PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=679417}

Dom grozy

Penny Dreadful
7,7 33 981
ocen
7,7 10 1 33981
7,5 4
oceny krytyków
Dom grozy
powrót do forum serialu Dom grozy

Spojlery

1. Trójkąt bermudzki razy dwa. Po pierwsze ciekawa sytuacja z Wiktorem i jego podopiecznymi, wiadome jest, ze Brona podąży za "kuzynem", a on sam przejawia niezdrową fascynację umarlakami. Do tego jego Potwór, który na pewno będzie miał jakąś interakcję z niewidomą córką właściciela domu grozy. Nie zapomnę też o rozmowie i "przypadkowym" spotkaniu z panną Ives. Ewidentnie zaimponowała mu wiedzą literacką :) BTW. Komu Wiktor wyjął mózg, że to taki zagorzały inteligent jest :)

2. Ethan i jego zdradziecki mały gej, który okazał się zdrajcą. Jego flirtowanie było nawet urocze, ale po całej akcji powróciłam jednak do zdrowego rozsądku i zasady, że nie nie lubię niskich ludzi :)

3. I na koniec shemale. Mój radar mnie nie zawiódł! O NIE. Od razu wiedziałam, że ta kobieta jest dziwna, podejrzana, "brzydka", zmaskulizowana, a raczej, sfacetowana, ma dziwny głos i ogólnie jestem na nie. Greyowi jednak jak zawsze nic nie przeszkadza. Mnie tam widok ptaszęcia nie zdziwił, ale jestem ciekawa czy ktoś dał się nabrać i jaki potem niesmak pozostał :)

4. Jestem zawiedziona szybkim odstąpieniem od wampirów, co prawda czarownice to zawsze przeciwnik z potencjałem, ale jeszcze fajniej by było, gdyby złe moce się zjednoczyły, albo działały na dwa baty, a tak pozostał jakiś niesmak. Na pewno są jednak ciekawsze od tych z Salem, choć Xena jest podobna do Kali.

ocenił(a) serial na 9
Jeffrey_Goines

1. Sądzę, że konflikt się zarysuje przez Bronę, która nie będzie odzwierciedlać uczuć bladej twarzy. Rzecz jasna Potwór oskarży Frankensteina o podprowadzenie mu dziewczyny. Może z tego wyniknąć jakaś śmierć najprędzej Brony.
2. Hmm chyba mi coś umknęło, bo skąd pomysł, że tamten karzeł jest gejem?
3. Nie trudno było zgadnąć, od razu spostrzegłem, że to koleś. Jej nagi widok mnie jednak trochę zaskoczył, bo myślałem, że chociaż będzie miała zrobione cycki, bądź przynajmniej biustonosz. Brak tegoż atrybutu oraz odsłanianie ptaka dają mi do myślenia, że tu może chodzić o coś więcej. Wcale bym się nie zdziwił, jeśli się później okaże, że ta shemale to żadna shemale, tylko biedny chłopak zarabiający na chleb. No zobaczymy, a to, że Greyowi wszystko pasuje jest sprawą wiadomą, w końcu to biseks, choć oczywiście nie zależy zakładać, że każdemu biseksowi odpowiadają transy.
4. Czarownice są fajne i ich pałac jest super, tylko wkurza mnie motyw z ich zdolnością całkowitej transformacji. Czary-mary lepsze niż w Harrym Potterze... Trochę kuleje przez to autentyczność i się robi zbyt banalnie. Ogólnie jednak dwa pierwsze odcinki trzymają wyższy poziom niż w 1 sezonie. Cały czas się coś dzieje, mamy o wiele więcej wątków akcja ma o wiele szybsze tempo i jest mnóstwo scen w otwartym terenie.

mike__25

Ad2

Mi od razu rzuciło się w to oczy, gay radar. Sam J.Logan (gej) mówi w wywiadzie, że Lyle to FOP ---> http://www.urbandictionary.com/define.php?term=FOP
Flirt poruszony był już na wielu forach. ---> http://io9.com/london-throws-an-amazing-date-night-on-penny-dreadful-1703620109

No popatrz: http://www.thebacklot.com/7-gayest-things-penny-dreadful/06/2014/4/ ;)


Aaaa, nie zdziwię się, jak ten ubogi biseks będzie czarownikiem :)

Jeffrey_Goines

Lepszy odcinek niż pilot s2, ale to dalej nie jest to, czym delektowałem się podczas seansu s1 (chociaż nie, oczy zawsze są nacieszone scenografią). Na plus, dalej tak myślę, wątek Victora - może robią z tego niejaki trójkącik tak jest interesująco wg mnie. Brona, a raczej aktorka od Brony, zdecydowanie lepiej pasuje mi jako umarlak :D Malcolm i Vanessa to jedno wielkie ziew, jak dla mnie. Natomiast Ethan wymiatał w scenach z lingwistą, haha xD A Dorian.. ło matko, jego w ogóle mogło by nie być, jeśli to zmierza do tego, co widzieliśmy w tym odcinku (nie chodzi mi o wątek homo, w końcu to Dorian, tylko.. po co? Nom).

Aha, znów scena z panem policjantem i jego ciekawym na koniec 'dowiem się za wszelką cenę, kto ci to zrobił'. Jak obstawiacie: zwykły gliniarz/detektyw, mający fioła na punkcie spraw do rozwiązania, a może kryje się za tym coś więcej? Po cichu liczę na wiadomo kogo a z drugiej strony nie zdziwię się, jeśli rozchodzi się o upiększanie wątku Ethana.

matiiii

"Lepszy odcinek niż pilot s2, ale to dalej nie jest to, czym delektowałem się podczas seansu s1 (chociaż nie, oczy zawsze są nacieszone scenografią)"
mam tak samo.
"Po cichu liczę na wiadomo kogo a z drugiej strony nie zdziwię się, jeśli rozchodzi się o upiększanie wątku Ethana."
Rozwiniesz? :)

emo_waitress

Podejrzewam, że chodziło mu o pewnego znanego z literatury detektywa, który jest dosyć często wykorzystywany w filmach i telewizji :) W sumie byłoby to w stylu tego serialu, wplecenie kolejnej literackiej postaci, całkiem spoko pomysł.

solsky

No w sumie fakt, tylko jego tu brakuje :D

solsky

Lepszy pomysł niż moja fanaberia z Rozpruwaczem (ciekawe, w którym odcinku padnie imię i nazwisko jegomościa, ew. nie zwróciłem uwagi :D)

emo_waitress

Solsky ma ciekawy pomysł, ale pisząc poprzedniego posta miałem na myśli Kubę Rozpruwacza (te docinki detektywa z poprzedniego odcinka i tego, i od razu miałem skojarzenia z Kubą bo.. bo ktoś mu psuje szyki w byciu tym najlepszym w mordowaniu ludzi :D). Ale jak zwykle, pewnie to moje pobożne życzenia xd

ocenił(a) serial na 7
Jeffrey_Goines

1. Muszę przyznać, że interesuje mnie wątek 'wesołej gromadki Frankiego' w tym sez. :P i tu pojawia się wiele pytań - chociażby czy Victor sam zadurzy się w Lily (aż tak by mnie to nie zdziwiło, bo wg mnie jest urocza :) - co rzecz jasna bardzo skomplikuje sprawy z Calibanem/Johnem (chyba, że coś będzie pomiędzy nim i Lavinią, jednak to by chyba było zbyt proste...). Poza tym czy Lily nie odzyska wspomnień?? Kolejna sprawa: jakim cudem taki Ethan i Dorian mieliby jej nie rozpoznać (a podobno ma spotkać całą ekipę). Wiem, że ma inne włosy i akcent, ale bez przesady.. :P
Ale muszę przyznać, że Lily wygląda tu bosko ;) :

https://pbs.twimg.com/media/CEzUNdaWgAAIII1.jpg

2. Nic na to nie poradzę, ale ten gość jest tak prze zabawny, że i tak go uwielbiam :D Zwłaszcza jego współpracę z Ethanem xD
3. Hmm nowy obiekt westchnień Doriana jest całkiem ciekawym pomysłem a nasz 'cudowny chłopiec' powinien być zadowolony - w końcu jakaś odmiana ;)
4. Czarownice są bardzo klimatyczne, a scena w pokoju z lalkami dla mnie bomba :) ale też nie przekonuje mnie ten ich motyw z transformacją ;/

Podsumowując, jak dla mnie zapowiada się obiecująco.. :D

siersciooch

ad1 Sądzę, że w pewnym momencie zacznie sobie przypominać to i owo, nawet pewnie 'dobicie' z ręki Victora (sądzę, że nie bez powodu padły w tym odcinku słowa z ust Victora odnośnie poprzedniego umarlaka który zaczął coś sobie przypominać a którego dobił 'John'). A odnośnie spotkania to nie wiedziałem ale już zacieram łapska bo może być interesująco (zwłaszcza Ethan i jego reakcja) :)))

ocenił(a) serial na 9
Jeffrey_Goines

Bardzo dobry odcinek, o niebo lepszy niż niezbyt obiecujący początek.

Potwór Frankensteina egzaltowany niemal jak jego literacki pierwowzór. Brona w pierwszych minutach odcinka to wręcz dzikie zwierzątko, na które doktor wyraźnie ma ochotę. Potwór krzyczy patetycznie „jej serce trzeba wypełnić poezją, a doktorek tylko myśli, jak się go pozbyć, aby będąc sam na sam z Borną, troszkę pomacać, czy oby szwy się dobrze zrosły. Ten wątek podoba mi się najbardziej, chociaż nie wiem, czy jej „dojście do człowieka” nie było zbyt szybkie. Pierwszy sezon PD nie epatował nadmiernie szybką akcją, więc nic nie zaszkodziłby nieco rozwlec jej „uczłowieczanie”. Czy w tym wątku nie ma baaaardzo odległych ech „Wielkiego Boga Pana” Artura Machena? E, pewnie doszukuje się na siłę, a poza tym, i tak nikt nie wie, o czym mówię.... W oryginale literackim Wiktor miał „kuzynkę”, którą zamierzał poślubić, lecz która zginęła z rąk Potwora. Pewnie i taki los czeka Bronę, gdy ostatecznie odrzuci amory Calibana (czy też Johna Clare, ilu jeszcze romantycznych poetów zacytuje Potwór?).

Vanessa? Po niezłym piekle, jakie przeżyła w poprzednim sezonie, te je „oh!” i „ah! czarownice!” wydają mi się nie przekonujące. Ale zajawka następnego odcinka.... Oddanie realiów historycznych jak zwykle mistrzowskie, ostania dekada XIX wieku oraz pierwsza XX to rozwój charytatywności na zasadzie pracy w wolontariacie. Cała sekwencja w podziemnym przytułku znakomita, świetny dialog pomiędzy Potworem a Vanessą. Caliban wykłada poglądy wczesnych brytyjskich romantyków (no, przynajmniej część tych poglądów), wymienia nazwisko Wordswortha, cytuje poezja W. Blake'a

Serial w pierwszym sezonie był najmocniejszy, gdy swoją gotycką opowieść snuł na luzie i przekonująco wybierając to co przydatne, zarówno z klasyki arcydzieł literatury, jak i z najpodlejszej tandety.

Dorian i ta pani. Czemu akurat adres na Belgravia? Ekskluzywna dzielnica, słono będzie Doriana kosztować. O, ptaszek. Do 1895 roku homoseksualizm nie był bardzo napiętnowany (chociaż karalny był od 1885). Elity intelektualne, co bardziej przesiąknięci duchem dekadenckim arystokraci akceptowali seks mężczyzny z mężczyzną. Powoływano się na „platońskie ideały” i „grecką miłość”. Męska prostytutka i klient powinna odgrywać raczej rolę Hadriana i Antoniusza. Ale dobra, licentia poetica.

Scena rzucania uroku na Malcolma świetna, Helen McCroy takoż. Pan Chandler i jego pas z nabojami (i dwa rewolwery!) podrywany przez uchodźcę z AHS:FS. Nie znam się na tym, ale przy profesorze martwych języków Danny De Vito to ciacho. Ja wiem, we wczesnych romansach grozy patos często był mieszany z zamierzonym komizmem, ale chyba to było nie potrzebne. Mnich Grzegorz. Gotyckie powieści zaludniali szaleni mnisi, mający kontakt z diabłem, jakżeby by legendy o kolejnym nie mogło być w PD?

Malcolm mówiąc, że nie może rozwieść się z żoną, wydaje na nią wyrok.

Zamczysko wiedźm. Gustowne, niech je szlag. Ten namiętny pocałunek między szefową, a wiedźmą nie świadczy, oby, że jedna z nich ma na imię Carmilla?

Finał odcinka piękny.

pegaz_filmweb

"cytuje poezja W. Blake'a"
Wiesz może, z jakiego to utworu padł cytat (o ile z jakiegoś)? Dokładnie chodzi mi o ten z 'wild flower'.

ocenił(a) serial na 9
matiiii

"Wróżby niewinności", sam początek poematu.

Tu masz całość:
http://wiersze.doktorzy.pl/wrozby.htm

pegaz_filmweb

Dzięki! :)

Jeffrey_Goines

pierwszy sezon był świetny, drugi not so much (póki co)
- Wiktor obok Venessy poprzednio najbardziej wzbudził moje zainteresowanie. odkrywanie Proteusza i odkrywanie przez Proteusza, marzenie, postęp i nieśmiertelność... a teraz ... no jest kreacja nr 3. niewprawnym okiem widzę romans jednego oraz stary-nowy dramat i złość drugiego. marzył mi się naukowiec bez jednego zakochania, cóż. może faktycznie nie da się żyć bez miłości (poza tym razi mnie, że tak szybko pozwolono Bronie/Lily odzyskać sprawność. podążając tym tempem powinna w następnym odc. przypomnieć sobie Chandlera).
- jeśli chodzi o sensację wątku Doriana ... oprócz tego, że nie widzę najmniejszego związku z głównym wątkiem, to jest ok. ostatnio taki wątek pojawił się w Sons of Anarchy i tam to wyszło całkiem nieźle (chociaż jak wszędzie większość była na ble). mnie w tym wątku przeszkadza jedynie to, że nie wiem do czego go przypiąć, bo to, że Dorian będzie raczej romansował, tom się spodziewała.
- a jeśli o wiedźmy idzie ... na pewno jest lepiej niż w serialu Salem ...

happyand

Kreacja numer 3 :D
Dla mnie jest to taki odgrzewany kotlet, zaraz będziemy mieli dziecko frankensztajna - i pieska, a dlaczego nie! Jak ma być "kompanion", to dlaczego nie piesełek i nie kotełek, a także świnka morska! Wszak poetyczny Caliban jest tak spragniony towarzystwa, że jest całkowicie ślepy na fakt, że co się nie obejrzy, to ktoś go lubi, ktoś mu pomaga, ktoś (zazwyczaj piękne dziewoje) okazuje dobre serce i zagaja rozmowę. Ale on jest taki bieeeednyyy. Kopłabym go w rzyć, żeby poczuł prawdziwy ból istnienia.
Najgorsze, że w tym wszystkim tracimy Wiktora :(

Mnie wiedźmy nie zachwyciły. Może gdyby była sama madam, ale ta cała zmiennokształtna jak z blokbasterowego s-f ferajna mnie zniesmacza.

W SoA pojawił się transwestyta? O rany, może za wcześnie porzuciłam ten serial :D

emo_waitress

No z Calibana przy dobrych wiatrach i z dobrym pomysłem można byłoby więcej wycisnąć. Część jego osobowości mi odpowiada (ta, która zainteresowała się figurami woskowymi), drugą część odrzucam. Przeszkadza mi jego prymitywna agresja, która mam wrażenie nie znika zastąpiona przez odzyskane sprawności umysłowe. Los uczynił go nieśmiertelnym, a jak wszyscy wiemy to ogromna tragedia jest ... on cierpi bo jest nieśmiertelny, śmiertelni cierpią, bo są śmiertelni - nie dogodzisz ... - na poważnie jednak to się z tobą co do Calibana po prostu zgadzam. też nie lubię jak ludzie co dzień mają zły dzień.

Z SoA polecam Venus Van Dam i Tiga (np. S07E10 - polecam yt). Niestety Venus pojawia się dopiero koło S5-6 (1-2 razy), potem w 7 trochę częściej - zwykle z Tigiem, więc nie wiem, czy warto oglądać jak kogoś męczy np. Jax i Gemma :)

a moje porównanie wiedźm z Salem do wiedźm z PD wcale nie musi oznaczać, że te drugie mi się jakoś wybitnie podobają XD jestem zbyt wymagająca, wiem. od dzieciństwa wiedźmy wszelkiej maści silnie pobudzały moją wyobraźnię i mam do nich szczególny sentyment ... oraz baaardzo konserwatywne wyobrażenie

happyand

Najśmieszniejsze jest to, że Caliban odstawia ochy i achy z powodu swojego wyglądu, a jak podejrzewam nie piękniejsi ludzi chodzili po ulicach Londynu - syfilitycy i kombatanci z pewnością mieli co obnosić na gębach. Wiadomo, że pewnie pierwsza reakcja byłaby zawsze strachliwa, ale chłopina ma ogładę, jest grzeczny, więc czy byłoby mu tak źle, gdyby się nie certolił tak nad sobą? Patrz, on nawet dostał od razu dwie prace i to z miłym szefostwem, toż to współcześni bezrobotni takiego szczęścia nie mają! :D Tak samo panie są dla niego miłe, a to, że on jest idiotą, dla którego miła pani = chce się ruchać, to jest już jego problem.

SoA porzuciłam nie chwaląc się zaraz na początku. Coś mi tam za bardzo cudowali :)

Nie znam Salem. Wiedźmy z PD mnie drażnią, ta zmiennokształtność - jak rany, ile to magii i energii musi kosztować i jest to takie przedobrzone. To już wolę zwyczajne wampiry i wilkołaki - są przynajmniej takie... może rzeczywiste to złe słowo, ale wiesz o co mi chodzi :) przynajmniej nie zmieniają powietrza w suknie :D

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Ale on się będzie certolił nad sobą, nawet gdyby mu do łóżka walały trzy piękności naraz. I zawsze będzie nieszczęśliwy, chociażby mu królowa Wiktoria zaoponowała stanowisko szefa gabinetu. Kwestia osobowości ukształtowanej przez samotność po „narodzinach” oraz lektur, jak się da zauważyć, dość jednostronnie ukierunkowanych. Taki ma być, jest dobrze.

Gorzej z tymi wiedźmami. Jednak tu nie jestem rozczarowany, wampiry w pierwszym sezonie również były do niczego. W ogóle jednym potwornym potworem w całym PD, jaki na mnie zrobił wrażanie, był ten dzieciak zjadający koty.

Madame Khali jako najżlejsza ze złych sezonu o niebo bardziej mi się podoba, niż Mistrzunio z poprzedniego. Scena przeszczepu serca z ciała niemowlaka, w towarzystwie tych upiornych lalek, bardzo mi się podobała. Pal diabli, że już gdzieś to widziałem, ale za to jak to było zrobione.

Po pierwszym odcinku myślałem że będzie kicha.... po tym, mam nadzieję że będzie dużo lepiej.

pegaz_filmweb

Dla mnie Caliban przesadza i mnie irytuje. Jak na razie w tym sezonie podobał mi się tylko w scenie z Vanessą i to dopiero ja przestał zwracać uwagę na swój wygląd :) Lubię jego intelektualne wywody.

O rany był ktoś taki? Czemu go nie pamiętam?

Dla mnie sama madam jest jeszcze okei. Służki do wycięcia, przerost formy nad treścią. Makabryczne lalki - a owszem, niezłe :) Też gdzieś to widziałam, chyba co najmniej w dwóch anime, tak jakoś to kojarzę, o książkach i chyba horrorze (?) nie wspomnę :)

Mnie też drugi odcinek poprawił nastrój popsuty pierwszym odcinkiem. Mimo wszystko odczuwam niedosyt i niepokój. Liczę na to, że nastąpi poprawa, tamten sezon też się w sumie powoli rozkręcał. I może zjawi się jeszcze jakiś zapomniany, nieudany eksperyment Victora i ubije Bronę , jak kiedyś Dżon Kler biednego Proteusza ;)

emo_waitress

Cóż, ja z Salem nie dotrwałam nawet do połowy S1, więc rozumiem dlaczego to raczej mało znany serial XD czołówkę mieli świetną, były nawet klątwy z klasyczną ropuchą ... ale jednak było nudno. Wzór wiedźmy stanowi dla mnie Baba Jaga (w niby-wiedźmę niby-Horpynę celowałam wybierając avka, jak mi wyszło każdy widzi). Ale to nie do końca klimat PD.
P.S. Z tą suknią z powietrza trafiłaś w sedno :)

Jeffrey_Goines

1. KO-SZ-MAR. Z zasady jestem przeciwna wszelkim romansom, trójkącików NIENAWIDZĘ, a już potencjalnych czworo-i-pięciokątów )ta niewidoma dziwczyna i o proszę! nawet mis ajws się napatoczyła!) to poważnie - nie wiem, czy skala mojej odrazy to obejmuje. Swoja drogą ten cały Dżon Kler tak się pławi w swojej brzydocie, ale panny wyrywa częściej, niż Dorian wyciąga wacka :D
Jak się Wiktor zabuja w Bronie, to stracę do niego całą sympatię :/ Taki aseksualny, aromantyczny, opętany swoją morbid pracą szalony doktorek był mi najbardziej miły.
Poza tym nie lubiłam Brony gruźliczki, zmiana imidżu nic jej nie pomogła.

2. Ja absolutnie NIE przewidziałam, że uroczy pan Lyle okaże się zdradziecką szmatą :D Ale to nic. Kocham go. Uwielbiam go. Chcę spin-off tylko z panem Lyle i Chandlerem, który dzielnie dotrzymuje mu kroku i okazuje się specjalistą od flirtu z nerdami :D

3. Niestety miałam zaspojlerowane kim okaże się słodka Andżelika i teraz się zastanawiam, czy potrafiłabym się kapnąć kto zacz. Zdecydowanie muszę pochwalić aktora. Swoją drogą Brona jest bardziej męska, niż ta miła i wesoła pani ;) Dorian jest przesłodki, ale jeżeli mogę delikatnie coś zaproponować - czy możemy ograniczyć jego seksualne eskapady i pokazać, że choć słodziak, to jednak ma mroczną stronę? Tak dla równowagi.

4. Tak samo - brak mi wampirów. Po dwóch odcinkach, wiedźmom na ten moment mówię stanowcze nie. Szczerze, to staram się je ignorować w miarę możliwości. Madam kali mnie irytuje w stopniu wysokim, a jej powalone służki niewiele mniej.

Odcinek lepszy od poprzedniego, było parę naprawdę fajnych scen i nie ukrywam, że dośmiałam się z pana Lyle'a, który podstępnie skradł mi serce już w poprzednim sezonie - a teraz tylko poprawił :D
Odcinek bez mis ajws robiącej cyrki na plus. UWIELBIAŁAM ją opętaną w poprzednim sezonie. Ale teraz mamy nowy sezon, poproszę o zmiany, ewolucję.
Ale te wiedźmy... ugh.

emo_waitress

A jak dla mnie wiedźmy przedstawione świetnie,zwłaszcza Madam Kali(to ta główna?) która gra świetnie i ta ostatnia scena,trochę się nie spodziewałem że pokażą nam zabite niemowlę i wiedźmę która majstruje w bebechach dziecka,no i ujęcia na kukły,creepy.

użytkownik usunięty
Jeffrey_Goines

Nie wydaje mi się, żeby Mr. Ferdinand Lyle był gejem. Określiłbym go raczej jako podstarzałego i zdziecinniałego zarazem pana, którego strasznie rajcują sprawy Sir Malcolma i całego teamu zresztą.
Poza tym, postać miażdży (i aktor, który się w nią wciela też) :D Te sceny z Chandlerem, to jak się porusza, wypowiada - geniusz. Mam nadzieję, że będzie go w tym sezonie więcej, a będzie na pewno, bo ktoś im musi Verbis Diablo przetłumaczyć. Szkoda oczywiście, że okazał się sprzedawczykiem, ale idę o zakład, że to wiedźmy go zmusiły. Dlatego też pewnie stara się przypodobać Chandlerowi (fakt, w dość specyficzny sposób, ale-pewnie myśli, że ten będzie go bronił, jak przyjdzie co do czego).

A czyż wiedźma nie ma na niego haka w postaci "gejowskiego szantażu"? :)
Pan Lyle jest przesłodki, ja go kochać :3

użytkownik usunięty
emo_waitress

Może i tak, ale ja obstawiałbym ogólnie jego tchórzostwo. Wiedźmy - wiadomo, mają jakiś zakrojony na szeroką skalę plan, dowiedziały się, że Lyle pomaga "ekipie" i chcą go wykorzystać do swoich celów. Poza tym, czy w 1 sezonie nie została pokazana żona/córka Lyle? Wtedy, gdy po raz pierwszy przyszli do niego Vanessa i Malcolm? Nie pamiętam dokładnie i może to tylko przykrywka, ale i tak się wszystko niedługo wyjaśni...

Nawet jeśli ma córkę i żonę, to w czym to przeszkadza? Nawet biorąc pod uwagę odmienność epoki, pozwalającej panom na nieco bardziej finezyjne stroje i różnorakie manieryzmy, Lyle jest trochę zbyt upudrowany, zadbany, kolorowy i egzaltowany ;) Do tego jeszcze ewidentny flircik z Ethanem i szantaż madame Khali - owszem, zdaje się że Ferdinand jest gejem ;)

ocenił(a) serial na 8

przecież madame kali nazywa go wprost sodomitą

"First, you'd lose your job. Then your position in society. And your wife's money. Then you'd just be
a sad old sodomite in too much rouge and a flamboyant wig."
wiki podpowiada, że w jęz. angielskim to oznacza homoseksualistę a nie zoofila, jak w jęz. polskim, ale i tak to brzmi fatalnie dla profesora

wystarczy słuchać dialogów

Jak dla mnie oczywiste że jest gejem,jego gadki,zachowania i fakt że Wiedźmy mają właśnie na niego haka w postaci jego zdjęć z zabaw.Wiedźma nazwała go też sodomitą.

Jeffrey_Goines

Mnie się odcinek podobał. Lepszy od poprzedniego - niby tez bez fajerwerków, ale miło się oglądało te wszystkie "smaczki".

Trójkącik Viktor - Caliban - Bronolily jak na razie jest dla mnie najciekawszym wątkiem. Mnie się akurat podoba pomysł fascynacji Frankiego ożywioną dziewczyną. Jak by nie patrzeć nie jest to typowy romans ;) Sama postać Viktora staje się coraz ciekawsza, jego obsesja na temat śmierci i zabawy w stwórcę nabiera coraz ciekawszych wymiarów. No i strasznie mi się podobało zestawienie racjonalizmu doktorka z egzaltacjami Calibana. Zresztą, wszystkie racjonalistyczno-ateistyczno-twardo stąpające po ziemi wtręty Viktora są zabawne. I w ogóle podoba mi się jak jest wykreowany :D

Dorian i zniewalająca Angelique są wątkiem ciekawym, acz nie wiem na razie do czego prowadzącym. Mam nadzieję, że do czegoś więcej, niż tylko do tego, żeby Dorian od czas do czasu pojawił się na ekranie.

Świetnie wyszła rozmowa Vanessy z Calibanem - uwielbiam w jaki sposób w "Penny" są wplatane cytaty i nawiązania do literatury, inteligentnie, bez bełkotu czy patosu. Jednak przy tym dialogu zwróciłam uwagę na to samo, na co kilka osób przede mną - koło złego, smutnego, okropnego, brzydkiego, przerażającego Calibana kręci się więcej panienek niż przy naszym słodkim dandysie czy importowanym ciachu z dwoma rewolwerami. Btw, flirty pana Lyle i gierki Ethana zaiste były urocze ;P Aha i czy ktoś się domyśla, w jakim stopniu Ethan wie, że jest wilkołakiem? Bo zachowuje się tak, jakby średnio ogarniał temat.

W przeciwieństwie do większości z Was, mnie wiedźmy nie przeszkadzają. Helen jest urzekająca, dostaje jak na razie najlepsze sceny i ja protestuję przeciwko ewentualnemu szybkiemu zakończeniu tego wątku. A że pomagierki są jakie są - ależ takie mają być, demoniczne, kędzierzawe ozdóbki przy głównej Pani Zuo. Jedyne co mi przeszkadza, to w CO one się przemieniają - wyglądają tak samo jak wampiry z 1 sezonu i przez to wciąż mi się wydaje, że jest między nimi jakiś związek. A chyba nie ma, bohaterowie mówią o krwiopijcach jako o sprawie zakończonej i trudno raczej, żeby Dracula i Lucyfer okazali się jedną postacią...

TorZireael

"Mam nadzieję, że do czegoś więcej, niż tylko do tego, żeby Dorian od czas do czasu pojawił się na ekranie."
Właśnie, nie wiem czemu ale nie mogę oprzeć się wrażeniu że to nawet tyci tyci nie zahaczy o inne wątki i wyjdzie, że Dorian miał się pojawiać na ekranie i basta. Ale być może przedwcześnie wyolbrzymiam sprawę xd

Wydaje mi się, że Ethan wie - nie, na pewno wie. Tylko chyba nie jest do końca doinformowany z 'czym to się je' oprócz tego, że wtedy morduje bez pamięci :D

ocenił(a) serial na 8
Jeffrey_Goines

odcinek lepszy od startu sezonu 2, akcja się rozkręca
ale i tak królem jest cytat: " mają tutaj nawiększy zbiór pornografii, poza watykańskim" :)))))))))))))

ocenił(a) serial na 8
Jeffrey_Goines

Odcinek bardzo mi się podobał serial się rozkręca dopiero bardzo mi się podoba tak wszystko gładko opowiedziane to mi się w tym podoba że można aż tak genialny serial zrobić .

ocenił(a) serial na 8
Jeffrey_Goines

czy tylko ja odczuwam jakiś drastyczny spadek formy w tym sezonie? obejrzałem 2 odcinki i oba odrzuciły mnie w równym stopniu.
pierwsza rzecz - strona wizualna. nie wiem co się zmieniło, ale serial wygląda gorzej. kwestia kadrów, pracy kamery, nie znam się, ale nie podoba mi się to co widzę. a i jeszcze "nieefektowne" efekty specjalne. po drugie - dłużyzny. dialogi ciągną się w nieskończoność, wątki się rozwlekają lub powtarzają. i w ogóle mam wrażenie, że aktorzy w tym sezonie bardziej odgrywają niż grają swoje postacie. jak już jesteśmy przy postaciach: doktor stracił swój szaleńczy urok, vanessa pożera własny ogon, brona zrobiła się nudna, reszta też nie przekonuje. wszyscy stracili swój magnetyzm.no i jeszcze fabuła - przez to, że znamy głównego wroga, cała ta tajemnicza otoczka gdzieś się rozmyła. brakuje mi czegokolwiek intrygującego.chyba nie znalazłem ani jednego dobrego elementu w tych dwóch odcinkach. na siłę lalki były w porządku.zastanawiam się co się stało z tak genialnym serialem, że najzwyczajniej mam ochotę go przewijać.

buildings

Strona wizualna, jak dla mnie, dalej przednia. Jeśli już, to odrzuca 'dizajn' wiedźm i ich przemiany.
Co do Bronny: możliwe, że jestem w mniejszości, ale dopiero teraz postać ta jest interesująca :D
Ogółem każdy chyba wypisujący w ostatnich 2 tematach o 2 odcinkach raczej nie piał z zachwytów (zwłaszcza po rewelacyjnym s1) więc nie jesteś sam.

buildings

Jak dla mnie serial stoi na takim samym poziomie,spadku nie zauważyłem,dalej cieszy mnie oglądanie tego magicznego świata ;>

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones