Tak mnie zaciekawiło, ile jest ludzi, którzy uwielbiają ten serial, więc proszę, aby wpisywały się tu tylko i wyłącznie te osoby.
Ci, którzy go nie lubią, bardzo proszę - zignorujcie ten temat na forum, możecie założyć drugi - kto nie lubi serialu ;)
No. To ja jestem pierwsza ;) Kto następny?
Niezmiennie czarujący:)
W ogóle trudno mi się doczepic do kogokolwiek z obsady, aktorzy zagrali rewelacyjnie. A pani Bennet wzorowała się chyba na matce Briana z Żywotu Briana:))
haha! Ah ta pani Bennet...Z jednej strony podziwiasz geniusz aktorki, która ją grała, a z drugiej strony masz ochotę jej przywalić za to jak się zachowuje ;p
Nie będę orginalny ja również go uwielbiam! ;) Po jego obejrzeniu przez tydzień chodziłem nakręcony.. Świetna gra aktorska i bardzo dobrze zekranizowana adaptacja książki.. Takiego oddania klimatu XIX wieku, próżno dziś szukać w wielu filmach kostiumowych.. I pomimo, że jetem chłopakiem, a wiec takowi jednak są i to sporo co widzę... ;) to powieść Austen pochłoneła mnie bez reszty... ;) Cieszy mnie to, że tak wielu ludzi potrafi ja docenić i nie wszyscy wolą wersje filmową z 2005r. Moim zdaniem znacznie gorszą.. Swoją drogo dobry pomysł na sondaż... ;)
Dobrze wiedzieć, że mężczyznom również zdarza się lubić takie, uważane przez większość za "typowo babskie" kino. Pozdrawiam :)
Myślałaś że tylko wam może się podobać ;)
Dla mnie ten serial jest zajebisty.
A tak swoją drogą to zastanawiam się, co facetom podoba się w tego typu filmach? Bo kobiety oczywiście zachwycają się miłością...;) A Wy? :)
Na pewno nie dla Colina ;)
Osobiście lubię kostiumowe filmy i seriale.
A poza tym piękna Jennifer Ehle .
mam 16 lat i oglądam ten serial z rodzicami w każdą zime, taka rodzinna tradycja ;D
uwielbiam go ! :)
Kiedy oglądałam film z 2005 r. byłam bardzo zadowolona - "Duma..." była wtedy moją ulubioną książką. Wspaniała muzyka, bardzo lubiana przeze mnie Jane (właśnie tak ją sobie wyobrażałam) no i pani Bennet...;)
Zauważyłam, że BBC zrobiło o wiele dłuższy serial. Poczytałam opinie, zobaczyłam ocenę i pomyślałam "co w tym jest takiego, że ludzie tak się tym zachwycają?". Więc, żeby zobaczyć co to za fenomen, przez 2 dni obejrzałam to dzieło. I...
... jestem absolutnie oczarowana! Owszem, ścieżka dźwiękowa jest słabsza, zaś R. Pike wolałam o wiele bardziej niż S. Harker w roli najstarszej Bennetówny, ale to niestety koniec rzeczy, gdzie góruje film.
Ehle jako Lizzy była o wiele lepsza niż Keira - miała w sobie tą klasę, którą jej następczyni zastępowała ciągłymi uśmiechami i śmiechami:/ Nie było tu żadnych hollywodzkich scen ze skandalicznie jak na tamte czasy nieubranym p. Darcym i zachodem słońca albo bez wątpienia romantycznymi, ale nie mającymi miejsca w książce oświadczynami w deszczu...xD Serial jest długi i - co za tym idzie - bardzo dopieszczony w szczegóły, za co daję duży plus. P. Bingley zdecydowanie przebijał Bingleya z 2005 - w filmie zrobiono z niego bezmózgiego idiotę, który bez przyjacielsko-rodzinnych rad sam nie znajdzie papieru toaletowego. Tutaj był sympatyczny ale w taki nienachalny sposób. Kolejna dobrze dobrana rola - Lidia! W filmie wyglądała, szczerze mówiąc, na jakieś max 13, 14 lat - tutaj zrobiono z niej dziewczynę, która istotnie mogła czynić podboje wśród oficerów w Meryton.
Miał być wpis, powstał elaborat:) Podsumowując - mocne 10/10 i naturalnie serduszko do ulubionych. Dzięki ci BBC!
Nic dziwnego :D .
I ja muszę się dopisać, widziałam "Dumę i uprzedzenie" już w wielu, wielu wersjach. Ta jest bezkonkurencyjna :)
Zgadzam się ;) Ah, zapomniałam dodać, że mdleje na jakikolwiek widok Colina ;D
Zawdzięczam temu serialowi miłość do Colina ;D Uwielbiam go odkąd obejrzałam Dumę i Uprzedzenie, z resztą owy serial też uwielbiam, mam do niego ogromny sentyment :))
K O C H A M ;d polecam - szybciej uzależnia niż heroina i prowadzi do autodestrukcji tylko w każdej scenie z Darcym , ale co tam :P
Się podpisuję :) Nawet mojego Połówka wciągnął. Dla niego mistrzem jest pan Bennet a dla mnie królową - Lizzy :)
Serial oglądam paręnaście razy w roku (w całości), na inne ekranizacje jestem uczulona :P
Tyle osób się wpisało, że nie mogę przejść obok tego obojętnie.. Ja również lubię, uwielbiam, ubóstwiam, kocham ten serial i często do niego wracam znając już większość na pamięć, ale jeszcze nie całość, więc zaraz biorę się za oglądanie :)
To ja także wpisuję siebie i swoją mamę. :) Nie ma nic bardziej relaksującego niż wieczór z Dumą i Uprzedzeniem. Pozdrawiam wszystkie fanki. ;)
Oglądałam go już kilka razy! Świetny sposób na jesienną chandre czy po prostu zły dzieńm :)
Jestem facetem i wielbicielem tego filmu. Szczególnie za niepowtarzalny klimat, no i nie uważam żeby fakt, iż t Duma i Uprzedzenie, a nie na przykład jakaś sensacyjna szmira, znajduje się na liście moich ulubionych filmów czynił ze mnie jakiegoś mięczaka czy coś w tym stylu. Peace.
Też go lubię choć jestem facetem. Pierwszy raz obejrzałem go kilkanaście lat temu- puszczali go w trakcie pory obiadowej. Niestety nie obejrzałem do końca i tylko niektóre odcinki. Ostatnio puścili wersję filmową z 2005 i postanowiłem przypomnieć sobie oryginał bo była dużo słabsza- brak realiów epoki: betonowe silosy, inwentarz chodzący po podwórku i przed wejściem do dworku. Obsada też była niezbyt dobrana: główna aktorka za ładna i jej siostra, która uchodziła za ładniejszą- chyba tylko po pół litra gorzały; ojciec miał wyglądać jak gentelman a przypominał włóczęgę. Ściągnąłem sobie ten serial i nie mogłem się od niego oderwać: wszystkie postacie dobrze nakreślone poczynając od sprytnej matki, ojca rzeczywistego arystokraty, siostry podrywaczki, brzydkie kaczątko, które nie wypiękniało oraz oczywiście głowni bohaterzy.
Byłam, jestem i będę fanką „Dumy i uprzedzenia” z Colinem Firthem! Trifle, Twój temat podsunął mi myśl, żeby w podobnym tonie zapytać o inny serial BBC: „”North and South” („Północ Południe”) z Richardem Armitage. Mam nadzieję, że nie pogniewasz się, że wymyślony przez Ciebie temat posłużył do zaspokojenia ciekawości w sprawie serialu również bliskiego sercu innej fanki. Dziękuję z góry za „fanowską” wyrozumiałość.
Uwielbiam ten serial:) Wszystko jest tak, jak sobie wyobrażałam czytając książkę- szczególnie jeśli chodzi o Lizzy i pana Darcy'ego :)
Uwielbiam! W końcu jakaś wersja która wiernie oddaje klimat i losy bohaterów z książki.
Plus Colin Firth jako pan Darcy - genialne
Jak dla mnie to najlepsza ekranizacja 'Dumy i Uprzedzenia'! Nie będzie lepszej ;D bardzo dokładna, aktorzy świetnie dobrani do swoich ról. I oczywiście-Colin Firth, czyli prawdziwy ideał :) Często powracam do tego serialu, jest fantastyczny! :)
Zawsze i wszędzie ! Książkę "DiU" wielbię (zresztą jak całą twórczość Jane Austen:) Uwielbiam tą ekranizację !!! Colin jako pan Darcy - rozpływam się na samo wspomnienie :D Obejrzałam już ten serial niezliczoną ilość razy i nigdy nie mam dosyć :)
Jedyne co mi jakby nie pasuje to aktorka wcielająca się w postać Jane - osobiście nie uznałabym jej za piękność, nie twierdzę, że jest brzydka, ale na pewno nie taka zniewalająca jak książkowa Jane (zdecydowanie lepiej dobrali aktorkę w 2005 r.) To jest w zasadzie drobnostka - całością jestem oczarowana i potem gdzie tu szukać takiego pana Darcy ?? :P
Pozdrawiam wszystkich miłośników serialu :)
Tak dla tego serialu!!!!!!!! znacznie lepszy od wersji kinowej, świetny humor i porywające aktorstwo!!!!!!!!!!!!!
Oglądałam go dawno temu ale jest tak wspaniały, że kiedyś z pewnością do niego wrócę:)
Lepszej ekranizacji nie było i nie będzie. Wracanie do niego stało się już moją małą tradycją;D A co najważniejsze, jest bardzo wierna książce.
Nawet ja Facet go lubię. Szkoda, że brak czasu na tak ładnie skomponowany serial, by go sobie co jakiś czas w całości przypomnieć ( 6 odcinków ). Posiadam wersję na 3DVD, trzecia płyta pokazuje jak był kręcony, oraz wypowiedzi producentów, reżyserki, jak i aktorów, w tym lubianego przez Kobiety Colina Firtha, tudzież lubianej przeze mnie Elizabeth - Jenifer Ehle. Bardzo podoba mi się jej postać, zawsze podobały mi się konkretne kobiety. Na pewno nie jedna z was rozczarowała się pierwszym wrażeniem wywołanym przez jakiegoś amanta przykład Pana Wickhama, gdy tak naprawdę inny konkurent był, był...