ja osobiście lubię całą paczkę przyjaciół, ale najbardziej Goku i Vegeta,odwieczni rywale, dwaj najsilniejsi wojownicy w całym wszechświecie.
a co z Yamchą ? To jedna z najfajniejszych postaci.
YAMCHA ROXX Oprócz niego , lubie też piccolo vegte i gohana.
Moje top 5:
1. Piccolo- za jego mroczny charakter
2. Future Trunks- za tajemniczość
3. Goku- bo jest głównym bohaterem i jest najsilnieszy :)
4. Vegeta- za determinację w dążeniu do dorównania Goku i za humor
5. Gohan SSJ2 cell saga- bo fajnie wyglądał :P
Chyba tylko to anime zapisało się na dobre w mojej pamięci ale z postaci to w sumie z całej serii lubie: Vegete, C-18 no i wiadomo Goku ;)
Dla mnie nr 1 to Piccolo. Nie był Sayaninem a niemalże cały cały trzymał
poziom Goku i Vegety:)
mystic gohan -- bo jest podobny do mnie ;)) i z wygladu , jaki i zachowania ;D
na 2. szatan serduszko :D
na 3. C-18
Najlepszy jest Songo na samym początku bo nic o świecie nie wiedział i wszystkim się dziwił.
Piccolo! ;) Za charakter ;) Niesamowicie.. irytujący, ale strasznie podobał mi się jego styl bycia, jak i walki ;)
Teraz oglądając serię Kai polubiłam Freezera jako postać- chyba najlepiej napisany w całym tym anime. Tyran chwilami zachowujący się jak dziecko, z wielkim ego, talentem poetyckim Nerona, megalomanią i osobistą paranoją. A w komplecie z Cordem to absolutne mistrzostwo- za każdym razem kiedy rozmawia z tatusiem trzeba zatrzymać film, żeby porządnie się wyśmiać.
Jak dla mnie o miano najlepszej postaci konkurują ze sobą młody Gohan ( walka z Komórczakiem - czysta poezja ) i Szatan Serduszko.
Dla mnie numerem 1 jest Goku oczywiście :D na drugim miejscu Vegeta potem Piccolo i Gohan :) ale najzabawniejszy był Genialny Źółw Jego to chyba nikt nie przebije :P
A ja nie lubię Vegety za jego przesadną pewność siebie-choćby nie wiadomo z kim przegrał to oczywiście on jest najpotężniejszym wojownikiem we wszechświecie. Nie lubię go też za głupotę jaką popełnił w Cell Saga i pozwolił Komórczakowi zmienić postać. Nie lubię też present Trunksa-taki rozpuszczony bachor. I Babidiego-za szczurzą mordę i piskliwy głosik.
Jeżeli chodzi o te ulubione to na pewno Frezer-fajne miał te przemiany, w tej drugiej wyglądał jak Obcy;) Poza tym podobała mi się jego reputacja w całym kosmosie i ten strach jak pojawił się w chwili kiedy Krilan i Gohan wypowiadali życzenie:) Poza tym fajnie załatwił Vegetę na Namek, jak uderzał go kolanem w plecy, majstersztyk:)
Poza tym Gohan do czasu Buu Sagi(Między Galaktyczny Wojownik....wrrrrrr!) pięknie załatwił Komórczaka i fajnie w pewnym momencie bił się z Frezerem(chyba zaraz po śmierci Krilana). W furii jest niepokonany:)
Komórczak, ale tylko pierwsza postać. Wyglądał jak prawdziwy robal, później strasznie do dupy.
Ja Vegete bardzo lubię, jak dla mnie była to zawsze najciekawsza postać. Pycha Vegety jest po prostu tym czego można się po nim spodziewać. Przez większość życia był przecież złym wojownikiem, a każda zła postać z którą walczono w DB zawsze uważała się za niepokonaną. Kolejną postacią którą uważam za ciekawą jest Piccolo (kolejny nawrócony =] ). Podoba mi się jego walka na Tenkaichi Budokai z Goku, oraz trening jakiemu poddał Gohana. Na trzecim miejscu dałabym Future Trunksa albo Gohana (do Cell Sagi). Zawsze lubiłam też Videl z Buu Sagi. Moją listę zamyka Goku (za to jak potrafi wkurzać Vegete i za wrodzony talent do walki i rozśmieszania innych) oraz Kuririn (za.. hm za całokształt tej postaci) :D
Na początku Dragon Ball Z też nie lubiłam Vegety ale poźniej powoli zmieniałam zdanie na Jego temat ;)
to były czasy, ja najbardziej lubiłem Son Goku i postać Vegety, on chyba na początku był po złej stronie.
dragon ball z
kobra 11 oddział specjalny
prison break
lost
te seriale zawsze zapamiętam
Ja najbardziej lubiłam Vegetę, Bulme i C18;) to moje typy;) ale tam każdy był fajny;)
zdecydowanie - mały, głupi Son Goku ;d walka z Ninją Przenikaczem czy klepania prosiaka i nnych po genitaliach, miazga ;D
W Dragon Ballu każdy był fajny. W tym anime nie mogłoby zabraknąć żadnego bohatera! Każdy coś od siebie dał, i w jakiś sposób zapisał się w pamięci fanów Dragon balla. Jednak najbardziej cenie sobie Son Goku, najpotężniejsza istota w całym wszechświecie, która podczas walki rozkwitała. Od 1 odcinka do ostatniego GT był wspaniały, i idealny w każdym calu. Wesoły, nie taki głupi,a gdy trzeba było wpadał w furię, i spuszczał łomot wrogom.
A tak ogólnie o Dragon Ballu, to brakowało mi w nim kilka odcinków...