Nie oglądam seriali, ale akurat ten oferuje rozrywkę na poziomie niezłego filmu. Niektóre
postacie wydają się nieco płaskie, ale być może w epoce edwardiańskiej rzeczywiście
spotykało się ludzi tak mocno trzymających się zasad moralnych. Maggie Smith jako
gderliwa stara hrabina, to prawidziwa wisienka na torcie.