Taki gniot ze do 6 odcinka doszedł

Haha dokładnie

To nie serial autorstwa Netflixa. To zwykły, hiszpański, telewizyjny serial do którego Netflix podkupił prawa. Jak wiele innych. Np. Breaking Bad, czy Prison Break

na początku każdego odcinka jest napisane "a netflix original series" więc nie wiem na jakiej podstawie stwierdzasz, że to nie jest serial autorstwa netflixa. Dom z Papieru był hiszpański tylko w 1 i 2 sezonie, potem netflix zajął się produkcją

No właśnie. Kupili do niego prawa w późniejszym czasie i teraz jest ich. Ale nie byli pomysłodawcami. Więc pisanie na wyrost, że wypuścił to Netflix jest chyba nie tak. Netflix nie zajmuje się reżyserią filmów. To producenci filmowi. Położyli kasę i kazali kontynuować. Gdyby został kontynuowany za ich kasę Breaking Bad, to też byś pisał, że wypuścił to Netflix?

Tylko, że 1 i 2 były dobre i w sumie ta historia mogła się tak skończyć, a Netflix to kupił zrobił swoje 3 i 4 i jest tragedia.

Właściwie to w hiszpańskiej telewizji nie było sezonów 1 i 2. Był to jeden sezon z dłuższymi odcinkami. Dopiero Netflix pociął to na takie sezony i odcinki jakie widzieliśmy. Według mnie od początku serial jest niedorzeczny, nastawiałem się na porządne gangsterskie kino, a tu jakaś poroniona telenowela. Szkoda, bo pomysł na serial rewelacyjny.

Nie ważne czy 1 i 2 czy jeden sezon, bo tak na prawdę ogląda się to jako całość i tak. Podaj przykłady niedorzeczności, to będzie można podyskutować, bo tak to stoimy na argumentach film jest chu*owy, bo mi się nie podoba ;) no offense

Przykład niedorzeczności: Tokyo zostaje wyrzucona przez Berlina z mennicy, pojmuje ją policja. Ale co z tego? Przeciez uda jej się uciec z konwoju w czasie drogi do sądu, a później jest jeszcze lepiej: powraca na motorze, wjeżdżając z powrotem do mennicy pod ostrzałem policji. Wielki powrót. Seriously?

Dopóki nie robił tego Netflix, to było ok.

Chciałabym prosić autora tego tematu o podanie przykładów absurdów, braku logiki i bezsensowności w tym serialu. Mam wrażenie, że oglądaliśmy dwie zupełnie inne produkcje, albo zwyczajnie nie rozumiesz znaczenia słów, których używasz :).

Pierwszy z brzegu - wjazd Tokio do banku na motorze bez zadrasniecia, dziesiątki policjantów strzelają a ani ona ani motor jak nowy. Absurd i na kucie w twarz myślącemu widzowi.

No offense, ale taka jest konwencja świata przedstawionego w tym serialu - zgadzasz się na nią zaczynając oglądać serial. Nigdzie nie było powiedziane, że to film ultra realistyczny. Taka konwencja - jak latający człowiek nietoperz, lub każda jedna komedia romantyczna. To nie życie, to film który ma wywołać emocje,

Na początku wydawało się, że filmowcy szanują widzą.. Z odcinka na odcinek coraz gorzej.. I to nie konwencja a zimna kalkulacja.

Zgadzam sie! Nie jest serial wybitny, ale nie jest to tez to totalna gniot. Gdzies po srodku mysle (stad pewnie tylu fanow i tylu przeciwnikow). Pozdrawiam i jednych i drugich=]

Cóż ja tego nie uważam za absurd, a bardziej za... zbyt mało znaczący element fabuły, żeby poświęcać mu dużo czasu. Takich "absurdów" można szukać w chyba każdym serialu czy filmie, jest to nieodłączny element takich produkcji. Ile razy widzieliśmy na ekranie, kierowce palącego autem gumę na trawie lub piasku? Albo bohaterów uciekających na dach, gdy pali się na parterze? Przy takie ilości aktorów i wątków ciężko jest wyłapać wszystkie błędy. Poza tym pamiętajmy, że to nie jest rzeczywistość tylko fikcja.

Jak ktoś zaczyna palić gumę na trawie to wyłączam film.. Nie lubię być traktowany jak idiota.

Mi się serial bardzo podobał i moment w jazdem do menicy też. Wiadomo że ten serial jest pełen absurdów. Ale jak ktoś szuka logicznego serialu, który jest idealny to niech sobie Naszą Planetę poogląda . A nie krytykuja serial który z góry było wiadomo jak będzie. To jest nastawione na akcje której jest pełno A nie na logikę.

"to jest nastawione na akcję, a nie na logikę". Każda dobry film powinien być logiczny w ramach świata w nim stawionego- inaczej będzie to gniot. Filmy akcji ze scenami pozbawionymi logiki to po prostu gnioty. Dom z papieru nie jest takim najgorszym gniotem, trzeba przyznać, że ten serial potrafi wciągnąć widza, ale niestety- im dalej w las, tym gorzej. Od momentu wjazdu Tokyo na motorze do mennicy coraz częściej wywracam oczami na tym serialu. Niektóre sytuacje są po prostu absurdalne. I wlasnie przez takie absurdy serial robi sie kiczowaty.

Straszny sezon, Gandia, który jest ninja i miał milion okazji to zabicia prawie każdego z zespołu atakuje tylko w wybranych momentach. Szpieg wśród zakładników, który nic nie wnosi. Do tego w retrospekcjach kuzynka Denver była pokazana jako uczestniczka pierwszego napadu, a jakoś nigdy wcześniej nie było o niej mowy. To się kupy nie trzyma.