stoi na półce:) dalbym sie pokroic, ze jakies nastolatki tam byly, ale tym lepiej.. znaczy zem zapomnial na tyle, ze moge przeczytac na nowo :D Jeszcze Wyspe znalazlem i teraz knuje gdzie sa Kraby i Sabat?
FB jest doskonalym narzedziem i az sie lza w oku kreci na widok tej okladki :) chwilowo nie ma czasu, ale jeszcze jakies dwa miesiace i wracam do czytania beletrystyki i wlasnie doszlo mi kilka (nascie?) pozycji do listy:D
dzięki :)

Mogłem się pomylić to jak przeczytasz, to mnie naprostujesz. I napiszesz, czym gwałcą kościotrupy, bo że taka scena była to dam sobie obciąć... no, może nie to czego nie mają kościotrupy, ale palec, albo paznokieć, to tak.

Dziewczyna ma 20 lat.. Wiec prawie nastolatka :) sa dwie dziewczyny, obie zgwalcone. Jedna przez psychopatycznego gwalciciela-morderce, druga przez konstabla, a potem przez wspomnianego kosciotrupa (trupa w stanie zaawansowanego rozkladu - topielca) ten drugi gwalt to raczej kara dla konstabla i jego sumienia, gdyz jak sama poszkodowana stwierdzila "Przypatrz sie dobrze konstablu. Jestem rozdarta i wciaz krwawie. To twoje dzielo. Nie jego, bo nie zostalo mu nic, czym moglby to zrobic."
Nie pamietalem, ze az tak straszna i brutalna jest ta ksiazka... Dziw, ze przy takich lekturach nie wyroslem na psychopate... Chyba:)

Guytzoo, podpisuję się pod Twą wypowiedzią obiema rękami, nic tak mnie nie relaksowało jak te nie zmuszające do myślenia czytadła:).. Cykl o Marku Sabacie czytałem chyba ze 3 razy - za każdym razem z równym zainteresowaniem. Dobrze pamiętam również Grahama Mastertoona:)... Ech to były czasy...

Graham dalej pisze:) zreszta wkrotce w Polsce bedzia. 18 wroclaw, 19 warszawa... szkoda, ze tym razem bez Krakowa :(

wielkie dzięki za odpowiedź :)

Nie kto, ale co :D Penny dreadful tłumaczy sie na polski zwykle jako powiesci groszowe. Byly to bardziej broszurki niz ksiazki wydawane w XIXwiecznej Anglii. Kosztowaly jednego pensa (stad penny) i byly przerazajace (stad dreadful). Traktowaly o czarownicach, mordercach, wilkolakach, wampirach itd. Stad w skrocie tytul serialu... i jego bohaterowie :) W serialu w pewnym momencie wlasnie taka "penny dreadful" pokazuje Wiktorowi profesor.