Bezapelacyjnie u mnie numer jeden, the one itd jest Vegeta - za mroczny charakter i wiarę w swoje mozliwości. Szczerze mówiąc cały Vegeta jest taki mroczny. A na 2 miejscu Son Goku - jako juz dorosły
Też jestem fanem dragon ball'a.Moje Top 3 to:
1.Freezer wredny przebiegły sadysta który nie cofnie się przed niczym żeby zniszczyć przeciwnika.Bohaterów z Namek kosił jednego za drugim.Pierwszy i kluczowy przeciwnik w sadze Z.Gdyby nie on Goku nie przemienił by się w SSJ
2.Broly .LSSJ któremu nic nie dorówna.Potężny.Nakopał do tyłków całej ekipie SSJ :P Nie cierpiał songa bo beczał i denerwował go tym :PW chwili gdy goku przyszedł na świat jego siła ciosy wynosiła 10 jednostek a Broly'ego 10000 widać różnicę :P
3.Vegeta cyniczny drań.Cechował go sadyzm,czarny humor ,egoizm.Dumny wojownik Sayan.Początkowo czarny charakter lecz później się zmienia.
To moje typy
dla mnie najlepszy jest Gohan ssj2 w czasie cell game
to jego spojrzenie jest zabojcze :D
C18
Vegeta - ma to "coś" w sobie ;)
Zresztą każda postać jest na swój sposób fajna, ale te dwie powyżej najbardziej mnie zaintrygowały :)
Ja zawsze lubiłem Vegetę :) Fajny koleś, mimo iż stał się dobry nie przestał być cyniczny i wredny (zawszę lubie takie postacie :D) Lubiłem też Piccolo i Krillina, byli spoko
Mój ulubieniec to Gohan, bardzo podoba mi się charakter tej postaci-raczej spokojny, ale gdy się wkurzy to lepiej nie podchodzić!
Piccollo czyli Szatan Serduszko heh smieszne tłumaczenie, ale wpada w ucho, moja mama zawsze że sie z tego śmieje, zresztą z Wegety:) i Bubu też.
ja tez kocham szatana serduszko!!! podniecaja mnie jego zielone uszy i szpiczaste zeby!!! to byla milosc od 1-go wejrzenia podziwiam go tez za to ze pomogl mlodemu gohu gdy stracil ojca...
Trunksa i tego zboczonego zolwia, oj wymiatal^^
i Herkulesa tez milo wspominam^^
mam kilka ulubinych postaci: na 1-szym miejscu Vegeta(jest na pierwszym miejscu bo lubie go za cala postac poczawszy od sayans saga az do samego konca), 2-gie miejsce Gohan z Cell Saga (walka z komurczakiem, a szczegolnie za to jak sie prezentowal na SSJ2, i te jego zabojcze spojrzenie) 3-cie miejsce Piccolo (za wszystko). zauwazylem ze bardzo lubie postaci ktore na poczatku byle zle ale przeszly na strone dobra( Vegeta, Piccolo).
vegeta jest najlepszy jakby chciał to by songa z palcem w dupie rozwalił Vegeta is KIng !!!!!!!!!!! Kakarotto :D
a ja uwielbiam Son Gohana. Moja ulubiona część Zetki to ta z komórczakiem, jak Son Gohan tak świetnie go zabił. I w ogóle jest świetny
Goku - przez całą serię miał to "coś" w sobie.
Future Trunks - oglądnijcie sobie film kinowy o nim "The History Of Trunks"
Vejita - just :)
Hmmm moją ulubioną postacią jest Vegeta za wygląd,charakterek,za to iż się poświęcił w Buu Sadze i za... różową bluzkę (nie mogłam wtedy jak się wnerwiał ;D No i Szatan Serduszko *zielony jest sexi ^^ *
Dla mnie najlepszy jest zdecydowanie Goku. Był przez wszystkie odcinki i najbardziej go polubiłem.
Ja uwielbiam dwie postacie: Vegetę oraz Piccolo ^^ Vegetę za to iż był najbardziej ludzki z całego anime niby zimny i zamknięty w sobie niedostępny dla nikogo,a wśrodku czuły i ciepły mężczyzna który boi się odepchnięcia i zranienia, a Piccolo to Piccolo on poprostu jest boski ^-^
dziwne dlaczego nikt nie lubi songa... najfajniejszy jest ten gostek co songo go załatwił granatem ten z kucykiem co ścigali sie kto pierwszy dojdzie do kota.
Dla mnie był fajny Krilan. Jak trenowali u Genialnego Żółwia był można powiedziec na równi z Songiem. Chociaż nie był najsilniejszy chciał walczyć,pozostał jednym z najlepszych kumpli dla Songa.
Ja mam na równi:
Majin Vegeta! nie zwykły Vegeta... Majin mi najbardziej odpowiada... Potem GokuSSJ4
Ogolnie za calokształt bardziej lubie Goku od Vegety... ale najlepsza z DBZ jest dla mnie kilku odcinkowa postac Majin Vegety =]
Oczywiście Son Goku w swoim czasie, gdy miałam 7 lat kochałam się w tej postaci, gdy ogladałam ten film kibicowałam mu itd. Teraz mam 15 lat i mile to wspominam, gdy jeszcze kiedyś będzie ten serial w TV to ja z chęcią obejrze:):):)
Pozdrawiam Agnieszka...
Son Goku, Son Gohan (ale ten malutki z Namec, potem zrobił się dziwny), Piccolo, Vegeta, Trunks (ten z przeszłości) i Klillin
to moi ulubieńcy
pozdrawiam
No właśnie nie rozumiem tego 'robienia się dziwny' w wypowiedziach o Gohanie... Chociaż wiem o co wam chodzi. Sama kiedyś lubiłam tylko małego Gohana. Ale czy starszy Gohan to inna osoba? Nie. To tak jakbym lubiła kogoś tylko przez pewien okres. Ja w pewnym sensie rozumiem jego 'zdziwnienie'. Więc lubię najbardziej Gohana *w tym tego starszego :P
wiesz, wolałam jak Gohan walczył i wpadał w furię, jak był synem swojego ojca
a nie potem, w okularkach, latał z ksiązkami :/
takiego Gohana nie toleruję i mi nie zabronisz :/
co za Chichi z niego zrobiła!!!!!!!
No, kurde... jak ktoś mówi "Gohan z Buu Saga" to moje jedyne skojarzenie to "OMG..."... Oni go okaleczyli, biedny Gohanuś. Uwielbiałam tego dzieciaka (do Buu Sagi), jego determinację, odwagę, waleczność, no i to, że był wrażliwy na krzywdę innych. Jednak jego ważną cechą było to, że nie był idealny np. stchórzył w walce z Vegetą i Nappą (nie jednokrotnie), nie wspominając, że to-to beksa była na początku. Nauka tych wszystkich technik itp. nie przychodziła mu łatwo, wymagało wielkiego wysiłku... nie jak Gotenowi (postać dodana do DB chyba z nudów). xD A potem (Buu Saga) co? Zrobił się nudny, nieciekawy, jego postać i charakter do mnie nie trafiały... robił też wrażenie takiego zarozumialca, paradował w stroju Międzygalaktycznego Wojownika i "Yeah, I'm mein hero, yeah". Jeszcze go pokarali fryzurką (góry na głowie... -_-'') i tą córeczką debilną. Co Gohan był komu winny, że z niego taką ciotę zrobili?! To jest smutne, bo to była moja ulubiona postać (heh... i Piccolo, który zszedł na dalszy plan i... nieważne) i ostatnią sagę DBZ wspominam nie-najlepiej...
To jest zupełnie INNA postać... nawet..hym.. z wyglądu. Porównaj sobie małego Goku i dorosłego Goku, a małego Gohana i dorosłego Gohana... OMG...i tyle...
Ja kocham dorosłego Gokusia! Bo mi się wydaje taki cholernie sexy!!! ;-)
A kocham go przede wszystkim za fryzurę!!! ;-D
To znaczy uwielbiam jeszcze Bardocka i Turlesa, oczywiście również za fryz! :-)
Wiem, płytka jestem... ;-P
ja najbardziej lubiłam Son Gohana, miałam obsesje na punkcie całego anime, ale na jgo punkcie najwiekszą(najlepszy był jak sie wkurzył)
Ja zawsze kochałam Gohana xD ale fajny był też Goku :P za to nie przepadałam za Vegetą:P
Vegeta oczywiscie...no normalnie trudno go nie lubić...taka nadzwyczajna postać ;P jakoś trudno powiedzieć dlaczego hehe xD ooo i jeszcze lubie Gogete ;)
Wszystkie są wspaniałe na swój sposób-Akira Toryiama jest geniuszem:).Jeśli natomiant miałbym już wybierać to zdecydowanie 2 bohaterów:Songo i Vegeta.Zauważcie,że kiedy songo nawet nie daje rady w w walce(np.Bubu)to razem z Vegeta są nie do pokonania(Scalenie to potęga!:P).Kiedy przypomni sie ,ze to 2 wrgowie z poczatku sagi,potem rywale,a na końcu najlepsi przyjaciele to aż wspaniale sie ogląda ich walczacych razem ramie w ramie.